Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2018


Gość Lenka88

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki za wsparcie dziewczyny! Na razie nigdzie sie stąd nie ruszam;) usg ciąza zywa widzialam serduszko! Dostalam duphaston dziś 4tabletki a od jutra 3x1. Zelazo i cerutin zeby szybciej ustalo krwawienie. Troche na pierwszym wejsciu babka byla niezadowolona ze przyszłam i to jeszcze bez karty ciąży i badań no ale pomarudzila i zadzwonila po lekarza. Mam sie oszczedzac no i zakaz seksu tymczasem co oczywiście najmniej istotne. A moja siostra urodziła przez cc dorodnego syneczka 4kg. No ułożyło mi a jutro i tak pójdę na to usg i zobaczę co mi lekarz powie.

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza
Gość Niepewna z obawami

Ja niedawno wrocilam z wizyty. Maluszek ma 7 mm, 6t4d. Jest maly krwiak ale gin nie kazala sie przejmowac. Lezec nie musze ale caly czas musze na siebie uwazac. Termin z usg 10 maj a z ost. Mies. 17 maj. Nastawiam sie na cc wiec termin sie pewnie jeszcze zmieni. Zawiszka ciesze sie razem z Toba bo tez mialam krwawienia, po duphastonie krwawienia mi ustapily po 4 dniach. Trzymam kciuki zeby tez tak Ci szybko pomogl :)

Odnośnik do komentarza
Gość Niepewna z obawami

Czesc dziewczyny. Moze to troche nie rozsadne ale jak bylam przy porodzie u siostry i widzialam w co sie zamienila jej intymna czesc ciala to powiedzialam ze oddam wszystkie pieniadze zeby tylko miec cerarke. Mowila mi ze pozniej zblizenia byly jeszcze bardziej przyjemne niz przed porodem ale tak mnie zrazil tamten widok ze nie mam zamiaru rodzic naturalnie.
Karola badz dobrej mysli tez mialam straszne obawy jak zaczelam krwawic ale bylam pozytywnie nastawiona. Moja gin byla w wiekszej obawie niz ja ale dopiero wczoraj mi przyznala ze obawiala sie czy nie strace ciazy. Oczywiscie daj znac po wizycie :)

Odnośnik do komentarza

Niepewna ja Cię trochę rozumiem, mnie też przerażał poród naturalny właśnie przez to co się dzieje z dolną częścią, ale sama jestem po cc bo poród SN nie postępował i trochę żałuję bo dochodziłam do siebie przez 3 tygodnie- straszny ból, zastrzyki w brzuch przez 2 tygodnie, ból kręgosłupa przez to, że ciągle chodziłam zgięta. Teraz chyba wolałabym rodzić naturalnie oczywiście jeśli się uda.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cjw4zpfihujt1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cj48abqs12fxc.png

Odnośnik do komentarza

Moja lekarka z góry nie zgodzi się na cesarkę planowaną wiem to z pierwszej ciąży :p Ona mówi, że cc tylko w ostateczności. U mnie też jest ten problem, że ja mam za wąską miednicę i wcześniejsza lekarka mówiła, że u mnie tylko cc bo dziecko nie przejdzie, ale można próbować. Teraz też pewnie tak będzie, że najpierw spróbuję SN, a jak nie wyjdzie to się skończy cesarką. Ważne, żeby skończyło się szczęśliwie.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cjw4zpfihujt1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cj48abqs12fxc.png

Odnośnik do komentarza
Gość Niepewna z obawami

Jesli chodzi o blizny to jestem juz naznaczona prawie wszedzie. Mialam niecale 2 lata jak lekrze wykryli ze nie rozwija mi sie staw biodrowy, operacja z bliznami prawie do pol uda. Pozniej w dziecinstwie wypadek samochodowy konsekwencje blizny na kostce i powyzej. 4 lata temu wykryto guzy piersi zostaly usuniete, na szczescie niezlosliwe zmiany ale dwie blizny sa. Tak wiec blizny mi nie straszne i zastrzyki w brzuch tez robilam. Wole to niz wstret do wspolzycia i odtracanie meza. Siostra mowila ze wszystko wrocilo do normy ale za bardzo zrazil mnie widok podczas porodu.

Odnośnik do komentarza

Ja już po wizycie. Dziękuję za kciuki. Według USG 6t4d. I to by sie zgadzalo w zwiazku z moją pozniejszą owulacją. Serce bije jak dzwon 129/min. Póki co jest dobrze. Oby tak dalej choć poronienie w historii powoduje że jednak jestem w grupie ryzyka. Pani dr nawet założyła mi dziś kartę ciąży. Trzymam za Was też kciuki,kto ma dziś wizyty dajcie znać.

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13dqk3do7miw21.png

Odnośnik do komentarza

Bylam u lekarza, usg mi nie robil bo wczoraj mialam, kazal brac leki, lezec i dzwonic w poniedzialek. Odstawic meza, jaak najmniej karmic, pytal czy nie moge recznie odciagnac i podac mleka ale mi sie wydaje ze to bardziej drażniące rozwiazanie. Ech zobaczymy co to bedzie.

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...