Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2019


Rekomendowane odpowiedzi

Cebulka ja Wojtkowi dawałam mm po 7 tygodniu (najpierw 1 raz 60 ml dziennie później więcej) i tak go karmiłam do skończenia 9 miesięcy - później poszłam do pracy i odpuściliśmy cyca, choć na wieczór jeszcze przez jakiś czas musiał byc. Czarusia jeszcze nie dokarmiam, ale pewnie przyjdzie taki moment, bo mleka mam na styk ;) jak nie wystarczy, to trudno.
Ja też nie wiem, jak mogłam kiedyś narzekać przy jednym dziecku - jak było małe. Odkąd zaczął chodzić było gorzej - pomysłów milion. Zobaczymy, czy Czaruś później też będzie nie do opanowania. Póki co jest spokojniutki i śmiało zabieram go do sklepu itp. (z Wojtkiem juz od urodzenia takie wyprawy to był dramat). Moja mama mówi, że dziecko spokojne, bo ja teraz też jestem spokojniejsza. Ale może jest na odwrót... :)

Odnośnik do komentarza

Szoti Dawidek nie tknął mm wcale, nawet na porodówce jak chciałam mu dać bo wisiał na cycu non stop, to nie chciał,i. W drugiej dobie już normalnie mleko było, i wyszliśmy że szpitala z przyrostem wagi:-) karmiłam 2 lata i miesiąc, teraz piję krowie lekko podgrzane mleko, sam się odstawił. Dla tego też poszłam na wychowawczy. Teraz już nie będę mogła pójść na wychowawczy, no i mamy już 2 dzieci, a chce czasami Dawidka brać na randki tylko we dwoje, wtedy mąż będzie mógł zostać spokojnie z Adasiem.

Odnośnik do komentarza

Cebulka Ty to naprawdę masz warunki do karmienia. Ja mam cały czas obawy, czy się najada, ale to bardziej moja psychika ;) ogólnie przybiera ok (może nie tak jak Twoj), ale już ma 6 kg przeszło i potrafi spać po 4 godziny, jest spokojny. Tylko tłumaczę sobie, że to miałam za wadę jest w sumie zaletą: nie miałam nawału pokarmu i nigdy nic nie cieknie. Gdyby nie to jedno zapalenie, to nie mam żadnych problemów... Ale jakby ciekło, to bym była pewna, że jest duzo. Chyba ;)
No a ja tym razem chyba pójdę na wychowawczy, bo poprzednio nie byłam i trochę żałowałam. Teściowa zajmowała się Wojtkiem, ale żyła jeszcze babcia męża więc obie siedziały. Teraz nie chce jej jednej obarczać maluchem, choć to święta kobieta i pewnie by się podjęła. Ale akurat Wojtek zacznie szkole (boje się adaptacji), więc może ten rok chociaż z nimi w domu posiedzę.

Odnośnik do komentarza

Szoti przy Dawidku tak też panikowałam czy się najada, a on wisiał non stop na cycu, ale jak skończył miesiąc to przybrał1,7 kg, i teściowa mnie zawsze uspokajała żebym nie panikowała i jakoś unormowało i skończyło się na samym cycu. Teraz z karmieniem było trochy pod górkę, przez stresujący poród, naświetlanie, szpital, teraz jest ok, wieczorami ostatnio mamaz za dużo bo mnie piersi bolą a Adaś złości się chyba że mu za szybko leci, bo wczoraj płakał, cyca nie chciał, przy cycu wyginął się a dostał butle, zjadł i spokój, a tak cyca co godzinę najczęściej, dziś byłam w szoku bo cyc był o 22,1,4, i o 5 już się przebudził, normalnie jestem wypoczęta.
A co do wychowawczego to gdybym miała możliwość to też bym znowu chętnie poszła, ale teraz już nie wyjdzie nam płatny wychowawczy, a mamy kredyt teraz do spłaty, więc muszę wracać do pracy. Ale z drugiej strony już 3,5 roku w domu, brakuje mi trochy takiego kontaktu z ludźmi.
Wczoraj była pogoda i normalnie szał, najpierw mąż wziął Dawidka na spacer, potem ja pierwszy raz wyszłam z Dawidkiem i Adasiem sama na spacerek, a potem Dawid szal z tatą w ogrodzie, a ja z Adasiem w domu. I teraz już z samego rana Dawidek już pod drzwiami stał że chce na pole i od 8 dotlenia się.
Kochane mamusie najwspanialszych chwil i samej radości, przespanych nocy i braku zmartwień z okazji dnia Mamy:-*

