Skocz do zawartości
Forum

Kiedy powiedzieć pracodawcy?


Rekomendowane odpowiedzi

AnnaWF
Witam! Widzę, że tu rozgorzała wielka dyskusja. Ja jestem według moich obliczeń w 9tyg zapłodnieniowym ciąży, umowę mam na szczęście na czas nieokreślony. Dzis idę do lekarza i wezme zaświadczenie o ciązy. I jutro zamierzam kierowniczce powiedzieć jak tylko ją zobaczę. I mam nadziję, że nie bedzie wydziwiać zwłaszacza, że nie chce iść na L4! Myślę że dopiero w 7miesiacu jak brzuszek zacznie przeszkadzać-) Do tej pory jeszcze nic nie mówiłam bo nigdy nie wiadomo jak to będzie w I trymestrze. Pozdrawiam Was serdecznie!

Jeśli nie masz zamiaru iść na L4, to szefostwo będzie na pewno w siódmym niebie :) Chyba, że praca jaką wykonujesz jest szkodliwa w ciąży, ale zakładam, że wtedy sama nie chciałabyś pracować :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil bardzo dziękuję za wyjaśnienie sprawy.

A przy okazji - ginekolodzy są poinformowani o stronie prawnej zwolnień l4 w czasie ciąży?

Właśnie, wydaje mi się, że rodzaj wykonywanej pracy i samopoczucie ciężarnej mają największy wpływ na to, kiedy decydujemy się iść na l4.

Daffodil

Jeśli nie masz zamiaru iść na L4, to szefostwo będzie na pewno w siódmym niebie :)

tu bym się nie zgodziła. Nie każdy zakład "cieszy się", że ciężarna chce pracować jak najdłużej. Jest to spowodowane tym, ze niejednokrotnie ciężarne gorzej się czują, zwalniają się z pracy, czy częściej biorą wolny dzień, że są "usprawiedliwione", że być może nie mogą do końca wywiązywać się z obowiązków na swoim stanowisku (np dźwigać). wtedy taki pracownik jest gorszy niż jego brak - bo jeśli pójdzie na l4 "na dobre", to będzie można na jego miejsce przyjąć kogoś innego, na kom można polegać bardziej, niż na ciężarnej, która dziś pracuje, a może jutro już nie przyjdzie do pracy.

AnnaWF jeśli masz prace "miłą, łatwą i przyjemną", która tylko pozwala Ci tak długo zostać w zakładzie, to gratuluję ;) Ja niestety na mam w swoim zakładzie warunków, żeby tak długo pracować, a szczerze powiedziawszy boję się już teraz, bo "niepisane szkodliwe" w zakładzie są, więc jeśli załatwili by mi pracę siedzącą, to nie polepszyło by to moich warunków, a jedynie skazało na wdychanie szkodliwych oparów...

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Królik
Daffodil bardzo dziękuję za wyjaśnienie sprawy.

A przy okazji - ginekolodzy są poinformowani o stronie prawnej zwolnień l4 w czasie ciąży?

Właśnie, wydaje mi się, że rodzaj wykonywanej pracy i samopoczucie ciężarnej mają największy wpływ na to, kiedy decydujemy się iść na l4.

Daffodil

Jeśli nie masz zamiaru iść na L4, to szefostwo będzie na pewno w siódmym niebie :)

tu bym się nie zgodziła. Nie każdy zakład "cieszy się", że ciężarna chce pracować jak najdłużej. Jest to spowodowane tym, ze niejednokrotnie ciężarne gorzej się czują, zwalniają się z pracy, czy częściej biorą wolny dzień, że są "usprawiedliwione", że być może nie mogą do końca wywiązywać się z obowiązków na swoim stanowisku (np dźwigać). wtedy taki pracownik jest gorszy niż jego brak - bo jeśli pójdzie na l4 "na dobre", to będzie można na jego miejsce przyjąć kogoś innego, na kom można polegać bardziej, niż na ciężarnej, która dziś pracuje, a może jutro już nie przyjdzie do pracy.

