Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Francuskie dzieci jedzą wszystko"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieci są bacznymi obserwatorami i w naturalny sposób przyswajają zachowania rodziców, traktując ich jako wzór do naśladowania. Dlatego też niezwykle istotne jest, by pokazywane na co dzień modele żywienia były właściwe. Dbam o to by na naszym stole podczas obiadu na każdym talerzu znalazła się dokładnie ta sama potrawa. Dzięki temu dziecko będzie ciekawe smaku i chętniej sięgnie po jedzenie, które z ochotą konsumuje przecież zarówno tata, mama, jak i starsza siostra.
Warto, by rodzice sięgali po przekąski odżywcze i zarazem smaczne. Niezależnie od tego, czy wyjeżdżamy na rodzinny urlop, czy np. wysyłamy dziecko na kolonie, pamiętajmy o tym, by spakować przekąski naturalne. Zamiast tradycyjnych chipsów – wybierajmy te z suszonych owoców i warzyw bez dodatku konserwantów. Są smaczne i pozbawione sztucznych dodatków.
Zdrowe nawyki żywieniowe należy wyrabiać u dziecka od małego.
Dobrym pomysłem jest zabranie dziecka na zakupy spożywcze...Należy rozmawiać ze swoim dzieckiem i wytłumaczyć mu, jakie jedzenie jest najzdrowsze, a po które warto sięgnąć, a następnie zaangażować malucha w przygotowywanie potraw razem z nami, kolorowe miseczki, trochę przy tym zabawy- to na pewno zachęci dziecko!

Bo wszyscy dobrze wiemy, że "Czym skorupka za młodu nasiąknie..."

Odnośnik do komentarza

Z doświadczenia wiem, że potrzeba dużo cierpliwości i żadnych nerwów. Jeżeli raz się nie uda, nie posmakuje, warto spróbować jeszcze raz, po jakimś czasie. Warto pokazywać różne produkty, przyprawy, pozwolić dotykać, wąchać, poznawać. I przede wszystkim samemu dawać dobry przykład... I, od czasu do czasu, pozwolić na trochę szaleństwa, żeby zachować równowagę.

Odnośnik do komentarza

Moja 2-letnia córka bardzo lubi warzywa, owoce, jajka, wszelkie kasze oraz zupy. Wszystko co zdrowe :) Jako słodkie przekąski je bakalie oraz własnoręcznie robione ciasteczka, muffiny i placki na bazie bananów bez dodatku cukru. Napoje dosładzam syropem z agawy. Choć ostatnio przysmakiem jest woda z cytryną.

A jak to osiągnęłam? Proste od pierwszych miesięcy, gdy tylko zaczęliśmy wprowadzać nowe pokarmy, wybierałam produkty ekologiczne bez dodatku cukrów i sztucznych barwników. Kaszki nie były dosładzane tylko miały naturalny smak. Przez co nie domagała się słodkości. Jadła serki wiejskie i naturalne jogurty. Posiłki były regularnie co 2,5-3 godziny bez podjadania. Gdy nadchodziła pora posiłku zjadała go ze smakiem bez wybrzydzania bo po prostu była głodna. Moja metodą na dawanie wyboru podczas jedzenia, ale osiąganie swego celu, było pytanie "Chcesz jabłko czy gruszkę?" a nie "Co byś zjadła?" To przecież oczywiste że dziecko wybierze swój preferowany produkt. Stąd mamy niejadków. No bo jak dziecko odpowie "parówkę" to mu ja damy bo chcemy szanować jego wybór a i mamy pewność że dziecko nie będzie głodne. Tu mamy jeszcze jedna kwestie której się trzymałam. Jak moja córka nie zjadła czegoś to nie dawałam jej w zamian czegoś co lubi (żeby tylko nie była głodna) tylko dostała to samo danie na następny posiłek.
To większość moich żywieniowych zasad :)

Odnośnik do komentarza

Myślę, że jest to proces który zaczyna się już od baaardzo małego brzdąca, a mianowicie od kilkumiesięcznego dziecka. Wiadomo, że na początku patrzymy na produkty które możemy podawać, żeby nie było zaparć, żeby brzuszek nie bolał, żeby wysypka się nie pojawiła...ale ważne jest to, żeby nie trwało to w nieskończoność. Wprowadzajmy jak najwięcej warzyw, owoców, zupek, dań, soków. Sprawmy aby nasze pociechy stały się małymi smakoszami. Ograniczmy słodycze do minimum,np. można zastosować zasadę, że słodycze tylko gdy dziadkowie poczęstują (nie oszukujmy się, dla dziadków jest to pewnego rodzaju radość...). Nie bójmy się częstować dzieci nowymi smakami, które mogą się wydawać że dzieci ''na pewno nie lubią''. Ja podaję córce różnego rodzaju ryby, i takie na obiad i na kolację sardynki, śledzia (wszystko je a ma niecałe 3 lata). Nie boję się warzyw i owoców, uwielbia kiedy przynoszę jej ''miseczkę witaminek'', na którą składa się surowy pokrojony w kosteczkę burak, żurawina i plasterki marchewki. To tylko przykład. I jeszcze jedna zasada: mama decyduje co mieści się na talerzu, a dziecko decyduje ile tego zje. Nie prośmy o więcej. Cieszmy się z każdego posiłku, a dla naszego dziecka na pewno będzie to również wielką przyjemnością.

Odnośnik do komentarza

Wyrobienie dobrych nawyków żywieniowych u dzieci rzeczywiście nie jest takie proste, ale stosując się do Waszych rad na pewno nie będzie to straszne i uda się :-)

A oto i zwycięzcy konkursu:
justyna1983p
domek13
LenaMagda
magdek
Patrycja1234

Serdecznie gratulujemy!

Dane adresowe należy przesyłać na mail: konkursy@parenting.pl. W temacie wiadomości wpiszcie swój nick oraz nazwę konkursu. Czekamy i zapraszamy do udziału w innych konkursach!

Odnośnik do komentarza

Serdecznie dziękuję za przyznanie mi nagrody i gratuluję pozostałym laureatom. Powiem szczerze, że wcześniej czytałam książkę pt. "W Paryżu dzieci nie grymaszą" Pameli Druckerman, która była bardzo pouczająca i nie ukrywam, że chciałam przeczytać również książkę Karen Le Billon "Francuskie dzieci jedzą wszystko", gdyż chyba napisana jest w podobnym klimacie - więc też będzie można dowiedzieć się z niej dużo mądrych rzeczy:)
Francuskie metody wychowania dzieci są dosyć specyficzne, ale wychodz na to, że dają oczekiwane rezultaty.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...