Skocz do zawartości
Forum

Dla młodych mam, które szybko musiały dorosnąć :)


Rekomendowane odpowiedzi

Ej bez kitu taka prawda moj to caly czas by tylko cwiczyl na silowni ..albo siedzial na kompie.. dramat z tymi facetami .. ostanio pytałam sie daczego tak chce on dobrze wygladac a on ze robi to dla siebie i dla dzieci zeby byly z niego dumne.. dramat gdzie ta duma ma byc bo nie rozumiem zupelnie.. Czytałam kilka postow i sie wzruszylam.. starsze od kobiety mowia ze jestesmy silne ale taka jest prawda ze kazda mama ta co ma 15 lat i ta co ma 30 lat jest silna bo wychowuje dziecko ... no ale moze 15 latka ma trudniej bo rodzice jeszcze nad nia czuwaja i moga kazac jej usunac ciaze albo oddac malentwo do adopcji heh ;/.. co wg sadzicie o adopcji?? mi wydaje sie ze jezei dziewczyna naprawde chce wychowac dziecko to nawet pod mostem je wychowa;/nie zrozumcie mnie zle oczywiscie:)

Odnośnik do komentarza

kingusia1991
adriana ja sie wcale nie nakrecam :D tylko napomknelam, ze ZAWSZE musi jakas osoba sie pojawic, ktora wtraci swoje 2 grosze :Oczko:

Ja przed chwilą wtrąciłam się w jeden wątek i chyba już zaczynam żałować. Ale jak przeczytałam najazd na nauczycieli to się we mnie zagotowało. Moi rodzice są nauczycielami i jak nie raz opowiadają jak kolorowo potrafi być to uszy więdną...

Odnośnik do komentarza

mallenka89
Ej bez kitu taka prawda moj to caly czas by tylko cwiczyl na silowni ..albo siedzial na kompie.. dramat z tymi facetami .. ostanio pytałam sie daczego tak chce on dobrze wygladac a on ze robi to dla siebie i dla dzieci zeby byly z niego dumne.. dramat gdzie ta duma ma byc bo nie rozumiem zupelnie.. Czytałam kilka postow i sie wzruszylam.. starsze od kobiety mowia ze jestesmy silne ale taka jest prawda ze kazda mama ta co ma 15 lat i ta co ma 30 lat jest silna bo wychowuje dziecko ... no ale moze 15 latka ma trudniej bo rodzice jeszcze nad nia czuwaja i moga kazac jej usunac ciaze albo oddac malentwo do adopcji heh ;/.. co wg sadzicie o adopcji?? mi wydaje sie ze jezei dziewczyna naprawde chce wychowac dziecko to nawet pod mostem je wychowa;/nie zrozumcie mnie zle oczywiscie:)

Natchnełyście mnie do poważnej rozmowy z K. Spróbuję potraktować go jak dorosłego faceta i porozmawiać. Zobaczymy co z tego będzie.

Odnośnik do komentarza

adriana8899
kingusia1991
adriana ja sie wcale nie nakrecam :D tylko napomknelam, ze ZAWSZE musi jakas osoba sie pojawic, ktora wtraci swoje 2 grosze :Oczko:

Ja przed chwilą wtrąciłam się w jeden wątek i chyba już zaczynam żałować. Ale jak przeczytałam najazd na nauczycieli to się we mnie zagotowało. Moi rodzice są nauczycielami i jak nie raz opowiadają jak kolorowo potrafi być to uszy więdną...

wlasnie przeczytalam troszke, moi rodzice tez byli nauczycielami (napisalam byli dlatego, ze sa teraz w innych zawodach :) ) ;)
no, ale z jednej strony to na lekcji informatyki jak mialam jak zrobilismy zadania i zostalo z 10 minut do dzwonka to nauczyciel/ka pozwalali nam zagrac w cos czy wejsc na Internet...

nie czytalam dokladnie tego watku, ale cala lekcje grac to przesada? chyba,ze zle zrozumialam, bo jak wspomnialam nie czytalam calego watku,bo kurcze mysle teraz o praniu, bo do mnie krzyczy, zeby je wywiesic :hahaha:

zmykam, wpadne pozniej :out: :Usteczka:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

adriana8899
Wiecie co?? K ma takie zapędy o jakich piszecie. Pracuję nad nim i tłumaczę i proszę i grożę i wrzeszczę. Ale jak jest wolne to komputer, tv, piwo... I teksty że on nie może do kolegów iść, że tu znów syf. Heh. Czasem sam weźmie i Gabi przebierze, gary umyje, pranie wstawi itd ale ile się przy tym nagada to szok. :36_2_43:

