Skocz do zawartości
Forum

Późna mowa u dziecka - wątek wsparcia


lamponinka

Rekomendowane odpowiedzi

Ranio1 robisz, co możesz. Najważniejsze, by mały miał w otoczeniu pozytywne wzorce, tzn. wszyscy powinni się starać mówić poprawnie - dużo nieprawidłowości w mówieniu jest wynikiem naśladowanie niepoprawnej mowy opiekunów. Z dzieckiem trzeba rozmawiać, ale nie można go zagadać na śmierć ;) Jeśli sam o czymś zaczyna mówić, trzeba podchwycić wątek, powtarzać to, co sam powiedział (ale poprawnie, nie w "dziecięcym" języku), dodawać nowe słowa (ale bez przesady!) Rzadziej stosować pytania, zwłaszcza na tematy, na które się z nim w ogóle nie rozmawiało. Należy unikać zdrobnień, zastępować wszelkie da da, mu mu i hau hau poprawnymi słowami. I w żadnym wypadku nie karcić w stylu "no powiedz coś wreszcie" czy "inne dzieci ładnie mówią", bo to go tylko zblokuje. Późniejsza mowa u chłopców jest jakąś tam normą, ja mam dwuletnią córkę, rozkręca się w gadaniu, a rówieśnicy chłopcy stoją w miejscu. A moja koleżanka zawzięła się ostatnio, by jej trzylatek nauczył się mówić... "pić", bo mu to jeszcze nie wychodzi (osiągnęła połowiczny sukces, poprosił "mama cip" :) Nie stresuj się tak bardzo, trzymam kciuki za Twojego Seweryna (?)

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09t5odljkk41ww.png

Odnośnik do komentarza

Odświeżam wątek, bo sama się zastanawiam, czy mam już sie zacząć martwic.
Wojtuś skończył 16 miesięcy i nie mówi praktycznie nic. Czasem jak go poproszę to powie mama , które zresztą brzmi bardziej jak baba.
I bardzo mało gaworzy, ogólnie poza krzykiem, piskiem i płaczem to mało się komunikuje.
Ale za to reaguje np na pytanie gdzie masz nosek, gdzie masz uszko itp.

Pora na wizytę u specjalisty? Czy się jeszcze nie martwić?

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

viosna ja bym się jeszcze nie martwiła, może trzeba mu więcej czytać, mówić do niego więcej, ale bez nacisku, że on też musi mówić...u nas Ola wypracowała sobie sama gesty do komunikacji z nami, proste, jescze nie mówiła tak, ale potrafiła skinąć głową potwierdzając coś, jak czegoś nie ma, to kręciła głową i rozkładała ręce i dużo gestyjuluje, może warto wyporacować sobie z dzieckiem gesty, to bardzo ułatwia porozumiewanie się

Odnośnik do komentarza

Według mnie im dłużej się za pomocą takich gestów będzie z dzieckiem porozumiewać, tym później nauczy się mówić, bo język gestów wystarczy do osiągania celów. Z mojego doświadczenia wynika, że należy mówić do dziecka normalnie, jeśli używa swoich słów to powtarzać wszystko co mówi we właściwej formie, nie upraszczać na zasadzie "potem nuczy się dobrze", bo dziecko jest w stanie nauczyć się mówić "do widzenia" i wszystkie pa pa i da da są dwulatkowi zupełnie zbędne.

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09t5odljkk41ww.png

Odnośnik do komentarza

witam
super posty troche mnie uspokoiły choć nie do konca
moja Lenka za 2 miesiace skonczy 3 latka a jej mowa to tragedia (dla ludzie ) bo ja i syn świetnie ja rozumiemy bawi sie ładnie ruchowo to tak samo jak jej starszy brat ktory ma 5 lat pije przez słomke banki mydlane uwielbia kazda wizyta w sklepie konczy sie opakowaniem ale mowi swoim jezykiem mama tata baba ma pieknie opanowane zna zwirzatka rozwiazuje zagadki z seri czu czu dla 3 latkow ale nie mowaa tylko przez pokazywanie układa puzzle nawet na komputerze potrafi właczyc swoje bajki a i śpiewa nanana ija ija ooo gdzie słychac melodie prawidłow
takze po tym co tu przeczytałam mam nadzieje ze wkoncu ruszy ale zamartwiam sie niesamowicie a to najbardziej dlatego ze jej brat wczesniak w wieku 1,5 roczku pieknie mowił
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

