Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Jasiuniu, ja rozpoczęłam nocnikowanie. Panie w żłobku bardzo mnie w tym wspierają. Jeśli chodzi o efekty, to jest różnie. Nieraz uratuję 3-4 pieluszki, a nieraz tak jak dziś mimo wysadzania nic. Opiekunka z przedszkola kazala mi się nie zniechęcać i w żadnym wypadku nie przerywać. Staram się wysadzać Julkę po przebudzeniu oraz kilka minut po piciu i jakoś to działa :)

Jak zabawiacie swoje pociechy? Próbowalam dzisiaj działać z masą solną, ale mała próbowała ją jeść. Trochę ukladała kuleczek wewnąrz namalowanego serca i trochę sklejala kuleczki, ale to chyba dla niej za wczesnie. Chcialam spróbować wyklejać obrazek plasteliną, ale boję się, ze będzie ją jadła. Ostatnio nastąpil postęp jeśli chodzi o rysowanie, bo lubi to teraz robić na kartce (wczesniej tylko na ścianie). Na farby nie mam odwagi :)
Często bawimy się też drewnianą kolejką i dwuelementowymi puzzlami, ale sama jeszcze ich nie uklada, a wręcz przeciwnie.
Gorąco pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Agusia, mam nadzieję, że zaglądniesz od czasu do czasu na forum. Mi też bardzo miło było Was poznać i wymieniać się doświadczeniami.
Napiszę może tak w skrócie co u nas słychać. Więc wszystko jest dobrze, jesteśmy zdrowi - nie liczą jednego przeziębienia , ktore zwaliczyliśmy tradycyjnymi metodami tj. wapno, wit.c + inhalacje.
Ja niestety pracuje już po 8 godz. i strasznie mi brakuje tego czasu z Jasiem Niby godzina, ale wracam po 16 i właściwie tego czasu razem zostaje mam 3 godziny dziennie. odłożyłam wszelkie "roboty domowe" i staram się ten czas maksymalnie poświęcić JAsiowi. Trochę rozmył nam sie plan dnia, bo w rezultacie JAsiu zamiast po 19 , chodzi spać po 20. Ciągle się karmimy, jak przychodzę z pracy to pierwsze co to siadamy na krześle i przytulamy do cyca. Jak jestem w sukience , Jasiu od progu prowadzi mnie do garderoby, każe przebierać w spodnie i od razu przystępujemy do karmienia. Plan jest taki, żeby do urodzin przestać ale zobaczymy co z tego wyjdzie :)
JAsiu dużo mówi, właściwie buzia mu się nie zamyka, ale żadnych nowych słów. Gada i gada po swojemu. Czasami fajnie to wychodzi, bo z tych kilku słów które mowi próbuje zbudować zdanie i np. "łała mniam mniam brum brum babi" znaczy w dowolnym tłumaczeniu, że pies zjadał czerwone chrupki ;).
Tak ogólnie JAsiu jest dość bystrym chłopcem, dużo rzeczy zapamiętuje i ładnie kojarzy- fajnie naśladuje głosy zwierząt - najlepiej wychodzi mu lew - coś typu "łaaa". Kiedyś zaśmiewał sie w nocy, jak mąż zaczął chrapać ,bo zaczął własnie naśladować lwa. Zna też podstawowe kolory, ładnie podaje rzeczy o określonym kolorze ale wszystkie nazywa kolorami samochodów tzn. czerwony to brum ,brum babi, szary to brum brum tati- bo takie stoją w garażu, żółty i niebieski to brum brum mami - bo kiedys mu opowiadałam , że miałam żółtego malucha i jechałam niebieskim autobusem na wycieczkę. Jest ogromnym śmieszkiem, wystarczy że spodoba mi sie jedno słówko i każe sobie powtarzać po kilka razy i zachodzi sie ze śmiechu. Teraz ma fazę, że rozebrany do kąpieli, nagi przegląda sie w lustrze i pokazuje tatusiowi gdzie ma całować i śmieje sie jak tatuś składa takie głośnie pocałunki.
Agusia pytałaś czym się bawią nasze dzieci - Jasiu nadal dużo rysuje, głównie samochody. Bardzo duzo bawi się klockami, ma kilka zestawów lego-duplo, i buduje z nich głównie auta. Dużo bawi się samochodzikami, albo właśnie tymi z duplo, albo kupujemy mu takie małe resoraki w pepco i potrafi nawet do pół godziny przekładać te samochodziki, budować garaże i urządzać wyścigi. U nas też zawsze działa herbata granulowana albo płatki owsiane - daję JAsiowi słoiczek , miseczkę i łyżeczkę i przesypuje skupiony z jednego pojemnika do drugiego, a przy okazji ćwiczy rękę :)
I jeszcze jedno, nie wiem jak Wasze maluszki , ale jest strasznie uparty. Mam nadzieje, że to taki okres, ale czasami zaczynam się martwić bo byłam taka sama i wydaje mi sie, że to taka mała kopia mnie samej. Nawet jak wykonuje polecenia to pokazuje, że on tu rządzi, popłacze kilka sekund, potem na spokojnie z takim uśmiechem na twarzy robi to co musi zrobić - na nocnik nie siądzie żeby nie wiem co, jak jestem w domu nie uśnie sam - ostatnio 2 godziny śpiewał, mówił coś sam do siebie w łóżeczku, jak weszłam po 15 minutach ciszy do pokoju, bo myślałam że usnął i chciałam go przykryć to siedział uparciuch w łóżeczku, tak na wszelki wypadek żeby czasami nie usnąć a widać było że śpi z otwartymi oczami. Położyłam się koło niego i dosłownie po 15 sekundach spał.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

