Skocz do zawartości
Forum

Kiedy dałyście bułkę do jedzenia?


Ulla

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny ja to mam pietra ale wiem że trzeba więc przełamywanie szło mi ciężko ale już daję bez większego problemu. Moje młodsze dziecko nie ma wszystkich zębów ale wiem że to mu pomaga więc daję mu zwykłą do jedzenia - duża buła i dużo radości. A wy kiedy dałyście cała bułkę swoim dzieciom?

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Dokładnie to pół bułeczki,najpierw troszkę wydłubałam środka i dawałam do bużki,resztę dawałam już do rączki,cały czas patrząc na maluszka żeby nie wziął za dużego kawałka,on ją tak sobie ''mamalał''.też się bałam cokolwiek mu dać,ale jak pisałam najlepiej pierwsze to chrupki kukurydziane one miękną w bużce najlepsze były ''babaski''

Odnośnik do komentarza

Moja siostra dała mojemu synkowi skórkę od chleba jak mial prawie 7 miesięcy.
Bułkę białą zjadł jak miał ponad rok ;) bo dostał od babci. Ale glutenowe rzeczy dostawał zgodnie z rozpiską dla dzieci karmionych piersią. Do gryzienia po pół roku. Mimo że ząbków nie miał, ale nie chciał jeść papek i wolał pociamkać dobrze ugotowaną marchewkę niż papkę...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Moja gdzieś w okolicach 6-7 m-cy dostała pierwszą bułę, a właściwie obwarzanka i była zachwycona. Teraz też czasem dostaje całą do pociamkania. Ostatnio (ma 8 m-cy i dwie dolne jedynki) dawałam jej też środek (ja wydłubywałam małe kawałeczki) i świetnie sobie radziła, a jak smakowało :))
Twój synek to już duży "chłop" spokojnie da sobie radę. Pilnuj tylko by siedział prosto przy jedzeniu i bądź obok. Albo zostaw z mężem, jeśli sama się boisz :)

Odnośnik do komentarza

Ulla, ja już to chyba gdzieś pisałam, to, że dziecko nie ma zębów nie oznacza, że nie można mu podać, czego do "gryzienia". Bułka pojawiła się w menu moich dzieci dość wcześnie, w okolicach 7-8miesiąca. Dzieci oswająją się z jedzeniem, nie gryzą, ale "memlają". To jest trening do późniejszego przeżuwania. Gdy widziałam, że podczas tego memlania odrywa się sporych rozmiarów kawałek, to go zabierałam. Odrywałak mokrą część bułki i dziecko od początku starało się zwlilżać pieczywo. Takie małe dziecko mogłoby mieć problem z połknięciem dużych fragmentów. Podanie bułki równało się z podaniem dziennej dawki glutenu.
Niektórzy lekarze odradzają podawanie bułek, gdyż ponoć właśnie na nich jest najwięcej bakterii...dla mnie to temat sporny.
Im później dziecko będzie miało kontakt z jedzeniem innym niż papka, tym później nauczy się ono sprawnie gryźć, żuć i połykać. Również może to być jedna z przyczyn opóźnionego rozwoju mowy.
Jak dziecko ma 10-11 miesięcy, to można podawać w kosteczkach chlebek z samym masłem lub z szynką (na początku bez skórki).
Widziałyście do jakiego wieku są przeznaczone dziecięce ciasteczka "Miśkopty"? 9miesięcy. Dzieci również najpierw je "memlają". Gdy się odrywają kawałki, to mama ma strach w oczach. Ale po kilku takich "spotkaniach" z ciasteczkiem, dzieci zaczynają sobie całkiem nieźle radzić.
Najważniejsze, żeby zawsze być blisko i nie tracić czujności podczas podawania czegoś po raz pierwszy.
Ja polecam jako pierwsze dania niepapkowe, np. ugotowany brokuł. Dziecko samo bierze je sobie do rączki i po pierwsze stara się trafić do buźki, a po drugi odgryza, żuje i połyka.
Bananów również nigdy nie podawałam ze słoiczka. Można mniejsze kawałki nabierać na łyżeczkę, albo spróbować podać dziecko do odgryzienia, ale trzeba uważać, bo dziecko może odgryźć za duży kawałek (mimo braku zębów, bo dziąsła są mocne! Przecież jakoś nasi pra przodkowie bez sztucznych szczenek jakoś sobie radzili ;) ). Przepraszam za chaos w moim poście, ale kilka razy do niego podchodziłam...

Odnośnik do komentarza

Ja swojemu 10-miesiecznemu tez dawałam buleczke do raczki tak od 8 miesiąca(mial juz 6 ząbków) ale do czasu... Pewnego dnia ugryzl za duży kawałek (mimo że patrzyłam na niego razem z mężem nie zauwazylismy tego) i ten kawałek przylepił się mu do górnego podniebienia!!! Nic nie zauwazylismy, a dziecko funkcjonowało normalnie. Dzięki Bogu tego dnia mieliśmy wizytę u laryngologa i jak mu pani doktor zajzala do buzi i wyjęła ten kawałek(dość spory) bułki, to mało zawału nie dostalam! Pani doktor nas lekko ochrzanila, że dziecko jest za malutkie na bułkę do raczki, że takie rzeczy to się daje jak dziecko ma juz wszystkie zabki i poradzi sobie z pogryzieniem tego. A teraz to samo mieciutkie(środek) po kawaleczku malutkim. Pani doktor powiedziała, że jakby zasnal i by mu sie to odlepilo to by się mógł udusic!!! I teraz boje się nawet flipsa mu dać: ( Sprawdzajcie buzię po kazdym jedzeniu u maluszkow!

Odnośnik do komentarza

To samo u mnie, 10 miesieczny synuś zakrztusil sie chrupkiem kukurydzianym z hippa, mimo iz pod okiem rodziców za duzy kawałek próbował polknac, zrobil sie caly czerwony mieliśmy wrazenie ze sie dusi, na szczescie szybko zateagowalismy i wyjelismy z buzi a wlasciwie z gardła chrupek. Od tamtej pory nie podaje dziecku chrupek, nie wiem jak nauczy sie gryźć

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...