Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2012 :)


kajka84

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny,
Wreszcie sie dorwalam do kompa. U nas lekka masakra. Moj chop juz wrocil do pracy, a Mloda rzyga dalej niz widzi. Juz nie wiemy co z nia robic, bo kazdy posilek konczy sie pawiem, ktory razi wszystkich dookola. Probujemy rozne mleka, rozne smoczki - nic nie dziala. Wiec jest ciagle zmienianie ubranek i pranie naszych ubran, czyszczenie dywanow, sof itd. Najgorzej jest w nocy, wczoraj w ogole w zasadzie nie spalam, bo byl rzyg za rzygiem. Dzisiaj za to cos przespalam, ale za kazdym jej kwekiem sie budzilam sprawdzajac czy nie wymiotuje i sie nie dusi. Po poludniu mamy wizyte u lekarza, moze cos poradzi, bo polozna zasugerowala ze to moze byc refluks zoladka. uffff... za to moja wydajnosc wzrosla pewnie z 200% - co mozna zrobic w trakcie 1 godziny, kiedy dziecko spi? pranie, sprzatanie, gotowanie, prysznic itd. Wczoraj sniadanie zjadlam o 13, wiec dzisiaj sie sprezam jak moge, byleby sie nie obudzila.
Powtarzamy sobie, ze to poczatki, ze trzeba wytrzymac. Byle do Swiat...:love sick:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

mandarynka79
Hej dziewczyny,
Wreszcie sie dorwalam do kompa. U nas lekka masakra. Moj chop juz wrocil do pracy, a Mloda rzyga dalej niz widzi. Juz nie wiemy co z nia robic, bo kazdy posilek konczy sie pawiem, ktory razi wszystkich dookola. Probujemy rozne mleka, rozne smoczki - nic nie dziala. Wiec jest ciagle zmienianie ubranek i pranie naszych ubran, czyszczenie dywanow, sof itd. Najgorzej jest w nocy, wczoraj w ogole w zasadzie nie spalam, bo byl rzyg za rzygiem. Dzisiaj za to cos przespalam, ale za kazdym jej kwekiem sie budzilam sprawdzajac czy nie wymiotuje i sie nie dusi. Po poludniu mamy wizyte u lekarza, moze cos poradzi, bo polozna zasugerowala ze to moze byc refluks zoladka. uffff... za to moja wydajnosc wzrosla pewnie z 200% - co mozna zrobic w trakcie 1 godziny, kiedy dziecko spi? pranie, sprzatanie, gotowanie, prysznic itd. Wczoraj sniadanie zjadlam o 13, wiec dzisiaj sie sprezam jak moge, byleby sie nie obudzila.
Powtarzamy sobie, ze to poczatki, ze trzeba wytrzymac. Byle do Swiat...:love sick:

Przepraszam że się wtrące ale tak zerknęłam do Was i trafiłam na posta ;)

Mój mały miał podejrzenie refluksu wymiotował aż do 9 m-c bylismy u specjalisty w tej kwestii i zlecił USG na początek potem powiedział ze jeśli maluszek ma refluks to traci na wadze itd itp i bez leczenia nie dociągnął by długo , ale jesli wymiotuje ale przybiera dobrze to widac "tak ma" my po wielu badaniach itd dowiedzielismy sie że po prostu u nas taka tendencja bo ładnie przybierał na wadze , i po 9 m-c nagle przestał jak ręką odjął , życze cierpliwości i warto to zbadać bo z tego co piszesz mocno wymiotuje , a jesli to refluks mały zabieg i maluszek bedzie miał spokój ;)

Pozdrawiam !

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Malagaa - dzieki za info. My mamy rodzinna sklonnosc do zarzucania tresci zoladka, wiec nihil novi jak mawiaja starozytni Gorale. Ja mysle, ze problemem jest zarlocznosc mojej coreczki, bo rzuca sie na butelke jakby od tego jej zycie zalezalo. Po gesciejszych 'karmach' nie moze sie wyproznic, a i tak potrafi wszystko zwrocic. Znajomej lekarz po prostu przepisal specjalna mleko modyfikowane 'antyrefluksowe' i problem sie skonczyl. :tenis:
(btw Malaga to bardzo ladne miasto :)