AnnaWF jeśli masz prace "miłą, łatwą i przyjemną", która tylko pozwala Ci tak długo zostać w zakładzie, to gratuluję ;) Ja niestety na mam w swoim zakładzie warunków, żeby tak długo pracować, a szczerze powiedziawszy boję się już teraz, bo "niepisane szkodliwe" w zakładzie są, więc jeśli załatwili by mi pracę siedzącą, to nie polepszyło by to moich warunków, a jedynie skazało na wdychanie szkodliwych oparów...

Przykro mi, ze macie takie problemy. To niesprawiedliwe...Fajnie jest jak społeczeństwo sie mnoży ale dla tych mnożacych to juz fajnie nie jest. Jesli chodzi o mnie to fakt, że siedzę 8godzin w biurze przy kompie i musze przyznać, że bardzo bardzo swoja pracę lubię. No i nie jest ona szkodliwa...Trzymam kciuki aby u Was było wszystko oki!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

limonka
Witam wszystkie kobietki chciałam zapytać was o zdanie skoro poruszany jest taki temat. Jestem w 10 tyg ciąży to moja pierwsza ciąża. Mieszkam za granicą mam pracę stojącą czasem 8 , 9, 10, 12, 14 h w ciągu dnia 5 dni w tyg. czasem 6(soboty) nigdy nie wiem o ktorej skonczę pracę bo w kazdej chwili mogą przyjść nowe zamówienia i musisz zostać. Dodam jeszcze, ze praca czasem jest naprawde ciężka i trzeba niekiedy troche sie nadzwigac. Moj lekarz powiedzial ze moge tylko pracowac 8 h dziennie,ale wiem, ze jesli powiem szefowi on od razu podziekuje mi, bo po co mu taki pracownik na pol wydajny. Bardzo boję sie o ciąze i chce zeby bylo wszystko w porzadku dlatego nie wiem do ktorego momentu pracowac? a jak bylo w waszym przypadku? do ktorego miesiąca pracowałyscie?

to wszystko zależy od tego, gdzie pracujesz i na jakich warunkach - tzn jaki kraj (bo wiadomo, że w każdym prawo jest inne) i czy zatrudnia Cię bezpośrednio pracodawca, czy jakaś agentura (pośrednik). Moja szwagierka siedzi w Czechach - tam zaszła w ciążę, ale niestety pracowała pod agencją. Tak się jej udało, ze kiedy była już chyba w 4 miesiącu przenieśli ich bezpośrednio pod zakład i normalnie pracowała, z tym że tak, jak w Polsce - przenieśli ja na mniej obciążające stanowisko. Przysługiwały jej prawa ciężarnej - zakład za granicą nie ma prawa zwolnić pracownika nawet z innego kraju (ale dokładne warunki - min czasu zatrudnienia, miesiąc "ochronny", itp to już wszystko od danego państwa zależy). Później poszła na l4, urodziła i teraz jest na macierzyńskim (tu dodam tylko tyle, ze jest to tam "bardziej opłacalne", jak w Polsce).
Dla Ciebie chyba najlepiej będzie, jak pojedziesz do polskiej ambasady w swoim kraju i tam dowiesz się o warunkach, jakie obowiązują w tym państwie.

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

AnnaWF
Królik
Daffodil bardzo dziękuję za wyjaśnienie sprawy.

A przy okazji - ginekolodzy są poinformowani o stronie prawnej zwolnień l4 w czasie ciąży?

Właśnie, wydaje mi się, że rodzaj wykonywanej pracy i samopoczucie ciężarnej mają największy wpływ na to, kiedy decydujemy się iść na l4.

Daffodil

Jeśli nie masz zamiaru iść na L4, to szefostwo będzie na pewno w siódmym niebie :)

tu bym się nie zgodziła. Nie każdy zakład "cieszy się", że ciężarna chce pracować jak najdłużej. Jest to spowodowane tym, ze niejednokrotnie ciężarne gorzej się czują, zwalniają się z pracy, czy częściej biorą wolny dzień, że są "usprawiedliwione", że być może nie mogą do końca wywiązywać się z obowiązków na swoim stanowisku (np dźwigać). wtedy taki pracownik jest gorszy niż jego brak - bo jeśli pójdzie na l4 "na dobre", to będzie można na jego miejsce przyjąć kogoś innego, na kom można polegać bardziej, niż na ciężarnej, która dziś pracuje, a może jutro już nie przyjdzie do pracy.

