Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie wszyscy mówią że chłopak.. Każdy ma na to jakieś swoje wytłumaczenie, a to że wolę kwaśne rzeczy od słodyczy, a to że dobrze wyglądam, a to brzuch zaczyna mieć jakieś tam kształt. Ja szczerze mówiąc kompletnie w to nie wierzę i nie lubię takich zabobonów. Mam nadzieję że będzie dziewczynka, no ale najważniejsze żeby wszystko było ok, wiadomo.
A moje pytanie z innej beczki--też wszyscy dookoła, nie ważne czy bliscy czy dalsi znajomi i rodzina lecą do Was z rękami żeby dotykać Waszych brzuchów? :D mnie to okropnie denerwuje i zastanawiam się czy jestem w tym odosobniona..

Odnośnik do komentarza

U mnie wszyscy myśleli, że chłopak bo niby cera mi się poprawiła i niby pięknie wyglądam i z jedzenia też chłopak a tu dziewczynka:)
Mnie też dotykają po brzuchu, zwłaszcza mama i teściowa, ku...wicy mało nie dostanę tak mnie to wkurza, na razie nic nie mówię ale niedługo chyba coś odpalę i im powiem, że to mój brzuch a ja ich po brzuchach nie dotykam a dzidziuś jest głęboko. Mąż to co innego :)

Odnośnik do komentarza

mi niektorzy mowia chlopak niektorzy dziewczynka ja mam czute ze dziewczynka ale sie okaze
dotykanie po brzuchu nie przeszkadza mi wogole, staram sie nie denerwowac takimi rzeczami.

Zaraz lece sie polozyc do wanny bo dzis mam humor taki spierdzielony ehh musze sie odstresowac
Jutro krupnik mam w planie robic :)
Kapusty z beczki zapomnialam poszukac ale trafilam za to na zajebiste ogorki kiszone :) :)

https://www.suwaczki.com/tickers/nzjddqk3loyiygr1.png

Odnośnik do komentarza

Magdalena super ze u Was wszystko ok i jak fajnie ze będziesz mieć dziewczynkę:) mi się marzy czesanie cudownych blond włosków w kucyki :) ale jak będzie chłopak to tez będę kochać i cieszyć się całym serduchem ;)
Co do macania po brzuchu to tez tego nie lubię przynajmniej narazie bo się stresuje ze się tak bardzo wszyscy nakręcimy i nie chce żeby później wszyscy lamentowali do mnie tak jak ostatnio... po 7 miesiącu niech maca kto chce ;D
A w rodzinie to od strony męża nikt nic nie gada a od strony mojej to słyszę ze chłopak ale zobaczymy ostatnio też miał być chłopak jak nic a była dziewucha jak ta lala :D

Odnośnik do komentarza

Ja raz słyszę że chłopczyk, raz że dziewczynka... Jedna koleżanka mi powiedziała że chłopiec bo w ogóle się po buzi nie zmieniłam, a druga tego samego dnia że dziewczynka bo się w ogóle po buzi nie zmieniłam ;) czekam do poniedziałku, w 19 tygodniu to już na pewno będzie widać.
A co do macania po brzuchu to na szczęście nikt mnie jeszcze po nim nie macał. Jakoś nie przepadam za tym jak obcy mnie dotykają, więc mam nadzieję że mnie to ominie.

https://www.suwaczek.pl/cache/049151562a.png

Odnośnik do komentarza

Jak komuś przeszkadza ze inni dotykają brzucha to trzeba to powiedzieć i już. Nie ma co się zastanawiać, postawić sprawę jasno, choćby to rodzona matka była :). Nie lubię, nie chce i już. W końcu nie jesteśmy jakimiś szczeniaczkami żeby nas głaskać.

U mnie przy pierwszym chłopaku wyglądałam dobrze, teraz tez. Jak miałabyc dziewczynka to podobno widać już było zmiany na gorsze. Ale jak to z tymi ludowymi przewidywaniami - u 50% się sprawdza ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

