Mama wraca do pracy

[NATKA08]

Nakretka witaj fajnie ze spędziłaś przynajmniej te pierwsze miesiące z córeczka to ważne dla ciebie jako matki ale też i dla niej powrót do pracy nie zawsze musi być stresem to zależy od organizacji i od czasu pracy na pewno jakoś z czasem przyzwyczaicie się do nowej sytuacji i wszystko będzie dobrze

[Ulla]

oj kochane tak to już jest albo pracujesz 11 h albo nei pracujesz wcale albo pracę przynosisz do domu i nadrabiasz nocami - ehh życie

[domi81]

tak nikt się z nikim nie liczy,

[NATKA08]

ale wiecie co to jest chore bo jak ktoś ma już pracę to musi dwa etaty prowadzić a ktoś inny nie ma tej pracy w ogóle to nie w porządku ale pracodawcy nie chcą zatrudniać dodatkowych osób ze względu na koszty ehhh

[pegi]

Cześć dziewczyny właśnie odnalazłam wasz wątek i chciałam się przyłączyć ponieważ od poniedziałku wracam do pracy.Przeraża mnie to wszystko ale nie bardzo mamy wybór.Emilka zostaje z Tatą ponieważ on pracuje 8-10 razy w miesiącu a wtedy zostaną narazie dziadkowie potem raczej opiekunka kiedy tata będzie w pracy.Kończymy budować dom i pieniążki są nam bardzo potrzebne a moja praca też nie będzie czekała w nieskończoność.Bardzo jest mi przykro że nie zobaczę jak moje dziecko robi pierwszy krok czy wypowie pierwsze słowo ale.....

[NATKA08]

witaj pegi jeśli nie będziesz pracować całymi dniami to nie przeoczysz tych najważniejszych chwil w rozwoju dziecka chyba że twoja praca pochłonie cię całkowicie ale cóż coś za coś takie mamy czasy i większość mam niestety musi sobie z tym poradzić chociaż wiadomo nie jest to łatwe ja osobiście mam dwoje dzieci i jak syn miał zaledwie 5 miesięcy wróciłam do pracy a przy córce miałam ten komfort ze nie musiałam i siedzę z nią w domku od urodzenia, jakoś musisz to przetrwać początki będą najtrudniejsze a z czasem to już tak po prostu będzie sie wszystko toczyło swoim torem pozdrawiam cieplutko

[Ulla]

pegi wszystko będzie dobrze - spokojnie, początki są najgorsze ale wszystko się ułoży

[domi81]

pegi ja też na początku miałam takie obawy jednak z czasem mineły, wiesz przy dzisiejszej technologii, wszystko można nagrać, zobaczyć także nie myśl że będzie źle tylko myśl że wracając do pracy ma być lepiej.

[pegi]

Dzięki dziewczyny za dodanie otuchy może damy radę,,,,

[Ulla]

kochana na pewno sobie wszystko ułozycie będzie dobrze - uwierz nam - trzeba dać sobie czas i dobrze wszystko rozplanować

[Margeritka]

moja kuzynka wraca do pracy i powiedziała mi jak to u nich wygląda, ma godzinę dojazdu w jedną stronę, pracuje 8, więc w sumie nie ma jej w domu od rana do wieczora, jak przychodzi z pracy, to już tylko usypia dziecko...

[Ulla]

ja właśnie teraz tak mam - środy i piątki od 8 do 19 pracuję

[domi81]

ja też muszę dojeżdżać do pracy a moje godziny wyglądają bardzo podobnie, ale musiałam się po prostu oswoić z nową sytuacją i tyle wiem że to ładnie brzmi i pięknie się pisze jednak trochę to trwało jak to do mnie dotarło
lekko nie jest ale na razie daje radę :)

[NATKA08]

oj Ula to cały dzień cie w domu nie ma może Miki też w jakiś sposób to przeżywa w końcu byłaś do tej pory cały dzień z nimi teraz potrzeba czasu by się z tym oswoił

[Ulla]

Natka dokładnie tak jest - ja w pracy, Wiktor rośnie i wymaga więcej naszej uwagi - zazdrość, brak mamy zmiana miejsca zamieszkania - to wszystko ma prawo na niego wpływać

[Margeritka]

i jak tam w Waszych pracach, macie jakieś obowiązkowe wyjazdy służbowe? właśnie ta moja kuzynka ma taki zagraniczny za niedługo...

[domi81]

oj trafiłaś w sedno, w mojej pracy minimum raz w miesiącu jest jakieś szkolenie, dwa razy w roku wyjazd szkoleniowy(3-4dniowy), szkolenia zazwyczaj odbywają się w późnych godzinach wieczornych, ostatnio musiałam ostro zaprotestować co do takiego spotkania zobaczymy jak to dalej będzie
Wiesz wcześniej mi to nie przeszkadzało, ale w obecnej sytuacji będzie tak ze nie będę uczestniczyć w takich spotkaniach

[NATKA08]

domi właśnie jak jest już rodzina to człowiek nie jest taki dyspozycyjny a możesz się tak przeciwstawiać tym szkoleniom ? nikt nie będzie na ciebie krzywo patrzył? wiadomo jakie sa czasy ehhh

[domi81]

NATKA08

domi właśnie jak jest już rodzina to człowiek nie jest taki dyspozycyjny a możesz się tak przeciwstawiać tym szkoleniom ? nikt nie będzie na ciebie krzywo patrzył? wiadomo jakie sa czasy ehhh

Natko a tego to już nie wiem, bo wcześniej ( w histori 15letniej naszej firmy) nikt tak nie robił, wiesz jak to mówią "Pożyjemy zobaczymy"

[Ulla]

u nas też wyjazdów mało jest ale za to spotkania z rodzicami, wieczorki zapoznawcze, występy etc.

[NATKA08]

No tak Ula a to niestety zabiera czas prywatny który mogłabyś poświecić chłopcom i swojemu M

[Ulla]

No właśnie a do tego wszystkiego też nie wolno mi robić szkoleń w godzinach pracy więc i na to muszę poświęcać swój osobisty w weekend i to mnie ogromnie wkurza

[NATKA08]

no tak kolejne dni poświęcone pracy a nie dzieciom szkoda że to tak jest ale co na to poradzisz a powiedz Ula z Mikim byłaś cały czas od narodzin czy też miałaś powrót do pracy po Macierzyńskim ?

[Ulla]

a Mikim byłam do ukończenia przez niego roku - miał dokładnie 1,3 kiedy wróciłam do pracy
teraz poszłam szybciej bo tak chciałam ale też z m. się podzieliliśmy

[Margeritka]

Ula, ale może liczą Ci tę pracę jako jakieś nadgodziny chociaż?