AnnaWF jeśli masz prace "miłą, łatwą i przyjemną", która tylko pozwala Ci tak długo zostać w zakładzie, to gratuluję ;) Ja niestety na mam w swoim zakładzie warunków, żeby tak długo pracować, a szczerze powiedziawszy boję się już teraz, bo "niepisane szkodliwe" w zakładzie są, więc jeśli załatwili by mi pracę siedzącą, to nie polepszyło by to moich warunków, a jedynie skazało na wdychanie szkodliwych oparów...

Przykro mi, ze macie takie problemy. To niesprawiedliwe...Fajnie jest jak społeczeństwo sie mnoży ale dla tych mnożacych to juz fajnie nie jest. Jesli chodzi o mnie to fakt, że siedzę 8godzin w biurze przy kompie i musze przyznać, że bardzo bardzo swoja pracę lubię. No i nie jest ona szkodliwa...Trzymam kciuki aby u Was było wszystko oki!!!

Szkodliwa pewnie nie jest, ale niezgodna z przepisami BHP już niestety tak. W ciąży można siedzieć przed komputerem max. 4 godziny dziennie. Na resztę czasu pracodawca powinien zapewnić Ci jakieś inne zajęcie. Oczywiście wszystko jest tu kwestią umowną, jeśli Tobie taki tryb pracy nie przeszkadza, to pracodawca pewnie też nie będzie sobie tym głowy zawracał.

Odnośnik do komentarza

moja sytuacja nie jest najgorsza na szczęście ale też nie jest tak różowo, pracuję na pełen etat w szkole i tam mam umowe na czas nieokreślony, na szczęście pani dyr. jest w porządku już wie o ciąży i nie stważa problemów, sama poradziła żebym juz po wakacjach nie wracała :)
ale jak wiadomo z nauczycielskiej pensji ciężko jest wyżyć i pracuję dodatkowo na umowę zlecenie w prywatnej szkole i tu zaczynaja się schody, umowę mam do końca czerwca czyli do końca roku szkolnego, krótko mówiąc tyle lekcji ile przeprowadze za tyle mi zapłacą, a jak przestanęować to nie będę zarabiać :( co gorsze jeśli teraz gorzej sie poczuję i będę musiała iść na L4 to lipa totalne bo mam umowę i będę musiała te lekcje któe mi odpadną odrobic chyba że firma znajdzie zastępstwo, z czym jest dość ciężko bo wszyscy nasi nauczyciele są obłożeni i trudno coś wykombinować, a szefem jest anglik i jest średnio kumaty. Na szczęście wiem że po wakacjach juz tu nie wracam więc się z nim nie patyczkuję i jak coś mi nie leży to wygarniam mu prosto z mostu, np. już czwarty roz z rzędu każe nam pracować w czwartek i piątek przed świętami i wtorek po świętach, i od 4 lat jest tak samo, uczniowie nie przychodzą a rodzice się burzą i wyzywaja na nas nauczycielach. Ale mu wygarnęłam i jestem z siebie dumna :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil

Szkodliwa pewnie nie jest, ale niezgodna z przepisami BHP już niestety tak. W ciąży można siedzieć przed komputerem max. 4 godziny dziennie. Na resztę czasu pracodawca powinien zapewnić Ci jakieś inne zajęcie. Oczywiście wszystko jest tu kwestią umowną, jeśli Tobie taki tryb pracy nie przeszkadza, to pracodawca pewnie też nie będzie sobie tym głowy zawracał.

