Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

A właśnie Milu świetne zakupy:)
Ja bym powiedziała że ta koszula wygląda jak sukienesia do śmigania;)
Pewnie że można ze starszakami dać radę ale łatwo nie jest. Ja się już toczę na przykład I już nie wyrabiam;) młody to chce rowerek to autko motorek A Ja tylko biegam jeśli tak to można nazwać ( kaczy bieg;)))
Sama jestem z nim na okrągło nikt mi nie pomaga chłopa jakby w ogóle nie było (swoją drogą to ja nie wiem czy nie powinnam bardziej się temu przyjrzeć W sensie po co mi on;/)
A z przedszkolem spróbuje jak będą problemy to wypiszę najwyżej;)
Silvara odzyskałaś Tymka?;)
Jenyyy leżę przy otwartym oknie i w końcu jest czym oddychać:))))

Odnośnik do komentarza

Aaaa:) czyli nie:) spoko spoko odpoczywaj/ ogarniaj póki możesz) wtorek już pojutrze:) gdybym mogła młodego komu podrzucać to też bym to wykorzystywała:)))
Dominika jak była mała to często bywała to u dziadków to u cioć. Luuuuz tylko że mam jak Milu moja wyobraźnia bardzo szybko działa;/

Odnośnik do komentarza

Milu bardzo ładny biustonosz i bardzo opłacalny zakup :) ja nie wiem kiedy kupić biustonosze do karmienia, myślicie że biust jeszcze może dużo urosnac do porodu? ;) jak na razie mój stanął w miejscu.

Wezmę 2 paczki podkładów jedne Bella drugie Canpol. Polozna mówiła że zwykle idzie 10 dziennie po porodzie. A podkładów na łóżko no nie wiem.. Z 8 może wezmę. Gdy bedzie trzeba wiecej dowiezie mąż ;)

Do wyprawki jeszcze brakuje mi wanienki, termometru na podczerwień, kosmetyków. Myślę że w tym tygodniu już wszystko kupimy i zacznę pakować torbę.

Oj tak w końcu jest czym oddychać. A wczoraj mi tak stopy spuchly że masakra. Prawie caly dzien na nogach bo robilismy grilla urodzinowego. Moczylam nogi wieczorem w chłodnej wodzie z solą A jak tylko wynurzalam to piekły jakby ktoś opalal je zapalniczka.

Eleonora może Cię Twoj chłop jeszcze zaskoczy pozytywnie jak się dzieciątko urodzi ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z2wlz7poq.png

Odnośnik do komentarza

A ja przy pierwszym porodzie pomyliłam skurcze przepowiadające z właściwymi.

Skurcze przepowiadające były bolesne, odczuwalne tak, jakby ktoś mnie laserem od środka strzelał. Miałam je po kilka godzin w nocy już na około tydzień przed porodem i w nocy,kiedy pojechałam do szpitala trwały kilka godzin i nie przeszły po prysznicu. Jednak nie dało się określić, ile trwa jeden skurcz, bo odczuwalne było, jakby szły jeden za drugim.

Jednak dlatego, że przyjechałam w nocy, to musieli mnie zostawić w szpitalu wtedy, a że nie było miejsca na salach, to noc spędziłam na porodówce.

Dwa dni później skurcze przepowiadające przekształciły się w zwykłe, które też były bolesne, ale odczuwalne w brzuchu i w plecach, ale przybierały na sile i były w coraz krótszych odstępach czasu i trwały coraz dłużej, a po ciepłym prysznicu odeszły mi wody i skurcze jeszcze się wzmogły.

