Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Krew maluszka"


Rekomendowane odpowiedzi

Specjalnie dla spodziewających się dziecka użytkowników forum Parenting.pl organizujemy konkurs, w którym do wygrania jest zdeponowanie komórek macierzystych krwi pępowinowej ich maluszka wraz z opłaconym rocznym abonamentem na jej przechowywanie.

Nagroda trafi do osoby, która udzieli najciekawszej odpowiedzi na pytanie konkursowe:

Dlaczego chciałbyś/ chciałabyś zbankować krew pępowinową swojego maluszka?

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/zestaw%20pobraniowy.jpg

Wartość nagrody to ponad 2 tys. zł, a koszty podatku od tej nagrody pokrywa organizator!

Uwaga – w konkursie mogą wziąć udział tylko kobiety w ciąży.

Konkurs trwa od 2.07-1.08.

Regulamin

Polski Bank Komórek Macierzystych S.A to największy bank komórek macierzystych działający w Polsce. Posiada akredytację Ministerstwa Zdrowia oraz American Association of Blood Banks (jako jeden z 5 w Europie). Jako jedyny bank w Polsce ma doświadczenie w przekazywaniu komórek macierzystych do przeszczepiania. Posiada największe laboratorium zlokalizowane przy Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.

By dowiedzieć się więcej wejdź na stronę Polskiego Banku Komórek Macierzystych

Odnośnik do komentarza

Witam!
Ja w prawdzie nie jestem w ciąży, ale moja siostra spodziewa się dzidziusia w listopadzie.
Chciałabym podarować maluszkowi prezent i wydaje mi się, że taki prezent byłby naprawdę bardzo, bardzo trafiony. Sama jestem mamą dwójki wspaniałych:list: chłopców. Obaj to wcześniaki i naprawdę bardzo dużo przeszliśmy smutnych chwil grozy drżąc o ich zdrowie. I po tym wszystkim wiem, że to nie drogie, kosztowne bezużyteczne prezenty są ważne - najważniejsze jest zdrowie. I właśnie dlatego chciałabym podarować temu maluszkowi taki skarb jakim jest krew ratująca życie.

Odnośnik do komentarza

Dlaczego chciałbyś/ chciałabyś zbankować krew pępowinową swojego maluszka?

Obecnie niestety coraz częściej słyszę o dzieciach chorych na białaczkę czy też raka. Słyszałam że krew pępowinowa może doprowadzić do wyleczenia nie tylko dziecka od którego krew pochodzi ale także rodzeństwa o ile istnieje zgodność.
Jestem mamą dwójki dzieci i spodziewam się trzeciego maluszka, niestety nie potrafię przewidzieć przyszłości, chciałabym jednak zrobić wszystko aby zapewnić dzieciom dobry start w życiu. Nie wyobrażam sobie jakie to musi być cierpienie patrzeć bezradnie na chore dziecko.

Nie wiem czy to będzie najciekawsza odpowiedź ale na pewno szczera. :)

Weronika Jakub i Ania moje słoneczka!

Odnośnik do komentarza

Witam ::):

Przyznam szczerze, że tym tematem zainteresowałam się głębiej przy okazji tego konkursu. Wcześniej o wykorzystaniu komórek macierzystych słyszałam oglądając zagraniczne programy medyczne i myślałam, że "u nas takich cudów nie ma", a jednak pozytywnie się zaskoczyłam ::): Wczoraj doinformowałam się więcej na stronie PBKM i zrozumiałam jakie korzyści daje zdeponowanie "krwi maluszka", jakie to jest wspaniałe zabezpieczenie.

