Skocz do zawartości
Forum

Listopadówki 2019


Rekomendowane odpowiedzi

Elena82.....no jak masz lekarza to chyba wie co robi ,ale nawet jak ktoś ma lekarza w szpitalu to nie słyszałam żeby się jakiś badań nie robiło.... ale nie wiem czemu cie nie skierowała nie znam się :)ale napewno będzie ok zawsze możesz zapytać jej czy potrzebujesz ,bądź czemu nie .Ja mam mieć drugie CC i powiedz jak to jest przy drugim gorzej to zniosłaś czy lepiej ?(wiem że każdy organizm jest inny, ale pytam, bo jestem ciekawa ).Masz już może termin CC ?

Odnośnik do komentarza

Katrinka92 no wlasnie ja tez panikowalam bo mam gbs dodatni a nie potrzebnie. Dzwonilam do lekarza i powiedzial ze to chodzi tylko o to ze podaja antybiotyk przy porodzie zeby dziecko sie nie zarazilo. A teraz nic mu nie grozi.

Moj maly jest baardzo aktywny w dzien, tak sie wierci ze sprawia to bol, tez sie zastanawialam czy to normalne ale w srode mam lekarza to zobaczymy.
Madzia sliczna dzidzia :))

Odnośnik do komentarza

Domi ja każdą cc przechodzilam inaczej. Za pierwszym razem to była dla mnie niespodzianka bo chciałam sn, no ale byłam za wąska, zrobili rentgen i na chłodno zdecydowali ze na drugi dzień cc (pojechalam na patologie ze skurczami i małym rozwarciem). Ogólnie wspomnienia mam pozytywne. Strach oczywiście, ale ból minimalny, bo faszerowali nas morfina (dosłownie czułam się nacpana). Jak tylko cos zabolalo to zastrzyk w dupsko i super. Ale to bylo 17 lat temu. Za drugim razem robili cc bo dziecko duże jak na moje możliwości (wody odeszły dwa dni przed planowanym cięciem) i wszystko było na gorąco. Strach dużo większy bo wiesz już co i jak. Po za to było zupełnie inaczej. Bardzo mnie bolała rana a przydział na przeciwbólowe zupełnie inny. Prosiłam żeby coś dali ale przepisy...i dziecko też dostalam po kilku godzinach na cały czas. I wyszlam na 3 dzień, a wtedy po 6. Nie wiem co mnie teraz czeka bo rodze w innym szpitalu. Mam się stawić w poniedziałek, a kiedy zrobia cc nie wiem

Odnośnik do komentarza

Tak czytam co napisalam i mam nadzieję że Domi nie wystraszylam Ciebie. Każda z nas przezywa to na swój sposób. Wszystko też zależy od szpitala, personelu. Z mojego pierwszego rodzenia najgorzej wspominam lewatywe i panią ktora na mnie krzyczała, no i ten brak intymności. Za drugim bylam madrzejsza i bardziej przygotowana. Teraz ze względu na inny szpital czuję jakbym rodziła pierwszy raz. Nie lubię niepewności i przez to boję się na max. Całe dwa miesiące leżę i mój stan fizyczny jest do niczego a to przekłada się na kiepski stan psychiczny. Jestem teraz taka bleee, zamulona, zniechecona, czekam na lepszy czas.

Odnośnik do komentarza

Elena82....ja pierwszą wspomnianą dość ciężko ,ale to 7 lat temu ... była nagła. ....i teraz jak o tym myślę to mnie trochę paraliżuje....ale nie powstrzymam tego co i tak jakoś rozwiązać się musi dlatego staram sobie wbić do głowy ,że dam radę szczególnie ,że w moim szpitalu dają paracetamol przeciwbólowo ......
Ja mam się stawić we wtorek:)więc zobaczymy co i jak dawaj znać.

Odnośnik do komentarza

Ja już też jestem zmęczona słabo zdecydowana na cokolwiek....co do porodu to mam takie dziwne podejście jak by miał nigdy nie nastąpić, a ja się czuję już niepełnosprawna ....buty ubrać masakra nogi mi zaczęły puchnąć i ręce choć to i tak późno w porównaniu do pierwszej ciąży ,bo wtedy byłam jak ogromna nadmuchana kaczka.Ogolnie bym spała i leżała.

Odnośnik do komentarza

Ja się czuję bardzo osłabiona i zastanawiam się jak dam radę po porodzie. W tej chwili to jestem jak inwalida. Mam nadzieję że jak zobaczę maleństwo dotrze do mnie, że pokonalam swoje leki i słabości, spelnilam swoje marzenie i wróci siła i wiara, bo sama siebie mam już dość. A zmieniając temat...jakie imiona ostatecznie wybraliście? U nas będzie Szymon.