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

mandarynka79
Malagaa - dzieki za info. My mamy rodzinna sklonnosc do zarzucania tresci zoladka, wiec nihil novi jak mawiaja starozytni Gorale. Ja mysle, ze problemem jest zarlocznosc mojej coreczki, bo rzuca sie na butelke jakby od tego jej zycie zalezalo. Po gesciejszych 'karmach' nie moze sie wyproznic, a i tak potrafi wszystko zwrocic. Znajomej lekarz po prostu przepisal specjalna mleko modyfikowane 'antyrefluksowe' i problem sie skonczyl. :tenis:
(btw Malaga to bardzo ladne miasto :)

W każdym bądz razie oby przeszło , bo u nas tez łakomstwo i po prostu urok ;) no i jeśli przybiera to znaczy ze nie dzieje sie nic złego ;) Ale życze byście nie meczyli się tak długo jak Ja ;):) Pozdrawiam !:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Czytam Wasze wczesniejsze wypowiedzi, a propos zaniedbywania starszakow, wyrzutow sumienia, burzy hormonalnej itd. Ja mam za to poczucie winy, ze nie karmie piersia - bardzo probowalam na poczatku - do 5 doby od porodu nie mialam pokarmu, stracilam sporo krwi podczas cesarki i trzeba bylo zaczac Mala karmic mlekiem sztucznym. Walczylysmy obydwie o cyca, ale nic z tego nie wyszlo. Moje sutki sa plaskie, nawet nakladki nie pomogly i byly suche jak wiory. Wiec teraz sciagam pokarm i podaje w butelce oraz uzupelniam mlekiem sztucznym. Oczywiscie wszystko obecnie laduje na dziecku lub karmiacym rodzicu w formie pieknego pawia z rozbryzgiem. Wiec jak czytam Wasze posty o karmieniu naturalnym i jak mi sie ludzie pytaja czy karmie piersia jest mi wstyd ze moje cycki zawiodly. Zwlaszcza, ze moja mama wykarmila nas czworke cycem. Jestem takze rozczarowna, ze urodzilam przez cesarskie ciecie a nie naturalnie - moje cialo wycielo mi numer, a Mala schowala sie za wejsciem do szyjki macicy i nic na to nie dalo sie poradzic - musialo sie skonczyc cesarka. Dodatkowo moj proces stawania sie matka jest dosyc dlugi. Nie jest to milosc od pierwszego wejrzenia...raczej powolne obczajanie siebie nawzajem...patrze sie na nia i nadal nie wierze, ze wyszla z mojego brzucha...ale daje sobie czas i staram sie najlepiej jak potrafie, zwlaszcza, ze nie mamy zadnego supportu z zewnatrz.

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Mandarynka nie wiem co ci poradzić odnośnie zwracania pokarmu, na szczęście takich problemów nie miałam, ale malaga ma rację, trzeba zrobić badania i wykluczyć refluks. Biedna malutka musi się namęczyć.

Co do dziwnych zmiennych nastrojów, hmmmm no cóż, nasze hormony będą się jeszcze trochę czasu regulować. U mnie w dzień jest ok, za to jak się robi ciemno normalnie jakiegoś doła łapie. Dzień za dniem, taki sam, wyjść nie można, w dodatku córcia... ehhh ciężko.

No ale zakodowałam sobie w głowie że to etap przejściowy i musi przejść.
Co do cc też w I ciąży miałam doła że to nie naturalnie, teraz też zresztą, że nie dałam rady i takie tam. No ale cóż, tak było, najważniejsze że dzieciaki zdrowe i szczęśliwe. A karmieniem się nie przejmuj, dajesz małej swoje mleczko i tyle. A może się uda przystawiać później i nie będziesz musiała ściągać? A jeśli nie, to przecież nie robi z ciebie wyrodnej matki. Miłość... z pierwszym jest zawsze gorzej, bo twoje życie się wywraca do góry nogami. Odtąd już nie będziesz myśleć o sobie, a najpierw o dziecku. Ale jak się do ciebie córcia uśmiechnie- świadomie, jak będziesz jej potrzebna i niezastąpiona- przy skaleczeniu, upadku- zobaczysz mandarynka, dzieci się kocha bezinteresownie- chociaż z początku może być trudno.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Dla mnie piekne jest kiedy mały cos fajnego zrobi i szuka w moich oczach uznania i czeka na oklaski :brawo:
Co do smutków macierzyńskich...ehhh,wy sie zmucicie że cc,a ja że moje drogi rodne wołaja o pomoc.Przecisnąwszy dwójkę mam duże obiekcję czy moje ciało odzyska jakąkolwiek formę.Ale coś za coś.Ja na pewno bym nie rozpaczała jeżeli miała bym cc tym razem.Bo nie jest wazne jak ale ważne jest że sie taka istotke powołało na świat.I jeszcze wiele razy będziemy musiały sie pogodzić z rzeczywistością która nie zawsze będzie nam przychylna.Więc głowa do góry babki,bo nasze dzieciaki czekaja na usmiechniete mamy a nie smutaski:11_9_16:
Mandarynka,współczuje problemu z karmieniem.Ja takowych przejść nie miałam ani nie mam teraz.Mój pieknie je,rzadko,naprawdę zwraca.Ogólnie idzie ku lepszemu.Jeszcze żebym psychicznie doszła do siebie to juz będzie git.Ale tu trzeba czasu:ehhhhhh:

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

mandarynka79
Czytam Wasze wczesniejsze wypowiedzi, a propos zaniedbywania starszakow, wyrzutow sumienia, burzy hormonalnej itd. Ja mam za to poczucie winy, ze nie karmie piersia - bardzo probowalam na poczatku - do 5 doby od porodu nie mialam pokarmu, stracilam sporo krwi podczas cesarki i trzeba bylo zaczac Mala karmic mlekiem sztucznym. Walczylysmy obydwie o cyca, ale nic z tego nie wyszlo. Moje sutki sa plaskie, nawet nakladki nie pomogly i byly suche jak wiory. Wiec teraz sciagam pokarm i podaje w butelce oraz uzupelniam mlekiem sztucznym. Oczywiscie wszystko obecnie laduje na dziecku lub karmiacym rodzicu w formie pieknego pawia z rozbryzgiem. Wiec jak czytam Wasze posty o karmieniu naturalnym i jak mi sie ludzie pytaja czy karmie piersia jest mi wstyd ze moje cycki zawiodly. Zwlaszcza, ze moja mama wykarmila nas czworke cycem. Jestem takze rozczarowna, ze urodzilam przez cesarskie ciecie a nie naturalnie - moje cialo wycielo mi numer, a Mala schowala sie za wejsciem do szyjki macicy i nic na to nie dalo sie poradzic - musialo sie skonczyc cesarka. Dodatkowo moj proces stawania sie matka jest dosyc dlugi. Nie jest to milosc od pierwszego wejrzenia...raczej powolne obczajanie siebie nawzajem...patrze sie na nia i nadal nie wierze, ze wyszla z mojego brzucha...ale daje sobie czas i staram sie najlepiej jak potrafie, zwlaszcza, ze nie mamy zadnego supportu z zewnatrz.

a dlaczego masz wyrzuty odnośnie karmienia ? Kto powiedział że dziecko karmione MM jest gorsze, zaniedbywane, ma gorszy start, nie jest kochane i bla bla bla ( wiele takich wymysłów słyszałam ) ??
Wiele dzieci jest od początku na MM i gdyby matka/ojciec nie powiedzieli tego to by w życiu nikt nie zgadł jak było karmione ( sama jestem dzieckiem MM bo moja mama nie mogła karmić, tak samo moja siostra cioteczna )

Ja nie karmię cyckiem w 50% z problemów różnorakich a w 50% z własnego wyboru bo zwyczajnie tego nie znoszę i nie zauważyłam aby moje dzieci jakoś na tym ucierpiały...

Dbasz, karmisz, pielęgnujesz i kochasz i to jest najważniejsze a to czym karmisz i czym pielęgnujesz to już osobista sprawa.

ot tyle mam do pogadania w tym temacie :D :P

co do CC - jeśli następuje potrzeba takiego rozwiązania to jest po prostu mus i tyle - ja bym sobie tu nic nie wyrzucała ;)
( przecież nie błagałaś lekarza na klęczkach o ten sposób porodu )

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

Hej byłam dzisiaj z maluszkiem u lekarza i wszystko jest ok. Tylko do oczka muszę podawać antybiotyk a no i mój maluszek ma małą wysypke na buźce i prawdopodobnie jest to od mleka , nie mogę jeść nic z nabiałem . Będzie to dla mnie mega wyzwanie bo ja uwielbiam wszystko co mleczne od zup mlecznych po sery, no ale coż czego sie nie robi dla synka :).
A co do karmienia piersią to miałyście rację muszę go jak najczęściej przystawiać, lekarka absolutnie zabroniła mi podawania sztucznego mleka.
Na 28 listopada mamy pierwsze szczepienie :/ , już się boję jak mój maluszek na to zareaguje.
Miłego wieczoru życzę paa

