Skocz do zawartości
Forum

PAŹDZIERNIKOWE KULECZKI 2018


Rekomendowane odpowiedzi

Gość mamalastminute

Witajcie mamusie
Ja po wczorajszej wizycie plus 6.5kg. Milenka 1kg. 27tc. Termin 24.10 om, usg 25.10. Glukoza w normie. Hurra. Z wyprawki mam tylko ciuszki na 50, 56, 62 i kilka na 68. Posegregowane. Za resztę zabiorę się niedługo. Mała się przekręciła główkowo i oby tak zostało.
Z innych nowinek to najstarszy syn ma grypę żołądkową. Już się boję, że wszyscy złapiemy to paskudztwo.
Marissa-my mamy normalny fotelik ale koleżanka miała isofix i podobno bardzo się sprawdził
Natka- 1 ktg miałam robione dopiero tydzień przed terminem poprzednio i po terminie ze starszym synem codziennie do porodu
Klara-ja też termin mam z końcówki miesiąca
Jak samopoczucie? U mnie ok ale też po południu robię się ociężała

Odnośnik do komentarza
Gość paulina9494

Kurde, chyba będę pierwsza. Z miesiączki termin na 7 października, a z ostatniego USG 23.09. Taka niemała rozbieżność przez "gabaryty" Szymka.
U mnie mamalastminute wręcz odwrotnie. Prawie same ubranka na 62-68, mniejszych niewiele bo śmie twierdzić, że mniejsze mi się nie przydadzą :)
Samopoczucie super! ( tfu tfu żeby nie zapeszyć). Troszkę coś ostatnio napuchły mi dłonie że musiałam ściągnąć obrączkę, ale po za tym jest znosnie. Też śpi się Wam już coraz bardziej niewygodnie? Zakupiłam sobie nawet poduszkę rogala co by sobie pomóc. Mój Mąż bardzo sobie ją chwali... :p mnie jakoś drażni przerzucanie jej w ciągu nocy jak chcę się przekręcić na drugi bok. Takie nocne problemy :) dzisiaj zabieram się za przetwory! Mój Syn zrobił mi taką pobudkę w brzuchu o 8 że nie ma innego wyjścia jak wziąć się do roboty! :) miłego dnia Kobiety!

Odnośnik do komentarza

Mamalastminute ja też jestem niecałe 7 kg do przodu. Po wczorajszej wizycie Oliwia w 26 tygodniu waży 850 g, także w normie. Ja też już posegregowałam ciuszki. Na razie 56 i 62. Myślę, że młoda nie będzie bardzo duża i 56 się przydadzą.
Paulina ja uwielbiam tę poduszkę ciążową. Dostałam w prezencie od męża i to był najlepszy ciążowy prezent. Śpi mi się tak wygodnie, że właściwie się prawie nie przekręcam w nocy.

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie po kolejnej wizycie u lekarza, córeczka waży 1600g :D ale lekarz mówi, że to w normie dla 30tc, wiec tylko się cieszyć :) u mnie już 4kg na plusie.
U córeczki wszystko prawidłowo, jedynie odwróciła się i główkę ma pod moimi żebrami, łożysko też dość nisko, wiec mam uważać, ale od 1.08 w pracy wyganiają mnie na L4, to odpoczniemy :)
Czy któraś z Was ma ujemną grupę krwi? Bo lekarz skierował mnie na zastrzyk Rhophylac w najbliższy piątek. Nie wiem co o tym myśleć, bo mój mąż tez ma ujemną grupę krwi, wiec konfliktu nie ma, ale lekarz mówi, ze szczepienie jest bezpłatne i lepiej zrobić...

https://www.suwaczki.com/tickers/w57vrjjgwy9sa1a5.png

Odnośnik do komentarza

Paulina pewnie faktycznie będziesz pierwsza :). Szybciej będzie po. Te z nas, które będą miały termin na koniec miesiąca, jeszcze nie będą mogły się doczekać a ty już będziesz nam opowiadała jak bardzo jesteś zakochana w malenstwie i czy ci nie daje popalić :). Kiedy zamierzasz szykować torbę? Pewnie koło początku września. To masz jeszcze miesiąc z małym haczykiem. Czas leci jak szalony :)

