Ciąża po łyżeczkowaniu

[Gość Rimela]

Dzień dobry,
14.06. miałam robioną kolposkopię wraz z pobraniem wycinka z szyjki macicy do badania histopatologicznego, a następnie łyżeczkowanie. Na szczęście okazało się, że to tylko nadżerka. Jak stwierdziła Pani doktor, nic poważnego i kazała przyjść dopiero po 2 miesiącach od wyniku, bez żadnego leczenia.
Widocznie po zabiegu przesunęła mi się owulacja i dziś rano dwa testy ciążowe wyszły pozytywnie. I tu moje pytanie, czy ta ciąża ma szansę się utrzymać? czy dziecko jest w jakiś sposób zagrożone? kompletnie nie spodziewałam się ciąży więc prowadziłam dość "wakacyjny" tryb życia w lipcu i teraz strasznie się martwię. Dodatkowo w pt dostałam jakiejś infekcji i używałam globulek dopochwowych InVag z kwasem mlekowym. Czy to może zaszkodzić?
Dużo pytań, które ciągle mam w głowie :( na wizytę u lekarza muszę poczekać bo nie dość że jest na urlopie to chyba za wcześnie, aby wykrył ciąże. Szczerze powiem, że nie wiem w ogóle jak mam to sobie liczyć. Zwykle miałam cykle 28 dniowe ale teraz na 100% uprawiałam sex później z powodu gojącej się szyjki macicy po wycinku.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź. Dodam, ze mam 37 lat i mam już dwójkę dzieci, z czego starsza właśnie wyzdrowiała po rumieniu zakaźnym, który panował w przedszkolu :(

[Gość Mttr]

ja urodzilam zdrowa córkę z ciąży po łyżeczkowaniu( u nas akurat ze względu na poronienie)