Skocz do zawartości
Forum

Szczepienia czy na pewno bezpieczne?


Fifi

Rekomendowane odpowiedzi

mafinka
Anulka

Weź pod uwagę ile dzieci jest szczepionych a ile dopada powikłanie po szczepieniu. 1%?

1% jest zgłoszone a ile jest nie zgłoszonych?

ale na ogół rodzice głosno krzyczą jak ich dzieci po szczepieniu miały poważne komplikacje
powiadamiają media robia szum...a na prawdę tych przypadków nie jest az tak wiele by zrezygnować ze szczepień

trzeba dobrze sie przygotować do szczepienia

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

W PL umiera rocznie około 4000 dzieci, 1500 umiera z powodu chorób nieuleczalnych.

Zjada nas cywilizacja i przetworzone jedzenie.

Kiedyś były szczepionki a dzieci jeśli umierały to na choroby na które szczepień nie było.

A teraz?

Skupiamy się na tych kilku/ kilkudziesięciu przypadkach powikłań zamiast skupić się na tym co naprawdę nas i nasze dzieci zabija.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
mafinka
Anulka

Weź pod uwagę ile dzieci jest szczepionych a ile dopada powikłanie po szczepieniu. 1%?

1% jest zgłoszone a ile jest nie zgłoszonych?

ale na ogół rodzice głosno krzyczą jak ich dzieci po szczepieniu miały poważne komplikacje
drugie tyle? to daje 2% może...

najgorsze jest to, że ci co najgłośniej krzyczą sami nie zgłaszają takich powikłań...tworzą teorię sami, bawią się w naukowców a dalej nic z tym nie robią

Odnośnik do komentarza

agusia20112

a w przedszkolu w jednym z miast połowa przedszkolaków jest zakażona prądkiem gruźlicy!!!!!!!!!!!!!!!!!!...zaraziła je pani kucharka
i to nie odosobiony przypadek....coraz więcej zachorowań

i będzie co raz gorzej, bo co raz więcej osób nie szczepi...nie dość, że sama szczepionka nie daje 100% gwarancji to jeszcze to nieszczepienie dobija

Odnośnik do komentarza

Podsumowując

1. Szczepię bo boję się chorób
2. Szczepię bo z perspektywy lat widać znaczny spadek umieralności na choroby, na które mamy szczepionki a kiedyś ich brakowało
3. Mam świadomość, że mogą pojawić się powikłania, co jednak - subiektywnie oczywiście rzecz biorąc - nie działa na mnie antyszczepionkowo.
4. Szczepię bo wolę zapobiegać niż leczyć.
5. Wolałabym, żeby zamiast skupiać się na szczepieniach ludzie skupili się na tym co dajemy jeść naszym dzieciom i co jest sprzedawane w sklepach.

Jedyny argument jaki do mnie trafia to szczepienia pojedyncze a nie kilka w jednych, bo to faktycznie może być zbyt duże obciążenie dla małego człowieka.

Odnośnik do komentarza

tak bo u nas najlepiej krytykować ...ale zaproponować alternatywę to już nie ma komu...
jeśli nie szczepienia to co!!!!!!!!!!!!!!
tłumaczenie ,że choroby mozna leczyć jest dla mnie śmieszne....
a leczenie nie powoduje spustoszenia w organizmie?
pobyt w szpitalu,kłucie,zastrzyki ,kroplówki to dla dziecka ma być dobre
po za tym w szpitalu łatwo złapać dodatkowe infekcje wewnątrz szpitalne

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Polowa maluchow zarazona gruzlica

Jak mówi Lidia Kwinto z wolsztyńskiego sanepidu, pierwsze badania typu QuantiFERON na obecność wirusa gruźlicy, któremu poddane zostały dzieci i dorośli z Jażeńca, dały wynik dodatni.
- Obecność wirusa nie jest jednoznaczna z aktywną formą gruźlicy, zaraźliwą dla otoczenia, stąd dalsze badania, które będą prowadzone w w Poradni Pulmonologicznej Wieku Rozwojowego w Poznaniu - wyjaśnia.

kwestia jakim pratkiem? bo moze bydlecym ze szczepionki i kazde dziecko takie cos w sobie nosi :roll:

a jesli nawet ich zarazila to jak to? przeciez wszystkie dzieci szczepione :shock:

szczepionka nie dziala?

