Skocz do zawartości
Forum

Listopadówki 2019


Rekomendowane odpowiedzi

Madzia no właśnie tamta ciąża była książkowa. Dopiero z porodem były problemy. Kilkukrotnie wywoływany. W końcu zakończony cc w 42 tygodniu. Syn waga 3700. Po porodzie nie chciał jeść ulewał nie przybierał na wadze.W drugim tygodniu zdecydowano o żywieniu pozajelitowym. W badaniach nic nie wychodziło. Mówili że to alergia albo refluks i pewnie z tego wyrośnie. Gastroskopia i kolonoskopie jak miał pół roku też nic nie wykazała. Dopiero kolejna jak miał rok wykazała stan zapalny całego przewodu pokarmowego od żołądka po jelito grube, liczne nadżerki, podkrwawiania, ale nie pasuje pod żadną chorobę. Wykluczyli podłoże bakteryjne i wirusowe. Podejrzewają jakieś autoimmunologiczne coś jak crohn ale to też nie to. Po włączeniu steroidów i immunosupresantów brak wyraźnej poprawy. Dalej nie chce jeść, ma biegunki, słabo przybiera. Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale nawet nie.mam komu się wygadać, bo od prawie dwóch lat przebywam głównie w szpitalu z synem.

Odnośnik do komentarza

Ulusia strasznie Ci współczuję, spytalam bo i u nas byly poważne problemy pokarmowe. Lekarze oczywiście byli kompletnie niepomocni, a ja zostałam sama, na szczęście udało mi się dojść do przyczyny, synek urodził się z niedoborem igg i iga, przez co wytworzył sie u niego alergie lub nietolerancje pokarmowe, testy alergiczne nic nie wykazały, jednak mając niewiele ponad rok skończył na diecie weganskiej bezglutenowej, nie toleruje białek zwierzęcych ani zadnych pochodnych, probiotykow, kwasu mlekowego produkowanego z laktozy, soi, grzybów, glutenu oraz pszenicy bezglutenowej. Każdy posiłek muszę sama szykować, piec chleb itp, ponieważ do wszystkiego coś dodają, a nawet jak twierdzą że nie to kłamią bo i tak szkodzi. Od tego wszystkiego miał potworny refluks, brał omeprazol, z refluksem było ok ale jelita przestały wchłaniac, morfologia zaczęła spadać. Ile się naplakalam z tej niemocy to moje, a lekarze oczywiście że to niemożliwe, że matka wariatka i histeryczka. Wszystkie możliwe badania miał książkowe. Od pół roku jest bez omeprazolu, je tylko to co ja zrobię i zaczął bardzo ładnie rosnąć, w końcu jest spokojny i dobrze śpi, ale droga do trgo stanu była bardzo trudna. Teraz będzie drugi, i już się boję tego wszystkiego dodaja do jedzenia. Chyba będę chciała by jak najszybciej miał dietę podobna do pierwszego, niby dziecko nie może być zdrowe na diecie weganskiej ale moje nie ma wyjścia a jest okazem zdrowia, w ogóle nie choruje a wyniki ma idealne.
Nawet nie próbuje porównywać naszych problemów do tego aszych bo są o wiele poważniejsze, ale jednak gdy dziecko cierpi i co gorsza nie wiadomo dlaczego ani jak mu pomóc to jest tragedia dla rodzica :(
A czy ten jego przewód pokarmowy da się jakoś leczyć? Zaleczyc te nadzerki itp? Synek w ogóle nic nie jest w stanie zjeść ani pić? Nie ma żadnej poprawy przez cały ten czas?

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Hej Elena82
U mnie samopoczucie całkiem ok, nie mam do czego się przyczepić, ponarzekać trochę mogę jedynie na częste wyprawy do toalety nocą. :)
Ja też mam upławy, ale nie jakoś dużo. Raczej tak w normie jak przez całą ciąże.

Jutro zabieram się za prasowanie ubranek, wyprawka prawie cała gotowa, jeszcze brakuje mi tylko biustonoszy do karmienia, ale to w tym tygodniu uzupełnię, wybiorę się do H&M i tam mam nadzieję, że coś wybiorę ;)
A wy macie już cała wyprawkę? :)

https://www.suwaczek.pl/cache/f4bd577c82.png

Odnośnik do komentarza

U mnie wszystko już gotowe i czeka, tak dosłownie już wszystko przygotowane :)
Jeszcze 3 tyg do terminu mi zostały, ciekawe czy doczekam czy cos wcześniej się zacznie :) hihi
U mnie wszystko ok poza mega bólem spojenia lonowego i calej miednicy przy wstawanie oraz przekrecaniy się z boku na bok nocą.... Ból wielki, ale poza tym nic mi nie dolega :)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3j44j4qa2hq3q.png

