Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2019


Rekomendowane odpowiedzi

Wg mojej ginekolog powinno mnie zebrać w tym tygodniu, bo i łożysko dojrzałe i dzidzia nisko, skurcze tez jakieś mam... ale wiecie jak to jedt, nikt nie przewozi kiedy to wszystko nastąpi. Jeszcze rozumiem żebym leżała z brzuchem do gory, a ja cały czas w ruchu... tu była przeprowadzka, tu sprzątanie w kółko, gonitwa za synkiem, zakupy wczoraj jeszcze w galerii, ciagle praca wieczorem i w wolnych chwilach. Normalnie już dawno miało mnie brać wg wszystkich wskazan nawet ginekolog, a tu taka niespodzianka :) ale dobrze, bo teraz przynajmniej jestem spokojna o mała bo jest całkiem spora:)

Odnośnik do komentarza

Klodi ja też siku co chwila, tak że łącze się w bólu.
Dziś znowu kiepską noc, Dawida chyba też już przerastają remonty i ciągłe zmiany, bo dziś od 1 do 3 popłakiwał i spał we mnie wtulony tak że nawet nie mogłam się przekręcić. Do tego dalej oczka w ropie, a ciężko mu kropić, kurzu dalej multum. Z rana pojechaliśmy do Leroy, bo złożenie szafki pod umywalkę nas przerosło, najpierw my z mężem razem, potem robotnik dołączył i nic nie pasuje, po Leroy odwizłam męża do domu, a z Dawidem pojechaliśmy na kulki i przynajmniej się wyszalał, zjadł zupkę i w samochodzie usnął, teraz siedzę z nim w samochodzie, a mąż przynajmniej na spokojne porobi w tym korytarzu. Wczoraj upiekłam schab w sosie pieczarkowym, na dziś i na jutro,brak że obiad z głowy.
Pinka Laurka zadowolona, a Ty wypoczywaj bo zostało ci 2 dni względnego spokoju;-)

Odnośnik do komentarza

Cebulka znam ten ból spania ciagle w jednej pozycji. Mój synek tez często mnie wola teraz do siebie w nocy i nie chce wypuścić... strasznie się wtedy wstaje obolałym. Jak tak jeszcze Dawid Ci choruje teraz to masz okropnie! Nie ma noc gorszego niż chore dziecko:( już koniec remontu przynajmniej widzisz:) ja tez tego kurzu budowlanego nie mogę się jeszcze pozbyć bo mąż wciąż gdzies coś jeszcze grzebie i łata...

Odnośnik do komentarza

Skurcze tylko z brzucha więc spokojnie położyłam się i po godzince przeszły, ajj dzisiaj piękna pogoda a ja nie mam na nic chęci... mało tego 1 raz od kilku miesięcy zasnęłam tak po prostu jakby mi ktoś guzik wyłączył o 11 padłam i dopiero teraz wstałam. Aż jestem w szoku.
Pinka to Laura dzisiaj zje i padnie bo woda wyciąga ale super ma troszkę rozrywki.
Cebulka dzisiaj mąż jest to troszkę ich przypilnuje co by robota się zbliżyła szybciej ku końcowi.
Klodi ja właśnie myślałam że po tak intensywnym końcu ciąży złapie Cię jako pierwszą. Może i tak będzie w sumie jak na razie to u nas tylko 2 cesarki a tak ani jedna dzidzia sam nie chce wyjść.
Magda mogłoby się ruszyć. W piątek na ktg i usg więc może rozwarcie większe się zrobi przez skurcze, już bym chciała być po bo od 2 dni mnie nosi, wszystko drażni nawet tv irytuje wczoraj chciałam przez okno wyrzucić jak mój za głośno oglądał

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Edzia dziś mąż robi sam korytarz, a robotnicy w sobotę nie pracują, ale ja wczoraj ochrzaniłam i robota poszła. Na dole skończone, a y nas to już kwestia poniedziałek wtorek, gorzej z korytarzem u klatką która mąż rozwalił, tu jest roboty multum, a mąż w poniedziałek do pracy, będzie jakoś robił po pracy, ale z Dawidem ciężko jest bo chce pomagać. Mam nadzieję że do piątku skończy, a w piątek szwagierka przyjeżdża, to akurat by ogarnęła dom z mężem. Ja też ostatnio chodzę wkurzona na cały świat, ale to już są uroki końcówki ciąży.

Odnośnik do komentarza

Cebulka jak Laura była w przedziale wiekowym właśnie 2-5 lat to jakiekolwiek zmiany lub stresujące wydarzenia to byl dramat. Ogólnie skończyło się na neurologu i podejrzeniu padaczki, było badanie eeg głowy. Na szczęście nic nie wyszło i trzeba było jedynie baaardzo ograniczyć jej bodźce :)

Edzia niestety woda jej nie wymeczyla i padła grubo po 21 ;) ale za to podkręcil się apetyt! Co do spania to rozumiem szok. I mnie kilka dni temu zdazylo sie zasnąć w dzień co od poczatku ciąży było abstrakcja :)

Znowu wisialam nad wc. Mięta niestety dziś nie pomogła. Muszę się wygrzać bo pokasluje co po cc może nie być fajne :/ dzisiejszy dzień był generalnie tragiczny pod kątem samopoczucia się, byle wytrwać jeszcze półtorej doby. Teoretycznie jestem umówiona na poniedziałek z ginem jednak na skierowaniu nie ma daty. Gdyby było bardzo źle myślicie, że już jutro bym mogła spokojnie pójść?

