Skocz do zawartości
Forum

Maluszki na Luty 2018


Rekomendowane odpowiedzi

Czy któraś z Was używała poduszki do spania dla ciężarnych? Czy to w czymś pomaga. Bratowa jest w ciąży, teraz to początek 5 mc-a i zastanawiam się, czy Jej nie zafundować takiego dobra, wygląda to mniej więcej tak: http://www.mjakmama24.pl/artykul/galeria/poduszka-ciazowa-jak-kupic-najlepsza-poduszke-ciazowa-galeria,8861/1094/14766/ Później podobno można na niej karmić. Jak to jest? Dzięki.

Odnośnik do komentarza

Ale miałam zaległości do czytania... w sam raz na bezsenny poranek. Puchatek ja też się zastanawiam czy wszystko oki i troszkę stresuje bo nie czuje ruchów jeszcze. U mnie to 17tc+2dni.Jestem szczupła, teraz 57kg (start 53) i 168cm, to pierwsza ciąża. Staram się być dobrej myśli, nie krwawię, nic mnie nie boli, więc niby nie ma powodu do niepokoju ale jak tak wszystkie już czują to dziwnie, aczkolwiek widzę że nie jestem ,sama.
Co do pracy też za nią często tęsknię, za dziewczynami i za zajęciem, nie pracuje od połowy czerwca.
Nie narzekam na brak zajęć, mieszkam na wsi, w wolnych chwilach siedzę z krzyżówka na balkonie albo na altance , puki jeszcze pogoda na to pozwala.

Odnośnik do komentarza

Ja mieszkam w Warszawie, to prawda w większości szpitali to lekarz decyduje czy maz moze byc przy cc. Co do zwolnienia od psychiatry, a propo porodu naturalnego, leżałam z kobieta na sali, która miała takie skierowanie, lekarza dwa dni przed porodem strasznie ja negowali za to co zrobiła, ze to celowe i co to za psychiatra, który takie skierowanie wypisuje.. ze jest niepoważna itd. strasznie sie załamała przed cc. Nie dziwie sie bo jak słyszysz od lekarza który bedzie Cie operował takie testy na dwa dni przed cc to kazdy by sie zdołował..

Odnośnik do komentarza

Klaudia12345 w grudniu mam urodziny :) i dzięki Tobie juz wiem co chce na prezent. Jak czytałam Twój wpis w głowie słyszałam ,,ale super"

MartynaMegi lekarze są różni i zawsze może im się coś nie podobać. Dodatkowo Warszawa stawia na porod naturalnt. Ja poczarkowo mialam rodzilc na Zelaznej wiec cos o tym wiem. Myślę że jeśli już ktoś decyduje się na taki krok nie powinien się przejmować opinia innych. Ja na miejscu tej dziewczyny całkowicie bym to olala. Co nie znaczy ze jestem zwolenniczką cc.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mnie nie przekona żaden lekarz. Nikt nie ma u mnie takiego autorytetu żeby wpłynąć na moją decyzję. Moje dwie kuzynki rodziły miesiac i dwa temu. Obie były nastawione na poród naturalny. Po dwóch dniach męk w bólach ( u drugiej po 12 godzinach) lekarze zdecydowali o cesarkach - dzieci urodziły się z punktami 4 i 6 bo troche sie poddusiły a lekarze parli na SN. Nie ma co tego odwlekać w moim wypadku bo pomijając to że boję się braku współpracy z mojej strony wiem że szyjka nie bedzie współpracować wiec tak czy siak skończy się CC. Przed pierwszą ciążą byłam nastawiona wyłącznie na SN , no lae sprawy się zmieniły i jeśli utrzymam mojego dzisiusia nie widzę innej opcji. Ryzyko jest duże ale co do mojego zdrowia i życia. Jestem w stanie świadomie je podjąć. Absolutnie nie namawiam kobiet do CC! Jeśli można to lepiej próbować SN ale mieć takiego lekarza co w razie czego szybko podejmie decyzję o cięciu. Ja bardzo żałuję że nie mam kogoś zaufanego kto mógłby poród odebrać.