Odnośnik do komentarza

Madzia to u Ciebie widzę też nie ciekawie. Szczególnie to przygotowywanie posiłków musi być męczące. A Ty jesteś weganką? Stan zapalny leczymy, ale nie za bardzo jest jak sprawdzić efekty, bo częste wykonywanie kolonoskopii u niego nie jest wskazane bo to jednak zabieg w narkozie. Jedynie badamy kalprotektynę w kale, to taki marker stanu zapalnego, ale różnie z tym bywa bo np w kwietniu miał już tylko 2 gdzie norma do 50 ale w maju było już 80 a w lipcu 1260 a teraz we wrześniu 32. Nie wiem od czego to zależy bo schodzimy już z jednego sterydu więc może dlatego rośnie. A teraz mieliśmy antybiotyk działający na bakterie jelitowe mimo, że nic w badaniach nie wyszło, ale pomogło, bo zaczął lepiej jeść i jest mniej stolców. A jeśli chodzi o jedzenie to może jeść doustnie ale specjalne mleko dokładnie nutramigen puramino i zjada go bardzo niewiele bo jakieś 200-250ml na dobę. Ale on chyba boi się jedzenia, płacze na widok łyżeczki, butelki sam do ręki nie weźmie.

Odnośnik do komentarza

Ulusia87 bardzo wspolczuje i podziwiam za siłe jaka macie w sobie. Życzę wszystkiego co najlepsze i najważniejsze zeby sie wszystko unormowalo.
Ja wszystko bede miala gotowe w srode mysle, bo bede rzeczy do komody układać, i wszystko inne;)
No i musimy wozek kupic bo jeszcze nie mamy, u mnie 34 tc.

Odnośnik do komentarza

Ulusia my przeszliśmy wszystkie mleka po kolei, moim zdaniem najlepiej tolerowal bebilon pepti bo jest bez kazeiny, najgorzej neocate co zszokowalo lekarke, bo to przecież same aminokwasy plus cukier prosty i tłuszcze roślinne. Po nutramigenie też było źle.
Ja wlansie jestem miesozerna, na każdy posiłek jem ser, jajka, szynkę itp, nie przepadam za warzywami, więc to tym bardziej dziwne dla mnie. Co do niechęci do jedzenia to znam to, jeszcze gdy nie było wiadomo o co chodzi uciekał gdy mówiłam że jedzonko, a każdy posiłek trwał co najmniej godzinę, trzymał jedzenie w buzi i go nie polykal, czasem w ogóle nie chcial jesc, dlawil się jak były cząstki. Jadł tylko kaszke na mleku roślinnym i sloiczki owocowe i warzywne po 4 miesiącu, i to tylko z Niemiec bo te kupione w rossmanie mu szkodzily mimo że w teorii to ten sam hipp, ale to tylko w teorii jak widać. A lekarz alergolog kazał próbować podać to i tamto, w końcu się zbuntowalam powiedziałam że koniec tych prób bo po każdej jest z nim gorzej, nie śpi, nie je i chodzi wściekły. No i od pół roku jest już bez omeprazolu, tylko na gastrotussie w tabletkach (bo syrop to sam cukier, też szkodzi), bez żadnych testów prowokacji, i w końcu jest spokojny i nabrał wielkiego apetytu że aż łyka jedzenie, jednak do tej pory nie chce jeść sam, gdy go proszę to zaczyna płakać, wiec go karmie. Wierzę że po tym wszystkim może się boi, moze potrzebuje mamy (bo tylko ja mogę go karmic), ale grunt że zaczął jeść chętnie i sam się dopomina o jedzenie. Co dziwne jego jelita dobrze trawia, bo może zjeść frytki, miskę groszku czy fasoli, garść orzechów, i nic mu nie jest. No i co ważne na tej diecie ma książkowe wyniki badań i w ogóle nie choruje, więc widocznie mu służy, mimo że weganizm nie jest ponoć zdrowy.
No to się opisalam, nigdy chyba nie rozmawiałam z kimś kto wie co się przeżywa gdy dziecko cierpi, ale nikt nie wie dlaczego i jak mu pomóc. Tyle razy płakałam do meza że nie dam rady, że nie mam już siły, że może ma jakąś rzsdks chorobę, że nie wiem co mu jest ale wiem że cierpi, że lekarze tylko mu szkodzą, a jednocześnie bałam się sama coś robić bo to małe dziecko a ja nie mam żadnej wiedzy medycznej. Na szczęście w końcu sama znalazłam rozwiązanie, i jest już dobrze.
Wierzę że i u was wszystko się poprawi i synek będzie mógł więcej zjadać i lepiej trawic. Może te leki które dostaje mu dodatkowo szkodzą zamiast pomagać? Może spróbuj czegoś co nie zawiera białek zwierzęcych lub pochodnych kazeiny? Np mleko jaglane, tam jest tylko woda i kasza jaglana, albo kleik z ryzu. Pewnie już próbowałaś wielu rzeczy, ale może przyczyną jest coś co jest w meku?

