Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Gabi, Gaviscon najlepiej dwie na raz :)

Eleonora , brawo dla Martynki za piękne przybieraniena wadze:))) jutro my idziemy na pierwszą wizytę to zobaczymy.

Przez to odciąganie pokarmu maszynką a nie "dzieckiem" mam za mało mleka :( muszę dokarmiać . Ehhh a było tak dobrze.

Beti, oby już Józio wrócił do domu:*

Aga, powodzenia, daj znać co tam z Tobą chcą zrobić.

Mam puder do pupki ze świetnym składem. Też będę sypać . Używałam w ciąży na swoje udka :D hehe

Odnośnik do komentarza

Aga, właśnie czesto na grupach na FB czytam, ze szpitale (nie tylko w Warszawie) sa strasznie oblegane. Kolezanka urodzila tydzien temu corke w 31tc z powodu hipotrofii, poniewaz stan dziecka byl stabilny to wyslali dziecko 2 dni temu do szpitala w Sosnowcu, bo jako szpital z 3st. Musza miec miejsce dla bardziej potrzebujacych (dziecko wazy 900g!).
Przerazajace to dla mnie jest.

Gabi, u mnie tylko Renie dziala na zgage, a zwlaszcza jak mam sie klasc. A no i wyzej spij, np. Podloz sobie dodatkowa poduszke czy cos. Powinno pomoc. Ja majac refluks nie moge inaczej spac niz na 2 poduszkach i jasku...

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Dopiero mnie przyjeli masakra zwlaszcza że przede mną była tylko jedna dziewczyna... Jeszcze nie wiem po co tu jestem lekarz który rozmawiał z lekarka ze starynkiewicza uparł sie aby mnie przyjąć a ten który był na izbie stwierdził ze ktg idealne i on by mnie do domu puścił ale że tamten się uparł a jest szefem to własnie zameldowałam się w resort&spa az się rozryczalam bo już nie wiem o co chodzi...

Odnośnik do komentarza

Już mało zostało nierozpakowanych ;)

Mój mały to straszny cycoch jest. Jak to facet :P jedyny na oddziale hehe.
Wciąż nie mogę uwierzyć że taki duży chłop się we mnie mieścił i że go urodziłam;)
Jak pisałam od 7 zaczęłam mieć skurcze, ale one były do przyjęcia pod względem siły bolu. Trwało to do 16:30, nie były to skurcze szczególnie regularne. O tej godzinie chciałam zrobić siku, ale się nie dało. Nagle na kibelku poczulam jakby kopnięcie i chluslo dużo płynu. Watpilam że to mocz. Wstałam i zaczęło się lać cały czas na różowo. Niedługo potem odpadł czop w całości. Zrobiło mi się słabo i dopadly naprawdę mocne bole. Zglosilam sie do poloznej i na porodowke. Maz przyjechał jak byłam pod ktg. Nie mogłam tam wylezec. W końcu mogłam wstać i przybierać pozycje wertykalne. Są mega dużym ułatwieniem. Nie wyobrażam sobie jak było kiedyś co kazali rodzic na leżąco. Jak już przyszedł moment żeby przec, to nie miałam już siły. Krzyczeli do mnie wszyscy przyj, przyj! Jak na filmie ;D w końcu się udało i to uczucie jak wychodził nie do opisania. A potem siup maly na brzuch. Mega :) nie czułam wcale jak peklam, czułam tylko jak mnie nacinala położna. Potem szycie około 40 min bo w środku też popekalam. I przez całą mozliwa dlugosc. Ale mam w koncu swojego ksieciunia :) mam trochę problem z przystawianiem, strasznie płacze, ale jak już chwyci to bardzo fajnie zasysa.

monthly_2018_09/wrzesniowe-2018_69451.jpg

monthly_2018_09/wrzesniowe-2018_69452.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z2wlz7poq.png

Odnośnik do komentarza

Bacchi to rzeczywiście nawet w porządku te fazy porodu przeżyłas. Gratuluję siły i świetnie że mogłaś pozycje wertykalne stosować-to duża pomoc. Piękna dzidzia:)!

Gabi na zgage rennie, migdały sobie jedz i śpij wysoko. U mnie w tej ciąży zgaga była okropna i tak sobie z nią poradziłam.

Silvara - Karol tak po miesiącu jakoś zaczął przesypiac do 5 więc całkiem możliwe :)

My termin na dziś mamy wg OM ale też będzie przenoszona jak widać. Jutro lekarz, zobaczymy czy chociaż coś się rozwiera..

Aga na pewno Was wypuszcza po badaniach. Nie martw sie:*

Eleonora to dobry catering Marysia ma jak nic! :)

Miłego Mamuśki :**

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

MamaColin - w sumie przeczuwałam że tak będzie w moim przypadku :D Teraz zostaje mi się tylko modlić żeby nie było indukcji chociaż moja fizjologia raczej się tego domaga żeby dziecko zmusić do wyjścia :/ Jak o tym pomyślę to włos mi się jeży na głowie bo tak bardzo tego nie chciałam;/ No ale cóż. Zobaczymy co jutro powie lekarz ... Dobrze że chociaż ktoś ze mną jeszcze się trzyma, to zawsze raźniej :)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Mimka
Ja to za bardzo nie wiem czego się spodziewać wiec strachu nie ma aczkolwiek serce mnie boli na sama myśl tyle dni bez Colina . On to tulis i cycus mamusi . We wtorek wróciłam po 2,5 godzinach od lekarza a dziecko smutne leżało w sypialni i czekało aż wrócę . Potem cały dzień przyklejony do mnie .