olilen
witam
super posty troche mnie uspokoiły choć nie do konca
moja Lenka za 2 miesiace skonczy 3 latka a jej mowa to tragedia (dla ludzie ) bo ja i syn świetnie ja rozumiemy bawi sie ładnie ruchowo to tak samo jak jej starszy brat ktory ma 5 lat pije przez słomke banki mydlane uwielbia kazda wizyta w sklepie konczy sie opakowaniem ale mowi swoim jezykiem mama tata baba ma pieknie opanowane zna zwirzatka rozwiazuje zagadki z seri czu czu dla 3 latkow ale nie mowaa tylko przez pokazywanie układa puzzle nawet na komputerze potrafi właczyc swoje bajki a i śpiewa nanana ija ija ooo gdzie słychac melodie prawidłow
takze po tym co tu przeczytałam mam nadzieje ze wkoncu ruszy ale zamartwiam sie niesamowicie a to najbardziej dlatego ze jej brat wczesniak w wieku 1,5 roczku pieknie mowił
pozdrawiam

olilen mój synek też długo nie mówił ,teraz ma 34 m-ce i w końcu zaczął pięknie mówić normalnie z dnia na dzień rozwiązał mu sie język ,powtarza wszystkie słowa .Sama bardzo sie martwiłam bo starszy synek mówioł całymi zdaniami w wieku 2 lat,a ten taki oporny był.Pytałam naszej pediatry ,kazała nam czekać ,dużo rozmawiać,czytamy mnóstwo ksiażeczek i synek zaczął mówic.Dla mnie to wielka ulga bo też bardzo się martwiłam i teraz wiem ,że nie ma reguły.Jedno dziecko mówi szybciej,drugie potrzebuje czasu,możesz oczywiście skonsultowac sie z logopedą ,rozwieje twoje wątpliwości na pewno,pokaże jak ćwiczyć mowę dziecka w domu.Ja byłam z tym starszym jak miał 4 latka ,mówił todut zamiast kogut,noda-noga,renta-ręka.Pomogła jedna wizyta i pani dała nam ćwiczenia do domu.Powodzenia,nie martw sie wszystko będzie dobrze.Trzymam kciuki!

Odnośnik do komentarza

witam, mój synek w wieku 21miesięcy przestał mówić ( wtedy zaczął chodzić). Moim błędem było to że czekałam aż mowa wróci. Dziecko urodziło się z wzmożonym napięciem mięśniowym i lekkim niedotlenieniem okołoporodowym. Byliśmy u psychologa dziecięcego, który wykluczył autyzm, laryngolog nie widzi nieprawidłowości,a od grudnia 2013r. chodzimy do logopedy.
Widzę efekty młody mówi:mama,tata,baba,da, ta,tak,nie,baja,bajka,iha (konik), koko (kura), be (baran), beko (firma naszej kuchni gazowej),kakao, mleko, am, pić, sz (odgłos wiatru), pipip (klakson), auto, cici, kiki i kotek (na kota), hau (pies), kapukapu (na deszcz), pada, bada, koło, bocia (bocian), gra, ja, mi,mnie, myje, koka (coca cola), piła, aaa, choć, me (koza), ble, io (osioł) mapa, mata,oko. Po mału zaczyna powtarzać po nas słowa ze słuchu.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usal6d8mgl46wyn.pnghttp://s10.suwaczek.com/20090912310214.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/2eacb1e78a.png

Odnośnik do komentarza

Moja córka praktycznie do 4 roku życia mówił na prawdę bardzo mało:
mama
tata
baba
dziadzia
ania
auto
jece(jeszcze)
nie tak
isi(sylwek)
amniam(jesc)
si(siku)
oda(woda)
dom
tom(tomek)
ota(Oktawian)
ocia(ciocia)

Moja koleżanka z pracy miała praktycznie ten sam problem ze swoim synem, poleciła mi Centrum Terapii Mowy i Słuchu w Raniżowie i Głogowie http://www.komunikacja-ctmis.pl/index.php/kiedy-do-logopedy Chodzimy tam już od ponad 4 miesięcy i jest widoczna poprawa. Jestem dobrej myśli :)

Odnośnik do komentarza

Ja się wczoraj dowiedziałam, od koleżanki, która jest logopedką, że na dzień dzisiejszy nie zalecają podawanie nospy kobietom w ciąży, bo podobno wpływa to na zaburzenia mowy u dziecka. Ja w sumie od czasu do czasu brałam nospę, ale moje obecnie niespełna dwuletnie dziecko mówi bardzo dużo, jedyny problem ma na razie z niewyraźnym R, bo jest "Łysia" zamiast "Rysia" albo "płosze" zamiast "proszę" ale np. moim zdaniem trudniejsze "chodź", "siądź" już jest wyraźne. U nas bardzo rozwinęło i rozwija mowę czytanie książeczek, nie tylko wieczorem ale też np. kiedy jej się nudzi. To jest zupełnie inaczej, niż tv, czy radio, dziecko mimo wszytko patrzy i czuje jak coś się wymawia. Jak jest zainteresowana jakimś wyrazem to powtarzam jej wyraźnie.

