Skocz do zawartości
Forum

Jak zabezpieczyć dom przed maluchem?


Gość Maaaamka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ZestresowanaMama

Moja dziecko niedługo pewnie zacznie stawiać pierwsze kroki, bo już próbuje mały łobuziak ;)) Doradźcie mi jak dobrze zabezpieczyć dom żeby sobie nie zrobił krzywdy kiedy zacznie biegać? Bo mając pierwsze dziecko można się nawet nie domyślać co taki mały szkrab może wykombinować...

Odnośnik do komentarza

Pewnie niedługo zacznie chodzić bo już próbuje mały łobuziak. Doradźcie co najlepiej i jak zabezpieczyć, żeby dziecko nie zrobiło sobie krzywdy? Bo wiadomo że nie mozna miec na niego oko 24/h. A przy pierwszym dziecku ciezko samemu przewidzieć co ten mały szkrab może wykombinować ;)

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim warto zabezpieczyć kontakty, w sklepach są dostępne takie "zaślepki" wkładane do gniazdek, by dziecko tam czegoś nie włożyło. Jeśli masz w domu schody kupcie bramki ochronne. Rogi stołów, a zwłaszcza niskich ław tez można zabezpieczyć, można kupić takie "trójkąciki" które przykleja się do narożników stołu. Małe dzieci uwielbiają grzebać w szufladach, żeby ochronić je przed przytrzaśnięciem paluszków można kupić specjalne "blokady", dzięki którym dziecko ich nie otworzy. Wszystkie te zabezpieczenia posiadam w swoim domu i bardzo się przydają. Tyle że ja zamontowałam je gdy tylko dziecko zaczęło raczkować. Być może Ty też już je posiadasz. Dobrze jest przestawić w inne miejsce duże wazony, jakieś stojące duże lampy bo dziecko które staje i uczy się stawiać pierwsze kroki chwyta się czego się tylko da i takie przedmioty może na siebie przewrócić i zrobić sobie krzywdę. Na chwile obecną nic innego nie przychodzi mi do głowy.

Odnośnik do komentarza

przy drugim też:) wcale nie jest łatwiej, u mnie pierwsze dziecko zaczęło chodzić później niż młodsza i była rozsądniejsza, nie otwierała szafek, nie bawiła się małymi rzeczami, a jeśli tak, to nie brała ich do buzi, więc u nas sprawdziły się tylko zabezpieczenia do gniazdek, drugie dziecko wymagało ode mnie więcej uwagi, więc chowałam kable, małe elementy, miałam zabezpieczenia na szafkach, takich na rogi już nie kupowałam, ogólnie wszytskie rzeczy odkładam na środek stołu: telefon, klucze, noże itd, nożyczki itd, odkurzamy bardzo często, takie rzeczy jak baterie, chemia itd jest w miejscach niedostępnych dla dzieci, moje kremy i wszelkie kosmetyki też...

Odnośnik do komentarza

Wszystko trzeba po prostu trzymać wysoko, zabezpieczyć rogi stołów/szafek. Pamiętac o drobnych przedmiotach żeby dziecko się do nich nie dorwało i nie rozsypało. Jak nam gdzies spadnie żeby nie zostawiać na podłodze. A poza tym trzeba mieć oczy dookoła głowy. Ja już nauczyłam się że najlepiej mieć po prostu nianie z kamerką i nawet jak się zostawia dziecko w bezpiecznym pokoiku z zabawkami i gotuje sie obok obiad, czy dziecko drzemie a my idziemy brać długą kąpiel to lepiej mieć na niego oko. Teraz są takie genialne te nianie z dwustronną komunikacją, noktowizorem. A najlepszy zasięg ma Avent. Moja siostra używa go nawet w 3 piętrowym domu.

Odnośnik do komentarza

nianie z kamera dobre są, zwłaszcza, jak ma się spory dom, ale najlepsza niania nie zastąpi zdrowego rozsądku mamy i uwagi, dziecku, które zaczyna chodzić dobrze zapewnić większą przestrzeń, np. przesunęliśmy stół ze środka pokoju pod ścianę, wartom zadbać też o równą powierzchnię, więc albo zdjąć dywan, o który dziecko może zahaczyć, albo zamienić go na wykładzinę

Odnośnik do komentarza

U nas ochraniacze na narożniki zupełnie się nie sprawdziły. Po jedymppołudniu wszystkie były zdemontowane przez dziecko.
Za to obowiązkowo należy zaślepić gniazka, jak dziewczyny wspominały już wcześniej, plus blokada na szufladach i szafkach z rzeczami niebezpiecznymi bądź drobnymi. Dobrze jest zostawić w kuchni dziecku jedną szafkę do otwierania. Włożyć do niej bezpieczne przedmioty: sitko, drewanianą łyżkę (jak nią uderza o sitko, to jest bezpieczna, gorzej, jak będzie chciało wkładać do ust uchwyt...zawsze trzeba uważać! ) garnek, deseczka do krojenia, plastikowe kubeczki. Dziecko po jakimś czasie zrozumie, że tylko do tej szafki ma prawo zaglądać. Przy okazji mama może coś zrobić w kuchni, a dziecko na chwilę zajmie się czymś innym niż mamą ;)
My mamy blokadę również na lodówce. Synek wyjmował jajka i mówił "bam" rzucając je na podłogę :p

Należy pamiętać, że mimo zabezpieczeń, dzieci potrafią znaleźć nowe zastosowania przedmiotów wydawałoby się bezpiecznych.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...