Niestety ale w firmie z branży IT nie ma innej pracy jak tylko przy komputerze:nie_mam_pojecia: Tak naprawde to nawet długopisu na biurku nie mam hahahaha....Dopytywałam lekarza co on na to i stwierdził, że nie zna przypadku aby taki tryb pracy wpłynął szkodliwei na ciążę, zwłaszcza, że teraźniejszy sprzęt to nie to co kiedyś. Tak czy siak staram sie robić częste przerwy i przejść sie po korytarzach albo do sklepu czy na ploteczki do kuchni... Cóż dziewczęta taki nasz los...:in_love::in_love:

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

ja jestem w 8 tyg. zapłodnieniowym pracodawca jeszcze nie wie, ze w ciąży jestem! niestety wynika to z tego, że jest na l4, nie wiadomo kiedy będzie, mogłabym powiedzieć kierownikowi, ale wydaje mi się że przy 5 osobowej ekipie lepiej będzie jak powiem bezpośrednio dyrektorce! mam nadzieje że w wkrótce wróci.
Moja praca jest raczej stojąca, przez 12h, pracuje w hipermarkecie w salonie optycznym i jestem pracownikiem laboratorium(wykonuje okulary), czego wymaga ode mnie praca: szlifowania soczewek okularowych na automatach, i ich obróbce, teraz zaczął się sezon barwień-bo ludzie chcą okulary korekcyjne przeciwsłoneczne i tak stoję i barwię w barwnikach soczewki dodatkowo! czasami gdzieś przycapnę na krześle jak muszę się schylić do obróbki soczewki, ale źle się to robi na siedząco!
Dam znak jak przebiegła rozmowa o mojej ciąży, kiedy tylko wróci pracodawca!

Odnośnik do komentarza

Witam
jestem w 5 tygodniu ciąży - więc sam początek. I zastanawiam sie kiedy iść porozmawiać z kierowniczką. Dziś rozmawiałam z zaufana osobą - jedyna w pracy wie ze jestem w ciąży i mówi ze jak najszybciej. Bo to lepiej wyjdzie niż jak nagle odpukać pójdę na zwolnienie jak coś się zacznie dziać. Jestem fizjoterapeutką, pracuję z dziećmi i niemolakami i problem polega na tym że jak nie ma mnie w pracy dzieciaki nie mają rehabilitacji. Bo na bieżąco nie da się wszystkim zrobić zastępstwa. Tak wiec lepiej zeby szefowa jednak wiedziała o moim stanie.
Co do umowy jestem w zasadzie w sytuacji bez wyjścia. Mam umowę do końca października tego roku. Więc nie mogę czekać tak długo bo to już będzie piaty m-c, będzie powoli cos widać, a do tego czasu i tak pewnie 5 razy by się wydało. Poza tym w życiu bym czegoś takiego akurat tej szefowej nie zrobiła, żeby mi teraz podpisała uowe na czas nieokreślony a ja zaraz bach ze jestem w ciąży - bardzo dużo rzeczy mi umożliwiła i pomogła w wielu spawach. Ale obawiam się ze mimo wszystko, że wiem że jestem dobrym, certyfikowanym pracownikiem to jednak nie podejmie decyzji o podpisaniu następnej umowy. Także liczę się z tym ze będzie tylko do porodu.

Martwi mnie trochę to ze mam tez działalność i dzięki temu ze pracuję tez na umowie nie muszę płacić tego całego piekielnego ZUSU. A tak to kicha będzie. Firma w zasadzie dopiero co zaczyna działać. ech.....

Takze jak tylko potwierdzę ciazę w poniedziałek u lekarza idę porozmawiać z nią.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

Mi się wydaje, że warto powiedzieć o ciąży wcześniej - w końcu nie zawsze wiąże się to od razu z wykorzystaniem L4, a jednocześnie daje pracodawcy czas na zorganizowanie zastępstwa czy podziału obowiązków na czas nieobecności. Jak będzie rozsądny uzna to za odpowiedzialne posunięcie, czy przedłuży umowę? To zagadka, pewnie zależy to od wzajemnych doświadczeń i zaufania jakim darzy pracownika. Dziecko z reguły motywuje do solidniejszej i lojalniejszej pracy chyba...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...