Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Gość szyszunia1806

To chyba mam ten wcześniejszy bunt dwulatka w domu czyli już na 18 miesięcy. Wszystkim rzuca, rządzi się, dyskutuje po swojemu, wszystko co nie wolno on chce, a tak na wszystko jest na nie. Teraz nauczył się od starszych dzieci w przedszkolu krzyczeć bez opamiętana i rzucać się po ziemi jak coś chce aczkolwiek zaprzestał na kilku próbach jak zauważył że to nie działa.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mój mąż powiedział swoim rodzicom o trzecim dziecku. W sumie to nie wiem dlaczego powiedział czy sytuacja tego wymagała ale nie było mnie wtedy w domu. I wiecie co? Do dzisiaj zero reakcji. Żadnych gratulacji nic ani słowa a mieszkamy razem. Więc ja mam powiedzieć im o tym jeszcze raz? Aż tacy są ... ? Dodam że średnio ostatnio czuje się w domu bo usłyszałam co nie co na swój temat. Z drugiej strony pilnują mi jeszcze dzieci jak dorabiam więc jakieś te stosunki muszę utrzymać jako takie...

Odnośnik do komentarza
Gość szyszunia1806

Wiesz co powiem Ci że przy każdym kolejnym dziecku jest coraz gorzej jeśli chodzi o otoczenie. Ja akurat zainteresowania nie oczekuje. U mnie w rodzinie ja jako pierwsza mam dziecko i teraz będzie 2. Przy pierwszym był szał każdy zachwycony ale teraz nie aż tak. Natomiast mąż ma 10 rodzeństwa. Większość już od dawana ma po 2 dzieci. jego dwóch braci i siostra mniej więcej w tym samym czasie urodziło im się dziecko. bratu i siostrze już 2 a drugiemu bratu też 1 jak nam. i po stronie męża nie było i nie ma do tej pory żadnego zainteresowania naszym synem a nawet i tamtą pozostałą 3 dzieciaków co się w tym samym roku urodziła nie ma. podejrzewam że jak bym miała mieć 3 z kolei i do tego może mok brat by miał to też by tak było że rodzica było by to obojętne. przy synu się cieszyli bo pierwszy wnuk itd. a teraz to liczą na wnuczke

Odnośnik do komentarza

Szyszunia, o ktorej wizyta?

U nas i ja i Małż jesteśmy jedynakami, także wszyscy zadowoleni i trzymają kciuki.
Beti, sttasznie to nie miłe... chyba , że się "obrazili", że razem nie powiedzieliście?

Czy też macie duże brzuchy? W pierwszej ciąży nie miałam czegoś takiego. Teraz jestem jakby cała spuchmięta, wzdęta i nabrzmiała. Na wadze pół kilograma różnicy a w pasie jakbym przytyła niewiadomo ile:|

Odnośnik do komentarza
Gość szyszunia1806

podejrzewam że w waszym wypadku oni by chcieli byście się wynieśli na swoje i dopiero dzieci mieli. z dziećmi trudniej a starszym ludzia dzieci wręcz przeszkadzają w domu. hałas itd. Wy chcecie mieć dzieci i bierzecie pod uwagę to że dzieci są np głośne a oni jako że mieszkacie u nich są do tego zmuszeni. gdyby ktoś u mnie miał mieszkać to też by musiał stosować się do moich zasad czyli np cisza nocna. ten hałas to taki przykład ale wiadomo że takich problemów jest dużo więcej. kiedyś mieszkała u mnie koleżanka przez jakiś czas nie mieli się gdzie podziac a ona w ciąży i szukali mieszkania. i wcale to nie takie kolorowe jak ktoś u ciebie mieszka.

Odnośnik do komentarza
Gość szyszunia1806

za godzinę wizyta. też jestem taka jakby wzdeta. na wadze nie ma jeszcze różnicy ale brzuszek okraglejszy. w poprzedniej ciąży widać było dopiero w 16tyg coś. pamiętam że taki jak teraz brzuch to ja miałam na badaniu polowkowym

Odnośnik do komentarza

Cześć, jestem tutaj nowa. 13 października miałam zabieg w związku z poronieniem zatrzymanym w 10 tyg ciąży. Po drugiej miesiaczce zaszlam ponownie, ostatni okres 9 grudnia, beta 8 stycznia 285 a 11 stycznia 1785. Dzisiaj bylam się zapisać do ginekologa i jest minaturowy pecherzyk. Dostalam 2 razy dziennie luteine dopochwowo i 2 lutego do kontroli czy juz sie cos rozwinie z tego.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Trochę miałam do nadrobienia ale się udało. Przedewszystkim witam nowe wrześniówki i gratuluję pozytywnych testów :)
Na początku się pożalę - na poniedziałek miałam umówioną wizytę u lekarza i dostałam tylko smsa, że została odwołana bez wskazania innego terminu. Jak dzwoniłam to nikt nie odbierał. Lipa totalna.
Szyszunia daj znać, co u Ciebie. Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze.
Dziewczyny zazdroszczę Wam tych małych przyrostów wagi. Ja mam już 2.3 kg na plusie. I zaczyna mnie to przerażać, ponieważ w poprzedniej ciąży w max momencie było 27 kg a straciłam tylko 17kg, 10 kg zostało i jak będę tyć w tym tempie to znowu pod 30 przybędzie a tego bardzo nie chcę.
A brzuch podobnie jak u Was, jest taki jak w poprzedniej ciąży w 4 miesiącu ;)
Trochę przerażacie zazdrosnym rodzeństwem. Ale to też jest moja największa obawa już od samego początku ciąży.
Nie straszcie buntem 2 latka. U mnie jest już 17,5 m-ca i to znaczy, że za 2 tygodnie się zacznie armagedon ;) Na razie dzisiaj pojawiła się u Emilki wysoka gorączka. A dopiero w poniedziałek pierwszy raz po 2 tygodniach w domu poszła do żłobka :(
Uff się rozpisałam. Miłego wieczoru :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...