W głowie wogole nie czuje się poród się ma zacząć czy coś . Jakoś mam
Wrażenie ze jeszcze tyle czasu mam .

http://fajnamama.pl/suwaczki/yuv2v0z.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/zhsqqws.png

Odnośnik do komentarza

Powiem Ci MamaColin że jak sobie pomyślę że mam Karola nie widzieć kilka dni to tak samo czuję się strasznie i od razu łzy w oczach. Codziennie jak się z nim żegnam przed pójściem do przedszkola to zastanawiam się czy jak wróci to będę czy jest to już TO rozstanie którego się boję. Karol wydaje się być dobrze przygotowany. Jak mnie nie widzi dłużej bo jeździ gdzieś z Mężem lub jak mnie nie ma dłuższą chwilę i wrócę to pyta 'Urodziłaś już Laurkę?','Masz jeszcze Laurkę w brzuszku czy pan doktor wyciągnął' ... Wydaje się że zrozumiał że zniknę na jakiś czas ale że wrócę z dzidzią ale nie wiem jak ja to przeżyję bo rycze jak bóbr na samą myśl:( U mnie też nic nie zapowiada tego żeby miało się wydarzyć to w najbliższym czasie. Ciężko mi się chodzi już bardzo, to fakt - kręgosłup bardzo boli ale to pewnie od wagi :| Wczoraj jeszcze byłam po Karola w przedszkolu to patrzą na mnie jak na wariata :D

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

U nas Tymek lepiej zniósł pojawienie się brata niż ja... strasznie mi ciężko, że ie mam dla niego tyle czasu i uwagi ile bym chciała. Gdyby był trochę starszy . Chociaż te pół roku to może bym zaryzykowała z przedszkolem, żeby się zajął czymś fajnym. Ale nawet położna pytała czy idzie do przedszkola to jej powiedziałam jak ja to widzę i stwierdziła , że mądra że mnie matka , więc mnie pocieszyla.
Jeszcze, żebym nie była zepsuta po tym porodzie to też by mi ułatwiło:/

Bacchi, ślicznosci♡ jeszcze raz grarulacje :*** a jak pęknięcie? Duże? Wiesz który stopień?

Odnośnik do komentarza

Silvara - każdy kij ma dwa końce jeśli chodzi o przedszkole :) ale o tym już kiedyś pisałam. U nas Karol poszedł do żłobka jak skończył 1.5roku bo chciałam iść do pracy żeby postarać się o rodzeństwo dla Niego w krótkim czasie więc tak zrobiliśmy. Ale sam żłobek na prawdę dobrze na niego wpłynął. Mając na myśli Jego rozwój i to że za rok po macierzyńskim chcę wrócić do pracy nie wyobrażam sobie zrobienia Jemu przerwy teraz żeby za rok od nowa przechodził adaptację itp. więc zmieniliśmy tylko żłobek na przedszkole bo wydaje się że w żłobku już było Jemu nudno ;). I muszę przyznać że to dobra decyzja bo chodzi i wraca z uśmiechem. A ja nie będę mieć wyrzutów sumienia że mam dla niego mniej uwagi i czasu jak Laura pół dnia przewisi na cycku bo jej brat tak potrafił ;) Myślę że każdy podejmuje decyzje zgodne ze swoim sumieniem i możliwościami. Ja wysyłając Go do żłobka strasznie się męczyłam, wmawiałam sobie że jestem najgorszą matką ale teraz jak patrzę że przychodzą dzieci 3-4 letnie i trzymają się drzwi bo nie chcą wejść do przedszkola to cieszę się że moje dziecko stopniowo rozstało się ze mną nie mając przy tym traumy :)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Mimka, ja wszystko rozumiem , ale jesyem w totalnie innej sytuacji. Tymek jest ze mną w domu.
A jak będzie z Laurą to sama zobaczysz. Dopóki nie urodziłam to też inaczej na to patrzyłam;) psychika się zmienia u niektórych. U mnie się zmieniła. I tu nie chodzi o to , że Kornel wisi na cycu pół dnia , bo wcale tak nie jest. Po prostu miałam takiego jedynaka a świat się wywrócił. Sama jestem jedynaczką i też patrzę na to inaczej niż osoby mające rodzeństwo.
Tatuś się super zajmuje Tymkiem. Kupili fotelik rowerowy i jeżdżą . Maluch jest (PÓKI CO) bardzo spokojnym noworodkiem .
Także ogólnie można powiedzieć, że nie ma na co narzekać. A jednak , mózg i serce podpowiadają inaczej i nic na to nie poradzę.

A czy żłobki i przedszkola są dobre czy nie to już zostawiam każdemu dla siebie. Mogę wyrazić opinię a inna się nie zgodzić i podać powody , ale nie oceniam.

Odnośnik do komentarza

Silvara - tak też napisałam że każdy podejmuje decyzję zgodnie ze swoim sumieniem i sytuacją :) Ja nikogo nie oceniam i jedyne co mówię to mówię ze swojej perspektywy. W naszym przypadku jest OK ale co rodzina to inna historia więc tutaj nie ma ogólnego kryterium dobrze czy źle :) Ważne żeby w rodzinie było dobrze i żeby każdy dobrze się w tym czuł.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...