Skocz do zawartości
Forum

Opryszczka w ciąży


Gość Aga 23

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem już w ostatnim miesiącu ciąży, przewidywalny termin porodu mam za 16 dni..
Trzy dni temu pojawiła się w moim nosie opryszczka, tzn zimno. Kiedyś był to na moich ustach i nosie dość częsty objaw, ale będąc w ciąży jest to pierwszy raz. Wizytę u lekarza mam dopiero 24 kwietnia.. czytałam na temat opryszczek w ciąży, że są bardzo niebezpieczne dla dziecka A szczególnie kiedy opryszczka nie zniknęła już przy porodzie. Czy są jakieś leki/ maści których mogę użyć jeszcze teraz? Pani w aptece boi się sprzedać cokolwiek bez wiedzy lekarza, a ja nie mam jak się skontaktować z ginekologiem który prowadzi moja ciążę. Bardzo się boję skutków, jeśli w porę nie zacznę tego leczyć :( proszę mi pomóc

Odnośnik do komentarza

Mi lekarz mowil ze tylko opryszczka narzadow plociowych moze zagrozic dziecku w trakcie porodu. Rozni sie to troszke od zwyklej opryszczki. Po za tym nie kazdy pryszcz to opryszczka. Ma pani rozumiem stwierdzone zakazenie wirusem opryszczki? Sama do tej pory zmagam sie z problemami skornymi takimi jak pryszcze. Ale opryszczki nie mam.

Odnośnik do komentarza

Jest to typowa opryszczka, wygląda tak samo jak na ustach, czyli najpierw swedzi, później robi się bąbel. Najgorsze jest to że pojawiło się praktycznie w nosie i wychodzi na zewnątrz, więc kiedy wycieram nos, leci krew i raczej za prędko samo się nie zagoi.. piszę o.tym tutaj ponieważ właśnie chciałabym uniknąć wizyty w szpitalu, może nie jest to aż tak groźne.
Cora , czyli jest to maść na receptę?
Minika dzięki, troszkę się uspokoiłam, ale lepiej "dmuchać na zimne" ...

Odnośnik do komentarza

Ten internet jest pełen bzdur, pamiętajmy o tym ;)
Groźne mogą być 2 rodzaje opryszki. Opryszczka narządów płciowych, oraz opryszczka pierwotna, czyli taka, która pojawia nam się po raz pierwszy w życiu. Ta na narządach może być niebezpieczna dlatego, że podczas porodu dziecko mając z nią do czynienia może zostać zarażone wirusem. Choć ponoć ryzyko to jest niewielkie. Wirusa opryszczki nie ma w naszej krwi, więc nie ma szans, by za jej pośrednictwem dostała się do krwi dziecka.
Co do pierwotnej opryszczki, to może ona w pewien sposób oddziaływać na dziecko i te organy, które obecnie się u niego rozwijają, a i to nie jest przesądzone.
Dziwi mnie też zachowanie farmaceutki. Możesz kupić sobie w aptece taką samą maść, jaką stosowałaś do tej pory i nią walczyć w intruzem. Wiadomo, że tabletki muszą być skonsultowane z lekarzem, jednak maść, która dostępna jest bez recepty nie będzie szkodziła, a jedynie pomoże.
Głowa do góry, strach przed opryszczką w ciąży, to chyba relikt przeszłości ciągnący się za nami aż do dziś pomimo badań i doświadczeń, które pokazały, że nie jest wcale taka straszna, jak można to wyczytać chociażby w internecie :)

Odnośnik do komentarza

Ten strach jest spowodowany powiklaniami u dziecka. Najczesciej ciagle nawracajace zapalenie pluc. Wiele dzieci tuz po porodzie dostaje zapalenia pluc. Kobiety zastanawiaja sie czemu. A Tu zonk jak lekarz mowi ze to pewnie przez opryszczke. Bo wielu ludzi jest nosicielem wirusa odpryszczki nawet o tym nie wiedzac I nie majac zadnych objawow.

Odnośnik do komentarza

Do tego dziecko moze miec zapalenie spojowek. Ktore moze prowadzic nawet do slepoty. Wirusa opryszczki wykrywa sie po przez badanie krwi. Dokladniej wykrywa sie w niej przeciwciala. I konkretnie przeciwciala jakiego szczepu tego wirusa. Jesli jest to tylko opryszczka zwykla I nie ma pani jej po raz pierwszy to wystarczy nie calowac dziecka po narodzinach.

