Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Bacchi, co do hemoroidow, to współczuję. Kiedyś mi się zrobił od zaparc najgorszy z możliwych, bo ten czwartego stopnia. Z bólu płakałam jak małe dziecko, w końcu poszłam do lekarza i on mi przepisał (dokładnie nie pamiętam) maść albo czopki z lidokaina. One są na receptę i tylko to mi pomogło. Tylko teraz, jak się karmi, one chyba są nie wskazane. Trzeba by lekarza spytać.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzgu1r4urcmzgd.png

Odnośnik do komentarza

Milu hehe wiem że to tylko zostanie w sferze marzeń :D
W aptece pani powiedziała że można procto-glyvenol stosować przy karmieniu piersią. No i tak też jest w ulotce. Trochę mniej boli ale to nie to o co mi chodzi... Figa a pamietasz ile czasu trwało zanim Ci się podleczyl ten hemoroid? Potem już nie miałaś nawrotu?
Mój też w wózku usypia A jeśli nie usypia to jest spokojniejszy:) jak się nie da iść na spacer to też go czasem woze po domu.

Alice, czasem mu chodzi właśnie o odbicie. A czasem po prostu nie chce i koniec, bo nawet jeszcze nic nie pociągnął, a już pluje i płacze. Muszę to uspokajac i próbować jeszcze raz i jeszcze...
Duzego masz chłopaczka:) ciekawe ile mój klopsik waży;) ostatnio był wazony tydzień temu ale w ubraniu i wtedy 4300g i mierzył 58 cm. A w tym tygodniu już się ledwo mieści w swojego najlepszego pajacyka. A taki ładny mu babcia kupiła;)

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z2wlz7poq.png

Odnośnik do komentarza

MamaColin biedna :( to ja juz aż tak strasznego bolu nie mam jak Ty :( ale po porodzie płakałam też w wc... pewnie przez to tylko wtedy o tym nie wiedziałam, bo to to samo miejsce boli i jakos nawet nie pomyślałam że to mogą być hemoroidy. Całą ciążę nie było, po parciu widocznie też wyskoczyly:(

A co do trudności w wc to polecam picie kompotu z jabłek. Mnie uruchamia :)

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z2wlz7poq.png

Odnośnik do komentarza

Bacchi, z tego, co pamiętam, to ból zniknął w ciągu dnia, bo ta lidokaina to środek przeciwbólowy jest. Sam hemoroid wciągnął się w przeciągu tygodnia. Najgorsze było w tym to, że w czasie, gdy go miałam, w związku ze swoją pracą miałam dużo ćwiczeń na macie i zespół byłam na nią rzucana. L4 nie wchodziło w gre, bo to było szkolenie, a ja po każdym upadku na tyłek ryczałam. Jak ktoś pytał, co się dzieje, mówiłam, że na oblodzonym chodniku się poslizgnelam i stluklam tyłek;-) Póki co hemoroidow nie mam, ale jak mam większe zaparcie, to czuję delikatne pieczenie w środku. W ciąży hemoroida miałam, na szczęście był jedynie wielkości grochu, ten wcześniejszy- wielkości dużej fasoli:-(

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzgu1r4urcmzgd.png

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczyny. Jeśli chodzi o hemoroidy nie przebijecie mnie...
W środę tydzień temu dostałam pierwszych zaparć i to co podleczylam przez tydzień wrócilo że zdwojoną siła. Płakałam cały dzień.
Maz zaraz do apteki - czopki procto glyvenol, maść, i maść homeopatyczna (jakąś na a) na zmianę. Doustnie cyclo3forte 2x2. Po niecałym tygodniu ciut lepiej, generalnie po połogu czeka mnie zabieg.
Zaparcia koszmarne. Próbowałam dzisiaj tego soku z gruszki.
Z mężem się kloce non stop. Ja zabite ram dzieci na spacer, żeby on ogarnął mieszkanie. A on śpi w tym czasie... Bo zmęczony. Dodam że w nocy nie wstaje do małego.
Kazio dostał trądziku noworodków ego, chyba. Bo cała buzia w pryszczach, jutro muszę pytać położnej.
Szczepienia póki co mamy odroczone na szcescie..