Podstawową przyczyną dla jakiej chciałabym zbankować krew pępowinową swojego maluszka jest właśnie to zabezpieczenie na przyszłość. Zabezpieczenie dla mojej rodziny. Jakże to ważne, mieć świadomość, że w chwili kiedy pojawi się w mojej rodzinie poważna choroba, to możemy wykorzystać wszystkie możliwości jakie daje nam medycyna. W obecnej chwili wykorzystanie komórek macierzystych okazuje się pomocne przy leczeniu aż 70 chorób, a takim tempie w jakim rozwija się medycyna za x lat ta liczba może wzrosnąć wielokrotnie. W mojej rodzinie były osoby, które borykały się z chorobą nowotworową, m.in. moja mama. Jednak szybkie wykrycie choroby pozwoliło na jej wyleczenie. Nie mniej jednak tli we mnie obawa, że i u mnie mogą wykryć komórki rakowe lub u mojego dziecka. Jeśli miało by to miejsce, to możliwość wykorzystania komórek macierzystych byłaby wielką szansą na utrzymanie pełnej rodziny. Moi rodzice stracili syna jak miał 8 lat, i mimo że go nie poznałam, bo zmarł na kilka lat przed moimi narodzinami, to mi go brakuje. Wiem też z jakim bólem borykali się podczas choroby, a następnie po stracie ich jedynego syna. Dlatego też chciałabym uchronić przed tym mojego męża i siebie i zabezpieczyć się przed takimi przykrymi doświadczeniami. A zbankowanie krwi mojego jeszcze nie narodzonego maluszka pozwoliła by mi być spokojniejszą. Poza tym nigdy nie wiadomo, czy dzidzia w moim łonie nie będzie potrzebować tych komórek, bo będzie cierpiała na jakąś chorobę niedługo po urodzeniu. Moja siostra urodziła synka, u którego kilka miesięcy po narodzeniu wykryto porażenie mózgowe, a potem i inne schorzenia. Widzę jak trudne jest ich życie. Nie ukrywam sama nie byłabym w stanie pokryć niezbędnych kosztów, dlatego też biorę udział w konkursie, jeśli dają mi państwo na to szansę ::):

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dwa tygodnie temu obejrzałam film "Bez mojej zgody". Cameron Diaz wciela się w rolę matki, która za wszelką cene próbuje uchronić przed śmiercią swoją chorą na białaczkę córkę. Zdaje sobie sprawę, że krew pępowinowa mogłaby ocalić jej życie, więc postanawia urodzić kolejne dziecko. Druga córka zaplanowana genetycznie, by ratować starszą siostrę ma żal do świata i poczucie bycia częściami zamiennymi dla śmiertelnie chorej Kate.

Historia niezwykle poruszająca, pełna miłości i bólu. Jako przyszła mama nigdy nie chciałabym być w sytuacji, która spotkała matkę ratującą życie własnego dziecka. Jednakże, biorąc z niej przykład chcę zrobić wszystko, co w mojej mocy, by zapewnić mu bezpieczeństwo i szczęśliwe życie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgevoae8fdp.png

Odnośnik do komentarza

Troska o dziecko jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka...Wierzę w to, że dzieciątko, które noszę pod serduszkiem od ośmiu miesiącu i które tak bardzo kocham mimo, że jeszcze go nie widziałam...nigdy nie będzie potrzebować tej krwi ale chciałabym móc zasypiać i budzić się z myślą, że zrobiłam dla niego wszystko co mogłam...bo jest dla mnie CUDEM - jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym....Nie chciałabym nigdy by moja dusza krwawiła oczami, przeźroczystą krwią - łzami...bo jeśli łzy są kroplami duszy to moja dusza potrzebowała by transfuzji, bo umierałyby z wykrwawienia...szkoda tylko, że krew krwawiącego serca nie nadaje do oddania na ratowanie czyjegoś życia.....bowiem każde życie jest przecież najważniejszym cudem jaki może się wydarzyć...

Odnośnik do komentarza

Do zbankowania krwi pępowinowej naszego synka zaczął namawiać mnie mój mąż. Początkowo nic o tym nie wiedziałam, dziwiłam się więc skąd u mojego męża takie zainteresowanie. Okazało się, że w pracy rozmawia o tym z kolegami, których dzieci zachorowały i gdyby wcześniej pomyśleli o banku komórek macierzystych byłaby szansa na ich wyleczenie.

Chcielibyśmy więc wykorzystać krew pępowinową aby w razie potrzeby wykorzystać ją na ratowanie zdrowia i życia naszego dziecka lub też pozostałych dzieci - bo słyszałam, że dzięki niej można pomóc pozostałym członkom rodziny. Do tej pory myślałam, że tylko ubezpieczenie dziecka w razie chorób jest możliwe (przy czym dopiero po skończeniu 1 roku życia przez dziecko), teraz już wiem że dzięki komórkom macierzystym można wyleczyć dziecko z około 70 chorób.

Poza tym nie zawierają one z reguły komórek nowotworowych. Pomagają też aby udał się przeszczep - jeśli zachodzi taka potrzeba, zwiększają szansę, że organizm ich nie odrzuci, a także że nie wystąpią powikłania z nim związane.

Myślę więc, że warto z tego skorzystać, poza tym zabieg jest podobno bezbolesny i bezpieczny zarówno dla matki, jak i dla dziecka. Cena jego jest spora, ale moim zdaniem życie maleństwa jest najważniejsze. Teraz jestem w 32 tc i się zastanawiam kiedy powinniśmy się zgłosić do banku komórek macierzystych, żeby nie było za późno. Ktoś może wie?

