Skocz do zawartości
Forum

uczyłyście się same oddychania przed porodem?


Rekomendowane odpowiedzi

Można się nauczyc samemu oddychania, które przyda się podczas porodu? Nie mam przy tej ciąży szans na chodzenie do szkoły rodzenia, a za pierwszym razem mi to pomogło. Teraz czytam w internecie, ale jakoś nie mogę sobie z tym poradzic. A czy któraś z was ma doświadczenia w tym wzgledzie lub poradę, jak cwiczyc oddechy?

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxevcqgfei98xdu.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s20mml6e7tyi4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/39f8egz2mum14a43.png

Odnośnik do komentarza

agak168
ja moge ci tylko tyle powiedziec ze przy pierwszym dziecku nie chodzilam do szkoly rodzenia na samym poczatku porodu przyszla pani poinstruowala mni jak mam oddychac i tyle pomoglo teraz tez nie chodze do szkoly r i jakos sobie poradze nie stresuj sie

przy obu ciazach nie chodzilam do szkoly rodzenia ani nieuczylam sie oddychac. przed porodem polozna powiedziala co mam robic i jak oddychac i urodzilam bez problemow.

http://s2.suwaczek.com/200506164670.png
http://s3.suwaczek.com/200807055472.png
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d7fddd7b.gif

Odnośnik do komentarza

uczyłam się, w fazie samych skurczy oddychalam a przynajmniej staralam sie oddychac prawidłowo, ale gdy miałam 9 cm i myslalam ze ból rozerwie mi kości miednicy to tylko ise darłam, natomiast zapominałam oddychac pomiędzy parciami ( co jest baaaaaaaaardzo wazne dla dziecka), bo pomyliło mi się ze tzreba wykorzystywac kazdy moment skurczu na parcie :lup: no ale i głupi jaś zrobił swoje :D

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

nie chodzilam na szkole rodzenia-raz bylam na takim ogolnym spotkaniu(na drugie spotkanie,ktore mialo byc szzcegolowo o samym porodzie-nie zdazylam,bo bylam juz po porodzie:D) zpoloznym(duzo babek w ciazy +ich partnerzy) i na tym spotkaniu dowiedzialam sie kilku waznych rzeczy:

przezde wszystkim-wsluchac sie w swoj organizm,i wspolpracowac z nim,noi z tym co odbiera porod
pomiedzy skurczami odpoczywac ile wlezie,oddychac gleboko ze spokojem
-mimo,ze przerwy nie sa dlugie-naprawde mozna nabrac sil przed kolejnym parciem
skurcz trwa okolo jednej minuty-znaczy 60 sekund:wink:
20 pierwszych sekund-organizm przygotowuje sie na nadejscie skurczu ze tak go nazwe "wlasciewgo"
20 kolejnych sekund w/w skurcz
i ostatnie 20 sekund wszystko mija:usmiech:

zdarzylo mi sie ze podczas skurczy-nie udawalo mi czasem sie nad tym panowac-i wlasnie wtedy bol dokuczal,
a jak bylo pod kontrola to az milo i przyjemnie:wink:
rodzilam bez znieczulenia,bez zadnych tez jasiow:wink:(tak wyszlo,ze przyjechalam "gotowa" na porodowke-w sensie,ze nie bylo juz na to czasu)

samego parcia,tez sie nie uczylam(z tego co wyczytalam na necie,wiele mi nie pomoglo:D)
ale polozna mnie poinformowala,i jakos poszlo-prze sie na wdechu,pani polozna doradzila zeby trzymac brode na dol przyparta do ciala,a samo parcie to miesniami tymi samymi,co sie robi kupencje:D

najwazniejsze zeby sie nie bac porodu,strach zostawic za drzwiami porodowki-strach powoduje,ze porod sie wydluza w czasie-a to szkodzi przede wszystkim Maluszkowi


no to przy okazji zrobilam sobie powtotke co mnie czeka w grudniu:oczko:



Powodzenia:usmiech:

Odnośnik do komentarza

a ja chodziłam do szkoły rodzenia i jak już się zaczęły skórcze byłam zadowolona że wiem co i jak!!!!
ale rzeczywistość troszkę mnie przerosła, :Kiepsko:
nawet najlepiej przekazana teoria ma się nijak do praktyki!
W trakcie porodu zapomniałam wszystkie *podstawy* ale na szczęście
miałam wspaniałą położną która powiedziała co robić i pomagała cały czas, i miała do mnie duuużo cierpliwości:Histeria:
pozatym mój mąż był ze mna cały czas i wspierał mnie bardzo dzielnie :23_30_126:

fajnie jest móc pójść do szkoły rodzenia ale jak się nie da to bez paniki jesteśmy stworzone do rodzenia:36_1_11:

Odnośnik do komentarza

rorita
Ja chodziłam do SR i uczyliśmy się oddychania, niestety podczas porodu (ze względu na ból) nie byłam w stanie skorzystać :(

Ja też zapominałam, ale mąż mi podpowiadał. On zawsze się śmieje, ze faceci naturalnie oddychają przeponą, więc zawsze mogę go ponaśladowac:)

A tak na serio to wierzę, że jakoś damy radę i ktoś pomorze:)

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxevcqgfei98xdu.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s20mml6e7tyi4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/39f8egz2mum14a43.png

Odnośnik do komentarza

Może Ciebie pociesze ja nie chodziłam do szkoły rodzenia a jakoś urodziła bąbla. Po za tym naprawde po to sa położne i one powiedza Ci jak bedziesz robiła cos źle.
Zresztą jak boli naprawde nie myslisz o oddychaniu a nawt jak mąż mi przypominał to strasznie mnie to denerwowalo ibo chcesz urodzic i miec to za soba wiec mojemu kazałam mu siedziec cicho i trzymac mnie za reke lub sprawdzac czy głowke widac hehehehe. A dodam ,że urodziłam 4080 klocka i żyje bez szkoły rodzenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5e13hk56xe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oncft96gtbw6vglg.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...