Skocz do zawartości
Forum

Konkurs z marką Pampers


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Mamusia w łóżeczku słodko spała,
i może nawet i pochrapywała.
Aż poczuła że ktoś blisko siedzi przy Niej,
i przygląda się twarzy Jej.
Żadnych duchów się nie spodziewała,
więc Swego synusia obok ujrzała.
Uśmiechnęła się do Niego,
i rzekła: Co chciałeś mój Mały kolego?
A synuś na to odpowiedział Jej:
- Ja z Tobą spać mamo chcę!
A że już poranna pora była,
mama synusia przytuliła.
I razem jeszcze tak sobie leżeli,
wygłupiali się i wstawać nie chcieli.
Bo dobrze Im razem tak było,
ciekawe czy w nocy się coś Im śniło?
To Ich poranek był najradośniejszy,
taki wymarzony i najprzyjemniejszy.

monthly_2015_01/konkurs-z-marka-pampers_23855.jpg

Odnośnik do komentarza

Noc szalona, płaczu dużo
bo dzieciątko boli ucho,
mama wnet na ratunek leci
i dzieciątko do siebie przylepi
Sebuś mały się przytuli
i do rana śpi w ramionach matuli,
rano kiedy się budzimy
łezka w oku aż się kręci
gdy tulaski i buziaczki są bez opamiętania
tak to bardzo kocha Mama!

Najwspanialszy poranek w życiu gdy dzieciątko malusie a na swój sposób dziękuje że jestem przy nim:)

Odnośnik do komentarza

Z moim małym łobuziakiem wszystkie poranki i wieczory są bardzo radosne . Pewnego dnia przybiegł do naszej sypialni jak co rano . Wskoczył do łóżka i zaczął nas wypychać nogami . Jeszcze łobuz mówić nie umie . Zaciągnął nas do kuchni gdzie na stole leżały porozrzucane kromki chleba i plastry sera żółtego . Kubuś zaczął nam wpychać do buzi zrobione przez siebie kanapki . Byliśmy najbardziej szczęśliwymi i dumnymi rodzicami na świecie , że nasz 2letni synuś zrobił śniadanie . Kocham go najbardziej na świecie chociaż nie wpadła bym na żaden z jego pomysłów .

monthly_2015_01/konkurs-z-marka-pampers_23861.jpg

Odnośnik do komentarza

Najpiękniejszy poranek? oczywiście ten, w którym budząc się widzę mojego synka :-)

A wygląda to tak :

Mój kochany 3-miesięczniak raczej nie przesypia całych nocy.. ale w godzinach od 00-03 po mleczku zazwyczaj słodko zasypia, otulony kołderką ;-)

godzina 04:00 (oczywiście nad ranem) słyszę głosik mojego szkraba.. wierci się kręci..

zaczynam nasz rytuał, czyli bez podchodzenia do łóżeczka cichutko nucę : Aaaaa..aaaaa..aaaa..

Ale nic z tego.. :( trzeba wstać.. na pół przytomna chwiejnym krokiem zmierzam do łóżeczka..

nachylam się, przecieram oczy ze snu.. i co widzę..???

Najpiękniejszy, najszczerszy, najbardziej wzruszający.. uśmiech świata :) (obowiązkowo dziąsła na wierzchu)

* Najsłodszy szczerbolek w całej galaktyce!! :))

Muszę natychmiast go przytulić.. biorę go na ręce i wtulam się w niego a on we mnie..

tkwimy tak jeszcze trochę.. a potem on zasypia przy moim policzku..

I około godziny 06:00 Powtórka...

