Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2020®


Rekomendowane odpowiedzi

Agula niestety w ciąży nie można rozbić kamienia, powiedział że ewentualnie może się zdarzyć że go "urodzę" ale zastrzegł że to będzie okropnie bolało. Polecił kupić fitolizyne (ziolowy) bo może go rozpuścić ale po omówieniu sytuacji z ginekolog dopiero. Mam się stawić na kolejne takie USG po ciąży zobaczyć z
Czy on nadal jest i czy urósł.

Ja ogólnie nie potępiam palenia w ciąży bo miałam styczność z takimi osobami i mówiły że w ciąży się chce jeszcze bardziej. Babcia z kolei przepaliła wszystkie pięć ciąż bo jej położna powiedziała że w ciąży się nie rzuca (stare czasy i inna wiedza). Generalnie dużo osób z mojego otoczenia paliło w ciąży i dzieci są zdrowe. Jedyne co jestem takiego zdania że jeśli kobieta w ciąży pali, to nie ma prawa po ciąży jęczeć że dziecko ma ciągle alergię, astmy, problemy ze zdrowiem, że trzeba krążyć po lekarzach. Bo palenie osłabia układ odpornościowy matki, to i dziecka. Więc te wizyty u lekarza to na własne życzenie. Moja mama zaś paliła z moim rodzeństwem a ze mną w ciąży ją odrzucilo. Ja nie chorowałam za dziecka kompletnie nic, a brat i siostra wiecznie u lekarza. Może to zbieg okoliczności ale jestem zdania że jak kobieta pali to powinna liczyć się z tym że dziecko może chorowac , nawet trochę a nie na poważne choroby i pretensje powinno się mieć wtedy tylko do siebie :)

https://www.suwaczek.pl/cache/ac370dc569.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie weekendowo:)
Agula mój synek ważył 3860 i miał 58 cm jak się urodził. A jak się teraz czujesz? Nie powtórzyły się te kłucia? Odpoczywaj i wygrzewaj się:)
Magdaa mam nadzieję, że tym razem choroba Cię ominie.
Black Panter witaj:):) ja też Cię kojarzę z majówek:) pewnie, że nie mamy nic przeciwko żebyś do nas dołączyła, mamy nadzieję, że się tu będziesz dobrze czuła:) i absolutnie nam nie przeszkadza Twój wiek, fajnie się powymieniać doświadczeniami:) tak jak pisze Agula, najważniejsze, że to była Wasza świadoma decyzja:) trzymam kciuki, żeby Ci się udało jak najszybciej uporać z papierosami. Sama nigdy nie paliłam, ale mąż palił, na szczęście już ponad 5 lat jak rzucił. Wieczorem dodam Cię do naszej listy kwietniówek, link nad moim suwaczkiem:)
Klaudia kachana narzekaj sobie do woli, po to tu jesteśmy żeby Cię wysłuchać i wesprzeć. Każdy ma czasem gorszy okres, a najgorzej dusić w sobie problemy i zmartwienia. Też masz piękny brzuszek:)
Ady to miałaś nosa do swojej diagnozy. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporasz i obędzie się bez większych problemów. A teraz też Cię boli?

My byliśmy do południa na zakupach i spacerze. Teraz relaks, a potem może coś ogarnę dom trochę. Jutro wizyta u teściowej, bo ostatnio nam nie wyszło:)

Odnośnik do komentarza

Black_Panter może siostra mierzy was swoją miara i myśli, że wam rownież nie uda się przetrwać. Może przemawia przez nią zazdrość a może to z troski. Nie mi to oceniać, jednak przykro kiedy nie ma wsparcia w rodzeństwie.
Oby udało Ci się rzucić palenie całkowicie. Te e-papierosy też nie do końca są takie fajne.
Ady Tak jak mówisz, nasze babcie czy mamy paliły w ciąży ale to były inne czasy. Może ich dzieci miały akurat farta, że są w pełni sprawne. Teraz jest większa świadomość i ja uważam, że nie możemy świadomie truć dzieci, które się w nas rozwijają. Ja kiedyś byłam ogromnym przeciwnikiem palenia. Poźniej zmarł mój tata i trochę zbłądziłam, zaczęłam popalać. Nie wiem zupełnie po co. Ani to fajne, ani przyjemne. Ale wiem, że jest to nałóg i cieżko rzucić. Cieszę się, że z dnia na dzień przestałam i wiem, że nie wrócę do tego. I strasznie mnie złości jak widzę kobietę w zaawansowanej ciąży z papierosem.
Teska Czuje się lepiej, dziękuje. Na razie mam spokój, nic mnie nie boli. Staram się pic więcej wody.