Jest i pozytyw całej sytuacji- mam już - 2 kg wagi sprzed ciazy i wskakuje w swoje ulubione spodnie :)

Ehhh.. Przy pierwszym było jakoś łatwiej.. :)

Odnośnik do komentarza

Kamka, ja swojej małej buźkę przemywam rumiankiem. Tak mi poleciła lekarka, bo mała miała właśnie ten trądzik. Po tym rumianku buźka już niemal idealna jest, parę krostek jeszcze tylko zostało.

Co do wagi, to mi się przytyło 2 kg:( Jak miałam juz płaski brzuch, to teraz mam na nim dwie ogromne fałdy:( W ciąży nie miałam ani jednej zachcianki, natomiast po ciąży dostałam chcicy na słodycze. Dosłownie. Jadłam garściami chyba przez tydz. i teraz tego efekty:-(

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzgu1r4urcmzgd.png

Odnośnik do komentarza
Gość mi88_powrót

Ja też mam napady słodyczywe. Dziś rzuciłam się na zapasy i jak odkurzacz wessałm. Masakra.

Jestem z synem sama na tydzień. Mąż wyjechał a ja... mam spokój. Jak posorzątałam tak mam czyli jednak bałagan sam się nie robi....

Synek za to śpi za mną i odpukać śpi lepiej już w łóżeczku. Mam tylko problem z odkladaniem go. Czujnik ma chyba, ale staram się to robić delikatnie i powoli i czasem nie czuje, że leży już sam :D

Odnośnik do komentarza

Rowerzystka moze nie bedzie tak zle? Jestes silna babka i nawet w pojedynke ogarniesz i noszenie i opieke nad starszym. Bedzie dobrze!

Czy tylko mnie wkurza dziecko? Ciagle ryczy. Zasnie na chwile i zaraz sie budzi i ryczy. Pielucha sucha, nakarmione, przytulone a ona wciaz ryczy. Nie wyglada jakby ja cos bolalo. Caly wczorajszy dzien spedzilam probujac ja uspac. Teraz w nocy podobnie... oboje z mezem mamy dosc.

Do tej pory karmilam jedna piersia bo wystarczala. Zastanawiam sie czy przypadkiem jej zapotrzebowanie po 2 tygodniach nie wzroslo i moze powinnam zaczac karmic obiema na jedno posiedzenie, ale czym bede karmic za 3h? Nie wiem co robic...

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Amanalka , podaj drugą po prostu. Nie wkręcaj sobie;))) kiedyś pisałam , że zazwyczaj dwiema kobiety karmią. Mleko się produkuje na bieżąco. Jak się wszystko unormuje to się będzie karmiło z "miękkiego cycka".
Z jednej piersi to mi po dłuższej przerwie z 70 ml schodzi. A mały je 120ml, więc jedną to bym wykarmiła tygodniowe dziecko, takiego dużego już nie ;)

Rowerzystka, będzie dobrze. Dasz radę. Jeszcze dużo czasu na poukładane sobie wszystkiego masz. Zszftiszcze że mąż tak długo w domu . Mój znów był tylko kilka dni ...

Kamka, Kornel i Tymek mieli pojedyncze pryszczyki i zawszs pomaga u nas akurat smarowanie moim mlekiem:)

Figa, Mi, dołączam do klubu słodyczowego!

Coś się zalogować nie mogę.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za wsparcie. Bo moja mama na to, jak powiedziałam, że jestem podłamana, to stwierdziła, że potem będzie gorzej, że małe dzieci mały kłopot. Dobrze, że mąż umie mi przemówić do rozsądku.

Nasza mała też ryczała ponad 2 h wczoraj. Ale u nas chyba chodzi o brzuszek, bo miała strasznie twardy i nóżek nie mogła podciągnąć. Ta poduszka właśnie tak źle wpływa na brzuch.

Ja też mam straszną chcicę na słodycze, to pocieszacz na szybko. No i widać efekty, waga niby w dół, a oponka rośnie.

http://www.suwaczek.pl/cache/2973b4603f.png

Odnośnik do komentarza
Gość mi88_powrót

U nas też czasem są krzyki i nerwy, już wyczaiłam, że on się drze jak nie może odbić, idzie kupa, nie może puścić bąka albo mu za mało cyca. Cyc to mały problem, dam drugiego i cisza a resztę trzeba przeczekać.