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3hdgef5yslnzo.png

Odnośnik do komentarza

moje dziecko ma chyba jakieś lęki, kiedy śpi zrywa się jakby czegoś się wystraszył. tak samo przy cycu jak przyśnie. może być że poród jeszcze pamięta? albo może wizyta u babci jego jeszcze go trzyma, bo tam mała 2 latka non stop krzyczała nawet jak Maluch spał i też się tak ze snu zerwał.

no ale dziś muszę go pochwalić, jak zasnął po 20 tak obudził się jeść przed 4 rano a potem po jedzeniu usnał i obudził się po 8 a potem całkowicie Wstaliśmy około 10

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

asiad1990
moje dziecko ma chyba jakieś lęki, kiedy śpi zrywa się jakby czegoś się wystraszył. tak samo przy cycu jak przyśnie. może być że poród jeszcze pamięta? albo może wizyta u babci jego jeszcze go trzyma, bo tam mała 2 latka non stop krzyczała nawet jak Maluch spał i też się tak ze snu zerwał.

no ale dziś muszę go pochwalić, jak zasnął po 20 tak obudził się jeść przed 4 rano a potem po jedzeniu usnał i obudził się po 8 a potem całkowicie Wstaliśmy około 10

Asia - moja Hanka tez tak robi. Czy Twoj synek sie zrywa jak mu glowa opadnie? Jesli tak, to jest jego wrodzony lek (jak wszystkich innych ssakow) przed upadkiem - nam to wytlumaczyla madra polozna w szpitalu. Nawet badali nasza Mala czy ma takowy odruch - czy jest zdrowa. Wiec nasz maly Orangutanek zachowuje sie czasami jak malpka, ktora by sie bala upadku z drzewa :) No i te nagle okrzyki przez sen - istna dżungla :falling:

A u nas troche juz mniej rzygania - ufff. Po wtorkowej wizycie u lekarza, na ktorej dostalismy kropelki antykolkowe i ulatwiajace odbekiwanie, jakos wymioty prawie ustaly. Refluks zoladka rowniez zostal wykluczony. Za to teraz je o wiele mniej czyli krocej spi, wiec mam co noc dokladnie jak w zegarku - 2 godziny snu, 1 godzina karmienia, 2 godziny snu itd. Hanka rzuca sie na butelke jak wygladnialy wilk rozszarpujacy zwierzyne - cos niesamowitego.

Dodatkowo we wtorek umarl moj dziadzio - niestety nie jestem w stanie poleciec na jego pogrzeb dzisiaj. Troche sobie poplakalam - chyba sie wiele zgromadzilo napiec od dnia porodu. I juz od razu lepiej. Teraz sobie wspominam mojego dziadzia, jaki byl wspanialy i tyle nam dal. A z babcia przezyli razem zgodnie 60 lat kochajac sie i pielegnujac do ostatnich dni - to jest kurcze prawdziwa milosc!

A Hanusi zaczela pachniec specyficznie glowka...ten zapaszek dziecka, najpiekniejsze perfumy swiata

Wczoraj moj facet sie mi pyta skad u mnie tyle energi, bo przeciez prawie nie spie, malo tez jem (schudlam juz kolejne 3 kg czyli mam - 3 kg na stan sprzed ciazy, bo ciazowe zgubilam juz po 1 tygodniu od porodu) i ganiam, pranie, gotowanie, prasowanie, zalatwianie jakis spraw, no i obsluga Malej przez wiekszosc doby - mowie mu, ze chyba hormony i instynkt macierzynski zaczal wreszcie dzialac :) hheeh

