Skocz do zawartości
Forum

Wasze szyjki w 27-28 tygodniu ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

Przy konizacji usuwa sie tylko trzon I to akurat nie przeszkadza w normalnym przebiegu ciazy a skoro ci usuneli cala szyjke macicy to musialas sie ladnie zaniedbac ze nabawilas sie raka I ci ja amputowali. Rak moja droga z niczego sie nie bierze, a tym bardziej rak ktory sie rozwinal do takiego stopnia. Zreszta poszac post nie mialam na Mysli konizacji tylko Ogolnie fakt przesadzania z tym lezeniem. Od pierwszego dnia ciazy.

Odnośnik do komentarza
Gość Mama_2014

Mikilui, akurat jestem osobą badającą się. Co roku cyto, która wychodziła prawidłowo. To też ogromne zdziwienie mojej gin po otrzymaniu wyników cytologii. Moja droga z leczeniem i diagnozą trwała od maja do sierpnia, wtedy miałam konizacje chirurgiczną. Nie miałam raka, ale stan przed. Nie napisano mi na wypisie ile wycieli szyjki, ale podobno sporą część. To nie temat na ten wątek.
Nie każda kobieta jest taka sama. Każdy przypadek jest inny. Tyle.
Mam koleżankę, która plamiła od początku ciąży, bezwględny nakaz leżenia, leki - zapewne dzięki dobrej opiece i słuchaniu zaleceń lekarza dziś ma dziecko.

Odnośnik do komentarza

Się wtrace. Jak lekarz mówi stop,trzeba leżeć, to trzeba leżeć. W pierwszej ciąży leżałam 2 i pół miesiąca ( od 24 tyg do 34) w szpitalu na ceglach - z głowa w dół, miałam wybór : plecy albo lewy bok, sterydy na płuca córki. Udało się odciągnąć do tego 34 tygodnia, mam córkę prawie 15 letnią, warto było, choć miałam momenty że myślałam że zwariuję...
Jeśli któraś pomimo nakazu leżenia nie chce leżeć to PO CO chodzi do lekarza się pytam. Oczywiście wybór jest po stronie mamy. Lekarz umie określić stan szyjki, wie czym co grozi i jak ewentualnie można temu zapobiec. Jeśli ktoś jest bardziej papieski niż papież niech idzie na papieża a nie na forum się udziela. Tyle.

Odnośnik do komentarza

Tak przezornie, dla tych mądrzejszych od lekarza. U mnie dzisiaj koniec 28 tygodnia i ze względu na chorobę syna odrobine więcej wstawałam. Odrobinę. Szyjka 16mm, lejek od wewnątrz juz, tylko cudem dotrwam jeszcze 3-4 tygodnie. Tylko szew i krążek jeszcze ratuje wszystko.
Jeśli chodzi o "zaniedbanie", cytologię wykonuję co 4 miesiące od 2012 roku, kiedy to wyszedł mi jednorazowo zły wynik. Od tego czasu do maja 2015 wyniki dobre. Cytologię wykonuję u 2 lekarzy. Radzę doedukować się Pani wszechwiedzącej

Odnośnik do komentarza

W trace sue i ja. To logiczne ze jesli cala ciaze lezysz i nic nie robisz to jak nagle wstalas to Ci zaszkodzilo. Nawet przy zdrowo rozwijajacej sie ciazy jak lezysz I nagle zaczynasz cos robic to cos sie moze stac. Kolezanka cala ciaze od poczatku byla na zwolnieniu choc nic jej nie bylo. No ale jak tak chciala to ok. Chciala odpoczac z tym ze odpoczywala za bardzo . I pod koniec ciazy stwierdzila ze ona juz chce urodzic. 37 tyg wiec za wczesnie ale ja juz ciaza meczyla jak to stwierdzila i w ramach tego poszla odprowadzic corke do szkoly. Zawsze robil to maz bo ona stwierdzila ze ona nic robic nie moze i stalo sie tak ze jej po drodze pekla miednica I do 40 tyg lezala w szpitalu. Bo jej cesarki nie zrobili. Tylko Czekali do 40 tyg I wywolali jej. Wiec ruch jest zawsze wskazany. Gdybym ze szwem sie wogole nie ruszala to bym wstala do toalety I by pekl. A tak to codziennie troche sie ruszam. Bo tez trzeba brac pod uwage ze dziecko wkoncu sie urodzi I trzeba sie nim zajac. Dzwigac podnosic nosic itp. Jak sie miesnie zastana od lezenia to przepuklina murowana. No chybs ze sobie myslicie ze po ciazy. Rok ktos sie wam dzieckiem zajmie zebyscie doszly do siebie