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Hej co słychać u was ? Jak maluszki i jak się czujecie ? Ja mam bóle podbrzusza jak na miesiączkę i takie uporczywe szczypanie w pochwie...w czwartek wizyta mam nadzieję ,że nic złego się nie dzieje bo mały jest bardzo aktywny ...czy któraś z was miała podwyższone leukocyty ? Ja mam 11,3 norma 10 i nie wiem czy się martwić ?

Odnośnik do komentarza

Margaret w ciazy norma to do 15, ja mam całą ciąże ok 12. Takze luz :)
Ja się czuję bardzo dobrze, nic mi nie dolega, oprócz trgo ze chciałabym robić tyle co zwykle a nie zawsze mogę bo czasem trzeba odpocząć żeby plecy nie bolały ;) który masz tc? Ja byłam na wizycie tydzień temu i mały miał już 2900, od jutra ciąża donoszona a za tydzień ostatnia wizyta i za 2 tygodnie cięcie. Dziś spakowałam rzeczy dla malucha :) ale muszę jeszcze swoje i starszaka bo mój szpital oferuje pokoje gdzie może też być rodzeństwo, a mój starszak ostatnio tylko mama i mama ;)
Widzę że tutaj mało się dzieje więc jeśli masz ochotę to zapraszam do październikowych mam, tam to jest parę stron dziennie do czytania :)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

U mnie tym razem leukocyty 11.02 więc też nieco ponad podane normy, ale myślę że nie ma czym się przejmować. Piszą że w ciąży do 14-15 jest ok. U mnie kolejny dzień leżenia. Bolą mnie biodra i spojenie łonowe jak się przerzucam z boku na bok, czasami czuję takie miesiaczkowe rozpulchnienie i kłucie w pochwie. Jak idę do wc to wydaje mi się że zaraz coś mi wyleci. Zaciskam kolana do następnego tygodnia bo wtedy będzie skonczony 37tc. Za tydzień wizyta, bardzo jestem ciekawa ile waży młody, bo ostatnio słabo u mnie z apetytem, chyba nawet zlecialam z wagi trochę. Ogólnie młody robi takie akrobacje, że aż boli. Wczoraj np tak pukal gdzieś z tyłu ze mialam wrażenie ze wypchnie mi odbytnice. Dziwaczne uczucie. Cieszę się ze juz długo nie zostało ale jednocześnie boję się tego momentu zero. Głowa pełna niepewności

Odnośnik do komentarza

U nas dopiero albo już 34 tc, już nie pamiętam kiedy tak leniuchowalam... Ale przynajmniej nie boli brzuszek i nie jest twardy, bo w tej ciąży to już chyba standard. Aż trudno uwierzyć że tylko ok 6 tygodni i Pawełek będzie z drugiej strony brzuszka... Za tydzień wizyta aż boję się jaki będzie duży bo w 31 tc wyglądał jakby to był 34 tc...

Odnośnik do komentarza
Gość pozyczkidlakazdego

Ja wziąłem pożyczkę 9tys. dosłownie na dowód bez żadnych zaświadczeń w 30minut była na moim koncie na stronie: http://kredytyk.pl
wszystko załatwiłem przez internet i sobie chwale, raty płaciłem solidnie i sie kończą, mają tam wiele ofert nawet chwilówek do 5000zł za darmo także lepiej wziać przez internet niż biegać po bankach i prosić o zaświadczenia
,,,

Odnośnik do komentarza

Madziak83 zaczęłam 36 TC ale już mam dość i jakbym miała pewność że wszystko będzie ok mogłabym już rodzić ...u mnie z pracami w domu jest tak samo dużo chce a niestety już mało mogę i to mnie wkurza bardzo a jeżeli chodzi o wagę małego w 31 tc ważył już 2100 więc pewnie już koło 3 kg jest albo więcej a z USG termin mi wychodzi na 30 października (mały 2 tyg większy ) bardzo bym chciała jeszcze w październiku urodzić

