Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry dziewczyny... W zasadzie to już nie ranek, ale dopiero otworzyłam oko ponownie... dzisiaj zdecydowanie słabszy mam dzien, brzuch spięty, duszno i po 2 krokach robi się słabo...
Jeśli chodzi o pampersy to kupię jedna paczkę rozmiaru 1. Zwykle dzieci rodzą się na styk rozmiaru 1 i zaraz już wszystkie noszą rozmiar 2. (Przynajmniej jeśli chodzi o rozmiarowke Pampersow, nie wiem jak jest z innymi markami)
A co do skurczu, to od jakiegoś czasu mam coraz silniejsze. Właśnie najgorzej jak lerze sobie na kanapie, na boku....pojawiaja się dokładnie takie, jak na początku poprzedniego porodu...tylko dużo rzadziej... więc chyba naprawdę muszę w końcu spakować torbę do szpitala! ;P
A wiecie, że ja miałam inaczej w pierwszych tygodniach po porodzie. Piszecie, że byliście nerwowe i wszyscy was wkurzali... A ja miałam taki zjazd nastroju przez pierwsze 2 tygodnie, mega depresja i siedzialam i płakałam prawie non stop...wydawalo mi się, że moje życie się skończyło i jestem w jakimś koszmarze! A potem hormony zaczęły się ustabilizować chyba, ale jakoś nagle wszystkie problemy zaczęły się kurczyc :P

Odnośnik do komentarza

Widzę że chyba już wszystkie doświadczają spinania brzucha. To takie dziwne uczucie według mnie jakby balon ktoś pompowal od środka;) tylko że nie mam skurczów jak leżę na lewym boku. A jak miałam w szpitalu to też magnez ani no spa nie pomagały, tylko pomogło odstresowanie po wyjściu z tego przybytku. Polozna mówiła że stres potrafi bardziej dac w kość niż wszelkie niedobory.

Od paru nocy nie mogę spać. Ciężko o dobrą pozycję. Ledwo się zaśnie to już trzeba szukać nowej. Chodziło mi po głowie kiedy w końcu będzie można się położyć na brzuchu. Nie wiem czy można zaraz po porodzie już? Ktoś ma jakieś doświadczenie? ;)

Ja na męża na razie nie narzekam. I mam nadzieję że tak zostanie i nie będę zołzą po porodzie :P

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z2wlz7poq.png

Odnośnik do komentarza

Przyszły mi wyniki badań... płytki krwi mi spadły do 63. Więc na bank będę mieć cesarkę. Gorzej, bo muszę znowu iść do hematologa na konsultacje, a ten wspominał, że w ciązy niewiele może zdziałać na te płytki. Są sterydy, ale mają tyle skutków ubocznych, że nie chciałby mi tego podawać. Wiem, też o przetoczeniu krwi.

Nie wiem, jestem przerażona tym wszystkim. W 1,5 tygodnia płytki krwi zmniejszyły mi się o 1/3. Siedzę i płaczę.

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Amanalka ja się nie znam więc mogę Cię tylko wesprzeć dobrym słowem. Ale nie płacz jesteś już w wysokiej ciąży i będzie dobrze dzieciatko jest na pewno duże wszystko się ułoży.

Co do leżenia na brzuchu to można po porodzie o ile nie ma się nawalu mleka itp :) bo mi wszystko wyciekalo choć rozmiar nie przekracza B

Odnośnik do komentarza

Amanalka,34 Tc to już wysoka, oby udało się do 37 podtrzymać. Bardzo współczuję Ci tego bólu i tego, że nie można nic zrobić z nim. Najlepiej byłoby zasnąć i obudzić się we wrześniu.
U mnie nic też ciężka, powtarzałam mocz rano, piłam uparcie pół nocy, zaliczyłam chyba 4 wyjścia do WC. Jak te ketony się nie wypluczą, to będę chyba musiała powtarzać krzywa cukrową....
Po porodzie u mnie bardzo dzwony stan nastał. Jakaś taka euforia oomieszana z depresja. Nie czułam potrzeby karmienia (nie miałam pokarmu), przystawiania, orzebierania, przytulania. Mala leżała obok w kuwecie cały dzień, nawet jej nie brałam na ręce. Normalnie tak jakby to była lalka. Nie wiem dlaczego tak było, do teraz się zastanawiam. Chyba szok poporodowy, przeszło po tygodniu, chociaż i tak bardzo mało ja nosilam i tuliłam...

