Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2020®


Rekomendowane odpowiedzi

Magdaa wiem dokładnie o czym mówisz:) jak byłam ostatnio na wizycie i zobaczyłam, że taka mała istotka, a już się rusza, to też mnie to totalnie rozłożyło:)
Klaudia mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień. Też nie znoszę tego poczucia zmęczenia, braku siły na cokolwiek. U mnie na szczęście ostatnio lepiej.

Odnośnik do komentarza

Patka u mnie noce sa podobne... Caly czas myślałam ze budzę sie tak często przez stres. Stres zszedł a ja nadal w nocy sie budze kilka razy i zasnąć pozniej nie moge. Bo w sumie budze sie bo budzę nie koniecznie przez pęcherz. Bo z tym mam problem jak sie poloze do lozka wieczorem. To co 5 minut.

Ale w sumie mam to w nosie teraz może mi dokuczać ile tylko chce i jak tylko chce przeżyje :D

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8vfxmuewun2k6.png

Odnośnik do komentarza

Patka ja mam podobnie.. A w nocy do toalety chodzę średnio co godzinę.. O 3 zasnę mocniej i śpię do 7 i znowu toaleta. Najgorzej że wróciły mdłości. Ciężko mi rano zrobić śniadanie i zjeść szybko bo kręci mi się w głowie i mi słabo.

Magdaa damy radę! Musimy. Tylko było by prościej gdyby już te mdłości przeszły :D

Ja znowu dzień zaczynam od toalety... A to tak ciężko jak masz pusty żołądek i się tak męczysz. Znowu nie mam apetytu i na każdy zapach wszystko podnosi mi się w gardle. Ah trochę muszę pomarudzić, może lepiej mi się zrobi haha

https://www.suwaczek.pl/cache/47fe60fbd7.png
https://www.suwaczek.pl/cache/cb65d4eb8d.png

Odnośnik do komentarza

A ja dzisiaj dziewczyny pierwsza noc przespana ze spokojna głowa. Obudziłam się o 8 i dzisiaj naprawdę dobrze się czuje. Nie miałam mdłości rano, nie wymiotowałam. Rewelacja. Wczoraj lekarz mi mówił, że jeszcze tak z tydzień właśnie i mdłości powinny ustąpić ;)
Klaudia u Ciebie który to tydzień?

No to są „uroki” ciąży. Ale te objawy też trochę nas uspokajają kiedy wiemy, że są ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjoeflvaqdo.png

Odnośnik do komentarza

Mnie strasznie stresuje to że mam powiedzieć w pracy o ciąży... szukam "dobrego momentu " i go nie znajduje tym bardziej że szefowa się mi non stop żali jak ona nie lubi szukać nowych ludzi itp ... A druga kwestia że stwierdziła że za ta druga dziewczynę kogoś znajdą, przyuczy nowa ,ale do porodu będzie siedzieć i robić jakiś tam procent swoich obowiązków ... nie wiem jak oni sobie to wszystko wyobrażają a im dłużej to odkładam tym gorzej mi, a stres mnie zjada...

https://www.suwaczki.com/tickers/ckaiskjowo6mmw5o.png

Odnośnik do komentarza

Agula zazdroszczę przespanej nocy ja wlasnie ułożyłam sie do łóżka i utne sobię drzemkę.

Klaudia smacznego. Mam nadzieje, ze juz czujesz sie lepiej.

Patka mow o ciazy nie boj sie. To, ze ktos da rade pracować nie znaczy, ze ty tez. Kazda ciąża jest inna i kazda inaczej ją przechodzi. Ja nie wyobrażam sobie jakbym miala teraz pracować. Co prawda ja nie zdążyłam nawet wrocic do pracy wiec tez inaczej. Ale w pierwszej ciazy na zwolnieniu bylam juz w 6 tc bo nie dawalam rady.
Wiec przedewszystkim poinformuj bo to jednak wazne by pracodawca wiedzial bo jednak predzej czy pozniej na l4 pójdziesz. Wiec niech wie o tym jak najszybciej. Plus nie wiem jaka pracę wykonujesz ale zasniadczenie i ciazy z pewnych czynnosci zwalnia. Wiec to tez istotne.