Odnośnik do komentarza

Mimma, możesz rozwinąć teorię o tym, jaki wpływ ma opryszczka wargowa w ciąży, na zapalenie płuc u dziecka?
Wirus odpowiedzialny za opryszczkę, nie egzystuje w naszej krwi, więc jak dziecko ma się nim zarazić i jak możne on wpłynąć na choroby, które wymieniłaś? Jeśli opryszczka pojawia się u nas kolejny w życiu raz, to znaczy, że nasz organizm wytworzył już przeciwciała do walki z tym wirusem i ryzyko zakażenia dziecka, a tym samym spowodowania jakichś powikłań z tym związanych jest znikome. Na pewno zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku pierwotnej opryszczki, ale nie takiej, z którą zmagamy się raz na jakiś czas od np. 10 lat.
Jeśli zaś mamy opryszczkę (tą kolejną) to po porodzie musimy uważać na takie sprawy jak całowanie dziecka, czy dotykanie noworodka rękoma, na których mogą znajdować się bakterie z opryszczki. Trzeba się pilnować, dbać o higienę zwłaszcza rąk, tak by zminimalizować ryzyko zarażenia dziecka.

Odnośnik do komentarza

Co do zapalenia spojówek, a nawet utraty wzroku o którym wcześniej wspomniano, może owszem dojść, ale przy zarażeniu opryszczką genitalną. Podczas porodu naturalnego istnieje pewne ryzyko, że dziecko zarazi się tym wirusem, a z racji tego, że układ odpornościowy dziecka jest słaby, a wirus silny, może dojść do zmian w układzie nerwowym dziecka, a tym samym prowadzić do np. utraty wzroku, lub zapalenia opon mózgowych. Ale sytuacja taka raczej nie grozi nam, gdy mamy do czynienia z opryszczką na ustach, czy nosie.

Odnośnik do komentarza

Zarazenie o ktorym pisalam dotyczy tego ze majac opryszczke wargowa. Mozna miec tez opryszczke genitaliow w tak zwanej fazie utajonej gdzie o tym sie nie wie opryszczka czlowiek sie zaraza. I jest to wirus. Co do zapalenia pluc. To tak stwierdzil lekarz u pewnej kobiety na izbie przyjec z noworodkiem. Ze to pewnie przez opryszczke ktora owa kobieta w ciazy miala. Czytalam tez o tym tu na forum. Ze powoduje to zapalenie pluc

Odnośnik do komentarza

Opryszczka wargowa, a opryszczka genitaliów, to dwa zupełnie różne wirusy i jeśli mamy HHV-1 - czyli opryszczkę wargową, to wcale nie oznacza, że musimy być nosicielami HHV-2 - czyli opryszczki narządów płciowych. Nie można od razu zakładać, że posiadając opryszczkę wargową mamy również tą związaną z narządami płciowymi. To nie jest tak, że te dwa wirusy występują w parze. Mimma, idąc Twoim tokiem myślenia możemy powiedzieć, że "mając opryszczkę wargową można mieć ból gardła." Albo "mając opryszczkę wargową można mieć migrenę". Bo przecież jedno nie wyklucza drugiego i nie jest błędnym myśleniem, ale nie oznacza to, że tak MUSI być. Ilu znasz ludzi mających HHV-1 i jednocześnie cierpiących na HHV-2? Na pewno procent ten nie będzie duży.

Odnośnik do komentarza

Mnie właśnie dopadła. Jakiś zmasowany atak. Używam sanol i zovirax - wolę używać niż się męczyć. Aaaa w poprzedniej ciąży też miałam raz i 10letnie nie cierpi na zapalenia płuc i problemy z oczami. To chyba zbyt daleko wysnute wnioski tego lekarza.
Żałuję że nie mam heviranu w tabl., choć sama bez konsultacji z lekarzem bym nie wzięła.

