Styczniowe mamusie 2019

[Daryjka]

Też mi się wydaje, że 23° to ciepło. Generalnie przyjmuje się zasadę, żeby dziecku zakładać 1 warstwę więcej niż sobie. Ale jak mama taki zmarzluch, to chyba nie :) Groźniejsze jest przegrzanie niż przechłodzenie, bo nagły powiew może przeziębić. Sprawdzamy co jakiś czas dziecku kark, czy nie spocony.
Ja na pewno trochę przegrzewam. Pamiętam czasy, gdy noworodki nawet w domu były non stop w czapeczkach.
W szpitalu używałam tylko pajaców i właśnie na gołe ciało. Szybko się ściągało, w szpitalu jest ciepło. Z rana ciągle kazali rozbierać dzieci w tę i we w tę, a to smarowanie parafiną, mierzenie itp., obchód. Tak było wygodniej. Zwłaszcza z tymi małymi rączkami do przepchnięcia przez rękawki.
Żal mi, że tak szybko czas leci. Każda matka normalnie czeka, aż przytuli maleństwo, a ja wiem, że ostatni raz jestem w ciąży i cieszę się tymi chwilami, kopniakami itp.
Chciałam zamówić czapeczki robione na szydełku, ale nie wiem, na jaki obwód głowy.. Muszę sprawdzić w książeczce zdrowia synka, z jakim obwodem się urodził.
Trzymajcie się wszystkie zdrowo.

[babeczqa85]

Ja mam oprócz standardowych body pajacu śpiochów itp kupiony sweterek jeden na wyjścia i dresik bez kapturka ale na 62 już
U nas raczej ciepło,;tzn my za ciepło uważamy 20 stopni nie więcej a chodzimy w krótkim nawet zimą i nie grzejemy . Córką raczej z tych zimnokrwistych więc zawsze jest ciut cieplej ubrana ale sama wybiera czy długi czy bluza w danym momencie.

[MamaRobercika]

My zazwyczaj dostosowujemy temp do otoczenia, przy otwartych oknach mamy ciut chłodniej, tak lubimy. Jak idziemy się myć to okna zamykamy i wtedy w domu jest tak 22-24 stopni i naprawdę jest ciepło i myślę że w takiej temp spokojnie wystarczy jedna warstwa, nawet jak ciut chłodniej tzn 20-22 to też jedna warstwa. Na noc ja robię w domu troszkę chłodniej nawet koło 16- 18 stopni więc Laura będzie spać w pajacyku oczywiście plus rożek. Wyjątkiem u mnie jest łazienka, tam grzeje bardziej i mam tam chyba z 28 stopni. Tam też Laura będzie przebierana i myta. Robert już po kąpieli lata po całym domu mokry na golasa jak ucieknie ale on już większy więc jemu to nie szkodzi a hartuje. Czasem go też na basen bierzemy jak zimno jest, byle nie padało. Islandczycy już takie maluszki kilku miesięczne tak hartują że w zimie na otwartym basenie siedzą, ja się z tym wstrzymam do lata jak Laura będzie mieć pól roku i będzie cieplej.

[Ewik4]

Dziewczyny, a jak planujecie ubrać Maluszki na wyjście ze szpitala, zanim dotrzecie do samochodu? Obawiam się, że w styczniu może być sporo na minusie… pewnie bodziak z długim rękawem + pajacyk, a co na wierzch - kombinezon czy śpiworek? Może są tu mamy, które rodziły zimą i mają coś sprawdzonego?

[Magdness]

Ja myslalam zeby ubrac w body z dlugim rekawkiem i na to taki cieplejszy pajacyk. I na to cieply spiworek do fotelika.
Moze zanim przejde z pomieszczenia do samochodu to jeszcze otulic jakims kocykiem. Ale to sobie gdybam, chetnie poslucham doswiadczonych rad.

Czytalam, ze bezpieczniej jest przewozic dziecko w foteliku w spiworku a nie w kombinezonie. Bo na kombinezon pasow sie nie zapina. A bez sensu dziecko rozbierac w samochodzie, jeszcze jak sie jest mlodym nieogarnietym rodzicem.