Odnośnik do komentarza

Pinka88dzięki za odpowiedź, tak w ogóle sprawa skracania szyjki jest mi znana z pierwszej ciąży,w której leżałam ostatnie 6 tyg na podtrzymania. Byłam ciekawa jak mają/mialy inne dziewczyny o tym czasie. Wczoraj jak napisałam byłam właśnie po wizycie u lekarki. Niestety moja szyjka już na starcie miała w porywach 3cm jak pierwszy raz mi ją zmierzyła. Ponadto mam twardnienia brzucha od 17 tc, czasem ok 20 do 30 na dzien. Wczoraj dostałam luteine i za tydzień na kontrolę do szpitala idę. Zastanawiam się czy nie założyli by mi pessar, bo czytałam, że do 28tc można to zrobić. Poza tym w domu mam dwulatke i z leżeniem też ciężko, staram się ile mogę odpoczywać...

Odnośnik do komentarza

Karolcia90 uspokoiłaś mnie bo Twoja sytuacja była dość podobna do mojej, przynajmniej do mojego etapu obecnej ciąży. Ja np. w poprzedniej ciąży po odstawieniu leków w szpitalu i odwołaniu nakazu leżenia przez 2 tygodnie chodziłam z 2 cm rozwarciem i do momentu wywoływania porodu nic się nie posuwało dalej. Zobaczę czy luteina coś da przez ten tydzień :)

Odnośnik do komentarza

Jestem również w 28tc. Po wizycie w 26/27 moja szyjka miała 28mm. Miesiac wczesniej 35mm a w połowie ciąży 37mm. Rownież mam 2,5roczne dziecko, i również w ciąży z pierwszym miałam podejrzenie niewydolności ciesniowo-szyjkowej (szyjka miękka, stopniowo się skracała lecz nie rozwierala, urodziłam po 40tc; ciążą leżącą od 20tc do 38tc). Teraz ciążą prawie leżącą od tego 26tc gdzie lekarz wykrył skrócenie o 7mm w 4tygodnie (staram się leżeć max ile mogę, ok 70-80proc dnia). Mój brzuch również twardnieje co rusz zarówno w tej jak i w zeszłej ciąży (W obu od ok 17-19tc).
Chętnie porównam swoje wyniki i odczucia z innymi kobietami.
Też zastanawiam się czy Bibs i Karolcia 90 dotrzymały do "konca" z szyjkami i przy jakim trybie życia codziennego?

Odnośnik do komentarza

Ja donosilam ciążę (mała urodziła się w 38+6) tylko dzięki rezimowi leżenia, szczególnie w ostatnim miesiącu. Moja szyjka była tak słaba na końcówce, że na wizycie moja lekarka badaniem "wywołała poród" bo urodziłam tego samego dnia wieczorem. Plus tego wszystkiego taki, że miałam naprawdę szybki i niezbyt bolesny poród. Z tego względu, że przechodziłam to wszystko 2 razy mogę Wam dziewczyny powiedzieć, że DA SIĘ. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za odpowiedź:)
Ja jestem po kontroli i teraz już na początku 3trymestru moja szyjka "stoi w miejscu", jednak również większość czasu leżałam i odpoczywalam wiecej niz w początkach okresu powiekszajacego się brzucha, tym bardziej, że w zasadzie brzuch twardnieje co rusz gdy tylko znajduje się w pionowej pozycji, i żadna farmakologia nic tu nie pomaga...
W każdym razie chciałam tylko przekazać, że zapytałam mojego światłego lekarza (który w swojej praktyce i postępowaniu jak zauważyłam bazuje głównie na badaniach i EMB czyli medycynie opartej na dowodach naukowych) czy szyjka może się wydłużyć od leżenia i potwierdził że tak, nieznacznie, szczególnie przy miękkich szyjkach, jednak nie popiera całkowitego leżenia plackiem... Zdaję się tu na rozsądek i obserwuje swoje ciało - gdy mój brzuch ma lepszy dzień pozwalam sobie na spacer po okolicy w gorsze dni leżę, czytam, cos ogarne prostego w domu czy ugotuje jesli nie wymaga wiele stania. Mój pierwszy poród zakończył się o czasie jednak kiedy po 37tc zaczęłam "normalnie funkcjonować" było mi bardzo ciężko, a chciałam mieć siły na poród sn... dlatego wiem, że całkiem leżeć nie wolno, jednak gdy uczucie twadnienia brzucha jest już na tyle nieprzyjemne to się kładę i odpuszczam wszystko - wiem o co walczę :) i widzę sama, że zachowawcze leżenie ma przełożenie na długość szyjki i twardnienia brzucha, dlatego jeśli będzie to czytać kobieta w podobnej sytuacji to chciałabym by wiedziała że to leżenie ma sens :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...