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

cebulka to faktycznie troszkę zejdzie się z korytarzem bo i czasami po pracy to dużo nie zrobi i do tego Dawidek jak to dziecko chce być wszędzie. A to firma mogliby tą 1 sobotę poświęcić skoro mają opóźnienie.
Pinka a myślałam że woda wyssie z niej całą energię :).
Ciekawe czy Twój lekarz ma dyżur dzisiaj, myślę że ze skierowaniem powinni Cię przyjąć. Tyle że kaplica będzie jak stwierdzą że jest wszystko ok i przytrzymają Cię w szpitalu

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Edziau mnie noc dramat. Non stop siku, wymioty, slinotok. Plus dalsze odchodzenie czopu. Pod koniec już płakałam z bezsilności. Biodra pieką... Pozostało przetrwac dobę aby :) jak będzie tragedia to juz wieczorem stawie się do szpitala zamiast jutro na 8:00. Został mi tylko 1 magnez i 3 nospy. Oby wystarczyło. Brzuch tak samo twardy jak i u Ciebie. A nocnego latania do wc po schodach współczuję. Z drugiej strony po takiej aktywności może nie będzie Ci groziło przenoszenie ciąży? ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

Pinka to już jutro, a bałaś się że nie dotrwasz.
Edzia współczuję chodzenia po schodach w nocy, znam ten ból, jutro już w końcu będę szukać na górze, bo stwierdziłam jednak żeby nie zakładali muszli, jak będą musieli ja ściągać.
U mnie ta noc w miarę, ale kurde brzuch mnie boli już od kaszlu mam zakwasy, boje się że zacznie się coś wcześniej, pasowało by w końcu torbę spakować. Dawid ma te oczy w ropie, a za cholerę nie daje sobie zakropić, ani prośbą, ani na chama, nerwica mnie tłucze, bo tylko mama i mama, nawet śniadania nie mogę zjeść. Męża przegania.

Odnośnik do komentarza

Pinka ojjj jak Ty się męczysz...współczuję. Albo jedź na ip dziś powiedz że masz skierowanie na cc miałaś się wstawić jutro ale masz twardy brzuch nie czujesz ruchów. A może akurat na jutro Ci zaplanują cc. A tak jutro pojedziesz to pewnie na wtorek dopiero Ci zaplanują. Tak jak u nas jeżeli nie ma zagrożenia 1 dobę leżysz na głodówce i dopiero robią.
Schody faktycznie mnie wykańczają na dodatek są dość wąskie i strome schodzi się z nich prawie jak po drabinie. Na chwilę obecną nie ma jak ich wymienić bo nie ma miejsca żeby zrobić normalne

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Edzia ja jutro ma byc już na czczo i jutro gin zrobi cc jutro :) dyżur też zaczyna jutro taki 24 godzinny. Myślę że nie będzie mnie trzymał do wtorku na oddziale bo nie ma miejsca przez ten remont. Muszę myśleć pozytywnie :) mam na dzisiaj fajną książkę, może trochę się odmóżdżę :) poprosze siostrę by zajęła się Laurcia.

Cebulka współczuję szarpania się z młodym. Może da sobie wreszcie przemyc jak już kiepsko będzie mu z tym funkcjonować? U nas działały odmowy na zasadzie : nie, nie pójdziemy na spacer bo nie wypiłaś syropu, nie pobawie się z Tobą bo jesteś przeziębiona i powinnas leżeć w łóżku skoro nie chcesz pić syropu, nie włączę bajki bo np nie pozwolilas przemyć oczu a są chore. Szkoda bo akurat zaraz będzie peppa ;) może w ten sposób się uda?

Ojciec mnie wkurza, niby nie jest jeszcze nawet osobą starszą bo ma 58 lat, ale jest tak wredny lub nie rozumny, że nie mam siły. Rozchorowal się, nawet nie zatyka buzi podczas kaszlu, no ku*wa roznosi te zarazki, na Laure też pluje tym kaszlem, leków nie bierze bo przecież nie potrzebuje, jak zarazi Laure to nie wiem co mu zrobię! :/ za kilka dni będę w domu z noworodkiem. Mam ochotę coś mu zrobić :/

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

Pinka takie to upierdliwe, wie że do szpitala idziesz, wietrze w pokoju i Laurkę do niego nie podpuszczaj. Zaszycie sie w pokoju.
A
Dawid jest mega uparty, ale to po mamuśce;-) i niestety to no działa, albo pójdzie i będzie sam się bawił, albo będzie się darł. Z syropami jako tako idzie, niektóre wręcz uwielbia, z nosem też były problemy, ale już ładnie daje zakropione, a z oczami problem, bo w sumie w kąpieli też się drze jak głowę myjemy a tak to by z wody nie wyłaził, a jak do oczu trafi to krzyk na cały dom.

Odnośnik do komentarza

Pinka aaa no to wytrzymaj do jutra zawsze to swój lekarz i to chyba ten młody co nie :D?
Masz racje wykorzystaj ten ostatni dzień na relax i wyciszenie. Co do taty to brak słów nie wiem co z tymi ludźmi się dzieje na starość chyba szare komórki za szybko obumierają i są tego skutki
Cebulka Ty się dziecku nie dziw bo mi jak wpadnie woda z płynem do oka to klnę na całego :D.
Też dość długo mu sie te zęby przebijają a tu zaraz za 3 miesiące i Adasiowi się zacznie ten sam problem

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Edzia zebyu wychodzą jak w książce, bo 5 wychodzą między 24 a 36 miesiącem życia wiecdo mają jeszcze te górne przebija się bo też już je czuć, a mówią że najgorzej wychodzą 3 i 5. A hardkor był taki że do roku miał 6 zębów, a potem w 2 miesiące wyszło mu 10, myślałam że oszaleje. Wychodziły jak grzyby po deszczu ale był mega marudny, tak mi go szkoda było bo jak mops chodził i się ślinił non stop

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...