Endometrioza a ciaza

[Gość Lalotka]

Witam
Chciałabym się podzielić z Wami moja historia i zasięgnąć waszej rady. Otóż jak skończyłam 13 przyszła pierwsza miesiączka, niby wszystko okej, ale gdy dostałam drugi raz okres, to już nie było fajnie. Ból brzucha był nie do zniesienia, promieniował az do odbytu. Były takie momenty, ze myślałam ze się przekręcę. Pojechałam do Ginekolog niby wszystko dobrze, przepisała tabl przeciwbólowe i zastrzyki. Już od tamtej pory nie obeszło się bez zastrzyków przeciwbólowych i rozkurczowy. Według mojej ocen ból się zmniejszał o 30%. Tak się męczyłam do 17 roku życia. Dokładnie jak pamietam w połowie sierpnia 2013 dostałam takiego ostrego bólu, ze o godz 21 jechałam do Gin.( dobrze ze mnie jeszcze przyjechała) okazało się ze mam guza na lewym jajniku. Dostałam skierowanie do szpitala i moja pierwsza myśl, ze mam iść pod nóż ??? Z tego wszystkiego powiedziałam rodzica ze może lepiej jechać do innego ginekologa żeby sprawdziła czy faktycznie to jest guz. Na drugi dzień dostałam namiary od Cioci na jej ginekolog mówi ze jest bardzo dobra, wiec pojechałam. Potwierdziła, ze jest to guz. Tylko Ta Pani gin skwitowała mnie do szpitala w Kedzierzynie- Kozlu, bo tam robią zabiegi laparoskopowo. Za 3 dni pojechałam do Kedzierzyna i na drugi dzień miałam zabieg. Na początku mówiono ze dzisiaj zabieg jutro do domu. Jak się okazało u mnie guz był tak duży, ze musieli mi wyciąć go z jajnikiem i miałam poskręcane jajowody. I tym sposobem spędziłam w szpitalu 5 dni. Wycinek został wysłany do badanie. Wynik przyszedł do domu i z nim miałam zgłosić się do mojej ginekolog. Umówiłam wizytę i pojechałam, jak zobaczyła co tam pisze to się za głowę złapała. Okazało się ze był to guz endometrialny. Cały czas powtarzał mi ze myślałam ze to jakaś zyskała torbiel, a tu takie coś. Zaczęły robić mi się zrosty, miesiączki jakie były bolesne tak pozostało. Przepisała mi tabl anty i już je biore od 6 lat bez przerwy. Tzn po roku spróbowałam odstawić i zobaczyć czy miesiączki będą dalej bolesne, jednak nic się nie zmieniło. Ogólnie w tym roku jakoś zapominałam o tabl, a bo był wyjazd do znajomych, wakacje itp. Zdazalo się ze na 14 dni co są tabl w opakowaniu, wybrałam 6,7 tabl i okresu nie miałam. W sumie myśle sobie,ze już tyle biore te tabl ze jak pominęłam tyle tabl to okresu nie dostanę, aż do tego momentu. Dokładnie 30 czerwca uprawiałam Sexy z narzeczonym i skończył we mnie. Według mojego starego kalendarzyka który mam na to wyszło ze miałam dni płodne( prosze się nie śmiać jak walnęłam głupotę z tymi dniami płodami, bo jak tyle lat biore tabl, to wszystko może się pozmieniać XD) od poniedziałku wieczora zaczęłam plamić, boli mnie podbrzusze, co chwile chodzę siku. Moje pytanie jest, czy jeśli pominęłam tabl, i do tego ta cała endometrioza, to mogło dojść do zapłodnienia ??

Dziękuje z góry za wszystkie odpowiedzi.