Skocz do zawartości
Forum

Samopoczucie po cesarskim cięciu


Rekomendowane odpowiedzi

Po pierwszej cesarce dochodziłam do siebie jakieś 6 tygodni, brzuch mnie pobolewał, blizna ciągnęła, urażałam się spodniami. Po drugiej doszłam do siebie od razu, nie było opuchlizny, bólu, po tygodniu mówiłam do M, że mogę iść na fitness. Także nie ma reguły, myślę, że 2 miesiące to nie tak długo i już za chwilę nie będziesz pamiętała o cięciu. Daj sobie jeszcze czas:-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62613.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62612.png

Odnośnik do komentarza

Mama.Weroniki
Witam,
Zastanawiam się jak dochodziłyście do siebie po cesarskim cięciu? Czy długo miałyście opuchliznę po cesarce?
Ja się do tej pory wylizać z tego nie mogę, a minęło już 2 miesiące. Gdy dotykam dolnej części brzucha, to pobolewa i jest opuchnięty. Faktem jest, że nie tak bardzo jak na początku, ale nadal jest.

ja też jestem po cięciu i dochodziłam do siebie długo, bo przez 6 tygodni bolał mnie brzuch, blinza, czucie wróciło mi dopiero po pół roku w tym miejscu i jest to normalne, ale ja mam bliznowca i dopiero po roku założyłam jeansy...cc to jak operacja brzucha, dlatego można tak długo się źle czuć, jeśli coś Cię nie pokoi szczególnie, to powinnaś pójść do lekarza, jeśli miałaś cc planowane i nie próbowałaś rodzić naturalnie, to organizm może się dłużej oczyszczać, możesz mieć dłużej "odchody poporodowe", a kiedy miałaś cięcie? i jak tam z tymi odchodami, plamisz jeszcze?

Odnośnik do komentarza

Ja po cesarce doszłam do siebie bardzo szybko.
Teraz już nie pamiętam nawet jak długo to trwało, ale mam wrażenie, że poza typowymi bólami tuż po zabiegu, później wszystko było już super.
W moim przypadku nie była to cesarka planowana. Operowana byłam po 11-godzinnym porodzie, przy praktycznie maksymalnym rozwarciu, więc może tak jak Margeritka pisze ten fakt miał jakiś wpływ na moje późniejsze samopoczucie.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Ja po cesarce doszłam do siebie bardzo szybko.
Teraz już nie pamiętam nawet jak długo to trwało, ale mam wrażenie, że poza typowymi bólami tuż po zabiegu, później wszystko było już super.
W moim przypadku nie była to cesarka planowana. Operowana byłam po 11-godzinnym porodzie, przy praktycznie maksymalnym rozwarciu, więc może tak jak Margeritka pisze ten fakt miał jakiś wpływ na moje późniejsze samopoczucie.

mnie ścieli po 9 godzinach rodzenia siłami natury, miałam tylko 3 palce rozwarcia, oj ciężko było

Odnośnik do komentarza

Witam,
Ja także bardzo długo dochodziłam do siebie po cięciu. Moja Zonia ma już 13 miesięcy, a ja nadal odczuwam ciągnięcie i ból, pewnie porobiły mi się zrosty. Ponadto brzucha do tej pory nie zgubiłam. Może znacie jakieś metody na wystający brzuszek, dodam tylko, że z uwagi na chory kręgosłup, "brzuszki" są u mnie wykluczone.
Pozdrawiam wszystkie " Cesarzowe"

Odnośnik do komentarza

Ja mialam cc planowane. doszlam do siebie szybko- po 7h od oparacji wstalam i poszlam do toalety, zero bolu, nic. Na drugi dzien od 5h caly dzien na nogach- dziecko mialam ciagle przy sobie. Do tego kilka dni po operacji bylam przeziebiona, mialam kaszel i katar a pozniej angine. Super czulam sie juz tydzien po. cc mialam we wtorek o 11 a w czwartek o 12 bylam juz w domu.
Teraz nic mnie nie boli, tylko blizna swedzi czasami. czucie mam normalnie, nawet zaczynam czuc miesnie w dolnej czesci brzucha. jak dla mnie to byla super decyzja, chociaz pierwsze dni byly ciezkie...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-22519.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywe6ydagtwhn27.png

:smile_move::pig::smile_move:
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81764df5aed2504bb.png