Odnośnik do komentarza
Gość paulinaxdxd

Mój syn ma 6 lat , ma bardzo opuznioną mowę , jest samodzielny ( zapina guziki sam się umyję , ubierze , suwaki zasuwa , ze sznurówkami gorzej ,)byliśmy u neurologa , laryngologa , foniatry itp itd, jedynie co mi powiedziano to ogromny przerost migdałków bocznych oraz przerost 3 migdałka . Z miejscowego szpitala odesłali nas do Kajetan ( stwierdzili że ciężki przypadek) . Słowa jakie wypowiada to : mama , tata , daj , siadam , tam , tak , nie , buda , pies jula, auto , sam , jem , pic itp . Dopiero teraz zaczyna zadawać pytania , jest gadatliwy , bo np cho tzn według jego słownika chodż . Chodzimy do poradni psychologiczno - pedagogicznej niestety niewiele to pomaga , syn się otworzył na mowe około rok temu myślę że bardziej pod względem pojawienia się siostry oraz pójścia do przedszkola jako 5 latek , są dni że sam się nauczy słowa ale jest i tak że uczymy go po sylabie i nie chce powiedzieć mimo iż literki wymawia ( ma problem np z k, g ,sz , dz , ) licze na ten zabieg w Kajetanach bo szczerze rece mi opadają każdego dnia mimo ćwiczen codziennych z dzieckiem . Przeraża mnie fakt iż jedna z Pań pedagog zasugerowała posłanie dziecka do szkoły specjalnej , zrobienie grupy niepełnosprawności ...

Odnośnik do komentarza

Dziekuję za ten post, jestem mamą 3,5 letniej dziewczynki. Od momentu ukończenia 2 lat zaniepokoił mnie fakt,że moje dziecko nie mówi. Po wizycie u pediatry, która stwierdziła że moje dziecko ma jeszcze czas i wszystko jest w porządku dalej czułam,że coś jest nie tak. Sama podjęłam decyzję że udam się z dzieckiem do poradni pedagogiczno-psychologicznej celem zasięgnięcia opinii. Podczas wizyty obecna była psycholog i pedagog, które po godzinie czasu spędzonej z moim dzieckiem stwierdziły opóźniony rozwój mowy i brak kontaktu wzrokowego. Córka obecnie uczęszcza na wczesne wspomaganie i poprawa jest duża jeśli chodzi o kontakt wzrokowy,reaguje już jak się ją woła. Natomiast w dalszym ciągu brak większych efektów w mowie. Uwielbia bawić się z dziećmi i starszą siostrą. Układa puzzle, inicjuje zebawy, bawi się w zabawy udawane, doskonale wszystko rozumie itp. Nie wiem skąd to opóźnienie i jeśli chodzi o mnie cały czas jestem pełna obaw co będzie dalej? Od przyszłego roku pójdzie do przedszkola i boję się, że dzieci będą ją ignorowały i że nie będzie mogła uczestniczyć w przedstawieniach i zabawach w których potrzebna jest mowa. Nikt do tej pory nie dał mi konkretnych wskazówek gdzie,do kogo powinnam się udać aby sprawdzić gdzie jest przyczyna opóźnienia mowy. Wszystkiego wyszukuję sama i robię na własną rękę metodą prób i błędów. Czuję się bezsilna i momentami nie wiem co mam myśleć i co zrobić aby pomóc mojemu dziecku. Nie potrafię być cały czas silna i myśleć, że wszystko będzie dobrze skoro tak nie jest. Dzięki takim stronom wiem że nie jestem sama z tym problemem i wiem że jestem ogromną podporą dla mojego dziecka i w dużej mierze to jaki będzie ono miało start w przyszłość zależy ode mnie.