:36_27_2:

http://lbyf.lilypie.com/ubjqp2.png
http://lb4f.lilypie.com/mZFRp2.png

Odnośnik do komentarza

Fifi
Polowa maluchow zarazona gruzlica

Jak mówi Lidia Kwinto z wolsztyńskiego sanepidu, pierwsze badania typu QuantiFERON na obecność wirusa gruźlicy, któremu poddane zostały dzieci i dorośli z Jażeńca, dały wynik dodatni.
- Obecność wirusa nie jest jednoznaczna z aktywną formą gruźlicy, zaraźliwą dla otoczenia, stąd dalsze badania, które będą prowadzone w w Poradni Pulmonologicznej Wieku Rozwojowego w Poznaniu - wyjaśnia.

kwestia jakim pratkiem? bo moze bydlecym ze szczepionki i kazde dziecko takie cos w sobie nosi :roll:

a jesli nawet ich zarazila to jak to? przeciez wszystkie dzieci szczepione :shock:

szczepionka nie dziala?

po pierwsze nie daje 100% pewności jak juz było tu pisane!!!!!!!!!!!!
po drugie nie chorych na grużlice a zarazonych

a nawet jeśli szczepionka nie daje 100% pewności,to zawsze jest mniejsze ryzyko niz u dzieci nie szczepionych

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Anulka

najgorsze jest to, że ci co najgłośniej krzyczą sami nie zgłaszają takich powikłań...tworzą teorię sami, bawią się w naukowców a dalej nic z tym nie robią

Anulka od ponad trzech lat walczę o zgłoszenie przypadku mojego syna jako NOPu, do tej pory bezskutecznie. Na ilu byłam konsultacjach nie zliczę, posiadam niezły zbiór wszelakiego rodzaju opinii, zaświadczeń i oświadczeń. Myszak przebadany został od stóp po głowę, ba nawet badania w kierunku celiakii miał robione, wszystkie wykluczają przyczyny organiczne. Obecnie czekam na wynik badania genetycznego, może w końcu to przemówi do pediatry, który kwalifikował moje dziecko do szczepienia i wreszcie uda się zgłosić to jako NOP. Tak więc, chyba nie o mnie pisałaś???

Odnośnik do komentarza

agusia20112
tak bo u nas najlepiej krytykować ...ale zaproponować alternatywę to już nie ma komu...
jeśli nie szczepienia to co!!!!!!!!!!!!!!
tłumaczenie ,że choroby mozna leczyć jest dla mnie śmieszne....
a leczenie nie powoduje spustoszenia w organizmie?
pobyt w szpitalu,kłucie,zastrzyki ,kroplówki to dla dziecka ma być dobre
po za tym w szpitalu łatwo złapać dodatkowe infekcje wewnątrz szpitalne

Agusia ale świnki, różyczki, ospy, odry nie leczy się w szpitalu, więc o czym mówimy. Powikłania w wyniku tych chorób możemy w procentach porównać z powikłaniami po szczepieniach.

Poza tym największy odsetek infekcji szpitalnych odnotowuje się na oddziałach zabiegowych, a na tych nie leczy się dzieci z krztuścem.

Odnośnik do komentarza

Fifi
a nawet jeśli szczepionka nie daje 100% pewności,to zawsze jest mniejsze ryzyko niz u dzieci nie szczepionych

a skad ty to mozesz wiedziec? Z tego co wiem to dzieci nieszczepione sa o wiele bardziej odporne od tych na wszystko zaszczepionych.
zarzucasz agusi skąd ona to może wiedzieć, a powiedz skąd Ty to możesz wiedzieć?

