Skocz do zawartości
Forum

Okres w ciąży :(


Rekomendowane odpowiedzi

Gość lilunia85

kocurowa bardzo mi przykro :(( Wiem jak się czujesz, bo sama przez to przechodziłam i miałam dokładnie tak samo jak Ty- krwawienie jak na okres, pierwszego dnia bardzo bolesne, spadek bety.. Na pocieszenie powiem Tobie, że już w następnym miesiącu udało mi się zajść w ciążę, wszystko jest ok, teraz jestem w 20 tygodniu. Po takim poronieniu podobno znacznie łatwiej zajść w ciążę, na wielu forach o tym piszą, że pdoobno organizm jest już lepiej przygotowany. To co się Tobie przytrafiło może być zwykłym przypadkiem, nawet na testach ciążowych jest informacja, że spory procent wczesnych ciąż kończy się poronieniem samoistnym więc najlepiej wykonywać testy 2 tygodnie po terminie okresu. Często kobieta nawet nie wie, że była w ciąży. Ja po tym przykrym incydencie zrobiłam badania krwi, hormonalne, nie było żadnych nieprawidłowości. Po prostu już tak jest, że z jakiegoś powodu, zapewne uzasadnionego organizm odrzuca zarodek na wczesnym etapie. Mi lekarz mówił, że to może być zarodek z wadami, zły podział komórek, a może być zwykłe przeziębienie, infekcja której dorosły nawet nie odczuwa. Czy to przez wzmożony wysiłek tamtego dnia? Nie wiem. Moja koleżanka przebiegła maraton 41km mimo że bolał ją brzuch i jak się okazało była już w ciąży, którą spokojnie donosiła. Mi osobiście krwawienie również zaczęło się po wzmożonym wysiłku tzn dłuższym spacerze, wracałam od koleżanki i stwierdziłam że ładna pogoda, że nie pojadę autobusem tylko przejdę pieszo pół miasta. Wróciłam zmęczona do domu, zaczęło się plamienie, następnego dnia krwawienie. Życzę Tobie żebyś się nie poddawała i nie załamywała tym co się wydarzyło. Trzymam kciuki żebyś już w przyszłym miesiącu .... Daj znać co słychać.

Odnośnik do komentarza

lilunia85, dzięki za słowa otuchy.

ale ja...czuję się teraz okropnie zagubiona, a może mogłam coś zrobić?
a może mogłam badziej o siebie dbać, może faktycznie to organizm był jeszcze za kiepski po tabletkach... może lepiej było teraz niż np. w 7miesiącu...fura znaków zapytania.
jakoś się trzymam, zwala mnie tylko z nóg świadomość że ukochany mocno to przeżywa, pocieszanie jego sprawia że jest mi jeszcze bardziej przykro...

http://www.suwaczki.com/tickers/rfxgsek2bs6ucm2p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroequ991iiyy.png

Odnośnik do komentarza
Gość lilunia85

kocurowa nie mogłaś nic zrobić. Natomiast moim zdaniem powinnaś zmienić lekarza, bo według mnie zdecydowanie źle ocenił wiek ciąży, dodatkowo byłaś u niego jak rozpoczęło się krwawienie i powiedział, że wszystko ok. Zapamiętaj jedno- jeśli w ciąży spotka Ciebie krwawienie, to trzeba natychmiast jechać na pogotowie! Gdyby to był faktycznie 10 tydzień ciąży, to powinnaś mimo wszystko iść do lekarza na badanie, bo w 10 tygodniu macica może już się sama nie oczyścić i wykonuje się zabieg łyżeczkowania (chociaż uważam, że Ciebie to nie spotka, bo to nie był 10 tydzień). Mimo wszystko zmień lekarza na kogoś sprawdzonego i godnego zaufania.

Odnośnik do komentarza
Gość kokoszka873

kocurowa współczuję naprawdę :( Zgadzam sie też z autorką powyższego postu- twój lekarz to jakiś szaman!! w 5tyg ciąży zazwyczaj już bije serce zarodka,widziałaś to na usg? jeśli nie to na pewno nie był 10tydzień! wygląda mi to na ciążę biochemiczną.

