Skocz do zawartości
Forum

Wasze grzeszki w żywieniu maluchów....


Happymama

Rekomendowane odpowiedzi

o kochana do kuratora to pójdę ja a potem wezwę Ciebie :36_1_21::36_1_21:

moi chłopcy czasem podpiają moją ukochaną cole ( na szczescie mam tzw fazy na nią ;)) i są miesiace ze nie ma jej w domu

McDonalda mamy prawie jako sąsiada- więc czasem tez owocojogurty czy sałatkę z kurczakiem

zupki krewetkowe chinskie sa u mnie w domu przed miesiączką ;;)i wtedy chłopcy mi podpijaą chemie ;) na zmianę z gorącymi kubkami - barszcz czerwony

Odnośnik do komentarza

Ja zdecydowanie zbyt często (2-3 razy w tyg.) daję się przekonać do zakupu lizaka lub rulonika żelek, ale po słodyczach zawsze obowiązkowo długie szorowanie zębów :Oczko:. Poza tym od czasu do czasu Gocha dostaje frytki, ale z piekarnika. No i jeszcze jakieś max. 2 razy w miesiącu zdarza się, że na obiad zamiast normalnego mięsa z surówką dostaje parówki z majonezem i ketchupem... Poza tym jestem wzorową matką karmicielką :Śmiech: Do picia tylko woda, kompoty własnej roboty i soki ze świeżych owoców.

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

kat_ja
Happymama
a PARÓWKI???
albo mleko krowie ?

A co jest złego w kubku mleka dziennie? Moja Gocha dostaje od momentu jak skończyła 1,5 roku i jeszcze żaden pediatra nie powiedział mi, że to coś złego. Inna sprawa, że nie ma żadnej alergii.

Dla mnie w mleku z kartonu nie ma nic zlego -wręcz przeciwnie -dużo tańsze niż modyfikowane ;)
Ale jak kiedyś na jednym forum o to zapytałam to dostałam taka zje.... jakbym conajmniej popełniła mega zbrodnię zbiorową ;)
moja 3 latenia Julia odkad skonczyła rok i 3 miesiące i ma się świetnie ;)

Odnośnik do komentarza

Happymama
kat_ja
Happymama
a PARÓWKI???
albo mleko krowie ?

A co jest złego w kubku mleka dziennie? Moja Gocha dostaje od momentu jak skończyła 1,5 roku i jeszcze żaden pediatra nie powiedział mi, że to coś złego. Inna sprawa, że nie ma żadnej alergii.

Dla mnie w mleku z kartonu nie ma nic zlego -wręcz przeciwnie -dużo tańsze niż modyfikowane ;)
Ale jak kiedyś na jednym forum o to zapytałam to dostałam taka zje.... jakbym conajmniej popełniła mega zbrodnię zbiorową ;)
moja 3 latenia Julia odkad skonczyła rok i 3 miesiące i ma się świetnie ;)

Tak tutaj piszemy o tych "grzechach", a ja uważam że tak naprawdę nic co jest podawane lub próbowane w umiarze nie powinno zaszkodzić. Te 3 nuggetsy czy porcja frytek raz w miesiącu nie zrobi dziecku żadnej krzywdy, a pozwoli uchronić się przed tzw. syndromem zakazanego owocu. Bo wiadomo, że im dzieci będą starsze, tym bardziej będą obserwowały co ich koledzy jedzą i zaraz padną pytania dlaczego ja nie mogę. A potem dojdzie do sytuacji, że dziecko będzie całe kieszonkowe przejadało w McDonald's. Ja chciałabym tego uniknąć i dlatego staram się jak mogę przekonywać, że są lepsze rzeczy niż hamburgery i chipsy (którym kategorycznie mówię nie, nawet sama nie jem). Ale też i daję raz na jakiś czas posmakować tego niezdrowego i mam nadzieję, że tym sposobem znajdziemy jakiś złoty środek :Oczko:

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

No ponoć po 1-2 dziennie a u nas z 4-5 nieraz, słyszę czasem, że to dużo, ale nie codziennie tak jest, poza tym też są gorsze produkty... Bułeczki słodkie lubi, a i owszem ;)

Ja to widzę, że Piotruś rośnie na łasucha, więc pewnie sporo tych "grzeszków" przed nami...