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

agusia20112

ale na ogół rodzice głosno krzyczą jak ich dzieci po szczepieniu miały poważne komplikacje
powiadamiają media robia szum...a na prawdę tych przypadków nie jest az tak wiele by zrezygnować ze szczepień

trzeba dobrze sie przygotować do szczepienia

Agusia jak sama napisałaś, że głośno krzyczą Ci których dzieci miały poważne komplikacje. A ilu jest takich, którzy cierpią w milczeniu, bo przypadek ich dziecka nie jest medialny. Nie oszukujmy się taka Uwaga, Sprawa dla reportera, Interwencja etc, etc nie zajmie się byle pierdołą. Temat musi być wstrząsający i przyciągający widza przed telewizor. Bo przecież kogo obchodzi, że dziecko po szczepieniu ma niedowład ręki, porażenie nerwów twarzy, zapalenie stawów czy padaczkę. No jak już sparaliżuje na maksa to jest temat.

Odnośnik do komentarza

agusia20112

a w przedszkolu w jednym z miast połowa przedszkolaków jest zakażona prądkiem gruźlicy!!!!!!!!!!!!!!!!!!...zaraziła je pani kucharka
i to nie odosobiony przypadek....coraz więcej zachorowań

Coraz więcej, bo jeszcze kilka lat temu co rok obowiązkowo organizowano prześwietlenia płuc pracowników. Ludzie narzekali ale robili, pozwalało to na wczesną diagnostykę i leczenie, a co za tym idzie eliminację ognisk zakażenia. Należy pamiętać, że skuteczność szczepionki BCG to około 80 proc, a więc nawet gdybyśmy zaszczepili wszystkich ludzi na ziemi, gruźlica nie zginie.

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Fifi
a nawet jeśli szczepionka nie daje 100% pewności,to zawsze jest mniejsze ryzyko niz u dzieci nie szczepionych


a skad ty to mozesz wiedziec? Z tego co wiem to dzieci nieszczepione sa o wiele bardziej odporne od tych na wszystko zaszczepionych.


a na jakiej podstawie takie wnioski?
badania,wywiad-czy tak zgadujesz?



Mafinka,pytalam juz-chyba to nie jest zadna tajemnica,skoro i tak duzo piszesz na ten temat-jaki rodzaj nop-u ma Twoje dziecko?

Odnośnik do komentarza

mafinka

Coraz więcej, bo jeszcze kilka lat temu co rok obowiązkowo organizowano prześwietlenia płuc pracowników. Ludzie narzekali ale robili, pozwalało to na wczesną diagnostykę i leczenie, a co za tym idzie eliminację ognisk zakażenia. Należy pamiętać, że skuteczność szczepionki BCG to około 80 proc, a więc nawet gdybyśmy zaszczepili wszystkich ludzi na ziemi, gruźlica nie zginie.

A to juz nie ma czegos takiego jak ksiazeczka sanepidu? Myslalam, ze przeswietlenia sa obowiazkowe dla osob zwiazanych z gastronomia, a przswietlenia dla osob pracujacych z dziecmi. Ale przekrecic sanepid nie jest trudno, niestety.

www.opowiemcibajke.pl


http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/4/st/20130225/e/Pola/dt/7/k/5563/s-event.png

Odnośnik do komentarza

mafinka
agusia20112

ale na ogół rodzice głosno krzyczą jak ich dzieci po szczepieniu miały poważne komplikacje
powiadamiają media robia szum...a na prawdę tych przypadków nie jest az tak wiele by zrezygnować ze szczepień

trzeba dobrze sie przygotować do szczepienia

Agusia jak sama napisałaś, że głośno krzyczą Ci których dzieci miały poważne komplikacje. A ilu jest takich, którzy cierpią w milczeniu, bo przypadek ich dziecka nie jest medialny. Nie oszukujmy się taka Uwaga, Sprawa dla reportera, Interwencja etc, etc nie zajmie się byle pierdołą. Temat musi być wstrząsający i przyciągający widza przed telewizor. Bo przecież kogo obchodzi, że dziecko po szczepieniu ma niedowład ręki, porażenie nerwów twarzy, zapalenie stawów czy padaczkę.. No jak już sparaliżuje na maksa to jest temat.