Ja dzis bylam oddać krew na wyniki do prenatalnych. Kurde mam teraz zupełnie inne podejście teraz czekam na przyszły czwartek z myślą, ze znowu zobacze moje maleństwo.

Aaa Teska kolejna wizyte poza prenatalnymi mam 21.10 bo w koncu nie wiem czy predzej napisałam czy nie. Wiec możesz dopisać mnie :)

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8vfxmuewun2k6.png

Odnośnik do komentarza

Paatka po prostu powiedz i miej to za soba ;) w pracy beda mieli czas na przygotowanie. Im wczesniej procodawca wie tym lepiej dla niego (i w sumie dla Ciebie tez). Nie stresuj sie tym zbytnio. Procodawca musi sie z tym liczyc, a Ty juz przeciez terminu przesunac nie mozesz ;) Trzymam kciuki za to, zeby rozmowa przebiegla w milej atmosferze, ale tez nie denerwuj sie jesli tak nie bedzie. Bo na to jak to zostanie przyjete nie masz wplywu. Jesli bedziesz dobrze sie czula to mozesz dalej pracowac. Ja w ciazy z Jankiem czulam sie dobrze i pracowalam do ustawowego terminu czego nie zaluje. Mobilizacja tez ma swoje plusy. To ciagle myslenie o ciazy wcale dobrze nie robi, a w pracy jest najlatwiej odwrocic mysli :)

Odnośnik do komentarza

Agula super, że już się lepiej czujesz i że taka dobra nocka:) mam nadzieję, że już tak zostanie:) u mnie też mdłości coraz mniejsze, jeszcze czasem się pojawiają ale nie są już tak bardzo uciążliwe. Mam nadzieję, że to znak powoli zbliżającego się drugiego trymestru:)
Klaudia mam nadzieję, że u Ciebie będzie lepiej. Jak gotowanie potrawki?:) A Ty masz chyba jutro wizytę?:)
Patka zdecydowanie po prostu powiedz w pracy o ciąży. Ani to nie jest żadna Twoja wina, ani nic takiego. To normalne, że kobiety zachodzą w ciążę. I jeśli tylko będziesz czuła potrzebę pójścia na l4, to po prostu idź i nie patrz się na nikogo. To Ty masz się w tej sytuacji jak najlepiej czuć. Nie daj sobie wmówić żadnych wyrzutów sumienia, że inni pracują do końca ciąży a Ty nie. Trzymam kciuki za Ciebie:)

Odnośnik do komentarza

Wrzuciłam swój post prawie równocześnie z Halszką i spieszę wyjaśnić, że moje słowa odnosiły się do tej sytuacji drugiej koleżanki:) generalnie, tak jak pisze Halszka jak tylko ktoś ma ochotę, możliwości i dobre samopoczucie to zdecydowanie można pracować jak najdłużej:) w domu się jeszcze nasiedzimy z dziećmi:) chodziło mi o to, żeby nie czuć na sobie presji przymusu:)

Odnośnik do komentarza

Dzięki Dziewczyny za wsparcie ;) do końca tygodnia na pewno im powiem , tylko muszę zmienić to swoje myślenie i nastawienie, żeby się nie obwiniać że ich zostawię. Dodatkowo pracuje w księgowości -początek roku to najwięcej pracy, więc to mnie też trochę przeraża że nowa osoba zostanie rzucona na głęboką wodę.
A jeszcze praca jest stresująca sama w sobie , więc to dodatkowy czynnik ..

https://www.suwaczki.com/tickers/ckaiskjowo6mmw5o.png

Odnośnik do komentarza

Teska myslimy o tym samym :) Mi tez chodzi o to, ze decyzje musimy podjac same, bez presji z zewnatrz. Jesli mozemy pracowac, to pracujmy. A jesli czujemy sie kiepsko, to lepiej porozmawiac z lekarzem.