Odnośnik do komentarza

Kiedyś, gdy dziecko urodziło się z różnymi wadami jak np. rozszczepienie podniebienia, łączono to z opryszczką w ciąży, teraz już coraz większa jest świadomość ludzi na ten temat i przeprowadzono masę badań udowadniających, że nie ma ona wpływu na rozwój dziecka, bo niemożliwym jest, by dziecko miało kontakt z tym wirusem. Tak jak pisze nowa-z-1 można używać ogólnodostępnych leków, a po konsultacji z lekarzem również zgodnie z zaleceniami zażywać heviran w tabletkach, który powinien szybko pomóc z pozbyciu się problemu :)

Odnośnik do komentarza

Wnioski na temat tego ze mozna miec oba rodzaje opryszczki sa z tad ze to jest choroba weneryczna jesli mialo sie takie kontakty ze zarazilo sie pierwszym typem to wielce prawdopodobne jest to ze I gdzies od kogos podczas przygodnych kontaktow zarazilo sie I 2 typem. To tak samo jak z chlamydia jak ktos sie nia zarazil bo gdzies mial przygodne kontakty tzn ze lubi takie sprawy wiec rownie dobrze moze miec kile lub aids. Rozumiem ze propaguje pani zwyczajnie zarazanie sie od ludzi bo przeciez to nic nie zaszkodzi. Zadna matka w swiadomy sposob nie narazila by swojego dziecka u kazda by sie martwila gdyby cos u niej wykryto. Sama mialam gbs w ciazy. I mimo iz tylko 1 noworodek na 100 wgl sie tym zaraza u kobiet ktore to maja. A 1 na 1000 ma jakies powiklania a 1 na 10000 umiera od tego to kazda matka o niczym innym nie bedzie mysla I zrobi wszysyko by nie byc tym jednym na milion.

Odnośnik do komentarza

Droga Mimmo, jeśli pisząc "(...) Rozumiem ze propaguje pani zwyczajnie zarazanie sie od ludzi bo przecież to nic nie zaszkodzi.(...)" masz na myśli mnie i taki wniosek wysunęłaś z moich wypowiedzi, to przykro mi, ale albo nie czytasz ze zrozumieniem, albo nie rozumiesz co sama piszesz.
Nikt chyba będąc przy zdrowych zmysłach nie "propaguje" zarażania się Bóg wie czym podczas- jak napisałaś przygodnych znajomości i kontaktów seksualnych. Dziewczyna zakładająca ten wątek chciała dowiedzieć się, czegoś na temat opryszki w ciąży, a Ty usiłujesz być "ekspertem" mówiąc, że opryszczka, to choroba weneryczna?? Mało tego, sugerujesz, że osoby współtworzące ten wątek, których opinia nie jest zgodna z Twoją, są osobami przygodnie uprawiającymi seks, propagującymi coś takiego??
O jakich "kontaktach" mówisz, mając na myśli zarażenie się opryszczką HHV-1? Picie z jednej butelki (bo min. tak można się zarazić) to dla Ciebie coś niezrozumiałego? To wytłumacz dziecku w podstawówce, że ma nie pić z koleżanką z jednej butelki, bo może zarazić się opryszczką. A jeśli Twoje dziecko Cię nie posłucha i niestety złapie ten wirus, to o co przepraszam będziesz je podejrzewała? O kontakty seksualne w wieku 10 lat? :/ Szkoda, że merytoryczna rozmowa spełza na postach pełnych takich- za przeproszeniem pierdół. Myślę, że wszystkie tu jesteśmy po to, by dzielić się zarówno swoimi radościami, jak i problemami, wątpliwościami. A już na pewno nie zaglądamy tu po to, by czytać herezje podobne do tego, co Ty właśnie wygłosiłaś.
Rozumiem, że możesz nie zgadzać się z moim zdaniem nt. opryszki, rozumiem, że jej pojawienie się przeżywałabyś w taki, a nie inny sposób, niemniej jednak nie daje Ci to przyzwolenia na obrażanie/ dogryzanie innym. Bardzo Cię proszę, następnym razem przemyśl dokładnie to, co chcesz napisać, żeby nie wyszedł Ci kolejny taki babol, bo czytanie takich rzeczy ani nie edukuje, ani nie sprawia przyjemności.

Odnośnik do komentarza

Jestem w 18 tc i mam juz 3 raz opryszczke. Na początku za zgodą lekarza smarowalam mascia hascovir. Pelna obaw zapytalam gina czy nie lepiej leczyć tabletkami. Gin powiedzial ze przy kolejnej tak tez zrobimy. Po niespelna tygodniu kolejna 3 opryszczka. W konsultacji z ginem biore obecnie heviran 200 po ktory udalam sie do rodzinnego. Na moje pytanie czy jak dostane kolejnej opryszczki po kuracji mam cos stosowac dostalam info od gina ze heviran ponownie. Położna dodatkowo kazala mi opryszczke wysuszac octeniseptem. Taka moja przygoda z tym dziadostwem, ale największy jest strach o Bobo.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlsg18r0ejkwee.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...