niedowład ręki, porażenie nerwów twarzy, zapalenie stawów czy padaczkę.
to są mało poważne komplikacje????
uważam ,że jakby cos takiego stało sie mojemu dziecku sama bym poleciała do sanepidu i na pewno bym zainteresowałabym tym media...chociażby regionalne....po zatym jest jeszcze rzecznik pacjentów,rzecznik praw dziecka,

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

mafinka
agusia20112
tak bo u nas najlepiej krytykować ...ale zaproponować alternatywę to już nie ma komu...
jeśli nie szczepienia to co!!!!!!!!!!!!!!
tłumaczenie ,że choroby mozna leczyć jest dla mnie śmieszne....
a leczenie nie powoduje spustoszenia w organizmie?
pobyt w szpitalu,kłucie,zastrzyki ,kroplówki to dla dziecka ma być dobre
po za tym w szpitalu łatwo złapać dodatkowe infekcje wewnątrz szpitalne

Agusia ale świnki, różyczki, ospy, odry nie leczy się w szpitalu, więc o czym mówimy. Powikłania w wyniku tych chorób możemy w procentach porównać z powikłaniami po szczepieniach.

Poza tym największy odsetek infekcji szpitalnych odnotowuje się na oddziałach zabiegowych, a na tych nie leczy się dzieci z krztuścem.

powikłania po śwince mogą być poważne -zwłaszcza u chłopców....
a nieszczepione na różyczkę dziewczynki jako kobiety w ciąży przy zachorowaniu na różyczkę maja poważne komplikacje z rozwojem płodu

ty tylko powtarzasz o tym,ze kazdy po szczepionce moze mieć komplikacje.....ale i po każdej chorobie takie komplikacje też mogą być
wczoraj oglądałam "na dobre i na złe"-i nie myślcie ,że uważam aktorów za lekarzy...nie o to chodzi
chodzi o pewne stwierdzenie które "lekarz"wygłosił na koniec.....że ludzi organizm jest nieprzewidywalny,że nawet najprostszy zabieg może przebiegać nie tak jak sie spodziewa lekarz,że nie ma 100 % pewności,ze wdrożone leczenie nie da skutków ubocznych!!!!!!!! co dopiero szczepionka

wiec nie powtarzajcie sie....każda z nas wie i wierzy ,że czasem moze byc cos nie tak po szczepieniu....i nie nalezy tego lekceważyć absolutnie.....ale nie ma tez co robic kampani -aby nie szczepić dzieci!!!!!
mozna zgłaszać uwagi do kalendarza szczepien-ale szczepić trzeba
nie cofajmy sie do epoki kamienia

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Agusia ale tu nikt nie pisze, żeby nie szczepić dzieci a o to, żeby robić to z głową. Po drugie chodzi o to, że jeżeli ktoś nie chce tego robić, to żeby go do tego nie zmuszać.
Poza tym nie używaj grubej czcionki, gdyż Twoja wypowiedź wygląda tak jakbyś krzyczała, a ja ani głucha ni niedorozwinięta nie jestem.

Piszesz o różyczce, ok zgadzam się stanowi zagrożenie dla kobiet, ale dlaczego mają być na nią szczepione dzieci po 1 roku życia a nie np w 10 czy 12 roku życia?

Patrycja pisałam nie raz, więc jeśli cofniesz się kilka stron w tył to przeczytasz.

Odnośnik do komentarza

agusia20112

niedowład ręki, porażenie nerwów twarzy, zapalenie stawów czy padaczkę.
to są mało poważne komplikacje????
uważam ,że jakby cos takiego stało sie mojemu dziecku sama bym poleciała do sanepidu i na pewno bym zainteresowałabym tym media...chociażby regionalne....po zatym jest jeszcze rzecznik pacjentów,rzecznik praw dziecka,

No widzisz, Ty byś zrobiła szum, a inni tego nie robią. Nawet już nie będę pisała personalnie, bo znowu będzie że się czepiam.