Odnośnik do komentarza

Ja uważam, ze to
Każdego indywidualna sprawa. Jesli sa wskazania to nie ma innego wyjścia, jesli same chcemy to zróbmytak, rozwiążmy sprawę, zeby doszło do cc. Większość szpitali stawia na poród naturalny bo to ich "tyle" nie kosztuje... tym bardziej, ze ministerstwo do tego zmusza. Moja siostra tez rodziła 3razy na żelaznej i miała cc, z tym, ze miała wskazania i wlasnie lekarza prowadzącego z tego szpitala. Ja nie zdecyduje sie na żelazna bo wiem, ze wszyscy tak pędzą i moze byc sytuacja, ze nie bedzie miejsc nie beda chcieli nas przyjąć i wywiozą do innego szpitala ... bo tak tam robią jesli nie ma sie lekarza prowadzącego. A w moim przypadku nie mam z Żelaznej.

Odnośnik do komentarza

Ja przed pierwszym porodem nastawiłam się na SN ale lekarze zdecydowali przez wielkość i ułożenie dziecka o CC..trochę było mi smutno ale cieszyłam się że poprostu urodzę. CC wspominam koszmarnie mialam znieczulenie w kręgosłup bo takie wybrałam ale chyba coś źle mnie znieczulili i czułam duży ból...wkazdym razie mąż siedząc pod salą słyszał moje jęki i krzyki...dochodzenie po CC też nie jest niczym wspanialym,niewiem jak u was w szpitalach u nas musiałam bez żadnej pomocy podnieść się i wstać po 12 godzinach a to naprawdę było coś strasznego. Dziewczyny po SN skakały jak kobzy koło swoich dzieci już od samego rana a ja żeby się podnieść jak się maleństwo obudziło miałam wielki problem i te początki macierzyństwa były bardzo bolesne....fak faktem że wszystko z czasem minęło a ja siły odzyskałam ale wiem że przed terminem porodu będę bardzo się stresować bo czeka mnie CC. Także zarówno poród SN jak i CC może nie być ciekawe i można wspominać to koszmarnie ale jak się patrzy na dzieciątko to chyba wszystkie te źle wspomnienia mijaja

https://www.suwaczki.com/tickers/h4zp0dw44u1w4gqc.png

Odnośnik do komentarza

Jagoda.nie każda cesarka tak sie kończy.mnie po pierwszej ciągneła blizna jak cholera.doszlam w miare do siebie. To było w marcu. W grudniu leżałam znowu na stole i miałam woreczek usuwany żółciowy. Rok później w grudniu kolejne cc z znieczuleniem w kręgosłup. Na drugi dzień jak mnie na nogi postawili to choć uważałam to tak chodziłam że nikt z odwiedzających mnie nie wierzył że dzień wcześniej miałam cc. Jeśli masz za sobą jedno cc masz duże szanse na poród sn. Mnie po dwóch cc za trzecim razem na porodówce położyli ale dziecko porodem zmęczone to wylądowałam znów na stole.

Odnośnik do komentarza

Lavina z tego co wiem na usg jutro nie mam co liczyć tylko badania z krwi.ale może uda mi sie ubłagać. Boje sie podróży ze względu na te spore plamienia.pocieszylam sie krótko znow sie pojawiły ale...biore ten duphaston i od wczoraj prawie nic. Dzisiaj po paru dniach w domu wybrałam sie na większe zakupy do biedronki z moim i dzieciakami. Oczywiście jedyne co dźwigałam to reklamówka z lekami bo reszte pozostałe towarzystwo targało.poszłam z dusza na ramieniu bo po takim spacerze zawsze przeboje były.tym razem nic. Jednak jutro wyprawa to sie troszke boje.wiec trzymajcie mocno kciuki. Żeby te plamienia wreszcie w zapomnienie poszły.wrzuce na fb moją fotke ale sie nie śmiejcie do szczupłych nie należe..ale brzuszek conieco odstaje.

Odnośnik do komentarza
Gość Klaudia 12345

Znam płeć będzie chłopak, boję się jak cholera że nie poradzę sobie z pielęgnacją ale tak się cieszę mój zakupoholizm będzie całkowicie usprawiedliwiony. Mam nadzieję że chociaż jedno dziecko będzie "mamowe", córki sa calkowicie wpatrzone w tate :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...