Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz nawet nie chodzi i to by odejść ale wprowadzić rozdzielenie majątkowe. Nie mamy intercyzy, jego dlugi są moimi długami. A kredyt też mamy bo miał wypadek i rozwalił samochód więc trzeba było kupić nowy. Nie mieliśmy na to. Ja nawet nie chce liczyć ile by było kasy gdyby on ciągle czegoś nie odwalal ale na wkład własny na mieszkanie by się uzbierało. Wczoraj mu wyliczylam co byśmy mogli kupić za to co wczoraj wydal. Albo ile by mniej kredytu było na koncie. Aż głowa od tego boli. Jak nie palę od 4 lat tak wczoraj miałam ochotę iść poprostu zapalić i przestać myśleć.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, nie można wszystkich dzieci mierzyć jedna miarka. Ja mam dwójkę i każda robi nowe rzeczy w swoim tempie.
Lenka już na brzuchu próbuje łapać zabawki i próbuje odbić sie. Spu tylko na brzuchu. Kazda moja proba przewracania ja, konczy sie placzem.Paulinka przewraca się i tyle.
U Lekki idzie ząb, jest strasznie marudna i sama nie wie czego chce. Gryzak może z rączek nie wypuściac.
Dziś większość dnia spędziłam że starszakiem poza domem. Był szczęśliwy że ma mamę tylko dla siebie. A i dla mnie odskocznia od pieluchow.
Po drodze do domu kupiłam słoiczki od 5mz. z rybka. Dziewczyny zjadłi z apetytem. Planuję już wprowadzać mięsko po woli.
Kawa, i tak jak u Ciebie jak my jemy to zaglądają.
Mamarobercika, wysyłaj męża koniecznie na terapię. Tylko on muszę tego chciec. Bo inaczej nie wiele da. Czy on zdaje sobie sprawę z tego zo robi?

Odnośnik do komentarza

O jejku, ale wczoraj mialam "akcje".
Pojechalismy do rodzicow na mecz (na 21)
Po 20 chcialam przebrac malego w pizamke. Raczka mi utknela w body (takie koszulowe, nie rozciagliwe) i maly zaczal plakac. Poszlam go polozyc to plakal, plakal. Nie mozna go bylo prawie uspokoic. On nam nigdy tak dlugo nie plakal. Nie wiedzialam juz czy cos z ta raczka, czy ze zmeczenia, zmiany otoczenia. Zdecydowalismy sie jechac do domu. Zasnal w samochodzie. W domu go przelozylam, po pol godz jeszcze dalam cycusia i spal do 4.45. Obudzil sie na kupke, mleczko, znow zasnal o 5.30 i spalismy do 8.30
W kazdym razie dzis jest wesolutki.
No i tak skonczylo sie rodzicow jakies wyjscie do ludzi ;P

Styczniowe Mamusie 2019 - lista
Szwecja, Sztokholm
Harry, 1 luty 2019

Odnośnik do komentarza

Magdness ostatnio miałam podobnie, ubrałam Misi bodziaka normalnie bawełna ale z taka niby spódniczka z tiulem, i jak chciałam jej to zdjąć to masakra bo ciasne w tym miejscu gdzie materiał od tej spódniczki. Ledwo zdjęłam i mysle że ją to bolało. Z pół godziny jej później nie mogłam uspokoić. Mała się tak darła. Wywaliłam to ustrojstwo.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

A u nas wczraj grill urodzinowy w rodzinie. Mala siedziala juz w foteliku mega znudzona i zmeczona ale zasnac nie mogla bo faceci jak wypili to musieli krzyczec do siebie :( Na szczescie nie plakala tylko patrzyla na nich z politowana mina :)
A jak wrocilismy i dostala butelke na noc to spala nam do 8... a zwykle sie wybudza przed 7... Musiala odespac ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2buay3rdc83qxz.png

Odnośnik do komentarza

Gosia89 Jak tylko położę małą w kołysce pod karuzelą to w momencie tak leży. I mogę podchodzić co 30 sekund ją przekładać a ona się tylko do mnie śmieje, znowu się przekręca i nurkuje między szczebelki.
Chyba w końcu się zdecydowałam na sukienkę z pomocą mojej mamy. Piękne są te wszystkie tiule i gipiury, ale chrzest jest w połowie lipca i boję się, że mała się w tym ugotuje,więc postawię na bawełnę z koronką.

monthly_2019_06/styczniowe-mamusie-2019_75490.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Powiem Ci wygląda fajnie. Ale napewno nie te bo akryl to chyba najgorszy materiał. Nie oddycha, nie jest ciepły, nie pochłania wilgoci , mechaci się i szarzeje. Pomysł fajny i może nawet czegoś poszukam zrobionego na szydełku ale zdecydowanie z bawełny. Ja też muszę brać pod uwagę to że będę ja miała w chuscie, przynajmniej tak zakładam że będzie mi najwygodniej z nią podróżować. Chyba że nam nie będzie to wychodzić i ona nie będzie chcieć byc tak noszona to wtedy kupię jakiś wózek spacerowy na raz żeby tylko po krk się z nia poruszać. Masza będzie o 14:10 bo kościół narzuca taką godzinę a miska zwykle o tej porze śpi. Więc może być horror w kościele i będzie trzeba uspokajac.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

My wczoraj byliśmy na basenie cała rodzina, Laura siedziała u tatusia a ja mogłam się trochę pobawić z Robertem, był bardzo szczęśliwy. Była taka piękna pogoda że zdecydowałam się wziąść ja na dwór. Kolo 17 stopni ale u nas to luksus. Mąż panikował że zmarznie bo zobaczył inne dziecko ubrane we wodzie. Musiałam mu tłumaczyć że to dziecko bardziej marznie przez przesiaknięte ubrania niż nasza Misia, po za tym nie marznie bo jest ciepło, noi woda też ciepła, miała 36 stopni. Dziecko miało strój taki pełny kąpielowy to spoko ale na głowie miało zwykłą czapkę i to czarna. Masakra. A ten jeszcze mi dupe truł dobre 10min zebym tez ubrała bo jej uszy przewieje. Nawet wiatru nie było. Walka z wiatrakami. Potem widziałam że ta matka zdjęła ta czapkę dziecku jak zobaczyła naszą Laure bez. Jeszcze trzeba było tłumaczyć że słońce jej bardziej zaszkodzi niż to jego całe zimno i ma ja zabrać do cienia. Ale ogólnie rodzinne popołudnie było udane , potem byliśmy na lodach. A dzis Robert po tych 4 dniach w domu zrobił wojnę w przedszkolu że on chce do domu wracać do mamy.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

A u nas była wspaniała noc. Wieczorem walczyłyśmy z usypianiem w koszyku. Jakimś cudem się udało. Było kilka minut strasznego krzyku i przytulania, a potem jak się uspokoiła to w koszyku kołysanki, głaskanie i tulenie misia. Dziecko usnęło, a głupia matka miała wyrzuty sumienia, że przez nią maleństwo płakało. Całą noc budziła się co 2 godziny na jedzenie, ale potem szybciutko usypiała w koszyku. Chwilę przed 6 po jedzeniu już ją wzięłam do siebie i spała do 8:20! Normalnie wstajemy koło 6 bo już się buntuje. Mogłoby tak być zawsze.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...