[MamaRobercika]

Dzień dobry dziewczyny.
Ewik4 ja planuje mieć i kombinezon i śpiworek. Kombinezon kupuje polarkowy na taki można normalnie zapinać pasy i dodatkowo spiworek. U mnie jednak sam kombinezon lub sam spiworek to było by za mało nawet w drodze do samochodu, już teraz za przeproszeniem potrafi pizgac złem a co dopiero będzie w Styczniu czy Grudniu. Zresztą u mnie śnieg już jest. W samochodzie oczywiście będę spiworek poprostu odpinać by Laura się też w samochodzie nie grzała. Fotelik mam z bazą wiec mogę go zabierać ze sobą np do sklepu. A w sklepie wcale aż tak ciepło zima nie jest by Córka mogła mieć na sobie sam pajacyk. Jednak ten kombinezon wydaje się mi niezbędny. A jak wyjdziemy ze szpitala, ja myślę że body i pajacyk albo np body i polspiochy tak jak będzie ubrana w szpitalu. Raczej jedna warstwa. I na to czapka rękawiczki i kombinezon polarkowy( dla mnie taki kombinezon to tak jakby dziecku dodatkowo ubrać jakiś dresik czyli ta drugą warstwę ) i w spiworek który na stałe będzie w Foteliku bo do wózka mam drugi wełniany.

[MamaRobercika]

A wogóle to się pochwalę bo wkońcu się zdecydowałam kupić te ubranka z pinokio. I takie oto ubranka Laura będzie miała ubrane jak się urodzi. Jeszcze ich nie mam w domu bo są u mamy ale podobno bardzo fajny gruby materiał.

[babeczqa85]

MamaRobercik[/b]a - śliczne ciuszki:) boskie wręcz.
ja własnie dzisiaj za namową córki, przebrałam wszystko, co mam, zaczynam segregować, przepłucze, i okazuje sie ze jest tego sporo. Na wyjscie tez sie cos najdzie.
Na wyjście będzie napewno bodziak z długim , pajacyk plus kombinezon, i jak bedzie wiało bądz padał snieg to okryty bedzie kocykiem.
Z szpitala do domu mamy autem 4 minuty zaledwie, swięc to będzie szybki przejazd autem.

[Kasia837]

Babeczqa85 to masz fajnie. Jeden stres odpada. Ja mam do swojego szpitala 50 km więc jeszcze muszę zdążyć dojechać jak coś się zacznie dziać:-(

[kati8]

Ja też mam prawie 50 km. Ubranek mam sporo po synku. Część juz wyprana i wyprasowana, reszta czeka. Dopiero w sobotę poskładaliśmy komodę. Teraz musze wszystko poukładać. Ale dla dziewczyn i tak będą potrzebne w rozmarzę 50, no i trochę dziewczęcych. Bo niby po synku wybrałam taki unisex, ale różowych również się chce

[Kasia837]

Ja dalej jestem w polu. Myślałam, że w przyszłym tygodniu się przeprowadzimy a tu się oczywiście wszystko przedłuża i pewnie przed 20 listopada nic z tego nie będzie. Nie mam nawet łóżeczka nie mówiąc o innych rzeczach i nawet nie mam ich jak kupić zanim się nie przeprowadzę. Masakra :-(

[Magdness]

MamaRobercika ubranka naprawde bardzo ladne. Mam nadzieje, ze bedziesz zadowolona z jakosci. ;)
No u Ciebie to chyba duzo zimniej, co?
Ja nie odczuwam ze w Stockholmie mamy inny klimat niz w Polsce. Zawsze porownuje go z Gdanskiem lub mazurami. W najgorszym razie z Podlasiem.