http://www.suwaczek.pl/cache/2973b4603f.png

Odnośnik do komentarza

Sliczne zawieszki.
Po cc krwawilam ok 1-1,5 tyg. Podkladow uzywalam tylko w szpitalu (2 dni), w domu zwykle podpaski always, tez krótko. Pozniej mialam niewielkie krwawienie wiec szly wkladki.
Pierwsza miesiaczke dostalam cztery lub piec mies po porodzie.
Na porod pojechalam z pomalowanymi paznokciami, zmyli mi jeden paznokiec, nie robili problemu. Z tego wszystkiego nie zmylam, na szczescie mialam jasny przezroczysty.
Milu bardzo ladne zakupy.
Przez te upaly ledwo co zyje. Zapowiadaja deszcze i burze i nic.
Nie wiem jak wytrzymam rozstanie z corka na czas porodu. Nie chce sobie tego wyobrazac. Poza tym ona tylko z mamusia zasypia. Na czas porodu mamie zawieziemy.
Moj przedszkolak we wrzesniu idzie do starszej grupy, bedzie caly czas chodzila.
Ostatnio synus w brzuchu lobuzuje. Dwa razy tak sie poruszyl ze poczulam nisko jakby uklucie. Krzyknelam.

Odnośnik do komentarza

Hej z rana :)
Mój M. Zaczyna dzisiaj 3 tygodnie urlopu, córka ma urlop od przedszkola, nie wiem jak my się nie pozabijamy przez ten miesiąc :)
O paznokciach pisała dużo Mama Ginekolog, że nie muszą być całe zmyte, wystarczy jeden. Ja też z tych samowysyarczalnych, nie robię w ciąży, bo mi się nie chce :)
Jeszcze jak w pracy coś ważnego, to zrobiłam, a teraz olewka na całego :D
Za to niepomalowane na stopach są dla mnie jak puste oczodoły :D teraz zrobienie ich graniczy z cudem, ale daje radę.
Milu, zestaw z Esotiq super, te biustonosze są tak ładne, że ja nosiłam swój zanim byłam w ciąży, bo lubię takie koronkowe bez usztywnien. Chyba się nwet skuszę na ten, co Ty wziełaś:)

Odnośnik do komentarza

Dopóki będziemy w Polsce to będę posyłać starszego do przedszkola, zresztą chodził teraz dwa lata do żłobka, więc mam nadzieję, że się uodpornił i nie będzie przynosił zbyt wiele chorób. Przynajmniej taki mam plan, a zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Nie wiem jak to potem rozwiążemy jak będziemy u taty, też bym chciała żeby chodził do przedszkola, ale w sumie nawet nie wiem jak to załatwić. Na pewno będzie mu ciężko z dziećmi mówiacymi po niemiecku, ale w ogólnym rozrachunku powinno mu to wyjść na dobre. A siedzenie w domu ze mną i z maluchem, zwłaszcza w sezonie zimowym będzie dla wszystkich męczące.

Odnośnik do komentarza

Co do rozstań ze starszym dzieckiem to w sumie mnie to nie przeraża, moja od początku była dzieckiem-cyganem, co jechała na nockę do babci i robiła mamie i tacie tylko krótkie pa-pa bez sentymentów, a potem potrafiła w ogóle nie spytać o rodziców :) marzenie, żeby druga też tak miała, bo to jest bardzo dobre dla dziecka, są różne sytuacje losowe i czasem trzeba gdzieś wyjechać, a dziecko bez mamy okazuje się, że nie umie zasnąć i płacze całą noc. O nie, ja kocham swoje dzieci, ale pępowinę odcinamy w dniu porodu i już od tego momentu nie jesteśmy ze sobą zrośnięte ;)

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

No i zaczynam 36 tc:))) ależ to leci:)))
Silvara dzień dobroci powiadasz?;) idę do miasta to zaraz się przekonam:)
Milu, zgadzam się z Tobą aczkolwiek co w sytuacji w której nie mam wyjścia i muszę siedzieć z dzieckiem 24 h/dobę?;)
Nie mam możliwości zostawić młodego nikomu. Rodzice moi są po drugiej stronie życia, żłobka u nas nie ma. Są jeszcze dziadkowie i to musi być naprawdę ekstremalna sytuacja żebym zostawiła z nimi dziecko. Nie chcę podawać powodów ale wierz mi nie zostawiłabyś nigdy własnego dziecka z takimi ludźmi. Także uwiązana jestem i dlatego spróbuje z przedszkolem. Biję się strasznie z myślami bo to nowa sytuacja dla młodego będzie i jeszcze dzidzia i nie chciałabym żeby on poczuł się odtrącony i dlatego jeśli zaklimatyzowanie nie będzie przebiegać sprawnie to pójdzie za rok. Boję się ale trzeba zrobić krok do przodu Chociażby po to żeby przekonać. To taka próba dla nas;) Nie jest to zdrowa relacja bo on jest uzależniony ode mnie A ja w pewnym sensie od niego.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem masz absolutną rację Milu. Niestety moje dziecko było i jest bardzo przywiązane do mnie ze względu na długie karmienie piersią i silny odruch ssania jak to stwierdziły położne w szpitalu po urodzeniu. Do tego ja nie miałam go z kim zostawiać, dziadkowie są już wiekowi tzn w okolicach 80 lat z licznymi problemami zdrowotnymi, a mój "niemąż" ciągle w rozjazdach, także byliśmy sami zdani na siebie. W prawdzie poszedł do żlobka jak miał rok i nawet bez większych problemów, ale i tak jest strasznym synusiem mamusi. A teraz będę musiała dwóch maluchów sama ogarnąć. Trochę się boję jak to będzie, ale cóż muszę dać radę, nie ma wyjścia.