Odnośnik do komentarza

ja doczekałam się już mojego maleństwa... ale moja najlepsza przyjaciółka jest w ciąży... do października. to najprostsze na świecie - chciałabym jej podarować najlepszy, najbardziej wartościowy, najbardziej przydatny, ale też najpiękniejszy prezent jaki tylko potrafię...

ale po raz pierwszy chciałabym podarować jej właśnie taki prezent, z którego mam nadzieję nigdy nie będzie zmuszona skorzystać...

być może jeszcze niewiele wiemy o krwi pępowinowej... być może nie interesowaliśmy się tym zupełnie, mimo, że wykorzystywana jest już z powodzeniem od 20 lat...

moja przyjaciółka jest jedną z najlepszych osób jakie znam i mam to szczęście, że jest blisko. niewiele osób na świecie mogłoby się pochwalić takim przyjacielem, więc nie będę Was przekonywała swoją wiedzą na temat - gdyż jest mała - szukać zaczęłam dopiero dzięki Waszemu konkursowi, ani tym jak bardzo jest potrzebna - bo to wiecie - chciałabym przekonać Was tym, że byłby to prezent dla odważnej, mądrej kobiety i jej dziecka, dla wspaniałej córki, normalnej:) żony i wspaniałej przyjaciółki...

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

dlaczego chciałabym wygrać konkurs "krew maluszka" ? Gdyż w czasie ciąży ja i moje maleństwo troszkę się nacierpiałyśmy ponieważ miałam wykonaną amniopunkcje, która się nie udała, więc po miesiącu wykonali mi kolejna amniopunkcje wyniki wyszły prawidłowe, ale jak się później okazało w ogóle te obie amniopunkcje nie były potrzebne gdyż lekarz źle przeprowadził badania i moja mała dama mogła dwa razy stracić życie- ale ona jest silna dziewczynką :spey: . Po każdej amniopunkcji otrzymywałam immunoglobuliny gdyż mam ujemną grupę krwi aby nie doszło do komplikacji ale po tych immunoglobulinach wytworzyły się alloprzeciwciała i ciągle muszę kontrolować aby moja mała dama dobrze się rozwijała :36_1_4: , dodatkowo była owinięta 2 razy pępowina ale na szczęście się odplątała uff. Teraz tylko czekam na szczęśliwe rozwiązanie termin mam na 12 sierpnia 2012, więc wygranie tego konkursu byłoby zwieńczowaniem naszych wspólnych cierpień i niepotrzebnych nerwów. :kitty_l:

Odnośnik do komentarza

Bardzo dlugo staralismy sie z mezem o dziecko,za kazym razem jak okazywalo sie ze nasze najwieksze marzenie wciaz nie chce sie spelnic tracilam czastke siebie.Moje zycie stawalo sie coraz bardziej puste i bezcelowe,nie moglismy i nie wiedzielismy czy uslyszymy kiedys najpiekniejsze dla nas slowa "mama" i "tata".Jednak po dlugiej i meczacej walce i nie zniechecaniu sie kolejnymi porazkami,w najmniej nieoczekiwanym momencie udalo sie...jestesmy w ciazy!Dostalam nie tylko jedno nowe zycie ktore nosze pod sercem ale dwa bo sama czuje jakbym narodzila sie na nowo,juz z zyciowa misja i jasno okreslonym celem.Jesli moje dziecko kiedykolwiek potrzebowaloby krwi pepowinowej to wiem ze za wszelka cene zrobie wszystko zeby mu to "drugie zycie" podarowac bo jak widac nigdy nie wiadomo jak nas los zaskoczy i czy w tym najbardziej nieoczekiwanym momencie przyniesie nam ogromne szczescie czy tez wymierzy nam bolesny cios...

