Skocz do zawartości
Forum

Dzisiejsze trendy w wychowaniu


Ulla

Rekomendowane odpowiedzi

Przedewszystkim świat się zmienił,moje pokolenie to podwórko,trzepaki,podchody itp.,teraz większość rodziców poprzez zabieganie daje dzieciom komputery poświęca mniej uwagi,mniej rozmów,czasy w których ojciec mógł zarobić i wyżywić rodzine a mama w domu minęły,każą nam wcześniej posyłać dzieci do przedszkoli do szkół a gdzie dziećinstwo?Ostatnio czytałam że rząd zastanawia się nad tym żeby musowo posyłać 2 latki do przedszkoli,dla mnie to jest chore,uważam że dziecko powinno do 4 lat być w domu na dorosłość ma czas,ale jak wspomniałam wcześniej wiele rodzin nie stać na ten ''luxus''i mamy też muszą pracować to nie my wychowujemy nasze dzieci to wychowuje państwo niestety.

Odnośnik do komentarza

mika17
uważam że dziecko powinno do 4 lat być w domu na dorosłość ma czas,ale jak wspomniałam wcześniej wiele rodzin nie stać na ten ''luxus''i mamy też muszą pracować to nie my wychowujemy nasze dzieci to wychowuje państwo niestety.

Zgadzam się! Sama poszłam dopiero do zerówki - fakt, to były inne czasy i moim rodzicom było łatwiej, pomagali dziadkowie, ale my z Mężem zrobimy wszystko, by Synek został w domu jak najdłużej.

Aniołowa rodzinka pozdrawia!
http://www.suwaczki.com/tickers/wff2jw4z5sam6zal.png
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwe6ydi0p526n8.png

Odnośnik do komentarza

Także zgadzam się z tym co domi napisała. Najważniejsze, aby być w porządku wobec własnego sumienia nikogo przy tym nie krzywdząc. Co do posyłania dwulatka przymusowo do przedszkola to dla mnie trochę paranoja ... Kinia ma cztery lata i dopiero od września idzie do przedszkola. W sumie mogłaby jeszcze rok posiedzieć w domu, bo ja jestem w domu, ale to ona sama chce do dzieci więc dlaczego mam jej tego odmawiać. Gdy byłyśmy na zajęciach adaptacyjnych w przedszkolu to nie mogłam jej zabrać ... do domu, po prostu nie chciała wyjść z przedszkola. :) Ale wszystko zależy od dziecka. Poza tym z dzieckiem także trzeba spędzać czas, a najlepiej aby takie wspólne spędzanie czasu nazwać np. czas z mamą itp. Co prawda nazywanie stosuję od niedawna (po przeczytaniu książki "Dziecko, czy muszę ci to jeszcze raz powtarzać" o której pisałam na blogu). Z drugiej znów strony nie możemy wszystkiego dziecku dyktować, gdy Kinia się pyta "co mam robić?" nie raz odpowiadam jej, żeby sama coś wymyśliła. I nie jest to objaw mojego lenistwa, a próba rozwijania u niej kreatywności, co przynosi zresztą rezultaty. Na początku musiałam jej dawać coś do wyboru (wybór zależał od niej), teraz coraz rzadziej pojawiają się pytania tego typu. Teraz podczas spędzania naszego wspólnego czasu ja się pytam jej w co chciałaby się ze mną pobawić. :)

Mama-AsiaLM - blog parentingowy. Znajdziecie tutaj opisy/recenzje książek, gier i zabawek dla dzieci. Czasami trafia się jakaś recenzja książki dla mamy, oraz twórczość mamy i córki - czyli propozycje zabaw, oraz różności tworzone z filcu rękami mamy. :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...