Skocz do zawartości
Forum

Jak przekonać dziecko do jedzenia owoców


mika.k

Rekomendowane odpowiedzi

Mój dwuletni syn nie chce jeść owoców i warzyw. Mówi, że nie lubi, zaciska usta i ucieka. Nie skutkuje zabawa z owocami, podrzucanie kawałków, żeby coś przegryzł. Z warzyw je marchew (surowej nie chce), brokuła, kalafior i fasolkę szparagową. Jak bym młodszy jadł owoce ze słoiczków, teraz niestety ich też nie chce. Może wziąć do ręki jabło, nakarmić misia, ale on nie zje,. Pomidory i ogórki zrzuca z kanapki, albo nie zje nic. Nie wiem jak go przekonać. Dodam tylko, że oboje z mężem owoce jemy (ja bardzo dużo, mąż tylko niektóre, ale jednak je). Ja często podchrupuję sobie marchewki, robimy sałatki, surówki itp... Dziecko tego absolutnie nie chce próbować. Jak go przekonać? macie jakieś pomysły, sprawdzone sposoby?

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/12412

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/12411

Odnośnik do komentarza

mój 4 latek nie chce jeść warzyw, z owocami był mały problem ale stopniowo sie dla przekonać ........ z warzyw tylko ziemniaki i marchewka (tyko w zupie), inne warzywa tez tylko w zupie ale musi to być krem, wyjątek to kalafior ( nie musi być zupa krem) ale nie zje go jako surówki do drugiego dania
pomidora, ogórka, sałata na kanapce są bleeeeeeeee, udało nam sie pomidora przemycić z jajecznicy ale to tez nie na długo, robiłam rożne podejścia i nic. Do kilku potraw sam musiał dorosnąć i chyba tak będzie ze wszystkim, np. krokietów z kapusta kiszona za nic nie chciał tknąć, a w tym roku na święta nic innego jeść nie chciał

http://www.suwaczek.pl/cache/81f6d70ef3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b444194b7a.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/de95d1bd24.png

Odnośnik do komentarza

czasem jest też tak, że dziecko coś odrzuca, bo jest na to uczulone, jeśli nie lubi cytrusów, to może jakieś polskie owoce, gruszki, jabłuszka, jakieś koreczki z nich zrobić, a jeżeli w ogóle nie chce owoców, to może nich pije soczki, najlepiej domowe z sokowirówki z owoców, a zupki, może zmiksowane, zupki krem z grzaneczkami z masełkiem (u nas jak nie ma apetytu na zupki, to właśnie robię zupki z grzaneczkami z chlebka na masełku i tak przemycam ziemniaka, pietruszkę, seler, kalafior, bo marchewki za nic nie zje), jak nie grzanki do zupki, to może jakiś makaronik w literki czy ciekawe wzory do tej zupki krem

Odnośnik do komentarza

Z zupami akurat nie ma problemu. Je prawie wszystkie: pomidorowa, rosołek, jarzynowa, nawet ogórkowa. Ale wiadomo, że te warzywa sa najmniej wartościowe w zupie, choć lepsze to niż nic. Do drugiego dania może być kalafior, brokuł, marchew i fasolka szparagowa. Poza tym nic. Owoce żadne. Na ogródku zbierał latem truskawki i maliny, ale nawet ich nie próbował

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/12412

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/12411

Odnośnik do komentarza

Witam
Mój mały też nie chce jeść warzyw i owoce też odstawił jak miał niespełna 2 lata jadł wszystko arbuzy, melony, truskawki, wiśnie, czerśnie, kalafiora, brokuła itp, itd. Dziś tylko ziemniaki w każdej postaci, jakieś warzywa ale tylko w zupie i to czasem, fasolkę z zupy wyjada, jabłko, mandarynka i pomarańcza banana czasem. Ostatnio je mi krokierty z kapusta i pieczarkami. Marnie u nas z tymi owocami i warzywami nie mam też pojęcia czy to taki wiek czy co?
Widzi co dzień jak jemy warzywa i owoce i sam robi posiłki np.:sałate rwie na kawałeczki i takie tam pierdołki. Oporne te moje dziecię na jedzenie bita śmietana z musem truskawkowym z mrożonki nie przejdzie sama bita zjedzona ? Nie wie co dobre;)

Je w całości pomidorową, szczawiową i krupnik, marchewkowa też ujedzie.

