Uznanie dziecka przez nowego partnera

[Gość majka22]

witam wszystkie mamy ;) nie wiem czy wybralam wlasciwe forum ale jestem w tak wielkiej kropce ze nie wiem kogo pytac. a mianowicie mam taki problem- mama zostalam w dosc mlodym wieku(bylam niepelnoletnia) i przez to moje malenstwo nie zostalo uznane przez biologicznego ojca(ktory w dniu porodu tez jeszcze nie mial 18). dzis moj szkrab jest juz duzy ale sprawa ojcostwa nie zostala w dalszym ciagu zmieniona- dziecko jest nie uznane a z jego ojcem rozstalam sie ponad rok temu i jakos nie mam ochoty ciagac sie na jego korzysc po sadach. kwestia alimentow tez jest tu malo potrzebna bo daje sobie rade sama do tego moge liczyc na pomoc rodzicow i mojego nowego partnera. i tu zmierzam do sedna- myslimy o slubie i on chce uznac moje dziecko, dac mu swoje nazwisko i najzwyczajniej w swiecie byc jego ojcem. tu wlasnie pojawiaja sie moje watpliwosci bo nie wiem czy biologiczny ojciec "nagle" nie zainteresuje sie dzieckiem i nie namiesza, tylko po to zeby zrobic nam na zlosc bo na dziecku to mu nie zalezy. Czy po sadownym uznaniu dziecka przez obecnego partnera biologiczny ojciec bedzie w stanie postawic na swoim i zmienic postanowienie sadu?? moze ktoras z Was spotkala sie z czyms podobnym i poratuje mnie rada, bo ja juz naprawde nie wiem czy uda mi sie stworzyc normalny dom dla mojego dziecka bez przepychanek miedzy tatusiami

[Gość joanna 19]

Wiem jedynie że po waszym ślubie twój obecny partner ma większe szanse niż ojciec biologiczny

[Gość majka22]

ale czy wtedy biologiczny ojciec bedzie mial prawo zlozyc wniosek o zaprzeczenie ojcostwa?? bo z tego co naczytalam sie na stronach prawniczych to moze to zrobic tylko mezczyzna ktory uznal dziecko, matka dziecka lub dziecko po uzyskaniu odpowiedniego wieku, tylko cos mi sie kiedys obilo ze i biologiczny ojciec moze to zrobic przeciwko temu ktory uznal jego dziecko,ale niestety nie pamietam gdzie to czytalam i nie jestem pewna czy to jest aktualne

[Ulla]

w tak ważnych sprawach warto nie wahać się i skorzystać z porady prawnika ds prawa rodzinnego bo dzięki temu uzskasz wiele potrzebnych tobie informacji

[barbaraaaaa]

chyba lepeij zeby twój partner nie uznał swojego ojcostwa bo to mogłoby na was problemy sprowadzic, bo ojcostwo powinien uznac tylko rzeczywiście biologiczny ojcice dziecka, a powinien twoje dziecko przysposobic poprostu adoptowac po waszym ślubie, nie powinno to byc trudne z uwagi na to ze twój byly partner nie uznał swojego ojcostwa i jak rozumiem ani w akcie urodzenia ani w innych dokumentach jako ojciec podany nie jest.

[Gość majka22]

tak biologiczny ojciec nie jest nigdzie wpisany, a moj nowy partner chce byc prawdziwym tata mojego dziecka i o tym od poczatku mowi, a przy przysposobieniu boje sie ze biologiczny ojciec moze nam namieszac, bo od kiedy sie z kims spotykam to robi mi duzo rzeczy na zlosc, straszy sadami a kiedys nawet odgrazal sie ze zabierze mi dziecko. a jesli nowy partner uzna dziecko jako swoje to bedziemy zwyczajna rodzina i licze ze nikt nie bedzie mogl nam w tym przeszkodzic

[barbaraaaaa]

gdy sąd zadecyduje o adopcji to nie ma juz możliwości zmiany decyzji, straszyć sadami i odebraniem dziecko to on sobie moze ale nic mu z tego zaden sąd by się na to nie zgodził, gęsto musił by sie tłumaczyc czemu chce odebrac dziecko do którego nawet sie nie przyznał no i gdyby je uznał z miejsca nałożono by na niego obowiązek alimentacyjny a ty mogłabys zażądać nawet alimantów wstecz za okres w którym nie łożył na utrzymanie dziecka, także niech taki mądry nie bedzie, nie uznał dziecka więc w kwestii adopcji nie ma nic do gadania, ty nie musisz mu o tym mółwic a sąd wezwania na taką rozprawę mu nie przyśle bo niby z jakiej racji skoro formalnie nie jest to jego dziecko. i nawet jesli włąsnie jak mówisz chciałby wam namieszc to prędzej sprawi wam kłopoty jesli twój partner uzna dziecko, czy jakby skłamie przed sądem ze jest biologicznym ojcem dziecko, niz w przypadku adopcji, po której dziecko bedzie miało nazwisko, jakie bedziecie chcieli, twoje bądz twojego partnera/ wtedy juz męża.

[Ulla]

ciekawa jestem jak tam sytuacja się rozwinęła

[barbaraaaaa]

ja równiez