Aduś moj jest zdecydowanie bardziej wytresowany hehe Gdyby mi powiedział z pretensjami że jest syf to bym mu wykrzyczała w twarz "posprzątaj to nie bedzie!"
A muszę przyznać że u nas polowe czasu jest syfik i kiedy moj widzi ze juz nie daje rady, sam proponuje że posprząta pokój i kuchnie a ja np sypialnie i łazienkę... Co do kolegów to oni przychodzą do niego a piwko może wypić tylko w sobotę:hahaha: Ale to nie ja go do tego zmuszam a on sam taki jest... Dobija do trzydziestki to i zdziadziały się zrobił:lol:

http://www.suwaczek.pl/cache/c367ad7e73.png

Odnośnik do komentarza

kingusia1991
adriana8899
kingusia1991
adriana ja sie wcale nie nakrecam :D tylko napomknelam, ze ZAWSZE musi jakas osoba sie pojawic, ktora wtraci swoje 2 grosze :Oczko:

Ja przed chwilą wtrąciłam się w jeden wątek i chyba już zaczynam żałować. Ale jak przeczytałam najazd na nauczycieli to się we mnie zagotowało. Moi rodzice są nauczycielami i jak nie raz opowiadają jak kolorowo potrafi być to uszy więdną...

wlasnie przeczytalam troszke, moi rodzice tez byli nauczycielami (napisalam byli dlatego, ze sa teraz w innych zawodach :) ) ;)
no, ale z jednej strony to na lekcji informatyki jak mialam jak zrobilismy zadania i zostalo z 10 minut do dzwonka to nauczyciel/ka pozwalali nam zagrac w cos czy wejsc na Internet...

nie czytalam dokladnie tego watku, ale cala lekcje grac to przesada? chyba,ze zle zrozumialam, bo jak wspomnialam nie czytalam calego watku,bo kurcze mysle teraz o praniu, bo do mnie krzyczy, zeby je wywiesic :hahaha:

zmykam, wpadne pozniej :out: :Usteczka:

Słońce tam nikt nie wie ile grało dziecko, dlaczego grało ani co w tym czasie robił nauczyciel. A okoliczności może być wiele które postawią sprawę zupełnie inaczej. Tylko nikt nie raczył do nauczyciela z tym pójść i wyjaśnić. :Oczko:

Odnośnik do komentarza

AgaiLila
adriana8899
Wiecie co?? K ma takie zapędy o jakich piszecie. Pracuję nad nim i tłumaczę i proszę i grożę i wrzeszczę. Ale jak jest wolne to komputer, tv, piwo... I teksty że on nie może do kolegów iść, że tu znów syf. Heh. Czasem sam weźmie i Gabi przebierze, gary umyje, pranie wstawi itd ale ile się przy tym nagada to szok. :36_2_43:

Aduś moj jest zdecydowanie bardziej wytresowany hehe Gdyby mi powiedział z pretensjami że jest syf to bym mu wykrzyczała w twarz "posprzątaj to nie bedzie!"
A muszę przyznać że u nas polowe czasu jest syfik i kiedy moj widzi ze juz nie daje rady, sam proponuje że posprząta pokój i kuchnie a ja np sypialnie i łazienkę... Co do kolegów to oni przychodzą do niego a piwko może wypić tylko w sobotę:hahaha: Ale to nie ja go do tego zmuszam a on sam taki jest... Dobija do trzydziestki to i zdziadziały się zrobił:lol:

Ja też mu dopowiadam żeby posprzątał jak mu nie pasuje. Czasem są takie dni że 3/4dnia sprzątasz a dziecko w 15min zrobi syf gorszy jak był. Ale K tego nie rozumie. Ja będę musiała wyjechać na noc kiedyś i o z tym wszystkim zostawić.