Biedronka ja czytałam, że teraz maluszki mogą przybierać nawet 200 g tygodniowo. Mój mały ważył w 28 tygodniu 1200 g. Czyli jakoś powinien tyle samo ważyć w 30. Następna wizyta u mnie w równe 31 tygodni. Mam nadzieję że uda się zrobić zdjęcie twarzy bo do tej pory widziałam twarz tylko jak dzieciątko było malutkie i całe było widać w usg. Strasznie się chowa i nie chce pokazać.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

A tak ogólnie to dziś jest pierwszy dzień mierzenia przeze mnie ruchów. Właśnie się do tego zabieram dziś już drugi raz. Niestety nie znalazłam w internecie tabelki na liczenie ruchów 3 razy dziennie i musiałam ją stworzyć sama. Trochę roboty ale przyda się do pokazania lekarzowi. W tamtej ciąży dostałam właśnie od lekarza tabelkę ale teraz to inna przychodnia, inny lekarz... No i tu nie dają.

monthly_2018_07/pazdziernikowe-kuleczki-2018_68560.jpg

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Biedronka.aga87 - ja mam Rh (-), mąż ma Rh (+). Rophylac 300 podają jak matka ma Rh (-). Ginka na ostatniej wizycie poinformowała nas o takiej możliwości. Ale absolutnie nie namawiała nas do tego.
Po porodzie dostanę zastrzyk dla ochrony kolejnej ciąży. Po poronieniu rok temu też mi podali.
Ale jak chcemy to prywatnie koszt ok 400 pln. No chyba, że pakiet medyczny typu Medicover to obejmuje.
My z mężem nie będziemy sie decydować na tę szczepionkę. Jakoś ginka nas uspokoiła.
Ale jak masz wątpliwości to poczytaj jeszcze w necie. My też jeszcze się podowiadujemy, ale nie sądzę żebyśmy zmienili zdanie.

Nasz synek jest już z nami.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny znam przypadek, gdzie dziecko urodziło się 4 miesiące temu i mama miała Rh-, a tata Rh+. Wszystko przez całą ciąże było ok, kobieta dostała zastrzyk w ciąży, a później po porodzie. Dziecko od urodzenia ma problemy neurologiczne, w dodatku musiało mieć przetaczaną krew i do końca życia będzie brało leki. Rodzice łapią się za głowę, bo przecież nic nie zapowiadało takich problemów.... Ja też nie wiem co wpływa na to. Wydaje mi się że jak jest możliwość, to lepiej przyjąć zastrzyk.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza
Gość paulina9494

Natka95 - dokładnie tak :) czas leci jak szalony. Nim się nie obrócimy już każda z nas będzie miała Maluszka przy sobie.
Jeśli chodzi o torbę to właśnie myślę o początku września co by mnie nikt nie zaskoczył :)
Macie już stresa czy jeszcze spokojnie?

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie!
Gdyby nie skurcze (nóg!), byłoby super. Termin mam na 27 więc będę raczej ostatnia z tutejszego grona. Na razie spokój. Pierwszego porodu bardzo się bałam i przez to nie chciał się zaczac. Za drugim razem do końca czekałam aż się młody obroci głową w dół. Uparty był bardzo i obrócił się chyba dzień czy dwa przed porodem. Rewolucja w brzuchu była ogromna. Nerwy opadły i się poród zaczął sam:)
Teraz młody wierci się na wszystkie strony. Głównie w nocy. Raz jest głową w dół raz w górę. A jeśli dłużej leżę to w poprzek. Można wyczuć pupe i główkę po bokach brzucha.
Ubranek jeszcze nie dotknelam. Mam spakowane na strychu głównie 62. Do 68 dorastali po jakichś 3-4 miesiącach. Najbardziej uroczo wyglądali jednak w 56, ale równo miesiąc były dobre i do pudła. Głównie mam białe bodziaki i pajace z Tesco. Właściwie niezniszczalne, bo noworodek nie plami, bawełna jest super i dobre zatrzaski. Większość dostałam od koleżanek już po 2 dzieci. Moje 2 i teraz 5 właściciel. A może i więcej niż 5 bo dziewczyny dużo kupowały na ciuchach.
Nie wiem kiedy zajmę się walizka. Pewnie we wrześniu. Teraz łapiemy słońce nad morzem . Pogoda jest super. Siedzimy na helu. Rano dzieciaki mocza się w morzu, po południu w zatoce. Szkoda że tylko na tydzień tu jestesmy. Planujemy jeszcze tydzień na Mazurach.

