Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

W poprzedniej ciązy w 37tc wymierzyli mi wagę na 3100g a tydzien później urodziłam córę 3650g, więc z ta waga to jest różnie.

Asia trzymam kciuki!!! jednak z tym czopem miałam coś racji;).Jak będziesz miała skurcze z krzyża niech cię mąż masuje albo ktokolwiek - pomaga chociaż mało.Ale przy takiej wadze to wydaje mi się, że zakończy się CC - chociaż życzę ci żebyś urodziła SN!!!:)

Odnośnik do komentarza

Asia mi też kisiel leci :D może to znak że już blisko :) a dziś to mam taką "kiślice" że jak podcieram się po siku to aż mi się ciągnie glut :/ fuja.... :p
3maj się kochana:) jesteśmy z Tobą :* :)

Co do szpitali to może i faktycznie dlatego tyle tych cesarek, hmm... tyle sie teraz słyszy, ale słyszy się też dlatego, że media czepiły się tego tematu, bo schodzi jak bułeczki... aż sobie sprawdzę statystyki zaraz:)

No, a ja sobie poprasowałam moją stertę w końcu, tyyyyle tego było !!! Masakra :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie, tu w Szwecji to nawet nie mówią ile dziecko waży, więc tak czy siak trzeba zacząć rodzić naturalnie. I moim zdaniem najgorsze jest jak ktoś już się męczy kilka godzin naturalnie, a potem jednak robią cesarkę. Bo tyle bólu, a potem i tak pooperacyjne dolegliwości nas dopadną...

Myślę, że co do wagi to też zależy (w Polsce oczywiście) od szpitala i pewnie od lekarza. Ja słyszałam, że od 4200 kg kierują już na cesarkę, ale to widać co szpital, to obyczaj :) Mój A. urodził się z wagą 5 kg, był największy na porodówce, ja jem teraz mega dużo słodyczy (bo pod koniec mnie strasznie ciągnie) i trochę się boję, że Franek będzie olbrzymi i jak dam radę go z siebie wycisnąć :) Mimo wszystko chciałabym wyciskać już :)

Madlen - zazdroszczę kisielu. U mnie mało, a to dobry znak, wiadomo :)
Asia - bądź dzielna, oby jednak się zaczęło porządnie i szybko skończyło :)

Odnośnik do komentarza

Nie jest tak łatwo iść na CC jak się wydaje.Lekarz musi mieć wskazanie do CC i dostać zgodę anestezjologa - procedury. Mnie męczyli 12 godzin przy SN, żeby po 12 godzinach męki ( ogromnej męki!!!) na szybko robić mi CC , bo okazało się , że dziecko mi się w kanał nie wbije i prędzej się udusi niż urodzę.Tak więc doszłam do bóli partych( bóle parte to pikuś) i na szybko zawieźli mnie na CC.Teraz mam pewne CC , gdyż moim wskazaniem do CC było -wysokie stanie główki - to znaczy, że moja budowa wewnątrz nie jest przystosowana do rodzenia dzieci i nie urodzę naturalnie - taki mój urok.Ale ja się cieszę, bo nie będę musiała przechodzić tej męki.Skurcze z brzucha to pikuś , najgorsze są skurcze z krzyża których wam nie życzę, gdyż nie każdą je ma.

Mój mąz tez miał 5kg jak się urodził ja miałam 4,5 ;) , a nasza córa miała 3650g i była wysoka 58cm i tak jest do dziś szczuplutka ale wysoka:)

Odnośnik do komentarza

Cieszę się, że nagle tak nas tu dużo :)
ja mam konto na fb i z niego korzystam, ale do grupy nigdy nie chciałam dołączyć.

Madlen, z cesarką powyżej 4kg jest tak, że nie musisz się na nią godzić, jeśli jest to jedyne wskazanie (przynajmniej u nas tak jest).
Mnie też się wydaje, że mój syn jest duży. Jutro znów go zmierzymy i się okaże. Ogólnie ciekawa jestem, co nowego dowiem się od mojego lekarza.

Odnośnik do komentarza

Dziewuszki mam do Was pytanko takie, bo szukam w internetach ale jakieś same stare posty i wgl.
Co z seksem jak jest rozwarcie? Ciągle poruszam delikatnie ten temat, ale teraz konkretnie. Na prawdę już mam dość tego wielkiego brzuszka i chce już moją dzidzię !! :) Mam 3 cm rozwarcia od dłuższego czasu, jeśli bym się kochała to nie zaszkodzi bobowi? No nie wiem, nie uszkodzi łepetynki np? dodam że dziecko mam już bardzo nisko. Czy nie grozi żadna infekcja? Może któraś z Was wie coś na ten temat?

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

Mamaali to mnie pocieszylas :) Może Franek jednak taki wielki nie będzie :) Oby zmieścił się w normach do rodzenia bez większych boli :) Ponoć im większe dziecko, tym trudniej urodzić. Chociaż to też pewnie zależy od wielu innych czynników.