Odnośnik do komentarza

Eleonora, to prawda, że czasem zwyczajnie nie ma z kim tego dziecka zostawić i to powoduje, że siłą rzeczy ono jest przyzwyczajone do stałej obecności mamy. No bo co zrobisz, przecież wiadomo, że musi mieć opiekę i to dobrą. Ale ja w bliskiej rodzinie mam przykład, gdzie to mama jest uzależniona od dzieci i mając dla nich dobrą opiekę - dziadkowie w sile wieku z dwóch stron, dorosłe rodzeństwo (wszyscy chętnie jej oferują pomoc) - ona wszędzie ciągnie ze sobą te dzieci i wmawia wszystkim (łącznie z dziećmi), że bez niej - mamy - to by pięciu minut nie wytrzymali albo hit ostatnich tygodni - że jej dzieci nie mogą spać poza swoim domkiem i swoimi łóżeczkami, bo to będzie dla nich trauma :D

Trauma to jest wmówić dziecku takie pierdoly, bo ono na pewnym etapie zaczyna w to wierzyć i traktować jako prawdę objawioną.. :)

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Moja też córcia mamusi, nie ma problemu, żeby pójść na trochę do babci, albo zaczekać u mojej koleżanki aż ja przytaszczę wózek czy coś, ale na noc nie zostawała beze mnie. Od 2 tygodni mój więcej usypia i on wstaje jak się młoda przebudzi bo wcześniej były wrzaski nocne MAMA MAMA, teraz woła też tatę, jest nadzieja, że jakoś przetrwają te kilka dni.

Podkładów żadnych nie biorę bo u nas w szpitalu dają, kupiłam sobie do domu 2 paki tych dużych belli i 1 małych, potem zwykłe podpaski. Na łóżko podkłady mam, potem wykorzystam resztę dla młodego na przewijak.

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73upjylafx9tq5.png

https://www.suwaczki.com/tickers/o148o7es9dq5u92p.png

Odnośnik do komentarza

Alice poradzą sobie i to doskonale. Moja pierwszy raz, gdy ja musiałam wyjechać na całą sobotę do niedzieli wieczór została z tatą, gdy miała miesiąc. Świat się nikomu nie zawalił, choć karmienie piersią to była jedyna i zasadnicza trudność tej sytuacji.

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Wg psychologów i logopedów na przedszkole przychodzi czas jak dziecko na 4 lata. Jest wtedy całkowicie świadome tego co się dzieje i rozwój społeczny jest ta idealnym etapie. Wiadomo, że są różne sytuacje w życiu i większość nie może sobie pozwolić na siedzenie z latoroślą, ale jeżeli tylko jest taka możliwość to dla dziecka najlepsze co można mu dać we wczesnym rozwoju . Tyle w teorii ;)
U mnie akurat kest podobnie jak u Eleonory. Żłobka nie ma. Nie dość , że trzeba by było dowozić to jeszcze cena to 850 zlotych . We wrześniu mógłby iść do przedszkola (w listopadzie kończy 3 lata) , ale nie zrobię mu tego , bo jestem pewna, że odbierze to jako "mama ma nowe dziecko a ty masz wylot". Czuję, że bym to tym skrzywdziła. Może i byłoby mi wygodniej , ale z dniem dostania mamą spadłam na niższe miejsce ;) po za tym chorób boję się strasznie! Zobaczymy. Może pójdzie od lutego ? A może jeszcze jakoś inaczej. W każdym razie na pewno jeszcze nie teraz.
Za to z moimi rodzicami zostanie bez problemu :D na noc, na parę nocy , na cały dzień. Żałuję tylko , że nie jesteśmy bliżej siebie.
Raz został z teściową, ale chyba już podziękuję, bo stało się to, co podejrzewałam (nie chcę wchodzić W szczegóły, ale nie zajęła się nim jak powinna) a z teściem nie zostawię.