Odnośnik do komentarza

U mnie z pierwszych USG i owulacji termin 2.11, z ostatniej miesiączki 29.10 :) ale kiedy Daruś zechce wyjść to nie wiadomo :) umawiam wizytę na za tydzień, będzie 38tc wtedy gin sprawdzi co i jak z szyjka moja no i zerknie na te,, nie rosnące,, kości udowe małego :) no i skontroluje czy twarzą nadal do mojego brzucha czy może raczył się odwrócić, ale raczej nie fiknal bo nozki i rączki czuje na brzuchu a nie od strony kręgosłupa :(

Leukocyty w ciąży często są podwyższone, więc myślę, że bez obaw przy niewielkim wzroście :)
Dzisiaj mam lenia, nic mi się nie chce, dawno tak nie miałam :)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3j44j4qa2hq3q.png

Odnośnik do komentarza

Ja też mam lenia do tego mąż mnie o 5.20 wytargal z łóżka żebym jakieś pismo pisała he łazienki moalam myć ale nie tknelam a cały czas gonie jak głupia i dopiero pierwszy raz od rana się położyłam na chwilę.
Co do mojego terminu do z OM mam na 30.10 a z usg na 4.11 i ten jest prawdziwy bo wiem że owulacja się przesunela. Ale ponieważ mały jest 2 tygodnie większy to ginka liczy termin z OM zeby moc zrobić mi cc wczesniej czyli 23.10. Takze zostało mi jeszcze 2 tygodnie i 1 dzień do godziny zero. A w sumie 2 tygodnie i 1 noc bo mam mieć cięcie o 7.30 ;)
Ewinka to mój dla odmiany od 3 miesięcy jest ustawiony główka idealnie do porodu, smialam się go ginki że gdzie on się wybiera i ustawia jak i tak nie ma szans na psn. Oby u Ciebie się odwrócił, choć mówiła ginka że zwykle główka ustawia się gdy schodzi do kanału rodnego, choć pewnie łatwiej gdy jest w odpowiednią stronę.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

MadziaK no u mnie też ten termin 2.11 jest pewny, ale liczę, że w październiku urodze :) hehe no zobaczymy co z tą głowka Darka, ja się nastawiam dla odmiany na poród SN więc niech się brzdac ustawi jak należy i oby rodzi się tak jak starsi bracia :) hihi
Czyli w zasadzie Ty za 2 tyg będziesz miała małego już u siebie :) fajnie tak znać termin :)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3j44j4qa2hq3q.png

Odnośnik do komentarza

Margaret 16.10 mam wizytę i chciałbym by gin powiedziała ok zapraszam na cc. Jak to będzie zobaczymy. Jak leżę to myślę że może jeszcze trochę wytrzymam, ale jak wstaję do wc, to wszystko boli i ciagnie. Odliczam do następnego piatku a potem niech się dzieje. Jestem juz bardzo zmęczona czekaniem na kolejne dni, choć wiem że wszystko to dla małego. Ta ciąża nie bardzo mi służy. Myślę że to lata robią swoje (mam 37 lat). Ciało niby sprawne, zdrowe, ale jak widać z ciążą przegrywa, no i cierpliwość juz nie taka

Odnośnik do komentarza

Elena ja 36 lat skończyłam w kwietniu, więc też jak na ciąże wiek raczej późniejszy niż wczesniejszy moim zdaniem :) hehe różnica teraz jest taka że wyszedł mi zylak na nodze, mam cukrzycę ciążowa i muszę insulinę brać, teraz bardzo mocno boli miednica i spojenie łonowe. Tylko w tej ciąży miałam mdłości przez 7 tyg na początku :) blee... Poza tym wcale niekoniecznie nie mogę się doczekać małego, bo wiem, że będzie kocioł na początku :) hihi ogarnąć jego, oraz 8 i 10 latka którzy nie lubią szkoły, do tego dom, posiłki i siebie oczywiście :) wiem, że dam radę z mężem, ale na pewno będzie ciężko na początku, jeszcze za oknem pogoda taka sobie.
Z plusów późnej ciąży to najniższy przyrost wagi (ale to przez dietę cukrzycowa), bo mam 9,5kg na plusie, a jak szłam rodzic starszakow to 14 i 16kg na plusie miałam, cała ciąza procz wczesnego plamienia była ok i tempa nie zwalnia łam, dopiero ostatnio przez tą miednice bolaca. Tak sobie teraz myślę, że już końcówka, na 99% ostatnia ciąza i trochę mi szkoda :) heh ale 3 synkow wystarczy, 3 poronienia do tego, 6 lat starań o pierwsze dziecko... Teraz jak już się Darek urodzi to będę spełniona jako mama, bo zawsze chciałam 3 dzieci :)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3j44j4qa2hq3q.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...