Igor - 37t.c. CC 58cm 4020g 10pkt :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

Gdy w 2009 roku mieliśmy zostać z mężem po raz pierwszy rodzicami, byliśmy bardzo szczęśliwi i przejęci.Moja ciąża przebiegała prawidłowo więc całą swoją uwagę skupiłam na urządzaniu "gniazdka" dla naszego maleństwa. Kupiłam piękne ubranka,zabawki. Chciałam, żeby wszystko było nowe i najlepsze.
Nasza córka przyszła na świat w maju, zdrowa i cudowna. Teraz ma już 3 latka, rośnie i rozwija się prawidłowo.Całkiem niedawno, przypadkiem obejrzałam w telewizji program o dzieciach chorych na białaczkę. Spojrzałam na swoją córkę i pomyślałam, jak wielkie mamy szczęście, że jest zdrowa. Długo myślałam o historii tych dzieci, o tym jakie są dzielne i nie poddają się chorobie. Podziwiam walkę lekarzy o życie tych maluchów, ale najbardziej podziwiam rodziców. Ich determinację w walce o zdrowie i życie ukochanych dzieci. Zaczęłam się zastanawiać co ja zrobiłabym w obliczu takiej tragedii, co bym czuła.
Jak każda mama chciałam dać córce wszystko co najlepsze i najpiękniejsze. Cieszę się,że zrozumiałam w końcu,że to nie rzeczy są w życiu najważniejsze. Inaczej spojrzałam na świat. Zawsze myślałam, że choroba dziecka to jest coś co nas nie dotyczy...Ale niestety nigdy nie wiadomo co nas w życiu spotka...A najważniejsze jest zdrowie i uśmiech dziecka.
Obecnie jestem w ciąży po raz drugi. W październiku nasza rodzina się powiększy. Czekając na narodziny naszego synka, nie skupiam się już na kupnie pięknych rzeczy. Czuję, że w inny sposób przeżywam tę ciążę. Bardziej niepokoję się o to, aby nasze maleństwo przyszło bezpiecznie na świat i było zdrowe.
Oboje z mężem uważamy, że najwspanialszym darem dla naszego dziecka będzie pobranie krwi pępowinowej. Chcemy zbankować krew, żeby podarować synkowi coś całkowicie bezcennego - zdrowie. Wiemy,że komórki macierzyste mogą również posłużyć osobom spokrewnionym, przede wszystkim rodzeństwu. Dzięki takiej możliwości będzie to bezcenny dar dla obojga naszych dzieci.
Chcemy przechowywać krew pępowinową, ponieważ kochamy nasze dzieci i wiemy, że może ona w przyszłości pomóc uratować ich życie.
Wszystkim dzieciom i rodzicom życzymy dużo zdrowia i szczęścia.

Odnośnik do komentarza

O bankowaniu krwi pępowinowej pierwszy raz usłyszałam 2 lata temu, kiedy moja znajoma to zrobiła. Wydało mi sie to w pierwszym momencie... magiczne. Pomyślałam sobie, że to świetna okazja na zbudowanie muru ochronnego dla dziecka. Teraz jestem w 10tc i wraz z mężem i rodzicami rozmawiamy o tym. Wszyscy są za. Myślę, że szczególnie tego nie trzeba uzasadniać- jeśli będzie taka konieczność na powtórne podarowanie życia dziecku lub jego rodzeństwu to dlaczego z tego nie skorzystać? Dzięki temu, że żyjemy w tych czasach okazuje się, że jest to na wyciągnięcie ręki. Chcę mieć świadomość, że to drugie życie jest do zdobycia.

Odnośnik do komentarza

Oboje z mężem przeszliśmy nie mało, wiele było prób i starań o maleństwo, aż w końcu się udało. I mimo, że nasz synuś przyjdzie na świat dopiero w październiku, to bardzo go już kochamy i nie możemy się doczekać, kiedy powita nas swoim pierwszym, jakże wyczekiwanym i wzruszającym okrzykiem. Nasz maluszek jest dla nas skarbem nieocenionym, bezcennym, dlatego chcielibyśmy mieć możliwość podarowania synkowi w dniu jego narodzin równie nieocenionego i bezcennego skarbu w postaci zdeponowania krwi pępowinowej, która w razie konieczności daje szanse uratowania jemu życia, które też niewątpliwie jest darem bezcennym.
Wiele myślałam o deponowaniu krwi pępowinowej zanim jeszcze zaszłam w ciążę. Medycyna ostro idzie do przodu, a pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno krew ta była po prostu odpadem. Smutne, lecz prawdziwe, no ale wszystko wymaga odkrycia. Niestety nie wszyscy rodzice, w tym także i my, mogą skorzystać z odkryć medycyny, dających możliwość ratowania życia, pozwalających żyć spokojnie, nie martwiąc się o niespodziewany ból i cierpienie dotykające ich dziecko. Dlatego też chciałabym serdecznie podziękować za stworzenie możliwości otrzymania daru jakim jest krew maluszka.