Odnośnik do komentarza

Elena82....u ciebie spora różnica między pierwszym, a drugim.Moja miała 4060 i 60 cm jak się urodziła ,teraz byłam na wizycie 35+0 i ważyła 2,5kg więc założenie jest takie że więcej niż 3,5 nie powinno być mimo, że Oli w pierwszej ciąży przywaliła na końcu najwięcej. Wiec ciekawa jestem ile wymierza we wtorek w szpitalu ,bo mają robić USG i ktg

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny gratuluję bobasów. Zazdroszczę wam że już jesteś po...
Jeśli chodzi o imię to my jeszcze się nie zdecydowaliśmy, za to nasz 6 latek powiedział nam dzisiaj ze do niego imię wybraliśmy my to teraz jego kolej a on chce Lenke :)
Margaretttt moja gin mi powiedziała że jak się zacznie to nospa nic nie pomoże więc może coś zaczyna się coś u ciebie dziać.

Odnośnik do komentarza

U mnie leci 36 tydzień. W środę idę do gin potem za kolejne 2 tygodnie (teraz wizyty co 2 tyg). Będzie to już 38 tydzień i wtedy dostanę skierowanie na cc w 39 tyg miałabym wykonane. Już mam dosyć, ciężko mi, nie śpię w nocy potem w dzień muszę odespac jak młody jest w zerowce, a teraz siedzi chory w domu więc jestem niewyspana i zmęczona. Budzę się rano już spuchnieta. Jeszcze nie kupiłam niektórych rzeczy do małej, nie wypralam dla niej rzeczy... nie mogę się jakoś ogarnąć :( a żeby było mało cały czas nie mam kuchni, mają ja montować dopiero 15-17 listopad a ja ok. 20 tego mam iść do szpitala. Chyba to mnie też dobija że nie zdążę sobie tego ogarnąć a potem to już wogole nie będzie na nic czasu.

Odnośnik do komentarza

Hej u mnie jednak fałszywy alarm bo o 18 miałam jeszcze kilka bolesnych skurczy ale wzięłam kąpiel i cisza , noc przespana a w czwartek wybieram się do lekarza chociaż bardzo bym chciała do tego czasu już urodzić ... Czy wy też miałyście tak bolesne skurcze przepowiadające ? Ja z żadną córka nie miałam takich skurczy wcześniej

Odnośnik do komentarza

Ja narazie też nie mam objawów ... ale zaczęłam czuć ból w pachwinach momętami ,a wczoraj to mała tak zaczęła się pchać w dół ,że masakra było to wręcz, aż bolesne jak by chciała już wyskoczyć ....
A wy jak tam się macie ? Czy torbę macie już spakowaną?
Bo ja mówię do męża że jeszcze mam parę rzeczy do zrobienia te szafki umyć z tych poprzekładač , balkon ogarnąć ......a on wiesz zapakuj najpierw torbę:) :)

Odnośnik do komentarza

W żadnej z trzec ciąż nie miałam ani jednego bolesnego skurczu przepowiadajacego. Dopiero teraz kiedy trafiłam do szpitala 24.10 na patologie, mi lam tego dnia 3 skurcze jak na okres w dole brzucha. To chyba to wlasnie. No i wczoraj nad ranem zbudzil mnie o 2.20 ból brzucha jak na okres i stwardnienie macicy, potem znów to samo za 20 minut i po kolejnych 20minutach to samo. Poszłam do toalety bo mi się zachciało,, 2,, i przy ciśnieciu również wylazl ogromnie duży glut z krwią, taki do kolan mi sięgał (sorry za szczegóły), potem skurcze co 15-13minut, czyli już czułam, że to raczej porod(dzień wcześniej rozwarcie na 4cm przy przyjęciu do szpitala miałam) a nie czułam ani jednego skurczu wcześniej, tylko bezboleśnie czasami macica twardniala :)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3j44j4qa2hq3q.png

Odnośnik do komentarza

Margaret w moich poprzednich ciazach nie miałam bolesnych skurczy przepowidajacych. Jak zaczęło boleć to zaczął się poród. Teraz od jakiegoś czasu brzuch boli jak na okres, skurcze są dość nieprzyjemne, mega boli spojenie, Nie miałam tak przedtem, widocznie mam teraz wszystko bardziej wrażliwe. Dzisiaj też kiepsko się czuje, brzuch boli w dole, twardy, ciagnie i to wrażenie że zaraz coś wyleci. Rano myślałam że będę juz jechać. Mam nadzieję że ten jeden dzień jeszcze damy radę. Jutro szpital i zobaczymy co będzie. Czy któraś z listopadowek juz urodziła?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...