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, spóźnione życzenia z okazji Dnia Matki :)
Zaglądam do Was co jakiś czas ale dopiero teraz mam chwilę żeby coś napisać. Czekam w kolejce do lekarza który ma mega opóźnienie. Podziwiam kobiety których partnerzy pracują a one same są w domu z dziećmi.. poważnie... Ja mam męża który pracuje w domu i może pojechać po zakupy czy chwilę ogarnąć młodą..blisko mamę której jak dziś mogę młodą zostawić i jechać coś załatwić..a i tak mam wrażenie że nie mam czasu na nic i nic nie ogarniam. Nie wiedziałam że niemowlę jest tak absorbujące.
Mój maluch dziś skończył 11 tygodni :) Łatwo nie jest bo to nasze pierwsze dziecko i oboje niewiele wiemy o dzieciach. Młoda nie ma póki co kolek, nie ulewa. Co nie znaczy że nie drze się czasami z innych powodów. Ale i tak mamy chyba odrobinę łatwiej..oby tak zostało ;).
Żeby nie było że jest super i idealnie to mamy podejrzenie uczulenia na mleko krowie. Żadnych objawów brzusznych typu bóle ale miala wysypkę i zauważyłam odrobinę czerwonego w kupie. W drugim badaniu na krew utajona w kale wyszła obecność krwi. Pediatra kazała mi na dwa tygodnie odstawić wszystko co zawiera mleko i powtórzyć badanie. Mamy też wizytę u gastroenterologa w połowie czerwca. Wysypka prawie zniknęła ale nie wiem czy to na pewno od diety bo już wcześniej stopniowo schodziła..kupa wygląda ok, żadnych brązowych czy czerwonych śladów. Wczoraj zaniosłam próbkę do badania i zobaczymy. Hmmm jaki kolor mają kupki waszych pociech ? Moja robi na zmianę żółte i zielone. Odkąd nie pije mleka mam wrażenie że zielonych jest mniej . Pediatra mówi że zielone to też norma i nie ma co się przejmować.
Generalnie młoda jak nie krzyczy jest mega pocieszna i slodka :) Łapie już z nami kontakt..reaguje na różne rzeczy, widać że poznaje ludzi i otoczenie.
Kupiliście już szampon dla dzieci ? Moja ma już całkiem sporą ilość włosów i chciałam zaczac jej myć głowę szamponem..naczytałam się że ten z mustela jest najlepszy..kupiłam od razu 500 ml, zaplacilam prawie 40 zł i przy pierwszym myciu Wiki wpadła w taki płacz że nie mogłam jej pół wieczoru uspokoić. Obejrzałam, poczytałam..powachalam i odkryłam że chodziło o zapach..jest tak intensywny że nawet jak ja sobie umyłam nim głowę to prawie zwymiotowała. Zrezygnowałam na razie z szamponu a dwie kolejne kąpiele widziałam że młoda się spina jak zaczynam główki dotykać. Cale szczęście ostatnio już było ok.

monthly_2019_05/marcoweczki-2019_75342.jpg

Odnośnik do komentarza

Pannanikt jak do tej pory malutka niema kółek to już ich nie będzie bo kolki są do 3,4 miesiąca, a najbardziej dokuczliwe podobno w 6 tygodniu, u nas się sprawdziło. Jeśli chodzi o szampony to Adasiowi myje hippem bo od urodzenia ma całkiem dużo włosków i są długie.
Żeby nie było tak kolorowo że Dawidek poszedł do przedszkola, to ja z Adasiem znowu w szpitalu. W niedzielę kaszlnął kilka razy, wczoraj kaszlał trochy częściej i już stwierdziłam że wolę dmuchać na zimne i poszłam do pediatry, a ten skierowanie do szpitala bo zaczyna coś tam trochy światach w oskrzelach. Na izbie nas przyjęli pewnie tylko z racji wcześniejszego zapalenia płuc, bo osłuchowo nie jest zle, wyniki badań są w porządku, więc Adaś dostaje tylko inhalacje, probiotyk i na pleśniawkę bo nie możemy pozbyć się pleśniawek. I tyle, zobaczę co powiedzą dziś na obchodzie, bo wczoraj na przyjęciu mówił ordynator że na obserwację nas bierze, a jak nic się nie zmieni to po dwóch dniach nas wypuści. Mi już się nie spieszy żeby tylko zdrowy był, ale też Dawidka szkoda, o tyle dobrze że już chodzi do przedszkola, więc nie nudzi mu się w domu.