A ja właśnie sobie zrobiłam frytki z piekarnika :D

https://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjoeflvaqdo.png

Odnośnik do komentarza

Black_panter, ja też paliłam, jak się dowiedziałam o ciąży zaczęłam ograniczać i we wrześniu dokładnie 16 go wstałam rano z myślą że papierosy są ochydne i już nie pale, od tej pory faktycznie nie zapaliłam ani jednego, przestałam rozpoznawać zapach tytoniu, tak jakby moja córeczka usunęła mi ten zapach z ciała hihia ale powiem że się cieszę bo już dawno poobowalam rzucić a tu taka niespodzianka

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki..
Witaj Black Panter... Czytając Twój wpis bardzo go utożsamiamze swoim przypadkiem... Moja siostra aktualnie również jest w ciąży, termin ma na maj.. Ma 18 lat, tak jak ja, gdy zaszłam w pierwszą ciąże.. Nie mogę stwierdzić, że cieszy mnie jej ciąża, ale nie skrytykowałam jej.. Zapytałam jak sobie poradzą, bo jej partner nie miał pracy, żyją z dnia na dzień... Ona, któryś raz z kolei rzuciła szkołę.. Ciężko opowiadać.. Takie duże dzieci...
.. Może Twoja siostra martwi się o CB i nie potrafi tego wyrazic, może jest zazdrosna, że jesteś dojrzalsza niż ona... Ciężko powiedzieć... Nie martw się...
Eh.. Papierosy.. Ja też paliłam, jak się dowiedziałam od razu rzuciłam, od czasu do czasu zapaliłam... Ale nie miałam problemu z fajkami.. Do tej pory nie pale.. Życzę Ci szybkiego pozbycia się nałogu..

https://www.suwaczek.pl/cache/82dae38ea7.png

Odnośnik do komentarza

Iskierka u mnie to samo, małe miasto nikt nic teoretycznie nie wie bo nigdzie jeszcze nie wrzuciłam zdjęcia aktualnego (Facebook czy IG) a jak widzą mnie na mieście to też 'cześć' i od razu na brzuch :p a u mnie już sporo widać więc czarno na białym mają, nie muszą się domyślać :D ale miny ludzi bezcenne haha

Teska dziękuję :*

Oh wiem że mogę na Was liczyć i dopóki mi się nie poprawi będę marudzić. Pewnie do samego porodu haha bo zawsze coś będzie mnie niepokoić. U mnie aktualnie troszkę lepiej, nie czuję tak często tych spięć brzucha. Z rana mnie jeszcze bolał teraz raz na jakiś dłuższy czas ale nadal coś tam się dzieje. Ale patrząc na szpital to to samo biorę w domu, oprócz kroplówki ale tą też dostałam tylko dwa razy, a trzeci raz musiałam poprosić i z łaską mi dali bo 'rano lekarz mówił że miękki brzuch'. Mąż kupił mi wczoraj MagneB6 więc też łykam oby coś zadziałało. Tylko znowu jakaś infekcja się szykuje już to czuję :/ w poniedziałek pójdę do lekarza żeby zmienił mi luteine z dopochwowej na podjęzykową. Zdecydowanie ta pierwsza mi nie służy. A Wy dziewczyny widziałam że niektóre też brały.. Też na Was tak działała?