Znam chłopczyka, któremu mama zabraniała jeść słodyczy, efekt? Trzęsie się za byle batonikiem, a po co... czasem coś słodkiego to pychotka...

Najgorsze są skrajności...

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

Happymama
Jakie grzechy i grzeszki żywieniowe zdarza się Wam popełnić w żywieniu Waszych dzieci?

Ja:
Karmię słoikami jak mi się ugotować nie chce
Daję soki bo wody nie weźmie do pyska
Jak nie mam słoika to je z nami nawet chińskie...

Narazie tyle bo jeszcze podacie mnie do kuratora... ;) :)

Co do słoiczków i soków to u nas cały czas, nie mam czasu na wielkie, codzienne gotowanie, poza tym uważam że ta żywność dla dzieci jest naprawdę dobrze zbilansowana i dobrej jakości. Szczególnie mówię tu o daniach warzywno-mięsnych, bo zupy je Piotruś te co ja z mężem, co się ugotuje. Tak samo soczki, nie powiem kompoty też są, jabłkowe, wiśniowe, ale Bobo Frut czy Gerber dużo pije też...

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

Happymama
jak wszystkie słodycze rozwalają zęby...

Nie, nie, tu chodzi raczej o "konsystencję", a nie o cukier. Chipsy i paluszki są twarde, więc dość łatwo potrafią naruszyć dziąsła, a co za tym idzie stan zapalny bądź infekcja mogą się przenieść na zęby. I jak jest już słabsze szkliwo to próchnica gotowa :Histeria: Ja od kiedy odstawiłam chipsy mam o 3 ubytki rocznie mniej!!!

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

o matko załamałm się u nas niestety duzo grzeszków co tu oszukiwac ;(
chipsy batony ,może nie batony ale wafelki parówki żelki
rogale z czekoladą hmmm chyba jestem, straszna !!!!!!!!!!
młody teraz dostaje słoiczki i wcina bardzo mu smakuje a jak ja mu zrobiłam zupke to nia pluł hihi
ale musze wziąśc sie za mojego łakomczucha mleko tez pije w sumie płatki czekoladowe z mlekiem!!!!!!!
jestem okropna

http://www.suwaczek.pl/cache/c8854520ec.pngpatryk
http://www.suwaczek.pl/cache/9eabe53f6a.pngdawid
http://parenting.pl/galeria/data/772/thumbs/Obrazki_839a.JPGhttp://parenting.pl/galeria/data/832/thumbs/Obrazki_1089.jpghttp://s2.pierwszezabki.pl/008/0084369b0.png?9840

Odnośnik do komentarza

Moje jedza parowki i frytki. Wiadomo, ze Polusia wiecej niz Funio. Poli daje tez sie napic czase coli. No i danonki tez jedza. Oboje. Sloiki oczywiscie, nawet Pola raz na 2 miesiace. A Stefus prawie codziennie.Ale akurat dla mnie sliki to nie grzech. Co tam jeszcze popcorn,ale tylko maslany i tylko Polusia. Chipsy raczej nie,ale jak jest jakas imperze to raczej jej nie zabraniam jesc. Mamba i inne tez je, paluszki, biszkopry

No to teraz ja jade do kuratora:sofunny:

Odnośnik do komentarza

Widzisz Małgosiu, wiele zależy od higieny jamy ustnej. Ja w wieku mojej Gochy miałam już kilka zębów popsutych i leczonych. A to dlatego, że wtedy nie było tak nagłośnione, że nalezy szczotkować zęby po każdym posiłku, a szczególnie po słodyczach. A ponieważ ja słodycze kochałam, a moja babcia, która się mną często opiekowała, nie żałowała mi ich to mam co mam... I opórcz zębów mam też i nadwagę, z którą nie mogę sobie poradzić od kiedy pamiętam... Wg mnie najważniejsze jest wpojenie dobrych nawyków i umiar :Oczko:

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...