Co do seksu to nie wiem, ale nie sądzę, żeby mogło to zaszkodzić dziecku, skoro wszyscy mówią i wszędzie zaleca się go na przyspieszenie porodu. I znam kilka osób, które próbowały i wszystko było ok. Tylko skuteczność chyba średnia tak naprawdę. Tak jak kobiety proponują sprzątanie, spacery, wysiłek, a i tak rzadko kiedy to naprawdę działa niestety. Trzeba zaufać naturze i cierpliwie czekać niestety... Ale dla przyjemności swojej i partnera warto spróbować się poprzutylac, czemu nie? :)

Odnośnik do komentarza

MadlenStorm jak masz bezpieczny tydzień ciąży i nie miałaś żadnych przeciwwskazań to nic się dzidziolowi nie stanie, jest chronione jak w balonie:) . A co do seksu to znalazłam takie coś i coś w tym na pewno jest;

"Po pierwsze, penetracja stanowi naturalny masaż szyjki macicy, a po drugie – sperma mężczyzny zawiera prostaglandyny, czyli hormony, które przyspieszają dojrzewanie szyjki macicy i prowokują skurcze. Do wywołania porodu może przyczynić się także stymulacja brodawek piersiowych. W czasie pieszczot piersi kobiety do krwi uwalniana jest oksytocyna – hormon odpowiedzialny za skurcze macicy."

guernica pewnie tak, nigdy nie wiadomo co nam los przyniesie:)

Odnośnik do komentarza

A propos zżytych forumowiczek z facebooka, to powiem Wam, że fajnie się z Wami pisze, super, że można pogadać, podzielić się problemami i w ogóle. Ale jakoś nie przemawia do mnie to, że można zżyć się wirtualną znajomością... Może jakaś inna jestem...
Poza tym wolę się tu podzielić swoimi problemami, gdzie nikt mnie nie zna niż robić to na ogólnodostępnym forum.
Mój ważył ostatnio 3800, lekarz zmierzył mi rozstaw kości miednicy i stwierdził, że jestem w stanie go urodzić, nawet jakby mu się jeszcze przybrało. To chyba zależy od szpitala przy jakiej wadze decydują się na CC. Ja się najbardziej boję tego, że zacznę SN, nie dam rady i potem będą mnie ciąć. Nie wiem jak to jest, ale świadomość bólu od pasa w dół mnie jakoś dobija. Bo niestety małoodporna na ból jestem. Nawet zastanawiam się nad znieczuleniem, ale sama nie wiem... A Wy jak do znieczulenia podchodzicie?
A co do sexu, to powiem Wam szczerze, że jak lekarz w 34 tyg stwierdził skracanie się szyjki, to po prostu przestaliśmy. Wtedy miałam zabronione na 3 tyg, a teraz jakoś wydaje mi się to niehumanitarne wobec małego. Mąż też mi gada, że nie wyobraża sobie, żeby miał młodego walić po główce :p

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

guernica tylko że sprzątanie nie bombarduje nas hormonami, a seks tak :)

Wszędzie o tym piszą, ale nie piszą jak się to ma przy rozwarciu, gdyby nie rozwarcie nawet bym się nie zastanawiała. Jeszcze jak mój łazi przy mnie w samych gaciach, a czasem bez to aż mi się coś robi !! Totalna wścieklizna macicy !! Ale sama nie wiem, chyba jednak sobie daruję, nie chcę maluszkowi zaszkodzić :(

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

Ja niestety w kwestii seksu nie poradzę, po nie wiem :/ I tej metody raczej nie chwycę. póki co chodzę na długie spacery, ok 4 km dziennie. I pije herbatę z liści malin. Ale co tu się oszukiwać, na ten termin z USG (15.08), wcale się nie zanosi.

Wiecie ,co mnie jeszcze przeraża? Że po terminie porodu miałabym się zgłosić do szpitala i tam zostać. Nigdy nie leżałam w szpitalu, nieznoszę spać w jednym pokoju z obcymi, nie umiem zasnąć , gdy ktoś hałasuje/chrapie/głośno oddycha. Koszmar! Wiem,że to niby błahe, ale jednak... :/

Odnośnik do komentarza

Tak więc u Asi tyle że nic. Tzn. Czekamy jeśli popłynął mi wody lub zaczną się regularne skurcze to spróbujemy sn, jeśli w najbliższych dniach nic się nie będzie działo to zrobią planowane cc. Jeśli będę leżeć a obrzęki nie zejdą to zwiększa się szanse na cc. Krwisty śluz dalej schodzi wody nie odplywaja skurczy brak. Jakaś dziewczyna za ścianą strasznie drze ryja.

Co do seksu z rozwarciem mój lekarz dał zielone światło niestety nie zdążyłam skorzystać :(

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Mogu, tak Twoj lekarz praktykuje?
Ja wiem, że do szpitala jakby co tydzień po terminie pójdę.
A co do pobytu w szpitalu to Cię doskonale rozumiem. Też nigdy nie leżałam i przerażała mnie ta wizja gdy na początku 3 trymestru istniało ryzyko, że pójdę na 10 dni się położyć. Na szczęście obyło się bez :)
I szczerze współczuję kobietom, które muszą tam leżeć znaczną część lub całą ciąże...

Odnośnik do komentarza

Asia to się nasłuchasz darcia rodzących przez ten czas;).

Ja też mam obawy.Za pierwszym razem jak rodziłam to mogłam siedzieć w tym szpitalu , chociaż wiadomo do domu się tęskniło, a teraz jak mam córeczkę moją zostawić na kilka dni w domu to aż mnie ściska;( mam nadzieję, że to tylko max 3 dni.Po CC zacisnę zęby i będę udawać zdrową jak ryba;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...