Agula zrobiłaś mi smaka na frytki! Ale ja zrobiłam takie niezdrowe i moje ziemniaki wylądowały w oleju.. Ale raz nie zawsze :D

https://www.suwaczek.pl/cache/47fe60fbd7.png
https://www.suwaczek.pl/cache/cb65d4eb8d.png

Odnośnik do komentarza

Nie odpiszę pewnie kazdej ale Klaudia ja tez z luteina mialam problem i moj lekarz poradził by po ok dwóch godzinach po prostu ja wyjąć. Ze to co mialo sie wchłonąć juz sie wchłonęło. I serio byli duzo lepiej. Kilka dni i sie tak do niej przyzwyczaiłam ze bylo ok. Tak samo przy wkładaniu lekko wodą zwilżyć. A co do marudzenia to nie martw sie ja tu tez wiecznie narzekam i marudze.
BlackPanter bo to miejsce to swojego rodzaju grupa wsparcia. Zawsze można liczyć na wygadanie sie i wsparcie. Ciezko było by mi bez tego forum. A z rodzina czesto jest tak ze najlepiej jednak na zdjeciu. Ja mialam ostre przeboje z męża bratową. Do tego stopnia, ze dla swojego zdrowia zerwałam wszelki kontakt i możliwość kontaktu. Może dziecinne ale jest mi tak lzej.
Iskierka a czemu ktos miałby Cie wyrzucić nie przesadzaj. Kazda ma swoje życie a my nie raz tak pędzimy ze pół dnia i ciężko nadrobić zaległości.
A ja wyniosłam sie dziś z pracy na dobre i bardzo mnie to cieszy. Oddałam szafkę ubrania. W końcu i tak tam nie wroce.

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8vfxmuewun2k6.png

Odnośnik do komentarza

Iskierka po tym zdjęciu to wcale bym nie powiedziała, że jesteś w ciąży :D
Te sukienki maja taki luźny fason, że można by dużo ukryć.
Klaudia Ja przyjmuje luteinę dopochwowo od początku ciąży 2x dziennie. Już mam dość tej aplikacji ale lekarz nie kazał odstawić na razie :/
Też się martwiłam o infekcje ale ani razu nie miałam. Wkładam rano i na noc. Denerwuje mnie w ciagu dnia, że wylatuje i trzeba z wkładka chodzić. Mam też tą podjęzykowa w domu ale lekarz twierdzi, że ta dopochwowo lepiej się wchłania no i od razu tam gdzie trzeba :D wiec jak nie plamiłam to miałam ta stosować.

https://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjoeflvaqdo.png

Odnośnik do komentarza

Magdaa07 fajny patent ale u mnie już za późno bo ewidentnie coś się zadziało bo piecze mnie coraz bardziej więc w poniedziałek muszę iść do lekarza...

Agula mój organizm z luteina dopochwowo nie chce współgrać :/ w pierwszej ciąży nie miałam problemu a teraz używam od wtorku i już czuję że mnie piecze... Ostatnio też tak miałam i wytrzymałam 5 dni z luteina i musiałam zmienić na tą pod język i zacząć się leczyć bo straszne upławy i pieczenie mi doskwierało.. Wolałabym używać tej dopochwowo bo tak jak mówisz działa od razu tam gdzie ma zadziałać. Ale jak tak reaguje na nią to nie mam wyjścia :/

https://www.suwaczek.pl/cache/47fe60fbd7.png
https://www.suwaczek.pl/cache/cb65d4eb8d.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Black Panther! Moja przyjaciolka miala ten sam problem co Ty. Wewnątrzmaciczne zahamowanie wzrostu płodu bardzo czesto laczone jest wlasnie z papierosami, wiec jesli zdarza Ci sie palic to przestan koniecznie. To wcale nie takie trudne :) Na porod musisz zglosic sie do szpitala, ktory specjalizuje sie w takich przypadkach, nie pierwszy lepszy. No i wymagasz czestszych kontroli usg i ktg. Zycze, zeby to sie nie potwierdzilo i zeby Twoj maluch rosl zdrowo! A co do rodziny to sie nie przejmuj. W kazdej sa jakies problemy ;) najlepiej trzymac dystans :)