A Wy już macie brzuchy, które można macać? U mnie to nic a nic nie widać. Nawet się dziwię, ze żadnej wypukłości nie widać.
A co do macania, to nie cierpię, jak ktoś z łapami leci bez pytania i obmacuje. No kurze, ten ktoś maca MNIE a nie dziecko... Póki co to mój brzuch i bez pytania może go dotykać tylko jedna osoba czyli ojciec dziecka. W pierwszej ciąży byłam już na ostatnich nogach, teść przyjechał w odwiedziny (samym przyjazdem już mnie wkurzył, bo przyjechał z dnia na dzień bez zapowiedzi i nie dość, ze chałupa nieposprzatana, to jeszcze przydałby się jakiś obiad... O i ciasto na deser najlepiej! A ze to było jakieś święto, to sklepy pozamykane, a on sam nas powiadomił o przyjeździe o 22 poprzedniego dnia... No masakra, myślałam, ze go udusze). No więc kiedy już padlam na kanapę po "obsłudze" jaśnie Pana Teścia, to ten mi głowę na brzuch położył (!!) bez żadnego pytania nic. Odsunelam jego głowę i coś skomentowalam, juz nawet nie pamiętam co i miałam głęboko w poważaniu, ze nie było to miłe, a może nawet i chamskie. Tą konkretna akcją jeszcze bardziej mnie do siebie zniechęcił. Stary dziad....

Odnośnik do komentarza

Mój teść jest 300 km dalej, także widuje go od święta cale szczęście. Ale jest mocno wkurzajacy to fakt :D kiedyś jak remontowalismy mieszkanie (po jego kupnie) to potrafił do mnie wydzwaniac codziennie, żebym mu opowiadała, co w mieszkaniu, a w zamian za to mialam słuchać 'lamentow" na temat tego jak to my sobie nie poradzimy (bo juz byłam wtedy w ciąży)... No ale on nam życzy jak najlepiej :P
I pewnie nam życzy jak najlepiej, bo to nie jest zły człowiek sam w sobie, ale sposob jego zachowania, wypowiadanych słów i gest jest dla mnie nie do zaakceptowania po prostu :P

Odnośnik do komentarza

Ej ej dziewczyny, jeszcze jesień dobrze nie przyszla, a wy juz chorujecie? Musicie na siebie uważać. A tak w ogóle to właśnie sobie przypomniałam, ze na pierwszej wizycie u gin, powiedział mi, żebym sie zaszczepila przeciw grypie. Nigdy sie nie szczepilam na grype.... I chyba sobie podaruje, a jakie jest Wasze zdanie? Szczepicie się? Warto?

Odnośnik do komentarza

Jijana ja się kiedyś szczepiłam na grypę i faktycznie nie chorowałam ale czy dzięki szczepionce to nie wiem. Od 4 lat już się nie szczepię i jest ok, (odpukać) chora nie byłam :). Ale cała moja rodzina się szczepi co roku. Szczerze Ci powiem, że bezpieczniej się czułam po szczepieniu. W ciąży sobie chyba podaruję to szczepienie za to jak już dzidzia będzie na świecie to się będę szczepić, żeby choroby do domu nie przynieść i dzidzi nie zarazić :) .

https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqflw1t66wzy6n.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny:)
Keira, Bąbowa jak się czujecie?
Ja na grypę nigdy się nie szczepiłam i szczepić nie będę.
Jeśli chodzi o dzidziusia to mam taki zamiar ale muszę się wgłębić w ten temat. Wiem, że to ostatnio bardzo drażliwy temat w naszym społeczeństwie i mam nadzieję, że nie wywołam wśród nas jakiejś kłótni.
Doszłam wczoraj do wniosku, że nie nadaję się na grillowanie i długie siedzenie za stołem, normalnie brzuch mnie ciągnie, jakoś kłuje, męczę się, też tak macie? Co innego wyjście do restsuracji, zjesz, posiedzisz i wychodzisz. Wczoraj ledwo wysiedziałam, nie chciałam wyjść na jakiegoś dziwoloąga ale musze chyba ograniczyć takie posiadówki, chyba że z leżakiem:)

Odnośnik do komentarza

No właśnie ja też podchodzę sceptycznie co do szczepienia przeciw grypie, nie wiem, jakoś nie mam zaufania co do skuteczności tej szczepionki.
Natomiast jesli chodzi o dzieci, to szczenię i będę szczepić. Dla pierwszego dziecka oprócz tego co mu dali w szpitalu, to brałam szczepionki 6 w jedym, zeby tylko raz kluc, a oprócz tego dostał szczepionke na rotawirusy, a po skończeniu 2 lat dostał jeszcze pneumokoki. Chcę go posłać do przedszkola, więc im mniej będzie chorować, tym lepiej. Żadnych dolegliwości po szczypiorniści nigdy nie miał, nawet gorączki, nic, także ja polecam i następne dziecko/dzieci też będę szczepic.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...