Bazę do fotelika bardzo polecam szczególnie jeśli ktoś dużo jeździ. I adaptery na wózek. Super wygodna sprawa. Wpinasz szybko, stoi stabilnie. Przy pasach zawsze mi fotelik "latal", ale też jeździłam. Mieliśmy bazę w 1 samochodzie. W drugim same pasy.
Co tu kryć trochę zwiększa bezpieczeństwo, jest wygodna i raczej droga. Nasza do maxi cosi kosztowała chyba 800zl (używamy jej 4lata). Zdecydowanie da się żyć bez bazy:) i wielu innych "bardzopotrzebnychrzeczydlamamyinoworodka".

Ta szczepionke dostają mamy rh-
Grupa taty raczej nie ma znaczenia bo w medycynie ojciec jest zawsze domniemany;) Warto się zdecydować.

Pozdrawiam z fikajacym mlodym!

Odnośnik do komentarza

Paulina mnie dopada stres. Tzn takie lęk, że jeszcze nie wszystko gotowe, wielu rzeczy nie mam, w domu bałagan a najgorzej przeżywam że mamy wodę ze studni, która jest okropna i gmina miała w kwietniu zacząć robić wodociąg a jeszcze nie zaczęli, są miejscowość przed nami i się zatrzymali... Twierdzą, że zrobią po żniwach, żeby ludziom nie narobić bałaganu na polach.... Ale przecież nigdy nie dogodzą wszystkim. Wodę do picia muszę przywozic. Dom kupiliśmy i mieszkamy w nim od listopada.... Nie wiedzieliśmy, że to ujęcie wody jest takie straszne. Sąsiad z jednej strony ma taką samą wodę, a z drugiej mają czysciutką. Pewnie na inną żyłę trafili. Jeśli nie zdążą zrobić do października wody, bede musiała się wprowadzić do rodziców, co jest dla mnie złym rozwiązaniem, bo mąż by miał dużo dalej do pracy i nie chciałby się przenieść ze mną.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza
Gość mamalastminute

Mamaufi-na skurcze magnez. Rozpuszczalny lub dużo bananów. Udanego odpoczynku.
Natka-nie stresuj się. Ja też jeszcze w proszku. W sierpniu będę działać wyprawkowo dla dzidziusia i chłopaków do szkoły.
Sytuacji z wodą nie zazdroszczę. W maju mieliśmy awarię pompy głębinowej 3 dni i był mega kłopot.
Paulina-stresa nie mam bo to moje 3 dzieciątko więc na luzie. Zakładam, że to dziewczynka więc będzie mniejsza i szybciej ją urodzę. A co będzie to zobaczymy. Nie ma się co nakręcać. Na razie rośnie zdrowo i to najważniejsze.
Nie mogę się doczekać października i tego jak zobaczę damską wersję mnie i męża w jednym. A wy?
Jeszcze 2 miesiące i zacznie się rozpakowywanie z dwupaków. Ja to 24/25.10 mam termin przed Mamaufi ale mam przeczucie że może uda się wcześniej. 15 mam imieniny byłby super prezent.

Odnośnik do komentarza
Gość JustynkaR

Hej dziewczyny. To ja tak pomiędzy wami bo u mnie termin z om 12.10 z usg 17.10.
Ja to się denerwuje tym jak dam radę po tak długiej przerwie. Człowiek przyzwyczaił się że dzieci już samodzielnie,śpią i nie wymagają aż tyle uwagi. Ale z drugiej strony nie mogę się doczekać kiedy przytulę ta mała istotke i ten zapach....dzidziusia❤❤❤❤ u nas gorąco jak w piekle. Niestety że względu na ciaze nie wyjeżdżamy na wakacje jakoś mam obawy.
Mnie czeka jeszcze przeprowadzka do nowego mieszkania a po niedzieli zaczynamy remont. No i mąż wyjeżdża z końcem sierpnia na miesiąc na kurs. To się śmieje że jak wróci to pojedziemy do szpitala od razu hehe

Odnośnik do komentarza

Skurcze nóg i mnie dopadają. W nocy nie ale nad ranem mam odruch, że muszę się rozciągnąć... To silniejsze ode mnie. I wtedy mnie zawsze złapie. Mam w lydkach. W tamtej ciąży lapaly mnie w stopach to była masakra. Te w lydkach są do wytrzymania.