Ja do szpitala mam wzglednie niedaleko. Z 15 km, ale w czasie korkow moglabym tam jechac i ponad godzine

Kasia837 oj nie zazdroszcze. Ja mialam remont robic w listopadzie, ale sie ciesze ze jestem juz po. Chyba nie bylabym w stanie. Niby nic ma sie nie robic, ale tam sie podniesie, tam sie przeciagnie.
Mimo, ze mam jeszcze trzy miesiace, jakos przestaje czuc ze mam na wszystko czas. Czytalam, zeby prac, prasowac w 9 miesiacu. A kto ma wtedy sily stac prasowac, schylac sie, ukladac? U nas dochodzi jeszcze okres swiateczny to juz w ogole.

[Kati662]

Dziś byłam na glukozie i uwierzcie że byłoby nawet spoko ale dopadła mnie zgaga i aż żółć mi się cofala ;/ coś strasznego tą zgaga eh
Jakie są normy dziewczyny?
Na czczo mam 60-99 i wyszła mi 79
Po 1h wynik mam 98
Po 2h nie mam jeszcze wyniku
To chyba jest tak że po 1h max 140
A po 2h max 199 dovrze mówię?

[Kasia837]

Kati po 2 godzinach poniżej 140.

[Gość Gizel]

Czesc dziewczyny u mnie 31 tydzien jezuuu jak od wczoraj boli mnie brzuch prezy sie napina koszmar .... co bralyscie nospe a jest cos jeszcze innego ? Co do rzeczy ja to mam juz chyba wszystko z ciuchow ... moze procz smoczka mleka ... kasia837 ty z lodzi jestes?

[Kasia837]

Nie Gizel z małopolski

[MamaRobercika]

Gizel po za nospa to magnez i progestron ( luteina, duphaston). Choć lepiej idź skontroluj u lekarza, bo jeśli skurcze nie są bolesne a szyjka się od nich nie skraca to nie ma potrzeby brać nospy. skurcze są w ciąży normalne, macica ćwiczy.

[Gość Gizel]

Mamarobercika jezuu cwiczy no dobra ale moze mogla by troche dac luzu i nie cwiczyc non stop !! Ktoras tu z Lodzi byla :):)

[Aga785]

Gizel ja jestem z Łodzi :-)

[MamaRobercika]

Nie no non stop to nie, jeśli tak jest to powinnaś iść do lekarza albo nawet na IP bo szyjka może się skracać. Miałam na myśli tak do kilku razy dziennie że jest normalne.

[Gość Gizel]

Noo wczoraj myslalam ze padne... dzis od 17 co jakis czas .... i pomyslec ze teraz to codziennie tak bedzie to strasznie nie przyjemne zapowiadaja sie te wieczory!! aga785 noo czesc lodzianka :) ja z Balut :)

[Misia21]

Hej dziewczyny
Nie ma to jak 6 rano I laktator. Któraś pytała o tydzień urodzenia Michasi -31 tc. A już jutro moja gwiazdka będzie mieć tydzień :)
Ja powoli wracam do siebie po cc. Pozdrawiamy z malutką

[Gość Sofik83]

Cześć Wszystkim, cześć Misia21. I jak się trzymacie? Ja pamiętam, że po tygodniu dopadł mnie jakiś baby blues, non stop tylko ryczałam, mimo, że było dobrze z Synem. Mam nadzieję, że Ciebie to ominie? Czy Michasia je sondą czy już przez strzykawkę? Podają jej Twój pokarm? Trzymam moooocno kciuki!

[Misia21]

Sofik baby blues mam teraz choć jak idę do malej staram się być opanowana. Karmiona jest do żołądka i dostaje mój pokarm. Jeszcze po troszeczku ale mamy nadzieję że już nie długo ruszy porządnie z jedzeniem.

[Kati662]

Ja misia pytałam z ciekawości. I jak na 31tc jest wszystko dobrze, będzie się prawidłowo rozwijać prawda ? Mówią że dziewczynki silniejsze to chyba prawda :)
Napatrzec się na nią nie mogę heh
Zdrówka dla Was
A moje wyniki glukozy to 79 potem po 1h 99 i po 2h 105 to wyniki super prawda
I tokspplazmowa igm ujemna
Tylko znów mam infekcje i muszę znów lactovaginal brać:(