Odnośnik do komentarza
Gość lilunia85

kocurowa powiem Tobie jeszcze, że przynajmniej u mnie tak było, że niby takie nic, zdarza się, że to normalne, że spory procent ciąż wczesnych tak się kończy, ale ja bardzo to przeżyłam. Gdy poszłam do lekarza gdy zaczęło się krwawienie i usłyszałam że tam "nic nie ma" to popłakałam się już w gabinecie, a gdy wyszłam to nie mogłam się uspokoić. Bo tak już jest że jak dwoje ludzi bardzo chce dziecka, starają się, zrobią test, widzą dwie kreski a później... O tym przecież się nie mówi, zawsze te dwie kreski na teście kojarzą się z pełnym sukcesem, a jak się okazuje nie zawsze tak jest. Pierwsze trzy dni płakałam i ciągle wyrzucałam sobie że może coś źle zrobiłam. Jedynie pocieszało mnie to, że to był pierwszy miesiąc starań i pomyślałam "ok, teraz przynajmniej wiem, że mogę zajść w ciążę". Sama też zmieniłam lekarza, to byłby dopiero 5 tydzień a lekarz straszył mnie że jak się skończy krwawienie to mam przyjść jeszcze raz bo może trzeba będzie "coś wyczyścić jeszcze". Trafiłam do super lekarki, która pracuje w szpitalu i ma bardzo dobre opinie. Szczerze mówiąc rozmowa z nią na pierwszej wizycie zadziałała na mnie terapeutycznie. Wytłumaczyła mi wszystko dokładnie, zbadała, upewniła że jeśli chodzi o narządy rodne to wszystko jest w jak najlepszym porządku. Powiedziała mi też, że testy ciążowe często pokazują ciążę której nie ma, bo wiele infekcji/schorzeń też wpływa na pojawienie się hcg a te testy wykrywają nawet najmniejszą ilość i dlatego pod żadnym pozorem nie mam nigdy robić testu wcześniej niż 2 tygodnie po terminie okresu, a najlepiej iść na betę bo to jest najbardziej wiarygodne. No i po wizycie u niej, na której zrobiła mi też usg cyklu i pokazała dojrzałe jajeczko, które "lada chwila zostanie uwolnione" wróciłam uspokojona do domu, przytulaliśmy się z mężem i przed świętami zimowymi miałam mały prezent w postaci beta hcg 3500 a 48h później 6200 i tak jak pisałam, zaczynam lada dzień 20 tydzień ciąży, wszystko jest idealnie. Oczywiście tamte wydarzenie wpłynęło na mnie bardzo, po wynikach bety czekałam na wizytę u ginekologa pełna obaw, gdy zobaczyłam na usg bijące serduszko podchodziłam jeszcze z rezerwą tak na wszelki wypadek "żeby znowu nie było".. Jakoś w 13 tygodniu dostałam lekkiego plamienia i myślałam już o najgorszym, płakałam, a okazało się że powstał mały krwiaczek, że to nic groźnego i przeszło po 2 dniach. Uważam na siebie nawet bardziej niż powinnam, oszczędzam się maksymalnie bo nadal się boję. Na pewno takie przeżycie częściowo odbiera radość z ciąży, bo kobieta ma świadomość, że nigdy nie można mieć 100% pewności na żadnym etapie.

Odnośnik do komentarza

I ja się dołączam.
Jako że też straciłam pierwsze maleństwo, całkowicie rozumiem Twój ból i wiem też, że nasze słowa, mimo bardzo szczerych intencji, mogą nie pomóc. Kobieta, która traci dziecko, nawet tak wcześnie nie może się z tym pogodzić. Mnie pocieszał nawet lekarz, który przyjął mnie w klinice i zdiagnozował ciąże obumarłą; mówił 'proszę się nie obwiniać, tak się po prostu zdarza'. W moim przypadku zaczęłam krwawić dopiero około 11 tygodnia. Odrazu z narzeczonym pojechaliśmy do kliniki ginekologiczno-położniczej. Okazało się, że mały od 5/6 tygodnia się już nie rozwijał. Na następny dzień (z racji, że to był wieczór) miałam wykonane łyżeczkowanie.
Przez tydzień płakałam i nie mogłam dojść do siebie, obwiniając się i nie słuchając innych. Tak naprawdę przestałam się katować dopiero jak po miesiącu zaszłam drugi raz w ciąże. A gdy w 8 tygodniu usłyszałam, że mały się dobrze rozwija, popłakałam się podczas usg :).
Więc kochana, jak piszą dziewczyny, zmień lekarza i zapytaj go kiedy będziesz mogła starać się o dzidzie. Mój lekarz pokiwał głową jak przyszłam do niego tak szybko po poronieniu o potwierdzenie ciąży. Sama przez pierwszy trymestr byłam jak na szpilkach...
Kochana, trzymamy kciuki. Następnym razem na pewno się uda!