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Mandarynka zazdroszcze energii. Ja mam chandre jesienna,nie wychodze z domu z malym ze wzgledu na brak pogody,maz caly czas w pracy a ja w tym domu. I w dodatku zle sie czuje ze swoimi dodatkowymi kilogramami, a zostalo mi ich 10 brrrrrr.
I wogole nie mam optymizmu w sobie.
Maly je teraz czesciej, ciekawie sie tez rozglada kiedy nie spi co jest dla mnie zaskoczeniem.
Poszukuje zlotego srodka na ta moja chandre...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Nie odzywałam sie kilka dni ale ostatnio normalnie padam na ryjek :Kiepsko: dobrze że P jest w domu bo chyba bym nie dała rady, Oli cos sie porobiło że prawie wcale nie śpi w dzień, najchętniej by na cycku wisiała, na co tez nie chce jej za bardzo pozwolić bo co za dużo to nie zdrowo i może sobie żołądeczek rozepchać tak ciągle jedząć, a najgorsze to że ona nie poleży smam nawet chwili zaraz jest ryk tylko na rekach i to najlepiej nie u mnie, u każdej innej osoby się uspokaja a u mnie chyba cycka czuje i wije sie jak opętana :Kiepsko: Dobrze że w nocy spi, znaczy pobudka co ok.2h ale to i tak nie źle w porównaniu z dniem. Dzis w dzień spała 3 razy po ok. 15min. :Kiepsko: A najgorzej na tym Staś wychodzi bo bidulek już mnie wcale nie ma dla siebie, nawet na śniadanie musiał ponad godz. czekać żebym mu nalesniczka zrobiła o którego tak bardzo prosił bo cięgle Ola na rekach była :Płacz:. Zasnęła i ledwo zdązyłam mu usmarzyć i było po spaniu. Serce mi sie kraje jak sa takie sytuacje jak dziś. Postanowilismy że od nastepnego tyg to mężu będzie brał Stasia do miasta do moich rodziców co drugi dzień to i on sie oderwie i poczuje że jest w centrum uwagi i mi troche może łatwiej będzie...

Odnośnik do komentarza

kajka84
Mandarynka zazdroszcze energii. Ja mam chandre jesienna,nie wychodze z domu z malym ze wzgledu na brak pogody,maz caly czas w pracy a ja w tym domu. I w dodatku zle sie czuje ze swoimi dodatkowymi kilogramami, a zostalo mi ich 10 brrrrrr.
I wogole nie mam optymizmu w sobie.
Maly je teraz czesciej, ciekawie sie tez rozglada kiedy nie spi co jest dla mnie zaskoczeniem.
Poszukuje zlotego srodka na ta moja chandre...

Kajka - ja sobie powtarzam 'byle do swiat, byle do swiat'. Od swiat bedzie juz dluzszy dzien i polowa zimy itd. Inaczej bym zwariowala sama tutaj, zwlaszcza w nocy jak nie moge uspic Malej to czasami mi sie odechciewa. Wiec trzymaj sie jakiejs mysli, ze to chwilowe - bo nie mamy innego sposobu.

Dzisiaj Mloda w dzien budzi sie co godzine i zjada tylko 30 ml i trzeba ja usypiac itd i znow za godzine pobudka...oby w nocy dala pospac choc z 2 godziny...byle do swiat, byle do swiat....:ski::ski:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Mandarynka caly czas powtarzam sobie byle do swiat:-) moj smyk tez teraz czesciej na cycku wisi. A ja mysle ze jeszcze u mnie daja sie we znaki hormony, mam niesamowite wahania nastrojow. I czesto musze sobie poplakac i wtedy przechodzi na jakis czas.

Dejanira sliczne maluchy. Mi sie wydaje ze moze mala twoja ma skok i twoje mleczko sie zmienia, dlatego tak wisi. Musisz przetrzymac, bo z tego co mi polozna mowila tak sie dzieje ok 4 tygodnia zycia, takze by sie zgadzalo:-)

Dziew zyny czy ktoras z was kiedys przechodzila zapalenie jajnikow.? Jakie sa objawy? Dzisiaj zaczelo mnie strasznie kluc w lewym jajniku i z tego co czytam to niestet moze byc to. Moze sie przypaletac kiedy szyjka jest rozwarta czyli przy lub po porodzie. Chyba musze sie umowic do mojego gin...