Odnośnik do komentarza

adriana8899
AgaiLila
adriana8899
Wiecie co?? K ma takie zapędy o jakich piszecie. Pracuję nad nim i tłumaczę i proszę i grożę i wrzeszczę. Ale jak jest wolne to komputer, tv, piwo... I teksty że on nie może do kolegów iść, że tu znów syf. Heh. Czasem sam weźmie i Gabi przebierze, gary umyje, pranie wstawi itd ale ile się przy tym nagada to szok. :36_2_43:

Aduś moj jest zdecydowanie bardziej wytresowany hehe Gdyby mi powiedział z pretensjami że jest syf to bym mu wykrzyczała w twarz "posprzątaj to nie bedzie!"
A muszę przyznać że u nas polowe czasu jest syfik i kiedy moj widzi ze juz nie daje rady, sam proponuje że posprząta pokój i kuchnie a ja np sypialnie i łazienkę... Co do kolegów to oni przychodzą do niego a piwko może wypić tylko w sobotę:hahaha: Ale to nie ja go do tego zmuszam a on sam taki jest... Dobija do trzydziestki to i zdziadziały się zrobił:lol:

Ja też mu dopowiadam żeby posprzątał jak mu nie pasuje. Czasem są takie dni że 3/4dnia sprzątasz a dziecko w 15min zrobi syf gorszy jak był. Ale K tego nie rozumie. Ja będę musiała wyjechać na noc kiedyś i o z tym wszystkim zostawić.
Ja wyjeżdżam na weekendy więc mój rozumie i nie narzeka:) On pod moją nieobecność nie sprząta(ewentualnie te najważniejsze rzeczy) więc nie dziwi się ze i ja nie zawsze ze wszystkim zdążam. Natomiast ma swoje inne wady więc bilans i tak wychodzi na zero:lol:

http://www.suwaczek.pl/cache/c367ad7e73.png

Odnośnik do komentarza

AgaiLila
adriana8899
AgaiLila

Aduś moj jest zdecydowanie bardziej wytresowany hehe Gdyby mi powiedział z pretensjami że jest syf to bym mu wykrzyczała w twarz "posprzątaj to nie bedzie!"
A muszę przyznać że u nas polowe czasu jest syfik i kiedy moj widzi ze juz nie daje rady, sam proponuje że posprząta pokój i kuchnie a ja np sypialnie i łazienkę... Co do kolegów to oni przychodzą do niego a piwko może wypić tylko w sobotę:hahaha: Ale to nie ja go do tego zmuszam a on sam taki jest... Dobija do trzydziestki to i zdziadziały się zrobił:lol:

Ja też mu dopowiadam żeby posprzątał jak mu nie pasuje. Czasem są takie dni że 3/4dnia sprzątasz a dziecko w 15min zrobi syf gorszy jak był. Ale K tego nie rozumie. Ja będę musiała wyjechać na noc kiedyś i o z tym wszystkim zostawić.
Ja wyjeżdżam na weekendy więc mój rozumie i nie narzeka:) On pod moją nieobecność nie sprząta(ewentualnie te najważniejsze rzeczy) więc nie dziwi się ze i ja nie zawsze ze wszystkim zdążam. Natomiast ma swoje inne wady więc bilans i tak wychodzi na zero:lol:

Niestyty taka prawda ja wzieam sie za prasowanie a tesciowa sie wydziera ze obiad powinnam robic dramat maz moj dopiero kolo 17 wraca z pracy wiec i tak mam czas... :D:D :leeee: dzieciaki wstana zaraz i na spacer z nicol pojde a kubusia zostawie w domku bo chory jest:(:(

Odnośnik do komentarza

Hejka:) Mogę się ,,przyczepic,, :)) Ja urodziłam Bartusia w sierpniu 2009r a we wrześniu skończyłam 22lata. Tyle że musiałam dużo wczesniej wydoroślec niż moi znajomi. Jak miałam 8 lat rodzice się rozwiedli i mieszkałam sama z mamą. Ciężko było. Ojciec nie płacił na moje utrzymanie a mama nie mogła znalezc pracy. Miałam bodajże 14 lat jak mama pierwszy raz wyjechała za granice...Musiałam byc na tyle zaradna, żeby miec uprane, ugotowane, posprzątane, nauczyc się, zrobic kanapki do szkoły, uprasowac ubranie, rano przed szkoła wyjsc z psem...............Nie miałam czasu na znajomych....Pozniej mama znalazła stała prace w Niemczech gdzie jest do dziś. Nie raz płakała mi w telefon, lub jak przyjeżdzała, że jej ze mną nie ma....Miałam maturę- nie było jej..Płakałysmy razem... Z T poznałam sie jak miałam 14-15 lat i tak już zostało....W lipcu 2008 roku wzieliśmy cywilny a w listopadzie zaszłam w ciązę :))))) Na dyskoteki już dłuuuuuugo nie chodzimy. Jak pracowałam to byłam zmęczona i mi się nie chciało a teraz jest dziecko którego nie mam z kim zostawic, bo teściowa by mi wypomniała, że ona siedzi z naszym dzieckiem a my ,,balujemy,, także jakoś już teraz leci..... Pozdrawiam :))

