Skocz do zawartości
Forum

Czego nie lubimy w naszych facetach!!!


Rekomendowane odpowiedzi

u mojego też parę rzeczy się znajdzie:

- nie zamyka klapy od ubikacji,
- ręcznik w łazience wiesza na kaloryfer,
- jak zmywa naczynia, to nigdy nie wytrze wody ze zlewozmywaka,
- jak wróci z pracy, to ręce myje w kuchni, a nie w łazience, a mnie po prostu szlag trafia :lup::lup::lup:
- no i co najgorsze, to zawsze i we wszystkim musi mieć rację!!!!

Ale pomimo tych paru wad oprócz setki innych :36_1_21::36_1_21::36_1_21: nie chciałabym mieć innego i bardzo go kocham, bo jest cudowny :)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

Oj . Ja troche mam tego ..
-skarpetki nigdy do kosza na pranie a obok ..
-talerze na stole w kuchni, nigdy nie umyje (no kilka razy się zdarzyło)
-kluczyki od auta .. :lup: ostatnio przez godzine szukalismy kluczykow, które spoczywały już w aucie . spóźnilismy sie do lakarza, oraz na obiad do moich rodziców.

Jest moim małym łobuzem ..

'On ma to światło w swoich oczach. <3<br />
http://s9.suwaczek.com/201106111762.png

http://s1.suwaczek.com/200704083238.png

Odnośnik do komentarza

Oprócz ogólnego syfiarstwa( nie wynoszenie po sobie brudnych naczyń,nie zamykanie kibla,nie zamykanie szaf,szafek, szuflad, nie wycieranie butów) wkurza ,mnie to skupienie na sobie i swoich potrzebach: ja ,mnie mną.Zmienia się to z roku na rok ale wciąż do ideału daleko.
Aha i przekonanie o tym,że zawsze wie wszystko najlepiej a kiedy udowadniam mu,że się myli nie przyjmuje tego do wiadomości.

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny - ja tez usmialam się jak nigdy - genialny temat, a tak naprawdę to zobaczcie, jacy oni sa cudowni, to co, że baki puszczają i bekają, to co, że skarpetki rozrzucają i naczyń nie myją, a kiedy mają zając się dziecmi, włączaja im bajki :)
Gdyby tak wyglądały nase problemy :)
Genialne jesteście hihihihihi

Odnośnik do komentarza

ech ja jak na razie mam spokój, nie wkurza mnie bo go w domu nie ma ale jak już przyjedzie to w zasadzie nie ma takich codziennych rzeczy które by mnie wkurzały. Jedyne co doprowadza mnie do szału, to to że jak już jest jakaś kłótnia, która ja zacznę to on nie widzi problemu, za cholerę nie potrafi pojąć o co mi chodzi i w czym tkwi problem...to dobija. No i jeszcze to że jak pomaga mi w stajni to nigdy nic nie zrobi tak jak ja chce tylko zawsze po swojemu, efekt końcowy jest taki sam ale w trakcie robi się straszny syf i to mnie wkurza :D
25 listopada wraca do domu na stałe...zobaczymy jak będzie dalej ;)

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiasdff_8_Domini%B6+ma+ju%BF.._12+z%B1bk%F3w+%3AD.jpg
http://www.suwaczki.com/tickers/relg15nmqv2tg6dd.png
http://www.nasze-wesele.net.pl/tickers2/tickers/image/angel/wa117/Red1_heart_slider/2012-3-24/27237/366/WypdZGxhY3plZ28ga2HFvGRhIHNla3VuZGEgYmV6IENpZWJpZSB0YWsgYm9saVsqXVsqXVsqXQ==/angel.png
http://s9.suwaczek.com/201004041141.png
http://s4.suwaczek.com/201009234032.png

Odnośnik do komentarza

Ja niemoge jak poskladam w pulkach a on szukajac ubran zrobi w nich totalny burdel(potrafi szukac spodni nawet w szafkach u dzieci)choc zawsze leza w tej samej pulce.zebym mogla posprzatac musze go zagnac do dzieci bo sam nie zaproponuje ze sie nimi zajmie. A najgorzej to ze woli posiedziec po robocie u kolegow niz mi pomuc w domu.co tu wymieniac jest duzo zeczy ktorych nie lubie:)

Miłość zaczyna się wtedy,kiedy szczęście drugiej osoby,jest ważniejsze niż twoje:)

Odnośnik do komentarza

ja tez nei lubie kiedy poprasuje poskładam a on wyciągnie i przy tym wszystko wywali z szafki i wciśnie spowrotem......
poza tym nie lubię kiedy wyciągnie coś i położy byle gdzie zamiast odłożyć na swoje miejsce....

a kiedy wyciągnei coś i jest pogniecione i mówie mu że taka wygnieciona np koszulka i słyszę tekst "nei szata zdobi człowieka" to ciśnienie mam 200/500 chyba......

Odnośnik do komentarza

Margeritka, hehe, mój ma tak samo ;-) Ale i rak najbardziej drażni mnie w Nim to, że jest strasznie zamknięty w sobie, zwłaszcza jak ma jakiś problem. Widzę, że coś Go gryzie, że coś jest nie tak, przez to zmienia też swoje zachowanie wobec mnie, ale jak pytam, co się stało, to się denerwuje i mówi, że nic i że czemu Go pytam o to 10 razy, skoro już raz powiedział, że wszystko jest ok :P

Odnośnik do komentarza

serduszko87
Margeritka, hehe, mój ma tak samo ;-) Ale i rak najbardziej drażni mnie w Nim to, że jest strasznie zamknięty w sobie, zwłaszcza jak ma jakiś problem. Widzę, że coś Go gryzie, że coś jest nie tak, przez to zmienia też swoje zachowanie wobec mnie, ale jak pytam, co się stało, to się denerwuje i mówi, że nic i że czemu Go pytam o to 10 razy, skoro już raz powiedział, że wszystko jest ok :P

to bardzo ciężko, ze jest taki zamknęty, wsparcie zony jest nieocenione, ale do wszytskiego trzeba dorosnąc, mój kryje się z tylko z bólem fizycznym i mandatami oczywiście

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...