Odnośnik do komentarza

Mój synek w momencie ukończenia dwóch lat nie wypowiadał nawet dźwiękonaśladowczych słów. Repertuar stanowiło mama, tata, tu, to, tam. Pomógł nam "Pucio" z książki"Pucio uczy się mówić". Synek zaczął naśladować dźwięki, chętniej podejmować dyskusje po swojemu. Nie byłam z nim u specjalisty bo ma jeszcze czas na rozwój mowy. Teraz wałkujemy"Pucio wymawia pierwsze słowa" i już są małe kroczki w przód (jajo, pupa, kotek). Do czasu pójścia do przedszkola za pół roku powinien już ogarnąć komunikację:)

Odnośnik do komentarza

Witam, nie wiem czy ten wątek jeszcze "hula", bo ostatni wpis 6 mies temu, ale postanowiłam napisać. Moja córka, obecnie 1,9 miesięcy również mało mówi. Częściej są to gardłowe dźwięki, i tak np. icha - gardłowe bardziej niż w pełni wyartykułowany wyraz, mama, tata, baba, Peppa, be be, czasem ta - na tak, nie powie "miau" - tylko będzie pomrukiwac w wyższym tonie, zamiast hau - to dyszy jak piesek. "Am am" ani "mniam" też nie powie, tylko mlaska ustami. Posługuje się wskazywaniem i pomrukiwaniem (no nie wiem jak to określić). Rozumie doskonale wszystko i wykonuje polecenia. Kieruje wyrazy do prawidłowych osób np: mama do mamy, tata do taty itp. Mam wrażenie, że jest jakaś blokada artykulacji, nei wypowiada nowych głosek, sylab. Jak zaczynam śpiewać to ona tez mi wtóruje na sylabie "na -a -a -a,na". Słuch badany przesiewowo juz u noworodka. Jest ok. Podejrzewałam zbyt krótkie wędzidełko, ale wytyka język poza wały dziąsłowe i wydaje się tez ok.
Konsultowałam się z koleżankami logopedkami (sama jestem nauczycielką w przedszkolu i pedagogiem, w tym specjalnym) i kazały czekać. Oczywiście mówię do do niej dużo, czytamy, rysujemy, malujemy itp. Zastanawiam się na wprowadzeniem metody krakowskiej, serię "Słucham i uczę się mówić". Czy któraś z mam pracuje tą metodą w zakresie domowym?

Odnośnik do komentarza

Mój synek też mało mówi. Próbuje go mobilizowac, dużo mu czytam, nie puszczam tv i nie daje tableta. Czytałam że to nie sprzyja nauce mówienia. Za to inwestuje w książeczki i zabawki edukacyjne. Kupiłam właśnie o to wam moge polecić Stacje Szczeniaczka Pierwsze Słówka z Fisher Price. W zabawie uczy pierwszych słówek, ma ponad 100 róznych słówek i dźwięków i piosenek , dziecko oszalało na punkcie tej zabawki i mam nadzieję że coś pomoże. Bawię się oczywiscie z synkiem powtarzam słówka za szczeniaczkiem, śpiewam z nim piosenki i pokazuje dziecku że mowienie i śpiewanie to świetna zabawa. Mam nadzieję że przyjdzie czas i zacznie mówić

Odnośnik do komentarza

Az zerknełam na tą stacyjke szczeniaczka - bardzo fajna!
Nie znałam jej - chyba jakas nowość? Moje pierwsze dziecko ma do tej pory Szczeniaczka Uczniaczka , Matylda uwielbia jego piosenki, Synek te już w nim zakochany, a ta stacyjka ze szczeniaczkiem i z klocuszkami - super połączenie. Tez mi się wydaje że może pomóc w nauce pierwszych słów, chyba pomyslę i kupie Mateuszkowi :)

Odnośnik do komentarza

O tak, Szczeniaczek Uczniaczek to był hicior :) Najulubieńszy i najukochanszy, moja Maja całe dnie z nim pod pachą chodziła i z nim zasypiała :) musieliśmy tylko pamiętać żeby na noc dźwięk wyłączać bo nie raz zdarzyło się w nocy jak szczeniaczek mowił "Kocham Cię, jesteś moim przyjacielem :) " hahaha i pobudka gotowa :) Ta Stacja Pierwsze słówka też zapowiada sie na hicior bo i szczeniaczek i klocki , dzieciaki to uwielbiaja. i jesli tak dobrze będzie wspierać nauke mówienia jak Uczniaczek (Maja piosenki z nim śpiewała i alfabetu się nauczyła ) a nawet lepiej chyba bo przy tych klocuszkach to więcej słowek i piosenek jest - to zabawka idealna dla leniuszkow w mówieiu :)

Odnośnik do komentarza

Wy naprawdę myślicie że takie zabawki wspierają rozwój mowy czy to tylko kiepska próba reklamy? Takie zabawki to podstawową przeszkoda w nauce mówienia. Zapytajcie jakiegokolwiek logopedę- podstawową zasadą przy nauce nowy to wyrzucić wszystkie zabawki dźwiękowe! Dziecko żeby uczyć się nowy powinno widzieć ruch warg innej osoby. Należy powoli wypowiadać najpierw same samogłoski potem sylaby. Należy mówić do dziecka powoli, wyraźnie. Żadne pseudo zabawki edukacyjne

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...