Oto moje najpiękniejsze poranki, które się powtarzają.. ale nie będą trwać wiecznie.. więc korzystam z nich kiedy się tylko da.. I cieszę się tymi chwilami z całego serca! <3<br />
Kocham :*

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja1988

nasze poranki są zawsze radosne ponieważ nasz synek budzi się z uśmiechem na twarzy i dużymi błyszczącymi oczkami radośnie gaworząc .i jak co dzień zaczynamy od mocy buziaków na początek dnia uścisków i zmieniania pieluszki :)jemy śniadanko a gdy jest ładna pogoda zbieramy się na zakupy:*

Odnośnik do komentarza

Jeszcze leżę w objęciach Morfeusza, jeszcze śni mi się ciepły piasek na plaży, gdy wtem: bach! Jakiś ciężar ląduje na moim brzuchu, by za chwilę dziabnąć mnie paluszkiem w oko i z radosnym śmiechem otworzyć mi siłą powieki. Potem przysysa się do policzka niczym glonojad i klepie mnie przyjaźnie po głowie. Wyciągam spod poduszki książkę o zwierzakach i jeszcze zaspana przytulam półtorarocznego brzdąca, radosnego jak skowronek. I tak sobie siedzimy opatuleni kołdrą, czytamy i oglądamy obrazki a czasem zdarza się, że jemy śniadanie w łóżku. I nie ważne, że potem trzeba będzie wytrzepać okruszki albo zmienić pościel, bo dżem przykleił się do czyichś małych rączek. Ważniejsze są chwile spędzone razem, beztroski śmiech i zabawa. Tak wyglądają najczęściej nasze sobotnie poranki, niespieszne, za to wypełnione radością.

Odnośnik do komentarza

Każda matka mając dziecko jest przeszczęśliwa zasypiajac by móc znów rano ujrzeć uśmiech swojej kruszynki. Dziecko wypoczęte mama niekoniecznie tak jak w moim przypadku ale to nie ważne bo wszystko zostaje wynagrodzone. Moja kochana córeczka w grudniu skończyła roczek i od roku każdy poranek jest dla mnie cudowny zawsze coś uroczego rano mnie spotyka. Jednak któregoś ranka moja słodycz zawołała na mnie mama i to trzy razy od razu uśmiech od ucha do ucha tuli tuli buzi buzi i energia na cały dzień zapewniona

Odnośnik do komentarza

Jest siódma rano,na dworze leży biały puszysty śnieg a mróz maluje na szybach piękne pejzaże. Otwieram polowi oczy i przecieram je ze zdumienia. Moja mała córcia przespała całą noc,a teraz leży grzecznie w łóżeczku szczebiocząc głośno historie w swoim własnym języku. I nie budził jej ani pusty brzuszek,ani mokry pampers ani brak mamusi. Leży i wpatruje się we mnie swymi wielkimi niebieskimi oczętami. Widzę w nich radość życia ,miłość i szczęście.A ja,wyspana jak nigdy wcześniej,wstaje w podskokach i pędze do moich 62cm szczęścia aby nie stracić ani minuty z tego pięknie zapowiadającego się dnia!

Odnośnik do komentarza

O najradośniejszym poranku z moim maluszkiem napisać postanowiłam, bo do zakupu pieluszek Pampers już się przyzwyczaiłam, a chętnie taką nagrodę w konkursie bym otrzymała i z radością synkowi bym przekazała... Gdy dzień wstaje i wita świat,
Ranną porą wstaję i ja
Patrzę za okno - piękne słoneczko,
A w pokoiku - małe łóżeczko.
Podchodzę bliżej - zerkam do niego
Co widzę-malutkiego Tomusia roześmianego...
Robię to samo...
I w sercu mam radość
W oczach mam łzy
Ze szczęścia...
Bo tylko dziecko wypowiada słowa uśmiechem...
A pierwszy uśmiech jest najpiękniejszy...
I dlatego właśnie TEN PORANEK BYŁ NAJRADOŚNIEJSZY...

Odnośnik do komentarza

Najradośniejszy poranek z Olą
kiedy leżę cichutko pod kołdrą
otwieram oczy a mała stoi
przy szczebelkach w łóżeczku swoim
bardzo się ucieszyłam z tego widoku
wiem że od teraz lepiej mieć małą na oku
a był dzień wigilijny
bardzo dla mnie refleksyjny
bo pierwsze święta z naszą małą
już nic nie będzie tak samo
Oleńka pierwszy raz Mamo powiedziała
i rączkę wyciągnęła i czekała
aż do niej przyjdzie ukochana mama
przytuli ją mocno i pocałuje z rana
dzień dobry słoneczko moje
coś pięknego ci na uszko powiem
że kocham cię niezmiernie
bo życie z Tobą jest takie piękne!