Lilunia, trafiłaś na super lekarkę. Teraz to ze świecą szukać dobrych specjalistów ...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgem0lnxmn9.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za wszystkie ciepłe odpowiedzi, musiałam się trochę zdystansować...

Jeśli o zmianę lekarza chodzi nie mam wielkiego pola do popisu, ponieważ nie jestem ubezpieczona korzystam z prywatnej opieki medycznej a tam w mojej okolicy w gre wchodzi tylko 3 wpaniałych - mocno starsza pani z trzęsącymi się rękami, za to konkretna do bólu (6tydzień i ty niby w ciąży jesteś? z resztą masz SM, tylko dziecku krzywdę zrobisz jak na starość będziesz chorować. przepisać antykoncepcje?), zabawna pani w średnim wieku ("czego nie robić w ciąży? nie rób pajacyków i broń boże nie jedź do zakopanego! poza tym róbta co chceta i będzie dziecko albo nie"). Jest tez mój ulubiony pan doktor, chyba jedyny profesjonalista na pokładzie, ale przyjmuje tylko kilka godzin w tygodniu i z pilnym problemem muszę liczyć na jedną z powyższych. Rozejrzę się, może w innych placówkach będzie lepiej.

W każdym razie dziś miałam usg i dowiedziałam się że w zastępstwie ciąży, dostałam pakiecik - 2torbiele i sporego mięśniaka. To cud że byłam w stanie nawet przez te kilka tygodni być w ciąży no ale nic, może cud zdarzy się raz jeszcze...

http://www.suwaczki.com/tickers/rfxgsek2bs6ucm2p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroequ991iiyy.png

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie.. otóż moja sytuacja wygląda następująco 24 marca br. Miałam ostatni raz miesiączkę dodam że cykle mam bardzo długie ale nie aż tak żeby nie mieć 2 miesiące.. Test wyszedł negatywnie i był robiony 16 majA.. Równo do dnia 24 w sumie 25 mają nie było żadnych objawów wskazujących na miesiączkę trochę może piersi po bolały... przed południem dnia 25 dostałam niby miesiączkę.. Lecz jestem zaniepokojona gdyż nie jest to normalny okres krew jest jak woda żadnych skrzepow, raz po raz mikroskopijne jjakby kropeczki.. Dzisiaj 26 również cała noc przesłałam na jednej podpasce i nie przeciekla,podczas oddawania porannego moczu w okresie rano pojawił sie trochę śluzu ale dosłownie tyle co nic i taka ciemno żółyo_brązowa ciągnąca galaretka.. Dodam że z facetem sypiam bez zabezpieczeń... Proszę o opinie? czy po 2 miesiącach tak może kiepsko wyglądać moja miesiączka? Czy to może być plamienie ciążowe? Jak to plamienie powinno wyglądać? Z góry dziękuję i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Kasia 80Anglia

Hej dziewczyny tak jest to mozliwe ja zaszlam w ciaze w wrzesniu gdzie mialam okres dopiero w listòpadzie zrobilam test okazalo sie ze jestem juz e 3 mies ;)dostalam tez oktes ale trwal 2 dni po dziewueciu miesacach urodzilam pieknego synka ktory ms teraz 4 latka takze nie ma reguly

