Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

A ja nie moge patrzec na jedzenie, nie znosze jesc i wogole nie czuje glodu. Za to moj organizm co max 2 godz. brutalnie upomina sie o posilek wywolujac u mnie mega odruch wymiotny.
Chcialabym miec zachcianki, tak poprostu chciec cos dobrego albo dziwnego zjesc... zazdrosze Wam bardzo.

Dzis o 20stej mam wizyte u ginekolog, mam nadxieje ze juz bedzie slychac serduszko przez detektor. Chyba sobie kupie taki maly model. To ok. 150 pln a ile radości przyniesie:)))

Czy badacie poziom wit. D? Ja zrobilam, okazuje sie ze mam ponizej normy. Od dzis zaczynam lykac czysta wit. D. Ciekawe czy bedzie wracac jak inne tabletki...

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

Dużo wątków Dziewczyny pruszyłyście :)

Co do wagi to dziś się okazało, że schudłam :/ moja ginekolog będzie smutna. Ona chce żeby przybierać do pół kilograma w drugim trymestrze …

U mnie w szpitalu gdzie mam lekarza jest tendencja żeby robić tylko konieczne USG. W ostaniej miałam dwa prenatalne, teraz żeby stwierdzić czy bije serce, prenatalne w pierwszym trymestrze i czekam do 12 listopada na połówkowe.

U mnie też królują słone, ostre i kwaśne smaki :)

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Rany, dziewczyny, ale macie tempo!
Yo-anna, uprzejmie donoszę, że to mamapaulina pisała o tych kwaśnych i occie:-D
Ja też mogę obecnie życ kapustą kiszoną, ogórkami i śledziami :)))

Jeśli chodzi, o wózki, to wydaje mi się że w dobry warto zainwestowac, bo jednak używa się go na codzień. Ja odkupiłam za symboliczne parę złotych teutonię mistral P od koleżanki, więc nie miałam problemu z wyborem wózka. Z drugiej strony nie wiem czy wydałabym na nową parę tysięcy, chyba by mi było szkoda i szukałabym jakiegoś używanego egzemplarza.

Już nigdy się nie pochwalę, że mdłości mi przeszły... tak mnie dziś w południe pociągnęło, że szok...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg1g1k9nhx.png

Odnośnik do komentarza

Ale mi zrobiłyście chęć na kapustę kiszoną i wodę mniammmmm
Ja w tej ciąży też wszystko kwaśne, ostre i słone, a królują śledzie, filety zasmażane w zalewie octowej, pierogi i barszcz. I u mnie akurat w tej ciąży się sprawdza, że na chłopczyka:))

jo-anna, nie miałam zamiaru nikogo zasmucać, tylko pokazać inny pkt widzenia. Pomimo tego, że rodziców brak, to tak mnie życie rozpieszcza, że wiele ludzi, których życie stawia na mojej drodze to ludzie bardzo serdeczni i dobrzy i często zostają ze mną już na stałe, także mam cudownych przyjaciół i wspaniałego męża i córeczkę i tym się cieszę.
Blog, o którym mowa to Szafa Tosi, też czasem czytam, bo dziewczyna ma dar pisania:))) a i ma dwójkę małych dzieci i często recenzuje produkty dla dzieciaczków.

secondtry u nas ostatnio dość głośno o tej witaminie D, z każdej strony przychodnie i laboratoria zachęcaja do badania i suplementacji. Słyszałam też że w krajach w których ilość słońca jest niewystarczająca często ludzie na starość chorują na choroby reumatyczne, gościec, stawy, no i właściwie obserwując to można by rację przyznać.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3yx8dtgjg9ll2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1bvqble9.png

Odnośnik do komentarza

Agusia podpisuję się całym sercem pod Twoją wypowiedzią odnośnie rodziców. Cudownie ich mieć: wspierających i kochających, ale jeśli takich brak to często los stawia nam na drodze ludzi, którzy choć nie związani z nami krwią są często najlepszym, co nas spotyka.
Jestem wdzięczna za męża, dzieci i każda osobę w moim życiu, nie zamieniłabym tego na swoich rodziców. Ich brak nauczył mnie tylko bardziej cenić rodzinne wartości.
Choć wcale to nie oznacza, że pozwolę sobie wejść na głowę i pozwolić dyktować co mam robić. Na szczęście mój mąż po ślubie przy pierwszej wizycie powiedział swojej mamie, że od tej chwili jest w jego życiu najważniejsze zdanie żony i nie ma prawa oczekiwać, że będzie inaczej. To w zasadzie załatwiło sprawę ;)

Co do witaminy D to ja mieszkam w Kalifornii i słońca tu nie brakuje :) nawet nie wszystkie dzieci do 1 roku dostają krople z witaminą D, to zależy od miejsca gdzie mieszkają, bo np San Francisco jest bardzo mgliste.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

O wow, ile stron po całym dniu :) siedzę i czytam i czytam, ale już nadrobiłam. Wiesz Yo-anna, przypomniałaś mi o tym co tu wrzucałam, o tym, że się trzeba cieszyć, dobrze w takich chwilach jak ta dzisiejsza wziąć takie coś i po prostu przeczytać. Podejście zmienia się strasznie w zaledwie 3 minuty :) nie panikuje więc póki co, tak jak Ty Secondtry chcielibyśmy właśnie na początku sami się z maluszkiem poznać, nauczyć siebie wzajemnie, być sami, w trójkę i tak pewnie też zrobimy, choć na bank się obrażą.