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

75sylwia1

u mnie jest podobnie a krzyk czy własnie klaps wywołuje dodatkowa lawinę złości i wzbudza dodatkową agresję więc chyba nie tędy droga, ale ja sama nie wiem co robić w takich sytuacjach tłumaczenie tez nie wiele daje bo Kuba dalej robi po swojemu:(((

Alan inaczej... jak rykne to się śmieję i dalej robi swoje jakby mi na złość, czym bardziej się denerwuję tym bardziej on się chichra :Szok: po klapsie też nie płakał tylko uciekał ze śmiechem także wiem ,że to już nie ma sensu :Kiepsko:

AgaiLila

Moja Lila raz dostała ode mnie po łapce za bicie mnie po twarzy... nie rozpłakała się ale obraziła się i poszła do R., który pojechał mi po sumieniu...:kiepsko:... Sama jestem dzieckiem które było w dzieciństwie bite i pozostawiło to ślad w mojej psychice do dziś więc ja nie uderzę dziecka. Rozumiem jednak róznicę między klapsem a nap*****aniem dziecka pasem...

Aga współczuję przejść w dzieciństwie :( Ja też nie raz,nie dwa dostałam wpieprz kablem czy gumowym klapkiem... za oceny najczęściej. Teraz mam 10 letnią siostrę i ona nigdy w życiu lania nie dostała, jak pytałam tatę dlaczego ja czy brat dostawaliśmy ,a ona nie to powiedział ,że teraz inne czasy są :whistle: Ja sobie nie wyobrażam uderzyć dziecka kablem czy czymś innym, nigdy... I to nie dlatego ,że sama dostawałam ,ale tak jakoś z siebie,no nie wyobrażam sobie.... Dla mnie lepsze są kazania i tak będę z dziećmi postępowała :)

mallenka89
ale mnie ominelo duzo za nim wszystkie posty poczytam troche minie hihih.. ja wrocilam od lekarzam z Kubusiem:( a jutro jade z nicol.. jakos dzis jestem zdolowana tesciowa mi z dzieciakiem nie zostala musialam dac nicole do prababci;/ normalnie mam dosc pewnych sutuacji;/;/ a co do kolezanek to tez mialam ich w pieron a teraz zostalam sama no i z wami haha mam jeszcze 2 przyjacioki ale one tez maluchy maja wiec dosc zadko sie widzimy:):) popiszemy pozniej ide maluchy klasc na drzemke pozdrawiam nowe dziewczynki i te stare teeez:*:*:*

Zdrówka dla Kubika i Nicolki :Całus: Współczuję z teściową :( Ja z moją mieszkałam 5 lat ciężko była aż w końcu mi przyszło na koniec jej życia pampersy zmieniać i znosić upokorzenia :(

adriana8899
Wiecie co?? K ma takie zapędy o jakich piszecie. Pracuję nad nim i tłumaczę i proszę i grożę i wrzeszczę. Ale jak jest wolne to komputer, tv, piwo... I teksty że on nie może do kolegów iść, że tu znów syf. Heh. Czasem sam weźmie i Gabi przebierze, gary umyje, pranie wstawi itd ale ile się przy tym nagada to szok. :36_2_43:

aduś tak trzymaj ... jak popuścisz to wtedy będzie :Histeria: U mnie inna sytuacja ,mój A jest najkochańszy pod słońcem ,to ja bardziej syfie w domu i bardziej leniwa niż on :whistle:

mallenka89
.. co wg sadzicie o adopcji?? mi wydaje sie ze jezei dziewczyna naprawde chce wychowac dziecko to nawet pod mostem je wychowa;/nie zrozumcie mnie zle oczywiscie:)