Ewentualnie może być jeszcze skok rozwojowy ok 6 tyg. życia. i dlatego tak.

Wstyd się przyznać, ale jak Mały krzyczy długo to mi puszczają nerwy i mąż go bierze, bo ja nie daję rady tego znosić. I co ciekawe mój sceny robi jak tata jest w domu :/

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczęta:)))
Macierzyństwo to piękna historia;))) Nie ma czasu dosłownie żeby po dupie się podrapać;))
My koleczkę mamy dzień w dzień póki co stale o tych samych wieczornych porach espumisan daje radę i w ekstremalnych sytuacjach windii nas ratuje;) teraz doszło przeziębienie młody w domu znów siedzi A Lajla ma katar i pokaszluje także wesoło mamy. Cierpliwość dawno temu mi się skończyła więc nerwy puszczają ale jeszcze w granicach rozsądku;))) buahahaha:))) jeśli tak to można nazwać:)))
Dziewczyny przetrwamy:)))
Co do słodyczy to mam chyba jakiegoś pierdoca ;) przez ciążę nie jadłam no pod koniec i zazwyczj tylko w nocy A teraz ? Pochłaniam tony cukru;)))
Z klozetem też nie ma problemu idzie gładko;) hemoroid z tej ciąży się schował także jest git:)))

Generalnie chyba nie powinnam narzekać ale pomarudzić chyba można;)))
Buziole dziewczynki i oby do przodu:)))♡♡♡♡:************

Odnośnik do komentarza

Hej
My dalej w spa. Mam ten zespół popunkcyjny i juz nie daje rady z bólu w dzień Michał jest z malutką w nocy zabieraja ja na noworodki :( nie mogę jej nawet karmic bo jak uniose troche glowe to tak boli że musze lecieć na żyga ;( jaki laktator elektryczny bo recznym sie zajade. A i tak gora 5 ml max daje rade ściągnąć ale skąd mam miec mleko jak od niedzieli zjadłam jedną kanapke a i tak do kibla poszła

Jest mi tak chilernie źle z tym że nie moge się małą zająć nawet jej przytulić

Odnośnik do komentarza

A i jeszcze mieszkanie wygląda jakby tajfun przeszedł A ja padam na twarz po wieczornych przebojach i jak dzieciaki tylko zasną to ja zaraz też odlatuję;)
Z moim też cały czas się kłócę więcej go nie ma jak jest i jeszcze co się pokaże to mała śpi i mówi do mnie że ja pewnie przesadzam bo ona przecież grzeczna i ja roboty wcale nie mam;))) Taki burak!;))))

Odnośnik do komentarza

Aga, dużo zdrowia i sił! Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego, właśnie sobie wygooglowałam. I pomyśleć, że chciałam "dać w łapę" za cesarkę...

U nas na razie nie ma problemów brzuszkowych tfu tfu...ale ma takie fazy, że mrauczy jak traktor i marudzi bardzo wtedy:
a) chce cycka, jak nie chce:
b) chce odbić
c) jest mu za ciemno tzn nie chce spać tylko poczuwać trochę, wtedy wystarczy, że włączę duże światło.

Na tyle zdążyliśmy się poznać.

MamaCollin a jak Wy się kąpiecie? może pokombinuj ze zmianą godziny np. na późniejszą.

Dziewczyny z problemami brzuszkowymi, podobno witamina D może być winowajcą, bo dzieci nie trawią tych olei , w których jest zawieszona. Ja daję co drugi dzień rano, codziennie po południu probiotyk.

Ale my dopiero jesteśmy trzeci tydzień więc jeszcze wszystko przed nami...

Odnośnik do komentarza

Marysia słodzina:* Aga zdrówka życzę! Ci do laktatora to ja mam już drugi Canpol easy start.

Eleonora, MamaColin współczuję Wam tych kolek:(

Beti, może jakoś przeżyjemy ze starszakami;)
U mnie cierpliwość na wyczerpaniu. Wczoraj się poklocilismy, poszedł do kąta i potem lepszy wrócił .

Dzisiaj od 6 Kornel marudził , pokrzykiwał i popłakiwał. Uspokoił się dopiero jak wzięłam do siebie . To obudziło drugiego i wylądowaliśmy we czwórkę na materacu 140cm :P
Około 8 Koko wystrzelił taką kupę, że hej !

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...