Odnośnik do komentarza

agaluk1
Po pierwszej cesarce dochodziłam do siebie jakieś 6 tygodni, brzuch mnie pobolewał, blizna ciągnęła, urażałam się spodniami. Po drugiej doszłam do siebie od razu, nie było opuchlizny, bólu, po tygodniu mówiłam do M, że mogę iść na fitness. Także nie ma reguły, myślę, że 2 miesiące to nie tak długo i już za chwilę nie będziesz pamiętała o cięciu. Daj sobie jeszcze czas:-)

to co piszesz jest dla mnie pocieszające, bo pewnie będę miała drugie cięcie, więc może tym razem nie będzie tak źle

Odnośnik do komentarza

Ulla
ja tez po cc i szybko zaczęłam funkcjonować ale do tego doszły problemy z dokarmieniem synka, moim podejściem do bliskości i strasznie długo trwało u mnie ustabilizowanie się po hormonach, ale ogólnie fizycznie wszystko szybko zaczęło się goić mimo że rana nieco się rozeszła

O właśnie, tak mi się przypomniało, że kiedyś czytałam o tym, że przy cesarkach kobiety częściej wpadają w depresję poporodową... Że takie cięcie nagłe jest szokiem dla gospodarki hormonalnej i organizm trudniej sobie z tym radzi niż przy porodzie naturalnym.
Jak to było u Was?

U mnie absolutnie nie było gorzej, normalne wahania nastrojów, standardowy baby blues jak u wszystkich pewnie :) Może to też z tego wynikało, ze cesarka nie była planowana, a rozcięli mnie dopiero jak już się praktycznie parte zaczynały? Może nie było to takie 'zaskoczenie' dla organizmu, że poród się zaczyna?

Odnośnik do komentarza

kathei11
Witam,
Ja także bardzo długo dochodziłam do siebie po cięciu. Moja Zonia ma już 13 miesięcy, a ja nadal odczuwam ciągnięcie i ból, pewnie porobiły mi się zrosty. Ponadto brzucha do tej pory nie zgubiłam. Może znacie jakieś metody na wystający brzuszek, dodam tylko, że z uwagi na chory kręgosłup, "brzuszki" są u mnie wykluczone.
Pozdrawiam wszystkie " Cesarzowe"

Przez brzuszki rozumiesz takie standardowe pełne przejścia od leżenia do siedzenia?
Ja polecam takie krótkie ruchy, tylko oderwanie głowy i barków od podłoża. Są na pewno zdrowsze dla kręgosłupa. Tylko nie wiem czy coś takiego możesz wykonywać...
Jeśli nie, to może hula-hop? Sama nigdy nie próbowałam, ale są osoby, które chwalą :)

Odnośnik do komentarza

u mnie to też całkiem szybko poszło.
Planowa cesarka w 39 tygodniu (ale tak czy wody zdążyły odejść i generalnie akcja się zaczęła). W zasadzie pięć dni/tydzień po porodzie byłam na tyle sprawna i dobrze się czułam, że odkurzanie i gotowanie obiadów nie stanowiło problemu. Teraz jest równo 5 tygodni od porodu i nie odczuwam już żadnych dolegliwości. No może jedynie w sytuacji, kiedy Młody zasunie kopniaka w okolice blizny.

ale! nadal problem z kondycją ;) nie dla mnie jeszcze forsowne spacery czy zakupy. No i skóra na brzuchu.. nadal jak u 60letniej staruszki. Kiedy to się poprawi? :/ czy mam się nastawiać, że już tak zostanie?

music is the healer.
No matter who you are.
http://lb1f.lilypie.com/I3QZp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494519c0.png?8463

Odnośnik do komentarza

tillomama
u mnie to też całkiem szybko poszło.
Planowa cesarka w 39 tygodniu (ale tak czy wody zdążyły odejść i generalnie akcja się zaczęła). W zasadzie pięć dni/tydzień po porodzie byłam na tyle sprawna i dobrze się czułam, że odkurzanie i gotowanie obiadów nie stanowiło problemu. Teraz jest równo 5 tygodni od porodu i nie odczuwam już żadnych dolegliwości. No może jedynie w sytuacji, kiedy Młody zasunie kopniaka w okolice blizny.

ale! nadal problem z kondycją ;) nie dla mnie jeszcze forsowne spacery czy zakupy. No i skóra na brzuchu.. nadal jak u 60letniej staruszki. Kiedy to się poprawi? :/ czy mam się nastawiać, że już tak zostanie?