Odnośnik do komentarza

Odnośnie spania w innych łóżkach czy miejscach to moje dziecko nie ma z tym problemu. Po pierwsze mieszkamy w dwóch miejscach w Polsce i w Niemczech. W międzyczasie mój "niemąż" przeprowadził się do innego miasta, także młody musiał poznać kolejne miejsce. Co roku jeździmy na wakacje, do tego jak ja jeździłam na zawody to zazwyczaj jakaś z moich koleżanek opiekowała się nim kilka godzin na hali sportowej i spał ze mną w hotelach. I nie ma też problemu z lataniem samotem, wielokrotnie z nami tak podróżował i wyglada na to, że to lubi. Taki z niego mały podróżnik. Mam nadzieję, że maluch też polubi taki styl życia.

Odnośnik do komentarza

Silvara
Oklaski na stojąco ! Brawo !
Boże już cię kocham .
Otóż dokładnie dlatego mój syn idzie od września na przedszkola i tylko na 3-4 godziny . Nie mam zamiaru wciskać go na cały dzień . W listopadzie kończy 4 i jesteśmy pewni ze dopiero teraz przyszedł odpowiedni czas na przedszkole.

Widząc matki które wciskają roczne lub teoche starsze dzieci do przedszkola tylko po to żeby odpocząć w domu i isc spokojnie na zakupy dostaje ataku wścieklizny . Wmawiając światu ze to dziecku potrzebuje kontaktu z dziećmi ! Bzdura . Takie maleństwo potrzebuje stałego kontaktu z mama . Chodzby miało na niej wisieć 24 h

Dla mnie bardzo wrażliwy temat . Giulia zostanie ze mną tez w domu do 3-4 roku życia .

http://fajnamama.pl/suwaczki/yuv2v0z.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/zhsqqws.png

Odnośnik do komentarza

Ja zostawialam z tesciami prawie cały czas dzieci jak chodziłam do pracy. Czasem ich teorie są sprzeczne z moimi no ale teściowa zawsze twierdziła że robiła według moich zaleceń. No i mieszkamy póki co razem więc dzieci nie będą mieć problemu w dzień. Choć usypianie to zawsze była moja działka. synek jak dostanie flache to śpi dalej w nocy ale corka może zrobić nie jedną awanturę. Bardziej chyba ja będę za nimi tęsknić i obawiac się ich reakcji po moim powrocie. Zobaczycie że już pierwszy dzień w szpitalu spędzicie na robieniu zdjęć maluszkowi i oglądaniu zdjęć starszakow a to będzie bardzo rozczulajace:) dla dzieciakow polecam książeczkę Kicia Kocia ma braciszka Nunusia. Opowiada trochę o zazdrości itp i mojej córce się spodobała i cały czas muszę jej ja czytac. Będziemy do niej wracać po porodzie. Można ja kupić na taniaksiazka.pl

Odnośnik do komentarza

Wytargałam z piwnicy fotelik dla maluszka, uprałam go plus chustę oraz koszule i staniki do karmienia. Zaczęłam też pakować torbę do szpitala. Dorzucę to co wyschnie po praniu i będzie gotowe. Jeszcze chce dzisiaj posprzątać łazienkę, łącznie z odsunięciem pralki. Jutro może przemontuje ten fotelik co jest niby do karmienia, ale można go zmienić dla maluszka, tylko właśnie nie pamiętam czy da się rozłożyć do pozycji leżącej. Przyspieszyłam z przygotowaniami, bo czas nieubłagalnie leci.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...