Odnośnik do komentarza

A ja nie używam specjalnego szamponu. Mam kupiony płyn 2 w 1 z AA, ale i tak kąpie małego w śmietance z Momme. Kupiłam z tej firmy jeszcze emulsje (już jej nie używam), ale składy wydały mi się ok. Do włosów się nie przywiązuje, bo Wojtek też się taki kudłaty urodził, a jak miał pół roku, to był praktycznie łysy ;)
Cebulka lepiej dmuchać na zimne. Mam nadzieję, że to nic poważnego i szybko wypuszczą Was do domu.

Odnośnik do komentarza

Szoti, fajny skład ma ta śmietanka do kąpieli, nie znałam jej. Ja na razie wszystko z emolium dermocare kupuje, emulsje do kąpieli też. Połasiłam się na szampon z musteli i teraz mąż musi nim myć głowę..ale nie narzeka, nawet mu odpowiada :)
Cebulka, my na pleśniawki na receptę coś dostaliśmy: nestyna/nystyna..jakoś tak. Ja poza tym języczek jej Wit C w płynie wycierałam i sobie brodawki. Zeszły i poki co spokój. Raz na jakiś czas przemywamy jej język Wit C tak profilaktycznie :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
I ja Wam życzę samych szczęśliwych dni z maluszkami- oczywiście z okazji dnia matki. Zbierałam się żeby napisać ale bąbel zawsze się budził i ogólnie urwanie głowy miałam.
Minęły już u nas te trudne dni i młody jest teraz pocieszny. Ślini się okropnie cały czas piąstki w buzi trzyma ale za to go wszystko interesuje. Nauczył się pluć- jaka jest z tym mordęga bo oczywiście pluje jak dostaje kropelki. Aa i zaczyna gaworzyć wszystko jest albo ,,guu" albo ,,be" mleko gu kropelki be, misiu gu leżenie be itd. Oczywiście po dłuższym gaworzeniu pojawia się czkawka. Od 2 dni zmienił rytm dnia, kładzie się po 22, budzi się o 4 i 7 a tak śpi do 10 więc jesteśmy wyspani. Dodatkowo w dzień też robi sobie drzemki po godzince i obowiązkowo po 18 muzyka i taniec z mamą bo jest ryk. Potańczymy godzinkę i do 20 śpi. Na dzień dziecka zamówiłam mu matę z organkami więc nóżkami ,,komponuje " swoje melodie.
Jeżeli chodzi o kąpiele to woda musi mieć 36,5 stopnia wtedy jest super. Do wody dolewam mu emolium z dermocare- już dłuższy czas zaczęłam jak skórka mu schodziła. Miałam próbki ze szpitala i zauważyłam że jest po niej lepiej więc dokupiłam całą butlę. Oprócz tego myje go płynem 2w1 babydream z rosmana (włoski też a raczej łysinkę hihi).
Mieliśmy mały problem bo wyskoczyły mu krostki na polikach i brodzie ale doszłam do wniosku że musi to być od zwykłego płynu więc nasze koszulki piorę też w płynie lovela i krostki zniknęły

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Szoti tak, my już w domu. Ale teraz Dawidek smarka i pokaszluje, no oszaleć można.a i nas wypuścili, ale dalej robić inhalacje i w poniedziałek na kontrolę do szpitala. Ale i tak dobrze że w domu bo od poniedziałku oddział był pusty,a wczoraj wieczorem się zaczęło i zrana już nie było miejsc. I się wkurzyłam bo my już mamy wychodzić o 12, malutkie dziecko, a m na salę dziewczynkę dali 10 letnia i gdzie logika?
Adaś ostatnio też lubi porozmawiać, zrana to nawija strasznie, przez przypadek udało mu się z.brzuszka przekręcić kilka razy.