Nie zostanie :) Ale trzeba będzie nad tym popracować troszkę :)
Ale tak czy tak u Ciebie zdecydowanie za wcześnie na ćwiczenia brzucha, więc spacerki zostają na razie :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil

Nie zostanie :) Ale trzeba będzie nad tym popracować troszkę :)
Ale tak czy tak u Ciebie zdecydowanie za wcześnie na ćwiczenia brzucha, więc spacerki zostają na razie :)

ha! to samo lekarz mi powiedział niestety.. a mnie już ciągnie do bardziej konkretnej aktywności fizycznej ;/
na razie na tę wstrętną skórę balsamy klepię i olejek arganowy..
a kiedy można, tak na marginesie, zaczynać z brzuszkami? :>

music is the healer.
No matter who you are.
http://lb1f.lilypie.com/I3QZp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494519c0.png?8463

Odnośnik do komentarza

tillomama
Daffodil

Nie zostanie :) Ale trzeba będzie nad tym popracować troszkę :)
Ale tak czy tak u Ciebie zdecydowanie za wcześnie na ćwiczenia brzucha, więc spacerki zostają na razie :)

ha! to samo lekarz mi powiedział niestety.. a mnie już ciągnie do bardziej konkretnej aktywności fizycznej ;/
na razie na tę wstrętną skórę balsamy klepię i olejek arganowy..
a kiedy można, tak na marginesie, zaczynać z brzuszkami? :>

Mnie lekarz dopiero po pół roku pozwolił stopniowo ćwiczenia brzucha wprowadzać. Ale spotkałam się też z tym, że i po 4 miesiącach dają zielone światło :)

Odnośnik do komentarza

Mama.Weroniki
Zazdroszczę niektórym z Was. Ja niestety nie miałam planowanej cesarki. Minęło już 3 miesiące i czuję się dużo lepiej. Teraz to mnie tylko drażni ten spuchnięty brzuszek oraz ciemna linia pionowa ciążowa. Nie wiem czy sama ona zniknie czy już tak zostanie.

no właśnie też się zastanawiam co z tą krechą.. podobno znika, ale kiedy?

u mnie brzuch już się spłaszczył (dieta eliminacyjna + karmienie jednak faktycznie u mnie zadziałały), ale skóra jest też w kiepskim stanie :/
zastanawiam się nad jakimiś masażami/zabiegami w gabinecie kosmetycznym.. tylko czy zadziałają?

music is the healer.
No matter who you are.
http://lb1f.lilypie.com/I3QZp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494519c0.png?8463

Odnośnik do komentarza

tillomama
Mama.Weroniki
Zazdroszczę niektórym z Was. Ja niestety nie miałam planowanej cesarki. Minęło już 3 miesiące i czuję się dużo lepiej. Teraz to mnie tylko drażni ten spuchnięty brzuszek oraz ciemna linia pionowa ciążowa. Nie wiem czy sama ona zniknie czy już tak zostanie.

no właśnie też się zastanawiam co z tą krechą.. podobno znika, ale kiedy?

u mnie brzuch już się spłaszczył (dieta eliminacyjna + karmienie jednak faktycznie u mnie zadziałały), ale skóra jest też w kiepskim stanie :/
zastanawiam się nad jakimiś masażami/zabiegami w gabinecie kosmetycznym.. tylko czy zadziałają?

Ja bym nie szalała z zabiegami. Urodziłaś dopiero miesiąc temu, skóra też potrzebuje czasu, żeby wrócić do formy, przecież przez długi czas była mocno naciągnięta. Jeśli brzuszka już się pozbyłaś, to ani się obejrzysz i skóra też będzie wyglądać pięknie :)
Ewentualnie kup jakiś kosmetyk ujędrniający i sama masuj się przez chwilę po kąpieli.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Ja bym nie szalała z zabiegami. Urodziłaś dopiero miesiąc temu, skóra też potrzebuje czasu, żeby wrócić do formy, przecież przez długi czas była mocno naciągnięta. Jeśli brzuszka już się pozbyłaś, to ani się obejrzysz i skóra też będzie wyglądać pięknie :)
Ewentualnie kup jakiś kosmetyk ujędrniający i sama masuj się przez chwilę po kąpieli.

masuję - tym bardziej, że lekarz zalecił. Proponował też, żebym sobie coś na bliznę stosowała, żeby ją rozjaśnić i wygładzić.. pytanie brzmi "co?"
któraś z Was dziewczyny coś stosuje/stosowała? :>

music is the healer.
No matter who you are.
http://lb1f.lilypie.com/I3QZp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494519c0.png?8463