Odnośnik do komentarza

Hej hej jestem w domu :)
I tak. Zostałam zakwalifikowana do cc mam przyjechać 30 sierpnia 31go z rana już będę tulić Maluszka ♡

Amanalka , nie stresuj się. Przy nerwach też brzuch się spina. I to każdej z nas. Porozmawiaj z lekarzem i zobaczysz po poradzicie. Tylko spokój nas uratuje. Jak mnie tak bolał brzuch wtedy to gin mi przepisała Duphaston, ale nie zażywałam, bo podwyższenie dawki magnezu pomogło. Rano i wieczorem mam po jednym Asparginie i asmagu forte i w dzień jeszcze jeden Aspargin w razie "w" . A KTG to ludzie z dowiedzieć się w szpitalu jeśli doktor Cię nie skieruje.

W tej poczekalni miałam nerwy (człowiek to jednak głupi jest ) i brzuch się masakrycznie spisał a ciśnienie chciało mi łeb rozwalić. Myślałam, że zemdleję:/

Rowerzystka brawo Ty :)

Isabelita, ja płakałam wiele tygodni. Całkowicie Cię rozumiem . Ale nerwy też miałam. Doktor Jekyll i pan Hyde ...

Hahah Beti ja też z małobiustnych a jak się wylało to o jaaaaa ;)

Odnośnik do komentarza

Amanalka
Przyszły mi wyniki badań... płytki krwi mi spadły do 63. Więc na bank będę mieć cesarkę. Gorzej, bo muszę znowu iść do hematologa na konsultacje, a ten wspominał, że w ciązy niewiele może zdziałać na te płytki. Są sterydy, ale mają tyle skutków ubocznych, że nie chciałby mi tego podawać. Wiem, też o przetoczeniu krwi.

Nie wiem, jestem przerażona tym wszystkim. W 1,5 tygodnia płytki krwi zmniejszyły mi się o 1/3. Siedzę i płaczę.

Amanalka Kochanie nie stresuj się. Zastanawia mnie fakt cesarki przy niskich płytkach - u nas mówili że jak są płytki nisko to bardziej ryzykowne jest CC niż SN, więc trochę zgłupiałam po tym co piszesz ...

Tak czy siak, myślę że dzidzia jest już gotowa i nie przejmuj się niczym:*

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczęta:)
Ja tylko na chwilę bo przecież ten mój chłop nie daje mi wytchnienia na tym jego śmiesznym urlopie;)))
Cały czas w rozjazdach i nie mam czasu na nic;)
Silvara no pięknie kochana ♡♡♡♡ i udało się już niedługo:)
A foto brzuchola nie ma mi kto zrobić A sama nie umiem;))) wszyscy bardzo zajęci;)
Amizka ty kobieto nie stresuj się mężem bo gdybym ja zaczęła żalić się na swojego i opowiadać jak on to mnie wspiera to wierz mi poprawiło by Ci się samopoczucie;)
Pisałyście o spaniu na brzuchu ja o niczym innym nie marzę i pierwsze co jak wyjdę ze szpitala i będzie wszystko ok to wskakuję do wyra na brzuchol:)))
Amanalka trzymaj się kochana jeszcze trochę ♡♡♡

U mnie dziś patelnia ale zaraz spadam na wieś palić grilla i robić nic:)))
Dziewczyny powodzenia na dzisiejszych wizytach:)))
Olalao coś już ustalone?

Odnośnik do komentarza

Amanalka, będzie dobrze. Zobaczysz za jakieś 1,5mies będziemy tuliły dzieciaki i się z tego śmiały. Ja wyszłam od lekarza ze skierowaniem do szpitala na przyszły tydzień. Chce mnie wziąć na oddział na dwie, trzy doby. Mała ma 2tyg różnicy wagowej i chce obserwować.

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Silvara to za 3 tygodnie już będziecie w domu, super!
Amanalka nie denerwuj się, na pewno jeszcze dzidzia posiedzi w brzuszku a po porodzie płytki się poprawią. Też myślę że cc to chyba większa rana do gojenia niż sn w przypadku małopłytkowości, no ale to lekarze zobaczą i zdecydują.
Ja to chyba nie mam skurczy ale jak postoję czy pochodzę to brzuch jakby miał się urwać od dołu, to nie wiem czy to to twardnienie, bo nie mam doswiadczenia. Na lewym boku nie mogę dłużej leżeć bo mi brak tchu i ręka drętwieje, chyba dlatego że dziecko jest po lewej.