ja tu między Wami już dinozaur, bo urodziłam mając skończone 26 lat ,ale wychowywałam swoją o 17 lat młodszą siostrę ,bo niestety moja mama całe swoje życie poświęciła pracy ,a nie dzieciom ::(: i z tego właśnie powodu ja chce być inna dla moich dzieci,chce siedzieć z nimi do 2-3 lat ,spędzać z nimi popołudnia jak już będę chodziła do pracy,w weekendy rodzinnie razem coś robić, nie miałam tego od mojej mamy :(
Co do adopcji to ja na tą chwilę nigdy bym się nie odważyła... nie wiem jakby było jakbym swoich dzieci nie miała, możliwe że zmieniłabym zdanie...

adriana8899

Ja przed chwilą wtrąciłam się w jeden wątek i chyba już zaczynam żałować. Ale jak przeczytałam najazd na nauczycieli to się we mnie zagotowało. Moi rodzice są nauczycielami i jak nie raz opowiadają jak kolorowo potrafi być to uszy więdną...

mogę sobie wyobrazić :Kiepsko: ja to nie wiem skąd niektóre laski się urywają :whistle:

AgaiLila

Aduś moj jest zdecydowanie bardziej wytresowany hehe Gdyby mi powiedział z pretensjami że jest syf to bym mu wykrzyczała w twarz "posprzątaj to nie bedzie!"
A muszę przyznać że u nas polowe czasu jest syfik i kiedy moj widzi ze juz nie daje rady, sam proponuje że posprząta pokój i kuchnie a ja np sypialnie i łazienkę... Co do kolegów to oni przychodzą do niego a piwko może wypić tylko w sobotę:hahaha: Ale to nie ja go do tego zmuszam a on sam taki jest... Dobija do trzydziestki to i zdziadziały się zrobił:lol:

Aga u nas podobnie :) Jak A kiedykolwiek by coś powiedział ,że syf czy coś od razu opr by dostał :whistle: I mój A to samo ,z małym mógłby bawić się non stop... Nawet jak wychodzi jak mały śpi i wraca grubo po 21 to i tak ma siłę ,żeby małego potarmosić i ze mną jakiś filmik obejrzeć czy piwko spić... Wkurza mnie czasem jego gadanie ,bo mówi że wszystko co robi to robi dla nas... Nie ma jego,tylko jesteśmy my :Kiepsko: no i nie daje sobie przetłumaczyć ,że o sobie też musi myśleć. Nie dość ,że ciężko pracuję w firmie to jeszcze po pracy jeździ od razu do nas na budowę ,bo się wybudowaliśmy. Fakt ,że kosztem naszego widzenia ,ale coś za coś... Za takie właśnie poswięcenia kocham go najbardziej na świecie :love:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

adriana8899
Witaj Zana. :D Rozgość się...

Dziewczynki dostałam list z Urzędu Pracy,. Mam się jutro stawić na propozycję stażu. Chciałam iść do szkoły od stycznia bo na miejscu-bez dojazdów... Zobaczymy co to za staż i gdzie. :)

:brawo: i trzymam kciuki kochana :Całus:

Mnie pośredniak w grudniu czeka ,bo umowa mi się kończy koniec listopada... Co weekend mam wykłady więc pracy mi nie znajdą od pn-czw na pewno ,ale na jakiś kurs bym chciała się zapisać z urzędu... no i kuroń będzie leciał :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita

adriana8899

Ja przed chwilą wtrąciłam się w jeden wątek i chyba już zaczynam żałować. Ale jak przeczytałam najazd na nauczycieli to się we mnie zagotowało. Moi rodzice są nauczycielami i jak nie raz opowiadają jak kolorowo potrafi być to uszy więdną...

mogę sobie wyobrazić :Kiepsko: ja to nie wiem skąd niektóre laski się urywają :whistle:

To akurat tatuś. :hahaha:

Odnośnik do komentarza

zana nie chciałaś do mamy wyjechać? mamie pewnie serce się krajało :(

Ja też musiałam dorosnąć za szybko według mnie :( Mój tata jeździł tirami kiedyś i długo czasem go nie było, mama pracowała na zmiany ,ale kawałek miała żeby do pracy dojechać więc prawie cały dzień jej nie było. Więc w wieku 12 lat gotowałam już dla siebie i brata, siebie szykowałam do szkoły i jego,na przerwie latałam po niego i zaprowadzałam na lekcję i to samo z powrotem... dobrze ,że szkoła była blisko... Potem wrócił tata ,znaczy miał pracę na miejscu ,ale matki dalej w domu jak nie było,tak nie było. Zaczęła robić maturę jak miała chyba 35lat więc już w ogóle zniknęła ... Pamiętam ,że sprzątałam cały dom,ugotowałam obiad i potem tacie mówiłam ,że to mama zrobiła,żeby znowu się nie kłócili...

