Skocz do zawartości
Forum

Są tu mamy z nerwicą lub depresją?


niby_mama

Rekomendowane odpowiedzi

Drogie mamy czy ktoras z Was zmagala sie nerwicą lękową ?ja od jakiegoś czasu bardzo cierpię.zawsze bylam lękliwa (wplyw nadopiekunczeh matki ktora wszedzie widziala zagrożenia) mam tez natrętne mysli..Ostatnio moje lęki przybrały bardzo na sile.zdarzyly sie ataki paniki ,potem lęk uogolniony.i ciagle sie boje o synka,o to żeby nic mu sie nie stalo,boje sie jam jestem z nim sama,czasem mam takie jazdy jak np oststnio synek bawil sie z moja kolezanka a ja poczulam silny lęk sama nie wiem czemu jakby cos w stylu ze za chwile o mnie zapomni,albo patrze na niego i tez mnie przerazenie wzielo jak pomyślałam ze on juz jest taki duzy i ze za chwile jak zacznie chodzić itp to nie dam rady z opieką.czy ktoras z Was miala podobnie?

Odnośnik do komentarza

Tutaj też bym zalecała udać się do specjalisty, opisane objawy wydają się być dość silne. A tutaj zawsze jednak lepiej być zbyt ostrożnym niż zignorować. Ja jak miałam problemy z zaburzeniami nastroju po ciąży, to polecono mi m.in. fototerapię. Teraz dalej używam lampy [reklama usunięta] od czasu do czasu profilaktycznie. Nie był to jakiś wielki wydatek, a łatwiej radzić sobie ze stresami.

Odnośnik do komentarza

I jeszcze odpowiadając bezpośrednio na pytanie - tak ja też tak mam, od dziecka niestety. Radzę sobie i funkcjonuje dość dobrze. Paradoksalnie okres ciąży mnie bardzo wyciszył, po porodzie tez nie było tragedii. Wypracowałam własne metody radzenia z problemem, medytacja uważności (mindfulness) staram się być tu i teraz, odpowiednia dieta, biorę wit d i b6. Pomaga. Myślę jednak że jak Mały podrośnie, wybiorę sie na terapie.

Odnośnik do komentarza

Cześć :) Ja jeszcze przed porodem cierpiałam na nerwicę lękową... Nigdy nie zdecydowałam się na farmakoterapię bo uznałam, że nie jest ze mną aż tak źle. Chodziłam na spotkania z dr Barbarą Stec-Szczęsną na warszawskiej Pradze w klinice Psychomedic i było mi lepiej. Podczas ciąży również kwitłam :) Niestety po porodzie choroba wróciła ze zdwojoną siłą... Dodatkowo miałam depresję :( Wróciłam na terapię, Pani doktor jest też lekarzem psychiatrą więc włączyłyśmy lekarstwa i jest już lepiej. Nadal walczę, raz jest lepiej a raz gorzej ale zdecydowanie częściej jest lepiej! W życiu sama sobie bym z tym nie poradziła, teraz do widzę... Czułam, że nie powinnam być matka, że jestem okropnym człowiekiem bo myślałam o moim dziecku takie rzeczy, że aż wstyd mi się teraz przyznać. Ale już wiem, że to choroba a nie osobowość i można z tym walczyć :) Powodzenia wszystkim życzę <3

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...