Skocz do zawartości
Forum

czy wasze dzieci tez tyle mówią i jak sobie z tym radzicie ????!


Gość ida

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie mamy maluszków, które nie za bardzo biorą się za mówienie pomyślą, że jestem stuknięta ,wyrodną matką...Ale czasami tęsknie do czasów kiedy mój synek nie potrafił mówić:o_noo:!!
Dziś na przykład wstał o 5.30 i od tego czasu mówi właściwie tylko z przerwami na złapanie oddechu. Zeby tylko mówił, ale 90 % tego co mówi to pytania na które żąda kategorycznie odpowiedzi, bo jak próbuje przemilczeć to słyszę: "mamaaa! czy ty mnie słuchasz ?!! chciałabym być super mamą i z wiecznym uśmiechem na ustać udzielać mądrej odpowiedzi na trzytysięczne pytanie danego dnia, ale nie zawsze mi się udaje.A kiedy proszę synka spokojnie żeby przez chwilę pomilczał i nie zadawał mi pytan, to raczej mam wrażenie, ze to tylko nasila mu słowotok :/. Czy wasze dzieci też są takimi gadułami i jak sobie z tym radzicie żeby nie zwariować :lup: A może mamusie starszych dzieci pocieszą mnie kiedy mu to przejdzie ;)??

Odnośnik do komentarza

U mnie jest tak samo. Moja córka nie ma jeszcze 3 lat, a buzia jej się nie zamyka. Nawet nie mogę powiedzieć, że nie mówi tylko wtedy gdy śpi bo i przez sen często nadaje :) cieszę się, że jest taką gadułką, choć wiem, że czasem to potrafi być męczące np. kiedy rozmawiam przez telefon ona mówi równocześnie ze mną, kiedy coś robię często stoi nade mną i mówi, mówi, mówi. Też ma tysiące pytań i nie zadowalają jej odpowiedzi typu: bo tak, tak, nie itp. To musi być zawsze pełna odpowiedź po co, na co i dlaczego :) tak już ma a jak już ja jej się nudzę jako słuchać bierze mój telefon i dzwoni do taty, babci, dziadka i sobie rozmawia, opowiada bajki itd. :)
kochana nie jesteś sama ;)

Odnośnik do komentarza

slonce246
U mnie jest tak samo. Moja córka nie ma jeszcze 3 lat, a buzia jej się nie zamyka. Nawet nie mogę powiedzieć, że nie mówi tylko wtedy gdy śpi bo i przez sen często nadaje :) cieszę się, że jest taką gadułką, choć wiem, że czasem to potrafi być męczące np. kiedy rozmawiam przez telefon ona mówi równocześnie ze mną, kiedy coś robię często stoi nade mną i mówi, mówi, mówi. Też ma tysiące pytań i nie zadowalają jej odpowiedzi typu: bo tak, tak, nie itp. To musi być zawsze pełna odpowiedź po co, na co i dlaczego :) tak już ma a jak już ja jej się nudzę jako słuchać bierze mój telefon i dzwoni do taty, babci, dziadka i sobie rozmawia, opowiada bajki itd. :)
kochana nie jesteś sama ;)

Slonce, Ty się ciesz, że czasami nudzisz się swojej córeczce, bo ja jestem wciąż ulubioną słuchaczką mojego synka ;)) Oczywiście też sie cieszę, że tyle mówi (zresztą mówi naprawde super jak na swój wiek), ale sa dni takie jak dziś kiedy mam ochotę zainstalować synkowi jakiś mały knebelek, żeby choć na chwilę móc skupić się na swoich myślach;)...
Zawsze bardzo drażniły mnie matki, które w tramwaju czy na spacerze "warczały" na swoje dzieci próbujące zadawać jakieś pytania ,i nadal mnie drażnią. Ale teraz nawet dla nich mam chwilami odrobinkę zrozumienia-choć mam nadzieję, że sama sie tak nigdy nie stanę.

Odnośnik do komentarza
Gość patusia23

slonce246
U nas też czasem przydałaby się chwila ciszy bo nic nie mogę zrobić, mała nawet zjeść spokojnie nie może bo ma dużo do powiedzenia w trakcie, ale taki to już urok tych naszych gadułek :)
nie pozostaje nam chyba nic innego jak uzbroić się w cierpliwość i czekać na chwilę ciszy ;)

Coś o jedzeniu wiem Zuza tak dużo mówi że podczas posiłku potrafi nawet komentować jak kto trzyma łyżkę widelec a przy okazji kto co ma jeść :lol:.

Odnośnik do komentarza

patusia23
slonce246
U nas też czasem przydałaby się chwila ciszy bo nic nie mogę zrobić, mała nawet zjeść spokojnie nie może bo ma dużo do powiedzenia w trakcie, ale taki to już urok tych naszych gadułek :)
nie pozostaje nam chyba nic innego jak uzbroić się w cierpliwość i czekać na chwilę ciszy ;)

Coś o jedzeniu wiem Zuza tak dużo mówi że podczas posiłku potrafi nawet komentować jak kto trzyma łyżkę widelec a przy okazji kto co ma jeść :lol:.

o matko to też nieźle :)

Odnośnik do komentarza
Gość patusia23

slonce246
patusia23
slonce246
U nas też czasem przydałaby się chwila ciszy bo nic nie mogę zrobić, mała nawet zjeść spokojnie nie może bo ma dużo do powiedzenia w trakcie, ale taki to już urok tych naszych gadułek :)
nie pozostaje nam chyba nic innego jak uzbroić się w cierpliwość i czekać na chwilę ciszy ;)

Coś o jedzeniu wiem Zuza tak dużo mówi że podczas posiłku potrafi nawet komentować jak kto trzyma łyżkę widelec a przy okazji kto co ma jeść :lol:.

o matko to też nieźle :)

śmiejemy się z tego,no ale ile można powtarzać Zuzia zajmij się swoim talerzem i daj chodź w spokoju zjeść:Oczko:.

