Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

KO2
W Warszawie super laktatory mozna wypozyczyc w szpitalach, ja place za taki duzy medeli na dwie piersi 65 pln za miesiac. Przy blizniakach tylko elektryczny, ale chyba nie ma sensu kupowac. Najwyzej dokupisz jak juz sie sprawdzi ta opcja.
ja czasem karmie obie, ale teraz rzadziej bo sa juz wieksze i slabo sie mieszcza w pozycji spod pachy, jednak wole kazdej dac troche uwagi, bo wtedy karmienie jest mniej stresujace. ( czasem sie dlawia i wtedy jedno dziecko musi wyladowac z rykiem z boku, jak ja pionizuje i oklepuje drugie).

Odnośnik do komentarza

Mami87 jesteś chyba jakiś tydzień do przodu niż ja :-) Dzisiaj się powiedzialam ,że będzie dwóch chłopców. Tatuś też szczęśliwy ;-) jeden ma 143 a drugi 150 gr. Ja przytylam 1,5 kg ,ale czuje że dopiero zaczynam nadrabiac miesiące kiedy przez pół dnia meczyly mnie mdłości :-). (Jestem w 15tydz+6 dni)

Odnośnik do komentarza

Cześć,

Tak na szybko dodam, ze u mnie w teście pappa wyszło ryzyko 1:128! Tylko ze względu na wiek chyba - 38 lat. Na USG wszystko było na szóstkę z plusem. Ładna budowa, wszystko prawidłowo u bliźniąt. Nie robiłam juz amniopunkcji. Pamiętajcie - to nie diagnoza tylko komputerowe wyliczenie ryzyka. Z każdym rokiem jest większe. Tak mówią komputery;)

Co do krwawień to ja krwawilam mniej lub bardziej przez 8 tygodni po porodzie. To bardzo i indywidualne.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Trochę mnie nie było ale jak sie pewnie domyślacie cieżko opisać to co sie aktualnie wokół nas dzieje :) emocjonalny rollercoaster :)
Nie bardzo wiem od czego zacząć...może tak dzieciaczki maja juz 10dni! Czas leci jak szalony czasami mam wrażenie ze dni sie zlewają i nie bardzo ogarniam jaki mamy dzien tygodnia ;) zreszta moj M ma podobnie ;)
Maluchy przyszły na świat w 38 tygodniu. Pierwsza córcia Maja 2970 52 cm, drugi synek Antoś 2700 51 cm :D Obydwoje dostali po 10 pkt.
Ja generalnie juz o 17 byłam na nogach, czułam sie i czuje bardzo dobrze. Maluchy od początku są na piersi, chętnie jedzą w szpitalu były dokarmiane mm bo mleka było mało introche spadły z wagi. Jeszcze sie dokarmiamy mm co 3h lecz juz schodzimy powoli gdyż laktacja mega sie rozkręciła.
Od soboty jesteśmy w domku, jest cudownie! :) świat nam stanął na glowie lecz juz nie wiem jak to było jak ich nie bylo :) warto było znosić te wszystkie bóle w końcowej fazie ciazy :)
Postaram sie regularnie zaglądać na forum jeśli dzieciaczki dadzą matce wolne :)
Pozdrawiam was i do usłyszenia :*

Odnośnik do komentarza

Esemellka - witamy na posterunku i przebijamy piątkę butelką pełną mleczka, abyśmy rośli zdrowo i szczęśliwie :)

Fajnie, żeś się zameldowała - chyba Ciebie myślami przywołałam ... rozumiem, że rączki pełne roboty i brak czasu na odskocznie internetowe ... a jak tam starsze siostrzyczki się miewają - bo chyba od wtorku startują obie do pierwszej klasy ??? :)

Trzymajcie się wszyscy dzielnie i dużo uśmiechu każdego dnia :)

Odnośnik do komentarza

Esemellka - tak tak tak ja non stop na czatach, a to się chyba w pewnym stopniu uzależnieniem nazywa ... dziękujemy bardzo i również się za Tobą stęskniliśmy w pełnym komplecie ... za małymi przystojniakami również :)