Paatka ja tez pracuje w dziale finansowym. Tez rok konczymy w grudniu. Tak juz jest. Dzieci ksiegowych tez musza sie kiedys urodzic :P Nigdy nie ma dobrego momentu. Czy to zawodowo czy prywatnie. Nigdy nie da sie wszystkiego zaplanowac. A jeszcze mniej, kiedy dzieci wkoncu sie urodza ;)

Odnośnik do komentarza

Patka trzymam kciuki za pomyślna rozmowę. Pamiętaj, że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Każdy szef będzie miał z tym mniejszy czy większy problem bo odejdzie mu pracownik ale takie jest życie. Oni sobie dadzą radę a Ty myśl o sobie i o dziecku ;) Twój stres z tym związany nie służy maluszkowi.

Z tego co widziałam dzisiaj ma wizytę Gosia ale ona chyba już nas tu nie odwiedza? Ogólnie grono aktywnych dziewczyn się zaważyło ;)

Ja ogólnie dzisiaj dobrze się czuje fizycznie za to psychicznie jakoś nie za bardzo. Jestem jakaś rozdrażniona i wszystko mnie irytuje.
A pogoda jest po prostu cudowna, deszcz, wiatr, zimno! Chociaż widziałam, że u nas przyszły tydzień ma być jeszcze 25 stopni i słoneczko ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjoeflvaqdo.png

Odnośnik do komentarza

Magdacieszę się, że na wizycie wszystko w porządku.

Paatka rozumiem Cię, że się stresujesz. Miałam podobny problem w listopadzie tamtego roku. Tylko ja wtedy źle się czułam od samego początku i na samym początku powiedziałam dyrektorowi bo miałam l4 100%. to była inna historia bo potem poroniłam ale chciałam tylko powiedzieć, że my kobiety trochę nadwrażliwe :) przejmujemy się wszystkim w koło. Niestety taki charakter utrudnia życie ale nie mam na to sposobu. Trzeba słuchać rad dziewczyn, bo to Twoje życie i Ty o nim decydujesz.
Agula ja też czuję takie rozdrażnienie ale prawie codziennie tak mam, myślę, że to też przez zbliżającą się jesień.

https://www.suwaczek.pl/cache/4aae7f6b34.png

Odnośnik do komentarza

Halszka dobrze, że się rozumiemy nawzajem:):)
Agula no właśnie, sporo dziewczyn przestało się udzielać, mam nadzieję, że to brak czasu. Może jeszcze wrócą. Ale fajnie, że mamy taką zaufaną grupkę;) i mam nadzieję, że będziemy się wspierać do końca ciąży i jeszcze dalej:)

Odnośnik do komentarza

Aneczka wow, Ty już masz 12 tydzień ciąży :)
Patrycja tak jak radzą Dziewczyny--myśl przede wszystkim o sobie. Pracodawca nie może obarczać Cię problemem znalezienia zastępstwa.
Agula pisz o tym sloneczku jak najczęściej :) u mnie właśnie zerwała się wichura i ulewa :(
Magda zazdroszczę apetytu, chociaż z drugiej strony taka przymusowa dieta też jest dobra :) póki co moja dzidzia w bezpiecznej, mieciutkiej otulince tłuszczu się kryje hehe

Ja mam dziś kolejny dzień dokuczliwych dolegliwości, tym razem na tapetę wyjechały wymioty. Dodatkowo sama zajmuje się dziećmi, bo mąż zostaje na nadgodzinach w pracy i trochę nie ogarniam. W ostatnim czasie dużo mi pomagał. Teraz ja muszę ugotować, odebrać z autobusu, wykąpać, pogonić do snu. Całe szczęście są na tyle duzi, że resztę ogarniają prawie sami, za pomocą miliona pytań. Poza tym ciągle błagają mnie, żeby im kolegów zapraszać, bo się umówili :( a ja do ich dwójki mocy nie mam. Napalę sobie zaraz w kominku, może chociaż ogień mi poprawi samopoczucie.