Pozdrawiamy Ola , Lucek & Fasolka
http://www.suwaczek.pl/cache/0340c391e0.png
http://www.suwaczek.pl/cache/629acc2ebb.png

Odnośnik do komentarza

Moi synowie też nie chcieli owoców i warzyw ,ja jestem z osób ,że jak nie chce to nie,sama nie lubię dużo warzyw i nie chciała bym aby mi codziennie podtykali jakieś warzywa,Moi chłopcy jedli warzywa w zupie,pili soki owoce jedli te co lubili a do innych z czasem dorośli,sami np będąc ze mna w warzywniaku mówili mamo kup to, to w tedy kupowałam,surówek długo nie jedli teraz zjedzą każdą.Do każdej decyzji o jedzeniu jakiegoś warzywa,owocu dojrzewali sami :)
Za to córka od początku lubi owoce i warzywa :)

Odnośnik do komentarza

Ja też ciągle liczę na to, że dorośnie do tego i zacznie jeść. On w sklepie to kupuje ze mną, jabluszka jak obieram to chodzi i mówi, że są pyszne, ale ja je mam zjeść. Mam nadzieję, że mu się odmieni - dzis w zupie zjadł nawet paprykę :)
Gorzej, że mąż chce go zmuszać do jedzenia owoców

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/12412

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/12411

Odnośnik do komentarza

mika.k
Ja też ciągle liczę na to, że dorośnie do tego i zacznie jeść. On w sklepie to kupuje ze mną, jabluszka jak obieram to chodzi i mówi, że są pyszne, ale ja je mam zjeść. Mam nadzieję, że mu się odmieni - dzis w zupie zjadł nawet paprykę :)
Gorzej, że mąż chce go zmuszać do jedzenia owoców

To będzie odwrotny skutek ,może całkowicie się zniechęcić.
Podawaj mu narazie to co lubi a przynajmniej raz w tyg coś nowego (te nowe rzeczy nie za często bo też może go odepchnąć.)
Mozesz też spróbować na spacerach jak z nim gdzieś wózkiem będziesz jechać w tedy może chętniej po to sięgnie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli je warzywa to się nie martw i podawaj warzywa - w zupie, jako surówki lub gotowane do II dania, na kanapkę na śniadanie itp. A próbowaliście owoców suszonych? Rodzynki, czipsy z jabłka lub banana? Możesz też dawać do mleka jako musli np. pełnoziarniste płatki, rodzynki, orzechy, nasiona sezamu czy słonecznika (jesli jeszcze nie radzi sobie z nasionami i orzechami to wcześniej je rozdrobnij). Albo rób mus ze świeżych owoców do kaszke. Coś na pewno synkowi posmakuje, byle nie na siłę

Odnośnik do komentarza

Próbuj co jakiś czas podawać synkowi coś co kiedyś odrzucił. Nie zakładaj, że jak miesiąc temu nie chciał to dziś też nie zechce. Dziecięce smaki się zmieniają. A może sorbet owocowy? Z mrożonych truskawek i świeżego banana na przykład.
Poza tym owoców wcale nie trzeba jeść dużo - takiemu maluchowi wystarczy pół jabłka i kilka rodzynek dziennie.

I nie dawaj smykowi żadnych przekąsek typu chrupki, biszkopciki itp, zamiast tego postaw na stoliku trochę owoców - ćwiartkę jabłka, kilka kawałeczków mandarynki, kilka kulek winogrona itp. Jak będzie miał ochotę na przekąskę to w końcu skorzysta

Odnośnik do komentarza

dziękuję Ci bardzo, próbuję co jakić czas. Ostatno się udało, akurat nie z warzywami ale z miodem, którego tez nie jadł. A wczoraj na śniadanko rogalik z miodem był pyszny :) dziś z kanapki znów zrzucił ogórka, ale spróbuję znów. owoce czasem stoja cały dzień i nie tknie, ale będę probować dalej.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/12412

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/12411

Odnośnik do komentarza

Ja jestem zadowolona bo mój 2 latek je dosłownie wszystko wiadomo nie wszystko mu smakuje ale chociaż smakuje. To ja czasem mam obawę czy mu to dać czy nic mu nie będzie ale co zrobić jak wchodzimy do sklepu a on już widzi winogrona i woła amu widzi banan i woła amu, kiwi itp. Natomiast mam problem ze starszym 9 latkiem ona jak tylko zobaczy w jogurcie czy nawet w dżemie jakieś owoce to nie je toleruje tylko jabłko i banana nawet nie chce smakować truskawki, wiśni czy śliwki. Mam nadzieję że ten młodszy się nie zmieni.

najlepsza wentylacja z odzyskiem ciepła dużo można zaoszczędzić

Odnośnik do komentarza

realmadryt a w sezonie sama zrywa owoce z krzewów i drzewek, moze to by jej pomogło? czasem też jak dziecko świadomie odrzuca jakieś owoce, to moze znaczyć, że jest na nie uczulone, moze warto wybrać się z nią do alergologa, żeby to sprawdzić? z większym dzieckiem jest więcej możliwości, a galaretki z owocami nie zje? albo lodów z owcami?