Ady, ze Ci sie akurat teraz to przyplatalo... :(

Teska zdjecie jest boooskie :) Nasza Mloda na usg zaprezentowala raczki, paluszki, ale takiego ujecia nie udalo sie zrobic. Brawo dla lekarza!
I zapisz prosze moja nastepna wizyte na 25.11.
Aha.. No i od ostatniej wizyty wiem, ze szykujemy sie do cesarskiego ciecia. Niestety po komplikacjach po pierwszym porodzie sn moglby byc zbyt ryzykorny dla mnie :/ dokladnego terminu jeszcze nie mam.
Dzisiaj mielismy piekna pogoda i wykorzystalismy ja na maksa. Na szczescie czuje sie juz lepiej. Mdlosci juz tak nie mecza i infekcje tez juz wyleczona.
W przyszlym tygodniu mam urlop, ale tym razem wyjezdzam sama z Jankiem bo nie-maz musi wyjechac sluzbowo. Jedziemy w gory do Wloch i odwiedzic znajomych w Weronie. Mam nadzieje, ze pogoda dopisze :)

Odnośnik do komentarza

Black Panther wierze, ze Ci sie uda! Tak, wiem, ze masz podwyzszone ryzyko a nie zdiagnozowana chorobe, ale to ze jesteś w grupie ryzyka musi byc na jakiejs podstawie. Ja np. mam podwyzszone ryzyko preeklampsji, a wynika ono z przebytej preeklampsji w pierwszej ciazy i gorszych przeplywow pepowinowych. Poki co jej nie mam, ale ryzyko jest. Dlatego przyjmuje leki, ktore rozrzedzaja krew i poprawiaja przeplywy.
I u Ciebie tez musi byc powod dla jakiego jesteś w grupie ryzyka. Dlatego nie lekcewaz tego i kontroluj sie czesto. Oczywiscie mam nadzieje, ze nie dostaniesz tej diagnozy!

Odnośnik do komentarza

Witaj Nika :)

Przespało mi się całe południe i pół wieczora a czułam i czuje się ok, może to że wstawałam ostatnimi dni o 5 dało się we znaki ;)

Teska nie boli, spokojnie ;) takie kolki łapią mnie teraz ok 3-4 razy w tygodniu po pół godziny bo kamień utrudnia przepływ. Jest to bardzo ostry ból, nospa niestety nie pomaga. Mam próbować ziołowymi tabletkami go trochę rozpuścić to może się uda go wysiusiać ale ma 4mm , jest duży. I dziękuję dziewczyny za słowa otuchy, sama nie wiem czemu akurat teraz się przyplątało moze i przed ciążą był ale nigdy nie szukałam pomocy w tym kierunku, no coz teraz jakoś muszę z tym żyć.

Widzę że niektóre z was korzystały z dzisiejszej pięknej pogody, ja tylko pojechałam do lekarza, wróciłam zrobiłam mężowi obiad i do spania. I tak wstałam zjadłam kolację i leże sobie z kotem :) trochę żałuję tej pogody że nie wykorzystałam ale w sumie pospać też fajnie :)

https://www.suwaczek.pl/cache/ac370dc569.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za miłe słowa o zdjęciu:)
Iskierka absolutnie do głowy nikomu nie przyszło, żeby Cię wyrzucać:) czytaj nas i spokojnie pisz, kiedy możesz:) a wyglądasz super, w tej sukience faktycznie nie widać po Tobie ciąży:)
Klaudia nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale ja co chwilę walczę z infekcją:( co mi się uda wyleczyć, to za chwilę znowu wraca, nie wiem skąd takie problemy, w pierwszej ciąży mi się nie zdarzało.
Halszka widzę, że z Was taka podróżnicza rodzinka:) super, fajnie tak pojeździć:) a Ty pierwszy poród miałaś sn, prawda?
Nika witamy Cię z otwartymi ramionami:) dołączaj śmiało:)
Ady jeszcze zdążysz wykorzystać pogodę, a odpocząć zawsze miło:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...