url=https://www.suwaczek.pl/]https://www.suwaczek.pl/cache/98a8af1f0f.png[/url]

Odnośnik do komentarza

I najważniejsze do czego zmierzałam... Jeśli na usg 27.09 okaże się, że z dzieckiem wszystko w porządku to w końcu sprzedam nowinę dzieciom. Są mądrzy i empatyczni to będę zrozumiana. Póki co to już mnie mają dość, od dwóch miesięcy tylko źle się czuję, nie mogę z nimi bawić, jeździć na rowerze, wiecznie śpię. A teraz te wymioty, z którymi nie da się ukryć :(

url=https://www.suwaczek.pl/]https://www.suwaczek.pl/cache/98a8af1f0f.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Julka ja juz teraz mialabym ochotę powiedzieć całemu światu o ciazy. Najbliżsi wiedza, rodzice i rodzeństwo bo nie dalo sie tego ukryc. Wczoraj po wizycie powiedziałam też dziadkowi niech staruszek ma sie z czego cieszyc.
Ale z całą resztą czekamy do tych prenatalnych. Chociaz jestem raczej pozytywnie do nich nastawiona.
I powiem Ci ze apetyt zmienil sie w niesamowite rozdrażnienie bo cos bym zjadla i nie wiem co. Tak tylko cos zaczne i okazuje sie, ze nie o ten smak mi chodziło. I tylko coraz bardziej mnie to drażni. A do sklepu nawet nie mysl mi sie wybrac w tą pogode. I tak juz sie dzis dotlenilam gdy pojechałam na drugi koniec miasta oddać krew a potem na następny koniec po kurtkę do galerii. Mialam kupic jakas kurtke na zimę co zmieści brzuszek ale stwierdziłam, ze ti bez sensu. Szkoda mi wydac tyle kasy na kurtkę na raz. Wiec po prostu zamiast S kupilam M i bede chodzic za jakiś czas w rozpiętej. :D

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8vfxmuewun2k6.png

Odnośnik do komentarza

Patka nie masz co się bać. Śmiało mów o ciąży. Wiem wiem łatwo mi mówić, ja też się bałam a tym bardziej że to nowa praca była i przepracowałam tylko 1,5 msc... Tylko mój pracodawca nie był na tyle wyrozumiały :/ chociaż myślałam że będzie bo jego żona jest ginekologiem. No niestety, zawiodłam się. Ale cóż na to poradzić. Nikt nie rozumiał że człowiek starał się o dziecko już 10msc a właśnie teraz w nowej pracy się udało. Muszą się z tym liczyć że zatrudniają młode kobiety, które mogą pragnąc założyć rodzinę.

Julka u mnie też lichy dzień. Nie męczą mnie wymioty, chociaż rano tak podniosło mi się wszystko po otworzeniu lodówki że pobiegłam do toalety, ale pustym żołądkiem nie da się wymiotować. Mam nadzieję, że przeszło Ci i lepiej się czujesz. Ja nie mam ogólnie siły na nic. Też właśnie rozpalilam w kominku, robię herbatkę z cytryną i idę poczytać książkę bo u mnie także wichura i ulewa za oknem.

Teska tak ja idę jutro na wizytę :) idę wyniki odebrać i po zwolnienie bo mam do dzisiaj. No i muszę zaświadczenie o planowanym terminie porodu załatwić co mąż zawiezie do pracy i oby przedłużyli mi umowę. Mam nadzieję że już jutro dostanę chodzone zwolnienie. Mam dużo do załatwienia, zbliżają się córki urodziny więc jakiś katering muszę załatwić a mąż tego nie ogarnie :D

Dziewczyny miłego wieczoru i przespanej nocy życzę :)

https://www.suwaczek.pl/cache/47fe60fbd7.png
https://www.suwaczek.pl/cache/cb65d4eb8d.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...