Skocz do zawartości
Forum

Fotelik samochodowy a choroba lokomocyjna


Gość Mama Marta

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Mama Marta

Moja córeczka ma najprawdopodobniej chorobę lokomocyjną. Kolejny raz nam w dłuższej niż godzinę podróży wymiotuje. No i stąd moje pytanie- słyszałam że jest fotelik, który ma jakiś system minimalizujący drgania i kołysanie- czy to prawda i jaki to fotelik bo prawdę mówi ac nie byłąm zainteresowana i nazwa mi umkneła, a teraz szukam i nie mogę znaleźć

Odnośnik do komentarza

Pewnie o fotelik JANE EXO ci chodzi ( 9-18)
Co do tego czy pomaga w chorobie lokomocyjnej - słyszałam ze podobno tak. Moje dziecko nie ma tego problemu stąd nie wiem czy to działa. Natomiast fotelik faktycznie posiada taki specjalny system, który tak naprawdę ma zapewnić dziecku większe bezpieczeństwo w razie ewentualnego uderzenia - ten system pochłania jakoś energię uderzenia, łagodzi wstrzasy i kołysanie, stąd pewnie przez to pomaga też w chorobie lokomocyjnej. Tak na mój chłopski rozum :)

Odnośnik do komentarza

Fotelik ma być przede wszystkim bezpieczny, dopasowany do samochodu i dziecka.
Mnóstwo jest na rynku dobrych fotelików, które absorbują wstrząsy przy wypadku.
Warto zadbać natomiast o odpowiednie przygotowanie dziecka do podróży: lekki posiłek, zero słodyczy i słodkich napojów, żadnych odświeżaczy w aucie, samochód ma być przewietrzony, można uchylić okno, dziecko odpowiednio ubrane (nie za ciepło). Dobrze, by maluch nie patrzył przez boczne okna (obrazy szybko zmieniają się co może powodować nudności). Niech patrzy przez tylną bądź przednią szybę. W sklepach są do nabycia specjalne opaski na nadgarstek niwelujące mdłości - ja nie mam tego problemu z dziećmi, ale kolega ma i bardzo polecał - dzieciaki zaczęły w podróży zasypiać i problem wymiotów się skończył.

Odnośnik do komentarza
Gość cotoktoto

Nie, na przednim siedzeniu bym dziecka nie posadziła , bezpieczniej jednak na tylnym, tak gdzieś czytałam
No a co do bezpieczeństwa bo ktoś o tym pisa l- jak najbardziej tak. Co do wspomnianego EXO to jeden z bezpieczniejszych fotelików jak o to chodzi. Testy adac ma na 4gwiazdki, ma dodatkowe boczne wzmocnienia w razie uderzenia z boku - nie wszystkie foteliki to mają niestety jeszcze. No i isofix z systemem alarmowym - że jak źle sie zamontuje to system daje znać- to też istotne ze względu bezpieczeńwtwa. No i ten cały system o którym tu piszemy pod kątem choroby lokomocyjnej - on jest bardzo ważny ze względów bezpieczeństwa bo absorbuje siłę uderzenia. A swoją drogą nie znam innych fotelików z takim systemem ..

Odnośnik do komentarza

Mnie też sprzedawca w dziecięcym zachęcał do EXo i mówił ze ten system jest tylko w nim, specjalnie opracowany. plus ten system wentylacji, wzmocnienia boczne i główki i super fotelik. Żal bo "my" niedługo z niego wyrośniemy i co potem? jest jakis tak samo dobry jak exo?

Odnośnik do komentarza
Gość karolina911

Wierzycie w to że jakiś super hiper fotelik sprawi że dziecko nie będzie miało choroby lokomocyjnej? Serio? No bez jaj przecież wymioty nie są tylko od drgań. Ja pamiętam, że jako dziecko miałam chorobę lokomocyjną i to nie od tego że coś drgało tylko od tego że jak patrzyłam w oko to widziałam te paski na drodze jak szybko mijały i wtedy mi było słabo... No dobra mniejsza o to :P Słyszałam, że teraz na mdłości można podać dziecku imbifem - kropelki i po kłopocie. Jest bezpieczny a naprawdę działa.