Odnośnik do komentarza

Dlaczego chciałbyś/ chciałabyś zbankować krew pępowinową swojego maluszka?
1. bo Go kocham
2. bo jak wiadomo krew daje życie, a ja chce żeby już zawsze był ze mną, żeby żył
3. bo to najlepsza inwestycja w spokojniejszą przyszłość
4. bo jest taka możliwość więc czego z tego nie skorzystać
5. bo chce zapewnić względne bezpieczeństwo mojemu dziecku

Odnośnik do komentarza

Chyba wszystkie mamy martwią się o swoje dzieci i marzą o tym, aby móc im ofiarować wszystko co dla nich najlepsze. Ja nie stanowię wyjątku. Chociaż moja córeczka przyjdzie na świat dopiero we wrześniu, to już zastanawiam się, czy będę potrafiła zapewnić jej w życiu wszystko to, czego bęczie potrzebować? Tego typu zmartwienia nie opuszczają mam już chyba nigdy. Być może, że zbankowanie krwi pępowinowej pozwoli mi martwić się o małą odrobinę mniej. Bardzo chciałabym móc to dla niej zrobić, lecz jednocześnie nie musieć tej krwi nigdy użyć.

Odnośnik do komentarza

Czekając na przyjście na świat naszego Maluszka jesteśmy dumni i każdy dzień napawa nas radością i optymizmem!!Najważniejsze jednak jest to, by nasze ukochane Maleństwo urodziło się silne i zdrowe!!Należy zadbać o to przed ciążą-świadomie się do niej przygotowując, w trakcie jej trwania, a przede wszystkim, gdy nasz Skarb będzie już przy nas! Trzeba Mu zapewnić spokojne i radosne dzieciństwo, troszczyć się o Jego rozwój i zdrowie!!
Bankowanie krwi pępowinowej daje szansę na ratunek w bardzo trudnej sytuacji, jaką jest ciężka choroba dziecka...a rozwój medycyny, dzięki badaniom naukowym i próbom wykorzystywania krwi pępowinowej-także w Polsce, daje coraz większe możliwości zastosowania komórek macierzystych w terapii rozmaitych chorób...
Trzeba zrobić wszystko co w naszej mocy, by zatroszczyć się o przyszłość naszych dzieci, a bankowanie krwi pępowinowej daje nam taką możliwość !!

Odnośnik do komentarza

Nie mogę brac udziału w konkursie, bo nie jestem aktualnie w ciąży, ale w brzuszku mojej młodszej siostry rośnie właśnie Maleństwo - gdybym tylko mogła, chciałabym dla niej wygrać możliwość zbankowania krwi pępowinowej. Dlaczego? Kiedy ja rodziłam Synka byłam w tak trudnej sytuacji finansowej, że nie mogłam nawet marzyć o takiej możliwości :-( Dzięki Bogu Synek jest zdrowy - czego życzę wszystkim Maluszkom i ich Rodzicom. Ale Zbankowana Krew Pępowinowa - to najcenniejsza z możliwych polisa ubezpieczeniowa na życie! Powiedziałabym nawet, że w tych kilku komórkach kryje się zdublowane życie po życiu! Bo dzięki postępowi naukowemu, mamy teraz możliwość chronić i uzdrawiać nie tylko jedno życie, bo krew taka może być wykorzystana także w przypadku choroby Rodzeństwa!
Tak, Zbankowana Krew Pępowinowa to Cud Życia zaklęty w "magicznych" kroplach krwi, dzięki wybitnym naukowcom uszczęśliwiający tych najbardziej potrzebujących!

Odnośnik do komentarza

Za kilka miesięcy będziemy rodzicami. Teraz jeszcze nasz maluch jest nie większy od włoskiego orzecha i nie zajmuje dużo miejsca, ale marca 2013 tylko on (a może ona) będzie w naszych głowach, sercach i domu. Każdego dnia myślimy o tym, jak rośnie nasze dziecko, i o jego szczęśliwym, a przede wszystkim zdrowym życiu. Pojawia się też refleksja, która towarzyszy każdemu rodzicowi: jak uchronię ją/go przed wszystkimi niebezpieczeństwami, jakie niesie świat? Wiemy, że z tą wielką radością, związaną z posiadaniem dziecka, już na zawsze będzie łączył się lęk o jego przyszłość.
Jednak jednym ze sposobów, dzięki któremu możemy ocalić nasze dziecko nawet od śmierci, jest zdeponowanie krwi pępowinowej. Czy tak niezwykłej możliwości można powiedzieć „nie”? Dla nas odpowiedź jest tylko jedna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...