Na wszystko ma odpowiedź,ale tak jak napisałaś muszą z tego wyrosnąć.
Dla porównania starsza córka mówiła ale nie tyle co Zuzka.

Odnośnik do komentarza

My dziś koło południa byliśmy na badaniach. Pani doktor próbując osłuchać synka i zajrzeć mi do gardełka, z którego non stop wydobywał się słowotok spojrzała na mnie błagalnie i powiedział, ze nie można przy tej gadule zebrać myśli :). Kiedy powiedziałam, że mam tak bez przerwy od rana, to śmiała się, że mi nie zazdrości ;). Stwierdziła u Tomka anginę, ale my z mężem się śmiejemy, że po prostu ma czerwone gardełko od gadania:36_6_3:
Wiadomo, kochane są te nasze gaduły, ale czasami troszkę sił brak, szczególnie kiedy próbuję porozmawiać z kimś przez telefon:smile_jump:
No a M się ze mnie śmieje, że Tomek to gadulstwo ma przecież po mnie...No i może mieć:36_1_11: trochę racji

Odnośnik do komentarza

Ja mam szanowne kolezanki takie gadulstwo razy dwa:glass:
Dziewczyny nadaja non stop, głównie są to pytania, często te same powtarzane po kilka razy, zaczepiają obcych ludzi na ulicy pytając: Gdzie idziesz? Czemu masz takie buty? albo Czemu jedziesz rowerem a nie hulajnogą?:lup:
Gdy po raz enty słyszę krzykliwe co??? to mam ochotę odpowiedzieć gówno:Nieśmiały:
Hehe, jest wesoło, ale wiem też, że potrafi być to straaasznie męczące:lol:
Pozdrawiam mamy małych gadułek::):

Odnośnik do komentarza

Witam sie i tutaj::):

Tez mam małego gadułke w domu, jak skończył tylko 2 latka, to zaczął tak rozmawiac i pytać że buzia mu się nie zamyka, nawet jak sie bawi sam i jest zajęty bądź ogląda bajki, to też komentuję to non stop....:o_no:
czasami juz go tez prosze, zeby nic nie mowil, bo nawet nie mogę sie skupic, ale to jest chyba silniejsze od niego i mowi że będzie mówił po cichutku::):

http://www.suwaczki.com/tickers/i81xj44j3smrn1u6.png

http://www.poradnikmamy.pl/Galeria-konkursowa/konkurs-plastyczny-z-elmo/elmo-w-niebie1-6513.html prosimy o głosik

Odnośnik do komentarza

andzia
Ja mam szanowne kolezanki takie gadulstwo razy dwa:glass:
Dziewczyny nadaja non stop, głównie są to pytania, często te same powtarzane po kilka razy, zaczepiają obcych ludzi na ulicy pytając: Gdzie idziesz? Czemu masz takie buty? albo Czemu jedziesz rowerem a nie hulajnogą?:lup:
Gdy po raz enty słyszę krzykliwe co??? to mam ochotę odpowiedzieć gówno:Nieśmiały:
Hehe, jest wesoło, ale wiem też, że potrafi być to straaasznie męczące:lol:
Pozdrawiam mamy małych gadułek::):

Hi, hi Andzia- jakbym widziała mojego Tomka i naprawde nie wyobrażam sobie tego razy dwa :36_19_2: !!!
Zagadywanie ludzi na ulicy, w sklepie, na placu zabaw to specjalność Tomka. Jest ulubieńcem pań sprzedawczyń we wszystkich okolicznych sklepach :)).
A nawet czytanie książeczek (które Tomek bardzo lubi) wygląda tak, ze ja przeczytam dwa zdania, a Tomek komentuje to pięcioma:36_19_1:
To wszystko jest naprawde bardzo słodkie, ale tak jak napisał andzia-bywa tez strasznie męczace

Odnośnik do komentarza

andzia
Ja mam szanowne kolezanki takie gadulstwo razy dwa:glass:
Dziewczyny nadaja non stop, głównie są to pytania, często te same powtarzane po kilka razy, zaczepiają obcych ludzi na ulicy pytając: Gdzie idziesz? Czemu masz takie buty? albo Czemu jedziesz rowerem a nie hulajnogą?:lup:
Gdy po raz enty słyszę krzykliwe co??? to mam ochotę odpowiedzieć gówno:Nieśmiały:
Hehe, jest wesoło, ale wiem też, że potrafi być to straaasznie męczące:lol:
Pozdrawiam mamy małych gadułek::):

Ja bardzo lubię takie maluchy,jak mnie zaczepiają na ulicy i o coś pytają.Ostatnio taka -może dwulatka stała z mamą w kolejce i zaczeła mi opowiadać jak to jej niedobra mama nadepneła na glizdę.Jej jak ta mała to przezywała.A my mieliśmy wesoło .Kochane takie szkraby-no niestety dla rodziców męczące.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k8utphike.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6ydnnb1ynf4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/82dokqi1uttyc63j.png

Odnośnik do komentarza
Gość Elizabetta

Wy narzekacie a moja corka ma 2 lata i nie mowi ani slowa
Tulamy sie od neurologopedy do neurologa na badania słuchu bera itd wiec nie placzcie jakie to wy jestescie biedne bo sa matki takie jak ja co wiele by daly by moc usłyszeć wlasne dziecko a nie diagnoze ze jest gluche!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...