Odnośnik do komentarza
Gość renatta543

Jak widziałam w porównywarce niedawno to ceny exo wahają się od 700 zł - to wg mnie dużo nie jest jak na foteli z isofixem- znam dużo droższe i bez takich dodatków i nowoczesnych systemów i udogodnień jak ten

Odnośnik do komentarza

marzen@
Fotelik ma być przede wszystkim bezpieczny, dopasowany do samochodu i dziecka.
Mnóstwo jest na rynku dobrych fotelików, które absorbują wstrząsy przy wypadku.
Warto zadbać natomiast o odpowiednie przygotowanie dziecka do podróży: lekki posiłek, zero słodyczy i słodkich napojów, żadnych odświeżaczy w aucie, samochód ma być przewietrzony, można uchylić okno, dziecko odpowiednio ubrane (nie za ciepło). Dobrze, by maluch nie patrzył przez boczne okna (obrazy szybko zmieniają się co może powodować nudności). Niech patrzy przez tylną bądź przednią szybę. W sklepach są do nabycia specjalne opaski na nadgarstek niwelujące mdłości - ja nie mam tego problemu z dziećmi, ale kolega ma i bardzo polecał - dzieciaki zaczęły w podróży zasypiać i problem wymiotów się skończył.

Dokładnie! Żaden fotelik nie pomoże przy chorobie lokomocyjnej... Na pewno niektóre będą dla dziecka wygodniejsze i będzie lepiej... Sama miałam chorobę lokomocyjną i wiem, że każdy musi znaleźć swoje sposoby. U mnie niestety plasterki nie pomagały. Ale żucie gumy i aviomarin (gdy byłam starsza-tak).

Córka źle się czuła w naszym poprzednim foteliku. Kupiliśmy go ze względu na wysokie noty w testach ADAC, ale ta nakładka z przodu (zamiast szelek) dusiła w brzuszek i było średnio :/
Od paru tygodni mamy fotelik z większej kategorii wagowej (15-36) - Chicco Oasys 2/3 i jest o wiele lepiej! Ani razu nie mówiła, że boli brzuszek :) Ten fotelik też dobrze wypadł w testach ADAC - 4 gwiazdki, jest wygodny dla dziecka-przynajmniej tak mówi moja córka :p Łatwo się zapina pasy i jest odchylane oparcie w razie drzemki. Wcześniej tego nie mieliśmy, wiec teraz bardzo doceniamy :)
I uchwyt na kubeczek z boku podoba się mojej małej - a dobrze jest popijać wodę małymi łyczkami, przy chorobie lokomocyjnej!

monthly_2016_03/fotelik-samochodowy-a-choroba-lokomocyjna_45606.jpg

Odnośnik do komentarza

happymom

I uchwyt na kubeczek z boku podoba się mojej małej - a dobrze jest popijać wodę małymi łyczkami, przy chorobie lokomocyjnej!

Nie boicie się dawać dzieciom picie i jedzenie podczas jazdy? U nas to jest zakazane, ze względu na niebezpieczeństwo zakrztuszenia się....też mamy taki uchwyt, ale dla mnie to jest hmmm głupota montowanie go w fotelikach

Odnośnik do komentarza

Jasne, jest ryzyko zakrztuszenia. To samo dotyczy przekąsek po drodze. Niestety, przy dłuższych podróżach po prostu chce się czasem pić czy coś zjeść. Moja córka ma 3 lata, więc bardzo rzadko zdarza jej się zakrztusić. Na pewno małemu dziecku też bym się obawiała dawać swobodnie picie w czasie jazdy (a nie postoju) - chyba, ze siedziałabym obok.

Odnośnik do komentarza

My tylko jemy i pijemy na postojach, a też czasem jeździmy w długie trasy. Zresztą czasem są takie korki w mieście że to jeszcze gorzej...ale nie tak dawno, bo w tamtym roku słyszałam jak dziecko w Krakowie zakrztusiło się w trakcie jazdy do przedszkola. Zanim mama wyjęła go z fotelika było po wszystkim...Straszne...

Odnośnik do komentarza
Gość rozalkaxxx

Jane wypuściło kolejny fotelik Jane Grand 9-36 i czytałam że z materiałów absorbujących uderzenia , fajny i bardzo bezpieczny, zgodny z najnowszymi normami europejskiemi jak chodzi o bezpieczeństwo- - nie wiecie czy on też będzie choć troszkę pomocny w chorobie lokomocyjnej jak ten exo ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...