Odnośnik do komentarza

No i dobra mam chwilę odpoczynku:)))
Rybka na grillu dochodzi A ja relaksuję się na leżaczku:)))
Silvara też nie mogę w to uwierzyć że już końcówka;)))
Zleciało sama nie wiem kiedy a poprzednia ciąża ciągnęła mi się tak że miałam wrażenie że chodzę z brzuchem 2 lata;)))
A foto owszem mówiłam do mojego to oczywiście nie ma czasu;) przecież chyba nie masz zamiaru się nigdzie pokazywać;) taki miły i czuł jest;)))
A po za tym fajna data 31 poimprezuje a 1 września " na kacu" ma rozpoczęcie roku poleci hahaha ( oczywiście jak już pełnoletni będzie Kornel:))))

Odnośnik do komentarza

Wróciłam od gina. Mała ma już 2400g, jest ułożona główkowo, ale nie ma to znaczenia.

Najdalej w piątek idę do szpitala, mają podać mi sterydy na rozwój płuc i powstrzymać skurcze. Jutro ide do hematologa, jeśli zadecyduje inaczej to pewnie jeszcze jutro trafię na oddział. Prowadzący powiedział, że jeśli faktycznie zdecydują się na przetoczenie płytek krwi to nie będą czekali długo z cc, bo ma to swój okres trwałości, więc muszę spodziewać się wcześniaka. Z tej przyczyny nie będę rodziła w szpitalu, który wybrałam, bo muszę rodzić w tym o 3 st. Referencyjności.

Dzięki za wsparcie dziewczyny. Cholernie się tego wszystkiego boje. A już zwłaszcza opcji cc pod narkozą.

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Umówiłam się na cc, ale dopiero na 4 września, więc trochę mi to nie pasuje. Niestety w szpitalu nie było jak porozmawiać, bo wszędzie pełno osób się kręciło, zresztą mój lekarz dopiero co wyszedł z cesarki, także dorwałam go w przelocie. No nic, będę musiała podjąć temat na następnej wizycie tzn w sobotę i zobaczymy co powie, a jak nie to po 20-tym sierpnia trzeba zacząć poganiać maluszka.

Odnośnik do komentarza

Hej, widzę że wieści różne.. ale powiem Wam jedno. Na naszym etapie nie ma już wielu zagrożeń. Są ogromne szanse na prawidłowy rozwój, nawet gdyby właśnie doszło do rozwiązania.
Głowy do góry, jeszcze chwila i będziemy się z tego smiac:)

Amanalka, koleżanka z maloplytkowoscia też rodziła przez cc. Też miała przetaczana krew. Młody ma teraz 7 lat, jest zdrowy żwawy. Będzie dobrze.

Basienka obrocona głowąw dół. Nie jest idealnie wystawiona, bo trochę ją na bok przegielo, ale orientacja już dobra.
Nadal jest malutka, niecałe 2500 g, ale w granicach normy. Lekarka pytała ile ja wysyłam, jak się urodziłam.. myślałam, że że 3,5 kg. Po rozmowie z Rodzicielka okazało się, że raptem 3100.
Wygląda na to, że Mała idzie na moją wagę :)
Moją szyjka pozamykana, w przeciwieństwie do poprzednich KTG, nie widać było żadnych skurczy. O wiele rzadziej spina mi się brzuch.. i dobrze, niech mała soedzido terminu.

Od dziś L4. Dziwnie się z tym czuje, od 6 lat nie miałam żadnego wolnego poza urlopem.
Bezstan, nie wiem jak się z tym oswoić. Czuje się hmm... niepotrzebna...

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkrjjgrkbzunbt.png

Odnośnik do komentarza

Amanalka no to pięknie waży dziewczynka. Moja 35tc 2100g wg usg. W 6 dni przybrała 200g - dlatego mąż mi mówi Cooooo Ty się przejmujesz, ten szpital to tylko dmuchanie na zimne. No ma rację, a ja przeżywam, już tak jesteśmy skonstruowane, że się zamartwiamy..

Eleonora Ty to jesteś za to tak pozytywna babeczka, że swoją dobrą energią możesz obdzielić całą naszą grupę :)

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...