Odnośnik do komentarza

Szoti oj tak witaminka bokiem to norma łapie ją łyżeczką i do buzi i tak kilka razy, za to probiotyk wypluwa na odległość urwis. Ja to jestem w szoku że tak szybko dorasta z każdym dniem coś nowego pokazuje gdzie ten mój słodki mały bobasek który jadł i spał hihi.
Cebulka w domu to w domu. No tak Dawidek wrócił do przedszkola i się zaraził. Ja to wprowadziłabym zakaz przyprowadzania przeziębionych dzieci do przedszkoli. Przyjdzie jedno a na drugi dzień cała grupa smarka

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Cześć! Jak się mają Wasze maluszki? Mój przez cały weekend miał kłopoty ze spaniem w dzień (w nocy śpi pięknie), był marudny ogólnie i trudny do opanowania. Najgorsze, że w wózku wcale nie chce jeździć. Nie wiem, czy to jakiś skok rozwojowy, czy tak reaguje na gwałtowna zmianę pogody i upały. Mam nadzieję, że mu tak nie zostanie ;)

Odnośnik do komentarza

Hej! U nas gorąco i duszno więc też jest różnie. Na noce nie narzekam bo przesypia całe. W dzień też drzema
Wczoraj byliśmy na festynie z okazji dnia dziecka i chyba za dużo wrażeń jak dla niego mimo że staliśmy z daleka od ludzi i całej imprezy to zerwał mi się ze snu 2 razy z płaczem. Ogólnie na spacerku też za długo nie poleży w wózku jest ciekawy a rzez tą budkę nic nie widzi

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

U nas też upały, dziś byłam z Adasiem w szpitalu na kontroli i osłuchowo wszystko dobrze, e sumie od 7 rano nie spał mi do 13 a teraz już 15 30 a on dalej w nosidełku śpi, bo byliśmy dziś zarezerwować lokal na chrzciny i jak usnął w samochodzie tak śpi i szkoda mi go wyciągnąć, ale zaraz Dawidek z przedszkola wróci i będzie napewno pobudka. U nas nocy bez zmian, ale jakoś z brakiem snu pogodziłam się jeszcze z Dawidkiem, a po ciąży to już całkiem.

Odnośnik do komentarza

To kiedy chrzciny Cebulka? My mieliśmy na jesien zrobić i połączyć ze ślubem;) ale stwierdziliśmy ze za duzo przygotowań i wydawania kasy i przesuwany na następny czerwiec:) mała juz będzie fajna i będzie treptac :) a dla niej przecież bez różnicy kiedy zostanie ochrzczona ;) ka u fryzjera więc wreszcie chwila dla siebie!!!!!!!

https://www.suwaczek.pl/cache/c3a7e9b4d2.png

Odnośnik do komentarza

Magdachrzest 23 czerwca, dziś już załatwiłam kościół, więc zostanie tylko tort zamówić i wszystko załatwione, no i jeszcze sukienkę sobie muszę jakąś kupić. Co 2,5h to i tak całkiem fajne spanie, Adaś robi kupę rzadko raz na tydzień, ale w nocy jak nie może bąka puścić to się napina i przez to ulewa i się budzi i tak od 2 co godzinę, czasami częściej, wczoraj był szał i tylko 3 pobudki
Adaś jeszcze się nie śmieję, ale jest najmłodszy, za to już po woli co raz częściej sam z brzuszka się przekręca na plecki.

Odnośnik do komentarza

Cebulka z brzuszka na plecy to bardzo szybko, bo trudna sztuka :) Mój Czaruś śpi coraz dłużej w nocy - jak zasypia o 22 to na cyca budzi się dopiero po 3. Później zaczyna budzić się co 1,5 - 2 godziny, ale prawie do 9 rano leżymy. I sukces - dziś śpi w dzień już ponad 2 godziny, więc może mu przeszło ;) o chrzcie jeszcze nawet nie mysle... Już problem z chrzestnymi będzie, bo w rodzinie same śluby cywilne, rozwodnicy itp. A rodziny małe.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...