Secondtry zaciekawiłaś mnie tym detektorem, jak znajdziesz to pokażesz linka? :)

Zonia ja te stokke ostatnio oglądałam na żywo, bo też mi się podobają, ale jednak Mima Xari wygrała i kupiłam używaną (nie żałuję). Wolę mieć lepszy wózek i taki co mi się wizualnie podoba używany niż nowy a taki, na który będę psioczyć cały czas :)

Odnośnik do komentarza

zonia to żebyś mnie widziała 4 lata temu w lutym z ogromnym brzuchem, (w pierwszej ciąży) odśnieżającą podjazd, żeby wjechać do garażu, bo szwagierka odśnieżyła dokładnie tyle, żeby samej wyjechać, ale psioczyłam i klnęłam… tego samego wieczoru zadzwonili do męża, że proponują mu pracę w Kalifornii :D zgodziłam się bez zastanowienia.
Choć wczoraj oglądałam dokument o wcześniakach z krakowskiego szpitala i się popłakałam z tęsknoty za tym miastem...

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

@Vena - a pamiętasz co to za dokument? jak się nazywał? chciałabym pooglądać tego typu programy :)
W Krakowie byłam ostatnio w maju (odebrać suknie ślubną) i powiem Ci, że wrażenie na mnie wywarł tragiczne - mnóstwo żuli, brudno, śmierdzi, aż się wierzyć nie chce, że to miasto tak upadło, niegdyś uważałam je za jedno z piękniejszych.

Odnośnik do komentarza

Podziwiam Dziewczyny … ja też się martwię, ale nigdy nie skusiłam się na detektor. Zresztą mąż by mi na to nie pozwolił … i zresztą słusznie z moim charakterem poddawałabym dziecko ciągłej inwigilacji i porównywała wyniki tętna zastanawiając się dlaczego jest inne. Ufff, już wolę tylko polegać na ruchach, to już umiem ocenić, bo dziecko po 2-3 tyg pokazuje Ci jaki ma rozkład dnia. Na szczęście Klara już zaczyna się regularnie odzywać do mamy ;)

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

yo-anna
Przyznać się która to pisała o jedzeniu kwaśnych rzeczy? Było coś o bigosie i occie, szukam, szukam i nie mogę tego znaleźć!? Chciałąm ci koleżanko podziękować. Po przeczytaniu tego posta, poszłam na zakupy i nagle poczułam taką dziką żądzę do kiszonej kapusty że nie mogłam się opanować, kupiłam i co? No i pożarłam cały woreczek na surowo! A teraz sobie uroczo popierduję :D Bajka po prostu :D
... ale warto było, pycha! :)

to ja ... :D poszło na samo zdrowie ! :D

Odnośnik do komentarza

mamuśki dzisiaj byłam w klinice z bliską koleżanką która stara się o dzidzie in-vitro, jak ja jestem wdzięczna "komuś" za to że było mi dane zajść w ciążę, teraz niecierpliwie czekam aż dziecko będzie się rozwijać prawidłowo, szczególnie dzisiaj czytałam na facebooku "ciąża, pytania i odpowiedzi" post dziewczyny u której lekarze zadecydowali o zakończeniu ciąży z powodu źle rozwijających się nerek i układu moczowego... dzisiaj mnie to tak przytłoczyło... życzę sobie i wam żeby nasze pociechy przyszły na świat zdrowe jak rybki !! :)
dodam, że byłam w realu i weszłam tylko po pieczywo... a wyszłam z maleńkim body :D

Odnośnik do komentarza

Sylwia2608
Vena to zapewne oglądała moje 600 gramów szczęścia na tvp2 o 17 od pon do piątku jest

Zgadza się. Oglądam zwykle w weekendy po 2-3 odcinki a zaczęłam, bo byli w pierwszych znajomi,a później się wciągnęłam… mąż się śmieje, że tak mam w każdej ciąży. Ostanio był szpital w Australii, gdzie trafiają beznadziejne przypadki …
U mnie Sylwia nie skończyłoby się na samym stwierdzeniu, że jest tętno ;)
To super, że teraz możemy mieć w domu taki sprzęt i dzięki niemu mieć poczucie spokoju i bezpieczeństwa.
mamapaulina mam to samo odczucie. Kiedy widzę ile ludzie przechodzą, żeby w ogóle zajść w ciążę ( znajoma liczbę porażek liczła już w naście…zanim rok temu urodziła córkę), donosić i urodzić zdrowe dziecko to dziękuję za szczęście które mnie spotkało: dwoje cudownych łobuziaków :) i tylko tego samego chcę dla Klary…choć wiem, że będzie trudno mi ogarnąć trójkę małych dzieci to wszystko przetrzymam, oby były zdrowe.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Obejrzałam pierwszy odcinek i ciągle płakałam, jak nic innego chcę zdrowego dzidziusia, który się urodzi w terminie. Tak była opisana historia dziewczynki, której mama ma astmę (jak ja) i podczas naturalnego porodu nie miała siły jej urodzić i podejrzewają u małej przez niedotlenienie zawał mózgu - nawet nie będę się już zastanawiać czy MOŻE dałabym radę, a jeśli lekarz uzna, że MOŻE dam to przysięgam, że zapłacę każde pieniądze za cesarkę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...