Odnośnik do komentarza

tillomama
Daffodil
Ja bym nie szalała z zabiegami. Urodziłaś dopiero miesiąc temu, skóra też potrzebuje czasu, żeby wrócić do formy, przecież przez długi czas była mocno naciągnięta. Jeśli brzuszka już się pozbyłaś, to ani się obejrzysz i skóra też będzie wyglądać pięknie :)
Ewentualnie kup jakiś kosmetyk ujędrniający i sama masuj się przez chwilę po kąpieli.

masuję - tym bardziej, że lekarz zalecił. Proponował też, żebym sobie coś na bliznę stosowała, żeby ją rozjaśnić i wygładzić.. pytanie brzmi "co?"
któraś z Was dziewczyny coś stosuje/stosowała? :>

to zależy kto szył i jak zszył ;) mnie zszyto super,pomimo że nie miałam pomocy nikogo,facet był jedynie w domu w dniu w którym wyszłam ze szpitala z synem,to wszystko robiłam sama,zakupy,sprzątanie...dosłownie sama.Mówiono mi żę się mam oszczędzać,ale nie wyszło blizna i tak się nie rozciagła-na początku jest fajna,potem wydęta (nie wiem jak to inaczej określić) ale dzisiaj mam cieniutką i jasną kreseczkę,nigdy nic nie stosowałam na rozjaśnienie,chociaż wiem że takie preparaty są.
Brzuch szybko mi się zmniejszył,chociaż gdybym miała mieć 2 cesarkę to bym kupiła pas poporodowy do podtrzymania brzucha bo jednak cięcie rwało,a bbrzuch wyćwiczył się przy sprzątaniu,robieni uzakupów,częstym nocnym wstawaniu i takie tam :)

Odnośnik do komentarza

banitka
to zależy kto szył i jak zszył ;) mnie zszyto super,pomimo że nie miałam pomocy nikogo,facet był jedynie w domu w dniu w którym wyszłam ze szpitala z synem,to wszystko robiłam sama,zakupy,sprzątanie...dosłownie sama.Mówiono mi żę się mam oszczędzać,ale nie wyszło blizna i tak się nie rozciagła-na początku jest fajna,potem wydęta (nie wiem jak to inaczej określić) ale dzisiaj mam cieniutką i jasną kreseczkę,nigdy nic nie stosowałam na rozjaśnienie,chociaż wiem że takie preparaty są.
Brzuch szybko mi się zmniejszył,chociaż gdybym miała mieć 2 cesarkę to bym kupiła pas poporodowy do podtrzymania brzucha bo jednak cięcie rwało,a bbrzuch wyćwiczył się przy sprzątaniu,robieni uzakupów,częstym nocnym wstawaniu i takie tam :)

szycie podobno podręcznikowe wręcz (z opinii znajomych, które też miały cc) :P w dodatku nisko i patrząc na wielkość mojego Maluszka to króciutka ;)
a jak długo u Ciebie trwało zanim zbladła? :>

music is the healer.
No matter who you are.
http://lb1f.lilypie.com/I3QZp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494519c0.png?8463

Odnośnik do komentarza

tillomama
banitka
to zależy kto szył i jak zszył ;) mnie zszyto super,pomimo że nie miałam pomocy nikogo,facet był jedynie w domu w dniu w którym wyszłam ze szpitala z synem,to wszystko robiłam sama,zakupy,sprzątanie...dosłownie sama.Mówiono mi żę się mam oszczędzać,ale nie wyszło blizna i tak się nie rozciagła-na początku jest fajna,potem wydęta (nie wiem jak to inaczej określić) ale dzisiaj mam cieniutką i jasną kreseczkę,nigdy nic nie stosowałam na rozjaśnienie,chociaż wiem że takie preparaty są.
Brzuch szybko mi się zmniejszył,chociaż gdybym miała mieć 2 cesarkę to bym kupiła pas poporodowy do podtrzymania brzucha bo jednak cięcie rwało,a bbrzuch wyćwiczył się przy sprzątaniu,robieni uzakupów,częstym nocnym wstawaniu i takie tam :)

szycie podobno podręcznikowe wręcz (z opinii znajomych, które też miały cc) :P w dodatku nisko i patrząc na wielkość mojego Maluszka to króciutka ;)
a jak długo u Ciebie trwało zanim zbladła? :>

szczerze nie pamiętam,ale wydaje mi się że blaknięcie blizny trwa tyle co rozstępu...chociaż nie jestem pewna w 100%.Ale jak mi ja wydęło myślałam ze tak mi pozostanie,zgrubiona,brzydka,ciemna...dzisiaj jasna,krótka (synek ponad 4kg ) i cieniutka

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...