Odnośnik do komentarza

Moje bliźniaki dostarczają mi każdego poranka wielu pozytywnych wrażeń, są jak słońce które delikatnie budzi Cię ze snu, a którego tak brak zimą:( najśmieszniejszą, najbardziej zaskakującą sytuacją był pewien poranek. Franek i Olek spali w swoich łóżeczkach, przylegających do siebie bokami. Nagle słyszę jeszcze przez sen jakieś chichoty. Otwieram leniwie oko i widzę dwie wystające nad szczebelki czupryny chłopaków i ich chichoty i nawoływania. A do tego takie śmieszne falowanie każdej czupryny w stronę tej drugiej. Musieli o czymś bardzo mocno dyskutować:) Niby słyszałam o tym, że bliźniaki mają swój wspólny świat, ale pierwszy raz go doświadczyłam.

Odnośnik do komentarza
Gość Marta Monika Mucha

U mnie najlepszy moment to hak syn obudził sie i powiedział mama i tak na mnie z uśmiechem patrzył to było najlpepsze czułam sie bardzo dumnie i synek to najlepszy budzik co rano jest u nas w środku i woła mama mama . Dzięki niemu wiem ze dla kogoś jestem całym światem .

Odnośnik do komentarza

Najbardziej radosny poranek był wtedy gdy moja córcia wstała w łóżeczku sama na nóżki i z promiennym uśmiechem wołała nas by zrobić nam pobódkę. Jej kombinacja słów i ton głosu mówiły same za siebie ''mamo tato pobódka,, i chodz wyrwani ze snu tak się uśmialiśmy, a córcia widząc ze wstaliśmy i na nią patrzymy skakała z radości razem z łóżeczkiem :-)

Odnośnik do komentarza

U nas radosne poranki zaczęły się gdy synek był jeszcze w brzuszku :) Rano się tak kręcił, tak przeciągał, jakby mówił "dzień dobry mamo, czas wstawać".
A odkąd się urodził, każdy poranek jest cudowny, każdy ma inny urok, ten uśmiech, te oczka gdy patrzą na mnie, pierwsze mamo, tato już wstałem :)
Ranek gdy myślę, że dłużej pośpię a tu zagląda mi w oczy i pyta się "spis jesce". Chciałabym aby te poranki i dnie trwały jak najdłużej :)

Odnośnik do komentarza

Już od kilku dni zamartwiałam się, że Emilka, mimo swojego wieku, nie umie jeszcze sama usiąść. Spędzało mi to niemalże sen z powiek, przewertowałam wiele stron internetowych na ten temat, przeczytałam wiele wypowiedzi na forach. Pomyślałam - ot, może taka jej uroda, dam jej jeszcze czas. Nie spodziewałam się jednak, że moje zmartwienia są bezpodstawne, a marzenie o samodzielnym siadaniu córeczki spełni się tak szybko. Za kilka dni, pewnego mroźnego poranka jeszcze smacznie spałam, gdy nagle na swojej twarzy poczułam maleńkie, delikatne, cieplutkie rączki, które łapią mnie za nos, gładzą po policzkach. Powoli otworzyłam oczy, nie mając świadomości co za chwilę ujrzę. A to co ukazało się moim oczom wprawiło mnie w wielką radość - Emilka siedziała obok mnie, posyłając mi swój najpiękniejszy uśmiech. Jakże wielkie było moje zdziwienie gdy to zobaczyłam - moja mała dziewczynka nareszcie usiadła. Całkiem sama, bez niczyjej pomocy! Byłam z niej bardzo zadowolona i rozpierała mnie duma - tak jak przy każdym jej nowym osiągnięciu. Ten wspaniały poranek zapamiętam na długo! W ciągu sekundy prysły moje troski i obawy, okazało się, że nie było powodów do zmartwień. Teraz czekam na pierwsze kroczki - mam nadzieję, że któregoś następnego, radosnego poranka, będzie nam dane ich doświadczyć. :)