Odnośnik do komentarza
Gość kruszynka888

Witam wiec dolaczam do tematu ..Otoz 16/07 miałam pierwsza wizyte u ginekologa ponieważ spoznial mi się okres zrobiłam dwa testy ciążowe które wyszly pozytywnie okazało się na wizycie ze jestem w 6-7 tygodniu ciąży jednak lekarz mnie bardzo zmartwil ponieważ powiedział ze serduszko bije jedynie 60 na minute i jest to zbyt mało i ze daje mało szans :( wyszłam zalana lzami ponieważ staraliśmy się dość długo o dzidziusia a ze mam nieregularne cykle miałam wątpliwości ze kiedykolwiek się uda,lekarz powiedział ze jeżeli dostane ostrego krwawienia i silne bole brzucha znaczy ze poroniłam bo tak mowil od samego początku ze serduszko bije zbyt wolno i ze nie daje dużo szans . Jeżeli okres się nie pojawi mam przyjść na ponowna wizyte 4-5 sierpnia,takze został nie caly tydzień,jednak mam male zmartwienie i o to jest pytanie do Was otoz pare dni temu zauwazylam plamki na majtkach były jasno rozowe przy podcieraniu się nic ...od paru dni zalozylam nawet podpaske wrazie co jednak sa male plamki jakby czerwone ale nie mam zadnych bolow brzucha po prostu nic ...czasami leci biala wydzielina czasami rozowa czasami troszkę czerwona,jestem cala ta sytuacja poddenerwowana nie potrafie się skupic na niczym bo w glowie kraza 1000 myśli .Ogolnie czuje się dobrze może czasami troszkę senna,piersi mnie bola w nocy czasami nawet nie potrafie znalesc pozycje do spania,czasami mam również bole glowy ale najbardziej przeraza mnie fakt ze czasami na papierze zauważę mało no jednak krew czytałam i pisałam już w tym temacie ze zdarza się to wiekszasc kobietom żeby nie panikować ze jest to normalny objaw powiekszajacej się macicy jednak jakby nie patrząc lekarz przestraszyl mnie już od samego początku i niestety nie wiem co już o tym myslec,jest to moja pierwsza ciaza i dlatego tak bardzo się martwię ...Co chwile chodze do ubikacji i jak widze male plamki czerwony lub przy wycieraniu lzy same się pojawiają :( Wiem ze musze być cierpliwa a najważniejsze starac się być spokojna jednak nie zawsze się udaje ...chciałabym być już po wizycie i uslyszec od ginekologa ze wszystko jest wporzadku ze dzidziuś rozwija się prawidłowo jednak krazace myśli,pojawiajaca się czasami krew (nie jest jej moze dużo czy jak w czasie okresie) nie daja mi jednak spokoju .Pozdrawiam i również czekam na jakakolwiek odpowiedz.

Odnośnik do komentarza

witam,

Moja dziewczyna miala poczatek okresu 3 grudnia a przez ostatnie 3 miesiace miala regularny co 28-29 dni ... my kochalismy sie od 28 grudnia oczywiscie z zabezpieczeniem ale 30 grudnia ochrona zostala uszkodzona .... z tego comi wiadomo to dni te byly juz dawnio po owulacji u niej czyli byly nieplodne ale problem zaczal sie gdy opoznia sie jej okres juz 5 dzien a to rzdako sie zdarzalo ... Moje pytanie czy moza byc to ciaza ??

Odnośnik do komentarza

~polslo
witam,

Moja dziewczyna miala poczatek okresu 3 grudnia a przez ostatnie 3 miesiace miala regularny co 28-29 dni ... my kochalismy sie od 28 grudnia oczywiscie z zabezpieczeniem ale 30 grudnia ochrona zostala uszkodzona .... z tego comi wiadomo to dni te byly juz dawnio po owulacji u niej czyli byly nieplodne ale problem zaczal sie gdy opoznia sie jej okres juz 5 dzien a to rzdako sie zdarzalo ... Moje pytanie czy moza byc to ciaza ??

Od 30 grudnia minęło 6 dni wiec cieżko cokolwiek stwierdzić z testu ciążowego czy badania z krwi ,z tego co piszesz to były dni bezpłodne bo miała miec okres 31 tak ? Jesli okres nie przyjdzie do końca tygodnia ,po weekendzie poszłabym na badanie z krwi

https://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5eqnjbitzi.png

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k6pyvymnu.png

Odnośnik do komentarza
Gość Stokroteczka

Witam serdecznie wszystkie mamy i przyszłe mamy. Piszę do was bo już nie wiem co mam robić i myśleć może wy mi pomożecie. Normalny okres miał miejsce 24 października później brak 24 grudnia było jakieś plamienie i trwało 3 tyg następnie miałam 3 wizyty u lekarza i brak ciąży ale w międzyczasie robiłam testy i wszystkie wyszły pozytywnie nawet beta hcg też pozytywnie przypisana mi lek Duphaston i brałam go 5 dni 2 razy dziennie po 3 dniach brania tego leku pojawił mi się okres chociaż nie wiem czy to okres ale wszystko na to wskazuje niewiem już co mam myśleć pomozcie

Odnośnik do komentarza
Gość Koleżanka

Witam,podejrzewam,że jestem w ciąży ale pewności nie mam od ok.miesiaca powiększyły mi się piersi i brzuszek,na piersiach pojawiły się grudki,często mnie mdli i jestem zmęczona i senna robiłam wielokrotnie testy niestety za każdym razem wyszły negatywne,mam już drugi raz okres w terminie ale jest to plamienie mniejsze i krótsze niż normalny okres,wizytę u lekarza mam za tydzień.Czy może to być ciąża????

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...