Skocz do zawartości
Forum

Listopadówki 2019


Rekomendowane odpowiedzi

No i ja urodziłam :) termin z om 4.11, z usg 30.10 ;)
My już od wczoraj w domku, mały jest bardzo grzeczny i spokojny, ale mimo se z wyglądu pierwszy to mama a drugi to tata i są kompletnie różni to widzę podobieństwa, dużo na raz zjadają i długo śpią ;) i oboje słyszą wszystko, jeden mały hałas i już się zaczyna kręcenie. Tamże w domu cisza hihi no i dobrze że to dom a nie mieszkanie bo jak Kamil śpi na piętrze a Filipek upala na dole to go nie budzi.
Co do skurczy to ja w żadnej ciazy nie czułam i chyba nie mialam, na obu ktg przed cc plasko zupełnie.
No i na dziś bucze od rana że już nie jestem w ciazy i nigdy nie będę i nie mam swojego brzuszka i w ogóle same tragedie mnie spotkały, no, po Filipku też tak miałam więc biorę to na przetrzymanie bo zapewne minie. No a poza tym że wyglądaja tak różnie to Kamilek jakiś taki obcy mi się wydaje, patrzę na niego i jak nie mój, dziwne uczucie. Jakoś było dla mnie oczywiste że będzie taki sam jak Filipek (nie mam pojęcia czemu tak założyłam) i teraz jakoś nie mogę się przyzwyczaić. Ale też biorę na przetrzymanie ;)
No i od wczoraj już mnie w ogóle brzuch nie boli za to jak się poruszam to z lewej strony szew zaczyna palić, od jutra jestem sama z dwójką całymi dniami i trochę się martwię co to będzie :/ usunięcie szwu w środę to pewnie wtedy nastąpi poprawa.
Pytanie mam do tych które mają już dzieci, jutro mały będzie miał 5 dni, ma być w dzień słonko i 18-20 st, myślicie że mogę wyjść na mały spacer czy raczej poczekać z tydzień-dwa?

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Madzia K83 ....jutro ma być podobno 11 przed chwilą mi mąż mówił odszedł od telewizora ....a położna co na to ...pewnie jeszcze nie była .....sama myślałam o tym że będę miała dylemat ,bo pierwsza z Lipca to ciepło było ,a teraz plucha będzie .
Franciszka ....no wiesz to zależy co na kogo działa ...ja robię wszystko raczej ....w pierwszej ciąży nawet chodziłam 10 pięter tam i z powrotem żeby urodzic i nic a nic mnie nie ruszyło ani trochę żadne rozwarcie do ostatniego dnia ciąży urodziłam przez CC w 42, bo żadnego postępu tylko młoda odpływała.

Odnośnik do komentarza

Domi właśnie też sprawdziłam, chyba za zimno, ale może jakby słonko było to na chwilę wystawie z wózkiem do ogródka. Filipek urodził się 1.03 i było koło 12-13 st ale miał katar więc nie wychodziłam.
Franciszka ja ciągle mylam okna bo mam takie zboczenie hihi a mam spoko okien, ostatni raz dzień przed cc, nawet mama ginekolog mówi że to bzdura chyba że się ma niewydolna szyjke. Ja oprócz tego starszaka nosiłam, składała meble, spore zakupy robiłam jadąc wózkiem i autobusem, także naprawdę niektórzy przesadzaja z tym porodem z niczego.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Jeżeli chodzi o spacery z noworodkiem to ja będę wychodziła nie będę czekała nie wiadomo ile bo z pierwszą córka człowiek był nieswiadomy i słuchał innych i siedział w domu a potem dziecko ciągle chorowało normalnie cały czas i szpitale o w domu a druga chorowała raz bardziej i tyle

Odnośnik do komentarza

Wczoraj moja córcia złapała jakiegoś wirusa i wymiotowała( w kościele ) i biegunka do tego jeszcze kaszle dziisja lekarz z nią albo się poprostu zatruła czymś a ja mam pytanie bo od godziny 21:30 miałam skurcze bolesne ( przykładając rękę w czasie skurczu czułam jak brzuch w dole trwardnieje ) ale dało się wytrzymać na początku miałam co 2 min potem co 3 potem nawet co 4 i utrzymywały się godzinę zasnąć nie dały ale same gdzieś się wyciszyły do szpitala nie pojechałam właśnie ze względu na córkę i niechcialam fałszywego alarmu robić maly daje w brzuszku od rana od siebie znać więc moje pytanie czy mogę założyć że wszystko jest ok ? Może z nerwów o córkę dostałam skurczy

