Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2018


nati91

Rekomendowane odpowiedzi

Dora trzymaj się :-) jesteśmy z Toba. Pomyslalam sobie ze może mamusie ktore juz urodziły pomoglyby stworzyć listę jak zachowuje się organizm chwile przed porodem dla mamus które czekają z niecieroliwosia na termin tak jak ja :-) będzie nam łatwiej obserwować swoje ciało chociaz wiem ze każdy jest inny:-) ja zaczne proszę pomoście:
1. Czop lekko podbarwiony krwią na kilka dni przed porodem bo zwykły przezroczysty czop to jeszcze dużo do porodu tak????
2.....
3.....
4......
Dzięki za pomoc :-)

Odnośnik do komentarza

Dora, trzymam kciuki!
Azol, no nie dało się przeoczyć skurczy. Choć pojechaliśmy do szpitala, mimo że nie byłam przekonana, że już powinniśmy. Skurcze były co 3 min,ale wiedziałam, że to jeszcze nie ten ból. W drodze do szpitala się rozrzedziły na co ok. 5 min i wzmocniły. Do szpitala przyjechałam z 2 cm rozwarciem, potem zrobili wywiad i ktg i nie skończyli ktg, bo pod koniec miałam już taki mocny skurcz, że mnie na szczęście od razu odłączyli. Poszliśmy na salę i położna mówi, że mnie zbada od razu, bo czuje, że to szybko postąpiło, ja mówię, że też tak czuję :D i było już 7cm (niecałą godzinę po przyjeździe). Po jakichś 15 min może krócej zaczęły się parte i kolejne 15 min i mała była z nami :)
Co do oznak przed porodem, to u mnie czop odchodził od czwartku na póltora tygodnia przed, potem pierwsze malusie nitki krwi pojawiły się razem z pierwszymi bolesnymi skurczami przepowiadającymi w kolejny czwartek nad ranem. Akcja zaczęła się dopiero w poniedziałek późnym wieczorem. W niedzielę i poniedziałek to już prawie cały czas ze mnie ciekło, każde podtarcie było z krwią, ten śluz był taki rzadszy, jakby rozwodniony trochę. Nie czyściło mnie, w poniedziałek miałam sporo skurczy bezbolesnych, chyba trochę więcej niż wcześniej. Ale też spędziłam 6,5h na ip z racji minionego terminu, w niezbyt wygodnej pozycji...

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

Nati ale na IP pojechaliście z racji tego pokrwawiania czy w dniu terminu kazali wam przyjsx i tyle czekałaś?6.5h, masakra
Co do czekania to pozdrawiam głodna z kolejki do laboratorium, chyba zaraz wygłoszę przemowę że jednak wejdę bez kolejki chcociaz slysze że obok diabetycy też czekają:/ ale skończyły mi się wyniki i musze zaktualizować, eh

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=74915

Odnośnik do komentarza

No co Ty :-((( czekam z niecierpliwością i nic :-((( za tydzień w sobotę termin a ja nawet porządnych skurczy nie mam ehhh zalamana jestem bo mały jest bardzo duży i boje się rodzić takiego slonika :-) a nie chce cesarki no ale będzie co ma być :-) jutro albo w sobotę jedziemy znowu do Położnej i zobaczymy czy cos się zmieniło w ciągu tygodnia. Magnez odstawilam ponad półtora tygodnia temu, pessar wyjęty półtora tygodnia temu boi cisza :-((( a Ty czekasz na poród czy aie boisz i odsuwasz?:-)

Odnośnik do komentarza

Savana a czemu wyć 4 dni?
Karolina życze sił do jednego i drugiego synka...
U mnie forma przednia. Czasem brzuch twardnieje ale to po wysiłku. Byłam wczoraj na placu zabaw na trampolinie w nocy żeby rozurszac Małą ale nic nie pomogło ;p
A we mam wizytę będą badać rozwarcie. Na razie kupuję staniki i ciuchy do karmienia, trzeba sobie czas oczekiwania zapełnić i poprawić humor bo ten śnieg osłabia...

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=74915

Odnośnik do komentarza

azol a gdzie kupujesz sobie ciuchy do karmienia? ja wczoraj zamowilam tynike koszulowa na h&m tylko ze l i ciekawa jestem czy nie za duza bedzie. a musze tuniki bo przez ten pas mam zdeformowane posladki i tak do obcych gdzies to mi głupio. po domu chodze w zwyklych bluzkach ale jak jacys goscie sa to mi glupio brzucha wystawiac i te posladki glupio wygladaja takie splaszczone w polowie tym pasem

dzis zducham z bólu zołądka.

Odnośnik do komentarza

Witam po długiej przerwie :) nie odzywałam się ale już nadrabiam :)
Hania jest już nami od 10.03, ważyła 3390 i ma 54 cm długości. Piękna dziewczynka!!! Poród to chyba trauma do końca życia...miałam wywoływany 6 dni po terminie. Pierw balonik na rozwarcia a dzień później podłączenie pod oksytocynę. Skurcze po oksy tak silne ze myslalam ze tam umre albo strzelę sobie w łeb. Nie dało się opanować krzyku podczas skurczy, słyszał mnie chyba cały oddział. Najgorsze ze przez 4 godziny w takich torturach rozwarcie nie postępowało. Dodali jeszcze więcej oksytocyny, błagałam już o cesarkę z bezsilności...ale w końcu ruszylo, 5cm a po kolejnej godzinie 9! Zaczęłyśmy parte które trwały 45 minut i urodziła się Hania, nasz oczko w głowie :) nie wiem cz zdecyduje się na kolejny poród wiedząc co się ze mną działo ale cieszę się ze mam to za soba i córeczka jest z nami :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...