Odnośnik do komentarza

Moje poranki są jak zakończenia z bajki.
Wesołe, radosne i słodkie.
Lecz jeden zapadł w mej pamięci...
Poranek słoneczny, przez okno wpadał letni wiatr delikatnie budzący wszystkie zmysły. Nagle słychać było tupot stópek i piękny zapach. Gdy otworzyłam oczy na łóżku ujrzałam mych chłopców z naleśnikami, które tak uwielbiam. Z pomocą taty uradowali me serce. I tak razem zajadając śniadanko się śmialiśmy i radość ogromną z tego czerpaliśmy. Dla mnie to był poranek wymarzony, który zostanie w pamięci na zawsze.

Odnośnik do komentarza

Najradośniejszy poranek?? Jak już wiadomo każdy poranek obok słodkiej kruszynki jest radosny, ale szczególnie utkwiło mi w pamięci jak obudził mnie mój synio pewnego poranka pierwszy raz w życiu głaszcząc mnie po głowie, uśmiechając się od ucha do ucha i patrząc się na mnie swoimi cudnymi ślepiami:) Poczułam jego miłość i ogromną troskę o mnie. Piękne uczucie. A teraz budzi mnie tak prawie codziennie (prawie, bo zdarza się mu ciągnąć mamusie za włosy i za nos dopóki się nie obudzę)

Odnośnik do komentarza

Chociaż kawy już nie pijam, na słodkości mam embargo;

Chociaż wstaję razem z kurem, nie mam czasu na fryzurę;

To poranki mam najlepsze, najpiękniejsze, najweselsze.

Bo od rana widzę czysty, cudny, słodki, no i bystry, uśmiech małej mej artystki.


Kiedy tylko Laura wstaje, świat piękniejszy wnet się staje. 

Mamy czas na przytulanki, opowieści, całowanki.

Później zmieniam jej pieluszkę i przebieram moją muszkę.



Kocham te nasze poranki, kiedy czas mija leniwie;

A ja patrzę na Lausię myśląc o niej bardzo tkliwie.

monthly_2015_01/konkurs-z-marka-pampers_23891.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjwkvy5nj3.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Zaczęło się śmiesznie tylko 2 godziny wcześniej niż zwykle - Mateusz tego dnia obudził się o 5 nad ranem - gaworzył po swojemu i zaczął mnie zaczepiać - wytkać mi palce na przemian, raz do nosa, raz do oczu. Kiedy już miałam dosyć wiercenia jego palca w oku, otworzyłam oczy i zobaczyłam... uśmiechniętego synka, któremu wystawały 2 pierwsze dolne ząbki. Nie marudził, nie krzyczał uśmiechał się szeroko jakby chciał pochwalić się, że już są. Nasze ząbkowanie jak do tej pory ( ma 9 ząbków)przechodzi prawie bez objawowo - podwyższona temperatura i tyle. Słysząc opowieści jak to przy ząbkach jest tyle bólu i płaczu uśmiecham się - nam to tylko radość i miłe wspomnienie.

Odnośnik do komentarza

To i ja się skuszę i opiszę nasz najbardziej radosny poranek który zapamiętam na długo.

Od jakiegoś czasu uczyliśmy naszego ponadrocznego smyka dawania całusków. Mamie, tacie i braciszkowi w brzuszku. Noce są różne i czasami Julek śpi pomiędzy nami w naszym łóżku (np. gdy ząbkuje). Budził nas wtedy rano wdrapując się na nas lub po prostu kręcąc się. Jeden poranek był wyjątkowy. Julek obudził mnie całuskiem w usta! Takim przesłodkim, który zapamiętam do końca życia. Całus nie ominął także taty i braciszka... a nawet taty brzuszka - pewnie Julek pomyślał, że tam też może się ktoś chować :). Tak mogłabym się budzić każdego dnia.

Są dwa sposoby na rozbawienie Pana Boga.
Pierwszy to opowiedzieć mu o swoich planach na przyszłość.
Drugi...powiedzieć mu, że coś jest niemożliwe.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...