A z takich mniej fajnych rzeczy, ale takich które mnie dużo nauczyły to właśnie mam uszkodzoną rogówkę oka. Nie wiem jakim cudem ale udało sie Jasiowi włożyć mi widelec prosto do otwartego oka. Siedział u mnie na kolanach i wyjadał obiad z talerza, mąż mu coś powiedział i Jasiu chciał odpowiedzieć po swojemu - dużo gestykuluje i mamusia dostała prosto w otwarte oko. Trochę się strachu najadłam , bo przez kilka dni prawie nie widziałam na to oko, ale już jest poprawa.

No i ostatnio Jasiu zamknął się u mnie w samochodzie. Jak jesteśmy na podwórku to nasze główne zajęcie to chodzenie od jednego auta do drugiego + wizyta w garazu u babci. Zawsze siada za kierownicą i "jedzie". Ja zazwyczaj stoję obok, przy otwartych drzwiach. A że JAsiu ostatnio koniecznie chciał żebym usiadała koło niego, męża nie było w okolicy żeby przypilnować JAsia, który tak dość żywo "jeździ" - łącznie z przechylaniem się "na zakrętach", wydawaniem dzikich dźwięków, używaniem wszystkich możliwych przycisków, więc pomyślałam, że przymknę delikatnie drzwi, żeby nie wypadł i szybko przejdę koło samochodu i usiądę na miejscu pasażera. Jeszcze dobrze nie zamknełam drzwi a Jasiu - bach i przycisnął przycisk blokady drzwi i jedzie dalej. Myślałam ,że zawału dostanę, szyby wszystkie zasunięte bo akurat wietrznie było, pilot od kluczyków samochodu nie zadziałał, już zaczełam sie oglądać za większym kamieniem żeby szybę rozbić. Pukam jeszcze w szybę i mówię Jasiowi żeby przycisnął ten mały guziczek w drzwiach, patrzę się JAsiu paluszkiem - bach w przycisk i dalej jedzie jak gdyby nigdy nic. Teraz jak "jeździ" w aucie to przy odsuniętej szybie, tak żebym mogła zareagować w razie w...

To tak w skrócie co u nas słychać ;)

Wesołych Swiąt Wam życzymy i serdecznie pozdrawiamy.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

jasiunia
http://www.srokao.pl/2012/08/analiza-pasty-do-zebow-dla-dzieci.html?m=1#

Dziewczyny, jesli chodzi o pasty do zębów to znalazłam cos takiego.

Agusia, ja mam plan przyuczania Jasia do nocnika na wiosne. Bedzie cieplej to nawet jakby sie zmoczył to się nie przeziębi. Na razie odmawia posadzenia na nocnik bez pampersa, zdecydowanie woli używać go jako krzesełka ;)
Uciekam do spania, pozdrawiamy serdecznie.

szeroki wybór past do zębów dla dzieci znajdziesz na https://www.apo-discounter.pl/pasty-do-zebow-c-552

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...