Odnośnik do komentarza

Moj syn ma 3 i pol roku.od poltora roku totalnie odmienilo mu sie z jedzeniem.do 2iego r.z.musial sprobowac wszystkiego nawet choc ciutke tego na co byl za maly bo inaczej rozpaczal niesamowicie.chetnie jadl owoce i warzywa.potem..raptem, doslownie z dnia na dzien warzywa nie,owoce nie,zupy nie!mieso i ewentualnie ziemniaczki.chetnie pomaga przy robieniu obiadu,zrywaniu i myciu owocow ale ma tym koniec.nie wiem co robic.probowalam juz wszystkiego.kanapeczki- lodeczki,nalesniki cyferki(uwielbia liczby i litery) .a jezeli zobaczy choc kawalek warzywa w daniu-nie je nic.obraca widelec na wszystkie str by sprawdzic czy nigdzie nie ma marchwi papryki czy czegokolwiek z warzyw.pomozcie mi wymyslec cos by zaczal jesc choc troche witamin,prosze.nie moze zyc samym smarzonym miesem.jestem zrozpaczona

Odnośnik do komentarza

Daj mu czas. dzieci maja "fazy". Raz jedzą owoce, innym razem suchy makaron. Im bardziej będziesz "przemycać" warzywa w jedzeniu tym większą niechęć i brak zaufania do tego co na talerzu będzie wykazywał synek.
Witaminy są też w kaszach, orzechach, bakalich. Mięso nie tylko smażone, ale też pieczone lub pulpety (te mozesz zrobic mięsno-warzywne/rybno-warzywne).
Jak wywalisz mu z diety cukier, słodycze, napoje, słodzone herbatki, kaszki-ulepki itp. jest szansa, że sięgnie po owoce lub bakalie żeby uzupełnić cukier.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czemu Marzena od razu obstawia, że Twoje dziecko je za dużo słodyczy i białego cukru, nie widziałam, żebyś pisała o tym w swoim poście...Marzena nie gniewaj się, ale czasem dzieci nie dostają słodyczy a i tak grymaszą przy jedzeniu:) moja Ola też za warzywami nie przepada i na przykład gotowanej marchewki nie zje wcale, ale już taką surową bardzo chętnie, soczek z marchewką też wypije:) więc może nie chodzi o formę podania, ale o sposób? może woli właśnie surową marchewkę? soki z domowej sokowirówki będą dobre, możesz też poszukać dobrych w sklepach (czytaj skład, bo wiele jest dosładzanych lub mają jakieś inne kiepskie substancje) a Ola owocowa też specjalnie nie jest, ale w sezonie bardzo lubi sama zrywać truskawki, poziomki czy maliny z krzaczka i je to w ogromnych ilościach, podobnie porzeczki czy winogron, może on też, jak już będą owoce sezonowe, to będą mu bardziej podchodziły takie z krzaczka, które sam zerwie i umyje?

Odnośnik do komentarza

W tym caly problem, ze moj syn slodyczami 'karmiony' nie jest. Bardzo unikam dawania mu slodkiego bo i bez tego jest co prawda nie grubiutki ale duzy.wysoki i solidny-jak mawia lekarz.moj maz nie mial oporow by go podpasac slodyczami i jak tylko to zauwazylam odbylam z mezem na ten temat rozmowe. Dlatego wlasnie mam problem,bo gdyby dostawal slodycze to wyeliminowalabym je i zastapila owocami i warzywami.co mam jednak zrobic jesli problemu slodyczy tu nie ma?siostra ma synka 4mies starszego od mojego synka i ma mniejsze ale podobne problemy.jej syn rowniez nie chce jesc kanapki chocby z maslem.tak jak moj woli samo pieczywo.martwie sie glownie tym, ze ani kaszek ani zup, ani surowek moj Grzes nie jada.zawsze chetnie pomaga przy robieniu ich ale i na tym koniec bo jesc nie chce.a kiedys uwielbial.ludze sie, ze tak samo jak kedys z dnia na dzien odrzucil "zielonych przyjaciol",to ze przyjdzie dzien ze do nich wroci.tylko nie wiem jak mu w tym pomoc.misia

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...