Mamalastminute ja za to nie mogę się właśnie doczekac męskiej wersji :) jestem bardzo ciekawa czy synek będzie podobny do corci... Ona była miniaturą tatusia. Tylko kolor oczu po mnie. Za nic w świecie by się nie wyparł. :) uszy odstające, worki pod oczami, duuuuże oczy, czarnulka z baaaardzo gęstymi włosami. Nawet znamię w tym samym miejscu na boku brzucha jak mąż ma.

Justynka współczuję Ci jak zaraz po przeprowadzce zostaniesz sama dorosła w domu. My jak się przeprowadziliśmy do nowego domu a mąż miał nocne zmiany, to strasznie się bałam i miałam koszmary. A jeszcze niespełna 2 letnia córka bała się bardziej niż ja. Przez miesiąc usypialam ją placzącą po godzinie na rękach.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Natka A czemu woda zła? Badaliscie? Może jakieś filtry wystarczą?
My mamy z wodociągu, a do podlewania ze studni. Trochę śmierdzi (ma dużo zelaza), wodociągowa w smaku wiele lepsza nie jest ale pijemy kranowke. Sąsiedzi 2 domy dalej korzystają tylko ze studni i mają stację uzdatniania . Brzmi poważnie, a to podobno jakas mala szafka...

Słońca jest jak w tropikach.
Na plaży nie jest źle bo starsza siedzi w wodzie 2 metry od brzegu. Z młodszym kopiemy dolki. Jest jeszcze tata:) troche z nimi pogra w piłkę troche sie pobawia w wodzie. Wtedy mozna zająć się naświetlaniem brzucha i poczytać. A po obiedzie tata pływa na desce. Dzieci mocza się w zatoce. Zbierają meduzy i ślimaki. Woda w zatoce ma chyba ze 20 stopni.

Mamalastminute łykam magnez w duuużych ilościach... a nocami i tak spaceruje bo tylko to pomaga:) Też bym chciała już przytulić młodego... A to jeszcze 3 miesiace...

Odnośnik do komentarza

Mamaufi woda ma właśnie dużo żelaza to po pierwsze a po drugie zaczęła ohydnie śmierdziec "bąkiem" od jakichś 2 tygodni. Nie kupowalismy uzdatniacza wody bo to ogromny koszt a poprzedni właściciele zapewniali nas ze woda będzie z wodociągów w 2018 roku. Z tym że myslelismy że na początku a to się tak wlecze. Brzydzi mnie używanie jej i przywoze w 5l butelkach od mamy. To męczące ale już się nam nie opłaca nowej studni kopać skoro po zniwach zaczną robić te wodociag. Wody nie badalismy no przez zimę była czysciutka, w wiosnę trochę brudniejsza ale nie śmierdziala. Dopiero teraz w lato tak się robi. Sasiad mówi że Wisła przybiera i dlatego a u nas do Wisły rzut beretem.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza
Gość Marissa5

Mamaufi zazdroszczę Ci tych wakacji :) My w tym roku odpuściliśmy ze względu na ciąże, miałam duże przejścia przez pierwszą połowę i teraz boję się oddalać od domu. A niestety tutaj jest nie do wytrzymania. Mamy mieszkanie , gdzie wszystkie okna są na tą samą stronę - nie da się zrobić przeciągu... nagrzewa się i temperatura się utrzymuje. Leże przy wiatraku i się topie... a jak patrze ile jeszcze zostało tych upałów to mi słabo na samą myśl :P
Justynka to faktycznie się źle złożyło że akurat zostajesz sama z dziećmi w 9 miesiącu. Masz w razie co na kogo liczyć do pomocy ? Bo 9 miesiąc to już będzie pewnie ciężki.. :(
Mamalastminute ja też liczę że z dziewczynką jest łatwiej i są mniejsze :) I liczę trochę że jednak zdecyduje wyjść z tydzień wcześniej. Bo raz że może będzie łatwiej jak będzie mniejsza, a dwa nie będę się tak stresować jak weźmie mnie z zaskoczenia. A tak to takie czekanie aż się zacznie pewnie jest stresujące.
Natka Trzymam kciuki żeby zdążyli ogarnąć kwestie wody przed październikiem i pojawieniem się maluszka. Bo fajniej jednak by było powitać dzieciątko we własnym domu i pomoc taty i obecność byłaby pomocna. Ale jest jeszcze trochę czasu więc oby zdążyli.
Co do stresu też mnie powoli dopada. Boje się porodu bo to mój pierwszy, a niestety ja nie jestem wytrzymała na ból i boje się że sobie nie poradzę, nie będę umiała współpracować i w trakcie popełnię jakiś błąd który wpłynie źle na dzidziusia... :( Z jednej strony chcę spróbować SN ale zastanawiam się czy jestem na tyle wytrzymała i czy nie bezpieczniejsza dla dzidziusia byłaby cesarka.
U mnie malutka ostatnio często ma czkawki. W przyszłym tygodniu idziemy na usg ją podglądać. Ciekawa jestem ile waży.