Odnośnik do komentarza

Shyshka
mafinka

Coraz więcej, bo jeszcze kilka lat temu co rok obowiązkowo organizowano prześwietlenia płuc pracowników. Ludzie narzekali ale robili, pozwalało to na wczesną diagnostykę i leczenie, a co za tym idzie eliminację ognisk zakażenia. Należy pamiętać, że skuteczność szczepionki BCG to około 80 proc, a więc nawet gdybyśmy zaszczepili wszystkich ludzi na ziemi, gruźlica nie zginie.

A to juz nie ma czegos takiego jak ksiazeczka sanepidu? Myslalam, ze przeswietlenia sa obowiazkowe dla osob zwiazanych z gastronomia, a przswietlenia dla osob pracujacych z dziecmi. Ale przekrecic sanepid nie jest trudno, niestety.

Dobrze, ale kilka lat temu robili prześwietlenie co roku wszystkim, hutnikom, górnikom, śmieciarzom, fryzjerom etc, etc a teraz tylko jak przyjmuje się pracownika do pracy i to nie zawsze.

Odnośnik do komentarza

agusia20112

powikłania po śwince mogą być poważne -zwłaszcza u chłopców....

Szczepionka przeciw śwince :: MediWeb.pl poczytaj o powikłaniach, a zwłaszcza jednym - zapalenie jąder. Czyli na dwoje babka wróżyła. Szczepić, nie szczepić wyjdzie na jedno.

Poza tym dla ścisłości, należy dodać, że powikłanie w postaci zapalenia jąder w przebiegu świnki występuje u chłopców w okresie pokwitania (przeciętnie 11 - 16 rok życia), co może być przyczyną niepłodności, ale zdecydowanie rzadziej niż się sądzi.

Odnośnik do komentarza

mafinka
agusia20112

niedowład ręki, porażenie nerwów twarzy, zapalenie stawów czy padaczkę.
to są mało poważne komplikacje????
uważam ,że jakby cos takiego stało sie mojemu dziecku sama bym poleciała do sanepidu i na pewno bym zainteresowałabym tym media...chociażby regionalne....po zatym jest jeszcze rzecznik pacjentów,rzecznik praw dziecka,

No widzisz, Ty byś zrobiła szum, a inni tego nie robią. Nawet już nie będę pisała personalnie, bo znowu będzie że się czepiam.

no te matki co znam raczej nie pozostawiły by tez takiego faktu obojetnie
w ostateczności można złożyć sprawę na policje przeciw lekarzowi-jesli nie chce on zająć sie sprawą poszczepiennej komplikacji

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

mafinka
Agusia ale tu nikt nie pisze, żeby nie szczepić dzieci a o to, żeby robić to z głową. Po drugie chodzi o to, że jeżeli ktoś nie chce tego robić, to żeby go do tego nie zmuszać.
Poza tym nie używaj grubej czcionki, gdyż Twoja wypowiedź wygląda tak jakbyś krzyczała, a ja ani głucha ni niedorozwinięta nie jestem.

Piszesz o różyczce, ok zgadzam się stanowi zagrożenie dla kobiet, ale dlaczego mają być na nią szczepione dzieci po 1 roku życia a nie np w 10 czy 12 roku życia?

Patrycja pisałam nie raz, więc jeśli cofniesz się kilka stron w tył to przeczytasz.

wiec jeszcze raz powtarzam....jestem za udoskonaleniem kalendarza szczepień...ale dokąd nie ma innego nie zaryzykuje nieszczepienia

i z tą wolnością to nie wiem jak by to sie skończyło....jakby kto chciał to by szczepił a kto nie to nie robił tego....i tak sporo dzieci jest nie szczepionych (zwłaszcza środowisko patologiczne) i tylko od otoczenia zalezy czy lekarz w przychodni lub opieka społeczna zostana o tym powiadomieni...

wiem,ze to całkiem inna bajka ale podobnie jest traktowała sprawa transfuzji u jehowych....niby jest wolność wyznania...ale jeśli rodzice odmawiają zgody ...sprawą zajmuje sie sąd...czyli wolności nie ma

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...