Skocz do zawartości
Forum

Mojej kobiecie odbilo w ciazy


Gość Dawid

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, postaram sie opisac swoj problem jak najkorocej bo troche tego jest, zaczne od tego ze zostawilem swoja kobiete w 6 miesiacu ciazy i jestem ciekawy waszego zdania na ten temat, zaznacze ze moja partnerka jest ode mnie 7 lat starsza i ma dziecko z poprzedniego zwiazku, problem moj wyglada w ten sposob ze ona mnie wrecz odtracila od siebie, od kiedy zaszla w ciaze zaczela traktowac mnie jak powietrze, przestala okazywac uczucia, byc czula, wrazliwa, stala sie wrecz okropna w stosunku do mnie, zimna i oschla gdzie odczuwam to jeszcze mocniej bo zrobila sie nadopiekuncza dla swojego dziecka, gdzie wczesniej tak nie bylo, nie wiem czy ona jest tego swiadoma ze w ten sposob mnie odtraca od siebie przelewajac cala swoja milosc na dziecko a mnie spychajac w kat, usunela wszystkie nasze wspolne zdjecia, za to poustawiala sobie zdjecia syna na polce, potrafila wyciagnac z ramki swoje zdjecie ktore dala mi na walentynki i wlozyla zdjecie syna, wczesniej spotykalismy sie tylko na weekendy poniewaz jestesmy z innych miejscowosci, kiedy zaszla w ciaze wynajalem u niej w miescie mieszkanie i przeprowadzilem sie tam, zapewniajac jej najlepsze warunki na jakie mnie stac, wydalem mase pieniedzy na urzadzenie mieszkania zeby bylo nam jak najlepiej, wtedy zaczely sie awantury z jej strony, ze poplamilem sciane, ze ona nie bedzie mieszkac w syfie, gdzie wczesniej mieszkala doslownie w slamsach, z niczego sie nie cieszy, pomagam jej jak moge, dodam ze oszczedzam na sobie, zeby oplacic jej lekarzy, leki i badania, na jej syna tez nie zaluje, nie krzycze na niego, jestem po prostu dobry, co chwile slysze od niej ze sie obrazam o byle co, ze ciagle narzekam ze nie starczy nam pieniedzy, gdzie malo nie zarabiam i ledwo wiaze koniec z koncem, trudno sie nie obrazac jak ktos jest niewdzieczny i ma mnie gdzies kiedy ja sie staram, interesuje sie ta ciaza, chodze z nia na badania, duzo czytam spelniam jej praktycznie kazde zachcianki a w zamian nie dostaje nic, zadnego cieplego slowa usmiechu cokolwiek, juz nie wspomne o tym ze dla wszystkich innych jest mila, nie rozumiem dlaczego jej nerwy odbijaja sie tylko na mnie, zaczela miec nagle do mnie pretensje ze nie woze jej dziecka do szkoly czy to taki problem dla mnie? Dodam ze codziennie dojezdzam do pracy 60km w jedna strone i pracuje w kopalni. Nie szlajam sie nigdzie, nie pije, siedze z nia caly czas w domu. Czuje ze ona przestala szanowac to co dla niej robie, zaczela wymagac coraz wiecej nie dajac nic w zamian. Jestem bardzo wrazliwym facetem i kocham jak kobieta, nie potrafie tego wszystkiego zniesc, ze nie mowi ze mnie kocha, ze nie ma ochoty ze mna rozmawiac, przytulac sie, ze nie martwi sie i nie troszczy o mnie. Kompletne zero z jej strony, nie wiem czy to we mnie jest problem czy w niej, ona ciagle mi wmawia ze to ja mam problem z emocjami, tlumaczy sie ciagle hormonami, ze tak przechodzi ta ciaze i jak urodzi to wroci do siebie w co watpie, dodam ze jestem tez nerwowy, moze mi to ktos wyjasnic?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...