Ooo no to faktycznie wrzesień pełen nowych wrażeń i emocji będzie dla wszystkich ... zarówno dla dziewczynek, jak i dla chłopców - dziewczynki będą razem w jednej klasie, czy jednak osobno ??? :)

No proszę i nawet będzie mama na etacie ... już się szykujesz do powrotu ??? - bo chyba jeszcze trochę masz czasu na regenerację i akumulacje bateryjek :)

A tak na marginesie - powiem Tobie szczerze, że dalej jesteś naszą porodową mistrzynią i dajemy zawsze Ciebie jako przykład dla następnych ... Twoją nie bywałą aktywność do samego końca ciąży i fakt, że mimo wszystko bliźniaki można urodzić naturalnie bez większych (ba nawet żadnych) problemów - jakby nie patrzeć po Tobie przynajmniej nie kojarzę wyczynu nikt nie powtórzył ... a jak jednak to jak najbardziej zwracam honor, ale raczej nikogo takiego nie było - nie pamiętam :)

Odnośnik do komentarza

Kociam! Dobrze, ze jesteś bo juz sie martwiłam :) bardzo sie cieszę, ze u Was ok! Zobacz z naszej trójki z Gosia tylko Ty dotrwałas - serdeczne gratulacje, maluchy piękna waga. Mega Ci zazdroszczę karmienia piersią u nas nic z tego :( dzis rano znów sie przekonałam. Nie wiem na ile mi siły starczy jeszcze, ale walczę z moim przyjacielem laktatorem. Liczę, ze jak chłopcy podrosną to zaczną chętniej ssać. Szczęście, ze przynajmniej jedzą coraz więcej. Odzywaj sie koniecznie buziaki :)
JJ jak u Was na froncie?

Odnośnik do komentarza

Duo - oczywiście jak najbardziej witamy na forum i czuj się tutaj jak u siebie ... jak to mówią - w gromadzie raźniej przetrwać :)

Pierwszych pociech się obecnie spodziewasz, czy jesteś już szczęśliwą mamą na pełnym etacie ... bliźniaki jedno czy dwu kosmówkowe w Twoim mieszkają brzuszku ??? - pozdrawiam serdecznie :)

Julia83 - hop hop proszę się szybciorem również zameldować :)

Odnośnik do komentarza

Duo - ooo no to faktycznie "dubeltówka" was spotkała i pewnie szok szczęścia przez łzy początkowe usg wywołało ... niech rosną fasolki (czy groszki) duże oraz zdrowe ... żebym tak od razu płci nie przesądzała :)

Dobre duszyczki na forum ... masz racje i lepiej trafić nie mogłaś, bo tutaj same przyjazne mordeczki mamy :)

A jak się czujesz już prawie w połowie drogi ??? :)

Odnośnik do komentarza

Karola,
Najgorsze ws laktacji masz już za sobą... U nas zależy od dnia. Wczoraj super, dzisiaj masakra. Odstawiłam dziewczynom kapturki silikonowe ( Nie mam już siły ciągle myć i sterylizować) i jest walka o pierś od początku. Jak są w dobrym nastroju to jedzą ok, a jak zmęczone to histeria i awantura. Daliśmy sobie parę dni na to i usiłuję zachowac cierpliwość i konsekwentnie nie daję tych kapturków, choć też martwię się, że dziewczyny się nie najadają. Na razie dokarmiamy mm o 19 i 22.30, no i teraz znów więcej mojego mleka z butelki, ale nie wiem, czy nie trzeba bedzie też dorzucić porannej porcji mm. Dziewczynki wciąż nie przekroczyły 4 kg ...
Dobra wiadomośc jest taka, że piersi się unormowały, dziś przespałam ponad 5 h bez wstawania do laktatora - a to wielka ulga.