Wczoraj bylam na zdjeciu szwow i jak widzialam te wszyztkie babki po operacjach na oddziale powiedzialam sobie ze nie chce juz tam wracac.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewuszyska.I ja nie miałam czasu zajrzeć tu ostatnio.Niestety staram sie byc dzielna i sprostac wszystkim zadaniom ale niestety tak jak was i mnie dopadaja jakies smutaski.A do tego dzieciaki daja mi nieźle popalić.Niby młody ładnie śpi i w dzień i w nocy,potrafi i 4 godz spać w dzień wiec mam czas na drugiego-starszaka.No właśnie czas na dzieci jest niby,i ugotować mogę co nieco,i posprzątać daję radę niby...ale to mi zajmuje cały dzień:glass::glass::glass:A dla siebie to mam tyle co nic.I sama jestem z tym od rana do późnej nocy bo mąż potrafi mi o 1 w nocy zakończyć robotę.
Nie mam czasu zjeść,juz nawet nie wspominając o odpoczynku...Dzis śniadanie jadłam o 14!!!Bo sie akurat maluchy zgadały i jak nie jedno czegoś chce to juz drugie płacze,i znowu tamto głodne albo do przewinięcia a juz tamto znowu płacze...i tak w koło.Wiec czasami mam wrażenie że nie dam rady i chce mi się masakrycznie wyć.O losie,do tego ta pogoda.Ja od 22.10 nie wyściubiłam nosa z domu.A u młodego sie chyba katar zaczyna:love sick:Oj ciężkość widzę.Ja nie świąt wypatruję a wiosny...a w maju młodego na sztuczne damy i sobie może w nocy pospie jak człowiek.A od lutego juz będzie można cos wdrążyc do jadłospisu to może mnie to trochę odciąży:ehhhhhh::ehhhhhh:
Ehhh,nie ma co niezłe plany mamy,każda czegos wyczekuje.A tymczasem to powtarzam sobie że jak dzieci zdrowe,ładnie jedzą,śpią niby też ładnie(szkoda tylko ze nie w tym samym czasie),i jak na razie bez kolek i innych przejść...to w sumie sie cieszyć trzeba a nie martwić.
A teraz idę spać.Dopiero skończyłam ogarnywac chałupe bo miałam dziś gości,a jutro znowu sama z dzieciukami cały dzień:comp_ihate:

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Mafka ja nie wiem co w tym mleku ja mam. jem wszystko, dosłownie wszystko. nawet dwa razy mc donalda zaliczyłam.

Byłam dziś u księdza i załatwiłam chrzest na 25.12. żadnego problemu nie robił tylko powiedział szkoda że bez ślubu.

Waszym maluchom też zrobił się taki brzydki odczyn po szczepieniu na gruźlicę? u nas ładne to nie jest, trzeba obserwować. musimy też powtórzyć morfologie bo zły wynik jest i jak nadal taki będzie to żelazo w kropelkach będziemy podawać.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

Asia, super że załatwiłaś z księdzem co trzeba bez problemu, wiem że zależy od księdza ale niektórzy potrafią sie fochać, u nas na "wsi" to czasami jak rodzice nie mają slubu kościelnego to ksiądz nie chce chrzcić na normalnej mszy przy wszystkich tylko karze po cichu po mszy albo w zwykły dzien po południu :Zły: a co do prympla po szczepieniu to Ola ma już dość duży zaropiały strupek, pielęgniarka w szpitalu uprzedzała że takie cos wyrośnie i może sie paprać. Kazała normalnie myć podczas kapieli i dokładnie osuszać ręcznikiem ale nie smarowac niczym a samo zniknie.

U nas dziś lepiej, Ola juz druga drzemkę zalicza dziś więc mam nadzieję że się z tym unormuję. Normalnie powiem Wam że teraz dopiero wiem co to znaczy mieć dziecko w domu bo Staś to jak zasnął to musiałam budzik co trzy godziny nastawiać żeby go karmić bo tak to bym zapomniała że mały w domku :Oczko: a tu kompletne przeciwieństwo :Kiepsko:

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny co do tych nastrojów to ja też mam straszne wahania. Najgorzej jest wieczorem wtedy to mojego męża bym wygoniła z domu ;) ze wszystkim mnie wnerwia, i niestety na nim odreaguje wszystkie smutki. Na szczęście on to rozumnie że mam huśtawki nastrojów, tylko czeka kiedy mi to przejdzie. Na dodatek mam straszne bóle migrenowe, nigdy w życiu nie miałam migreny. Dopada mnie wieczorami i wtedy jestem do niczego, podejrzewam, że to przez nie wyspanie.
Jutro idę na zakupy z moim mężem i idziemy kupować małemu ciuszki do chrztu i jakieś drobne rzeczy.Już nie mogę się doczekać. Miłej nocki paa

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3hdgef5yslnzo.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...