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

adriana8899
Witaj Zana. :D Rozgość się...

Dziewczynki dostałam list z Urzędu Pracy,. Mam się jutro stawić na propozycję stażu. Chciałam iść do szkoły od stycznia bo na miejscu-bez dojazdów... Zobaczymy co to za staż i gdzie. :)

Echhh... a ja dzisiaj dostałam pismo z MOPSu że zabieraja mi zasiłek rodzinny i wychowawczy ;/ Rzekomo zwiększył nam sie dochód, tyle, że nam nic o tym nie wiadomo :Szok:... Ide jutro to wyjasnic ;//
Adriana zyczę Ci, żeby wszystko poszło po Twojej myśli :))

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

adriana8899
rorita

adriana8899

Ja przed chwilą wtrąciłam się w jeden wątek i chyba już zaczynam żałować. Ale jak przeczytałam najazd na nauczycieli to się we mnie zagotowało. Moi rodzice są nauczycielami i jak nie raz opowiadają jak kolorowo potrafi być to uszy więdną...

mogę sobie wyobrazić :Kiepsko: ja to nie wiem skąd niektóre laski się urywają :whistle:

To akurat tatuś. :hahaha:

:D uuuu no to tatusiowie też się udzielają :D łeeeee to faceta można zrozumieć hehe

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

zana27

Echhh... a ja dzisiaj dostałam pismo z MOPSu że zabieraja mi zasiłek rodzinny i wychowawczy ;/ Rzekomo zwiększył nam sie dochód, tyle, że nam nic o tym nie wiadomo :Szok:... Ide jutro to wyjasnic ;//
Adriana zyczę Ci, żeby wszystko poszło po Twojej myśli :))

No coś Ty??? Ale przecież o rodzinne dopero zaczęło się składać podania?? I już zabierają? Ja jutro jak będę w UP to od razu odbiorę dowód bo wymieniałam i złożę podania o rodzinne, zasiłek celowy i o okresowy. A co! Nieraz ludzie więcej mają niż my i od Państwa ciągną to my też możemy. :D

rorita
adriana8899
rorita

mogę sobie wyobrazić :Kiepsko: ja to nie wiem skąd niektóre laski się urywają :whistle:

To akurat tatuś. :hahaha:

:D uuuu no to tatusiowie też się udzielają :D łeeeee to faceta można zrozumieć hehe

Noooo. Wiesz co mi i mojej szwagierce szwagier powiedział jak dałam jej w prezencie krem przeciwzmarszczkowy?? Żebyśmy takich kremów nie używały bo nam się te zmarszczki w mózgu wyprostują. :hahaha: Myślałam że padnę. :sofunny:

Odnośnik do komentarza

zana27
Hej Roritka :**
Co do watku o klapakach to razem tam byłyśmy, pamiętasz :)))):D
Co do wyjazdu to tak, chciałam. Ale mam w Polsce babcie, mamy matkę, i ona sobie nie poradzi jak i ja wyjadę ;// Ubolewa nad mamą a co jeszcze jak ja wyjadę i Bartuś..................

zanka kochana toć Ty złota dziewczyna jesteś :love::Całus: Kochana nie dziwię Ci się ,że babci nie chcesz zostawić :( Dobrze ,że ma Was przy sobie...
Taaaa pamiętam :Oczko: działo się ,działo :whistle:

adriana8899

Noooo. Wiesz co mi i mojej szwagierce szwagier powiedział jak dałam jej w prezencie krem przeciwzmarszczkowy?? Żebyśmy takich kremów nie używały bo nam się te zmarszczki w mózgu wyprostują. :hahaha: Myślałam że padnę. :sofunny:

:sofunny: zajebiści są nie ma co :D i jak tu ich nie kochać :D

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...