Odnośnik do komentarza

Margarett jeśli ustąpiły to nie porodowe, ale znów mogą się zacząć i jeśli nie będą ustępować, to wtedy warto jechać do szpitala. Moje porodowe skurcze wcale się na KTG nie pisały, zupełnie płaska linia :) hehe
Ze soaverami... Drugi syn ur 27.06 na spacery przed blok od razu jak miał 5 dni, bo było ładnie. Pierwszy syn ur. 29.12 zima straszna, śnieżna itd. My z 4 piętra na 10 minut ciężko mieliśmy, dlatego codziennie go wpierw werandowalam przy balkonie otwartym. Miał tydzień jak zaczęłam, kilka minut dziennie aż doszło do 2 godzin. Śnieg supak, ja w kurtce a mały spał w wózku :) wyszlam na prawdziwy spacer dopiero jak miał koło miesiąca, ale od razu długi spacer bo był już zaprawiony, potem dzień w dzień dosłownie nawet jak lało, wiało to choć na ławkę pod blokiem pod dachem :) hehe

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3j44j4qa2hq3q.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie ja przy tym remoncie szorowałam podłogi, mylam wszystkie drzwi i nic się nie działo. Jedynie co to pod koniec dnia czułam że mam twardszy brzuch ale po odpoczynku było ok. Zastanawiam się nad tymi oknami i chyba spróbuję powoli je umyć... Ale chyba poczekam do środy bo popołudniu mam ginekologa i jakby coś się działo to odrazu sprawdzę :)
Co do spacerów to jeszcze się nie zastanawiałam kiedy zacznę. Syn urodził się 12 listopada i pamiętam że wtedy też zaczynaliśmy od siedzenia na balkonie. Dopiero później były spacery.

Odnośnik do komentarza

Franciszka ja tam martwiła bym się raczej bardziej czy wietrzenie się przy myciu okien w taką pogodę (przynajmniej u mnie za oknem taka już raczej jesienna deszczowa)nie doprawisz sobie jakiego przeziębienia na koniec .... chociaż wiem, że jak kobita sobie coś umysli to nie ma przebacz .Ja sobie w szafkach kuchennych dziś posprzątam :)jutro idę na USG i ktg do szpitala to zobaczymy jak się opowieści o sprzątaniu mają na wysokościach :) choć wiem, że nic bo próbowałam w poprzedniej ciąży już chyba wszystkiego żeby urodzić i nie pomogło.Dzis w nocy mała mnie tak uciskała ,że nie mogłam wstać do sikania, bo tak bolało.Już mnie wkurza to ,że ciężko mi się w nocy ruszyć do sikania .

Odnośnik do komentarza

Mi położna mówiła że po to się nie wychodzi od razu bo nie wiemy czy dziecko nie ma jakiejś infekcji ze szpitala jeszcze, która się nie wyklula, i wychodząc na chłód możemy dowalic. Ja posluchalam położnej z pierwszym i na szczęście bo na drugi dzień po tym jak mi to powiedziała Filipek dostał kataru. Na szczęście był to tylko katar, bez gorączki itd ale trwał 3 tygodnie. Dziś jednak nie poszłam bo jak chodzę to mnie bardzo szew ciagnie aż pali i muszę trochę polezec na spokojnie. Dobrze se malutki samowystarczalny, co parę godzin zbudzi się na papu i leci spać dalej. A starszy umie bawić się sam, lub przynosi zabawki koło kanapy i bawimy się razem, na leżąc.
Skurcze z nerwów mogą być, u mnie całą ciąże brzuch był miękki ale jak się denerwowal am to cały jak kamień i to nie skurcze a cały brzuch od góry do dołu, nie pomagała jospa i kąpiel, musiałam się uspokoić i chwilę polezec i wracał do siebie.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...