Odnośnik do komentarza
Gość paulina9494

Natka95- mam to samo. Też stresuje się tym, że moje mieszkanie to jedno wielkie pobojowisko. Dzisiaj w końcu doczekałam się nowego okna w pokoju Malucha, jutro robią podłogę i bedzie można tam wejść i porządnie wszystko przygotować. Najgorszy jest remont łazienki. Ma się zacząć w połowie sierpnia i skończyć na początku wrześni, na ten czas chciałabym uciec do mamy... Wolałabym jednak żeby już wrzesień był cały spokojny i żeby wszystko było gotowe. Zobaczymy co wyjdzie. Nie zazdroszczę sytuacji z wodą...
Samego porodu narazie się nie obawiam. Znaczy.. jest strach, ale wychodzę z założenia że prawie każda kobieta rodzi i daje radę. :) a do tego jak się zacznie to już nie będzie odwrotu. Mam nadzieję, że Młody się odwróci, nie będzie aż tak duży że lekarz zadecyduje o cesarce.
Mamalastminute- też już nie mogę się doczekać. To moja pierwsza ciąża, pierwsza taka sytuacja i jestem ciekawa tych wszystkich zmian, ale i troszkę przerażona że wszystko się o 180 stopni obróci :).
A czy zdarza się Wam twardnienie brzucha? Bierzecie nospe na to? Od kilku dni zdarza mi się to dosyć często. Mija po chwili, ale jest troszke nieprzyjemne. Lekarza mam 2 sierpnia i tym razem będę miała mu trochę do poopowiadania. Skurcze łydek, twardnienie brzucha i dość sporo upław (może też tak macie?)

Odnośnik do komentarza
Gość JustynkaR

Paulina też mam uplawy eklafkw zmieniam co 3 godz ale są lekko żółte lub biale to chyba normalne bo czytałam że zwiększa się wydzielanie śluzu.
Dziewczyny która mają remont rozumiem was bo mnie czeka remont całego mieszkania ale ekipa wchodzi po niedzieli więc mam nadzieję że do połowy września się wyrobią.
To że zostaje sama trochę mnie martwi ale mam teściowa na miejscu spoko kobietka więc mi pomoże w razie czego.

Odnośnik do komentarza

Paulina na skurcze i twardnienie brzucha Magne B6 - lekarz pozwolił brać dwie tabletki dziennie i moje problemy z twardniejącym brzuszkiem zupełnie się skończyły.
Jeśli chodzi o gniazdko dla maluszka, to ja już prawie wszystko mam, pokój pomalowany, wyprawka chyba już cała kupiona, jedynie czekamy na zamówioną szafę do pokoju dzidziusia - ma być w sierpniu i wówczas wszystko ładnie poukładam i sprawdzę czy niczego mi nie brakuje, bo narazie wszystko w pudełkach :)
W moim przypadku to będzie drugi poród i szykuje się na drugą cesarkę, ale zaczynam bać się panicznie... :( pierwsza cesarka była nie planowana, więc nie byłam na nią gotowa, a jak teraz będę miała wyznaczony termin, to chyba już tydzień wcześniej będę tylko siedzieć i płakać... :)

https://www.suwaczki.com/tickers/w57vrjjgwy9sa1a5.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...