Mam pytanie do bardziej doświadczonych mam. Macie jakies patenty na chwile, kiedy oboje dzieci płaczą? Dziś dziewczyny niedojedzone i chyba z bólami brzuszka miały obie atak płaczu wymagający dużo uwagi i uspokajania. Niestety akurat byłam sama w domu. Albo płakały razem, albo jak już jedną udało mi sie uspokoić to druga zaczynała. No i oczywiscie budziły się wzajemnie tym zawodzeniem. Co robicie w takich przypadkach?
Teraz już udało nam się je uspokoić, nakarmić i śpią jak anioły. Uff.
Dobrego wieczoru!

Odnośnik do komentarza

Na pierwszym usg, to faktycznie było zaskoczenie, ale bardzo się ucieszyliśmy. Ja od zawsze marzyłam o bliźniakach, a że bardzo długo czekaliśmy na ciąże, to była wielka radość. Ja od samego początku przchodzę ciążę bardzo dobrze - zero mdłości, wymiotów, zgagi. Po prostu nic, nie licząc krótkiego pobytu w szpitalu (z powodu dość dużego krwawienia). Oby tak zostało do końca...
M.C. a na jakim Ty jesteś "etapie"? Bo zauważyłam, że są tutaj ciężaróweczki oraz szczęśliwe mamuśki.

http://s4.suwaczek.com/201602082081.png

Odnośnik do komentarza

Duo - to naprawdę super, że tak dobrze znosisz ciążę i niech tak zostanie do samego końca ... ja też bardzo dobrze swoją wspominam - choć pierwsze trzy miesiące były ciężkie, a potem to już tylko z górki i wciąż na chodzie praktycznie do samego końca :)

Dziewczynki moje na początku miesiąca skończą 22 miesiące, czyli bliżej nam niż dalej - do dwóch świeczek na urodzinowym torcie :)

Odnośnik do komentarza

JJ ja nie bardziej doświadcza, ale powiem Ci ze my dajemy smoczki. Wściekła jestem na siebie bo chciałam tego uniknąć, ale nie dałam sobie rady inaczej będąc sama z dwójka wrzaskunow, darli sie przez ponad godzinę na przemian aż sie bałam ze zaczną sinieć. Dobrze, ze miałam smoczki kupione w zapasie bo płakałam razem z nimi juz z bezsilności. Teraz dajemy czasem i jak tylko zasną i sie uspokoją to zabieramy. Z reszta sami wtedy je wypluwają

Odnośnik do komentarza
Gość mamakrakow

Hej dziewczyny jakiś czas temu zajrzalam do was z zapytaniem teraz tez blagam o rade:) mam 6 tyg bliźniaki które rycza i preza się zaraz.po jedzeniu.zmidnilismy mleko dslismy krople na kolki może trochę.lepiej jest ale dalej nerwowe. Najgrosza jednak jest noc. Śpią po kąpieli 3-3.5 h a potem jest hardkor do.rana budzi się.pierwsza- karnie ja i nie zasypia albo.zasypia na chwilę potem.druga i.to.samo i.tak.do.rana.spacery robię do wieczora może.to jest błąd ze za dużo.tlenu i spać się nie.chce? W wózku.cały czas nie śpią.czy ja juz powinnam je przetrzymywać przed kąpielą jakoś ? By nie spały? Juz chyba powinny odróżniać noc i dzień. Czy dzieci mogą się prezyc.i.płakać.bo wymuszają by wziąć na ręce?

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy sie przyda ale przykładowo jesli dzieci u mnie w rodzinie płakały cały czas to mamy taki patent aby pod przednie nóżki łóżeczka wsadzić delikatne podwyższenie aby maluch leżał delikatnie pod skosem. Jest to bezpieczne a zarazem zapobiega refluksowi a raczej jego następstwom czyli nieprzyjemnej zgagi u maluszka. Mleczko nie wraca. Sprawdzone na dwóch braciach bratanku i dwóch chrzesniaczkach. Juz prosiłam meza aby nas tez zaopatrzył w drewniane podstawki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...